Przezroczyste jezioro

Speed

Podszedł troche blirzej, aby lepiej przyjrzeć się rozmawiającym wilkom.

//poszedł juz Rest, mugł przynajmniej coś napisać, że idzie czy coś//

Idalia

//Rast wciąż tu jest. To, iż w danej chwili ktoś musi odejść od komputera i pisze: "Idę, pa", nie oznacza, że jego postać musi wyjść z danego miejsca -.-//

Wciąż intensywnie nasłuchiwała. Gdy kroki wilka ucichły, zaciągnęła się pobliskimi zapachami by sprawdzić, czy zna przybyłego.

Chris

Spojrzałam na szczeniaka i przyglądałam się mu,po chwili stwierdziłam że nie znam go,odwróciłam wzrok i popatrzyłam na jezioro.

Speed

// A no racja, niechaj wie iz zwracam mu honor ;)//

Zdał sobie sprawe iż niezna nikogo, postanowił się zaprzyjaźnić, jednak zamierzał to zrobić puźniej. Połorzył się na trawie.

Chris

Podeszłam do szczeniaka i powiedziałam.
-Witaj,jak ci na imię???-.spytałam i usiadłam koło niego.

Speed

Odwrucił wzrok w strone Diany.
- Legendarny, a ty - odpowiedział.

Idalia

Wciąż nasłuchiwała, nie pozwalając umknąć żadnemu, nawet najcichszemu dźwiękowi. Wołała zachować ostrożność.

Chris

-Ja jestem Diana,od kiedy tu jesteś???-.spytałam i spojrzałam na Legendarnego.

Speed

- Od niedawna, a ty? - powiedział wyraźnie zaciekawiony.

Chris

-oj ja już bardzo długo tu jestem,masz rodzinę???-.spytałam i spojrzałam w niebo.

Idalia

Położyła się wygodnie na trawie. Hekate, choć sprawiała wrażenie śpiącej, ukradkiem słuchała rozmowy Diany z nieznajomym wilkiem. Po słowach Diany wyraźnie się zdziwiła. - "Diana od bardzo dawna w tej krainie?" - pomyślała unosząc łuk brwiowy.

Speed

- Mieć, mam , ale znać nie znam - powiedział, kładąc pyszczek na trawie.

// Je niedłygo jade na alnglika dodatkowego wiec mnie niedługo nie będzze ;)//

Chris

//Ok,spoko//
-Rozumiem....-.odpowiedziałam i położyłam się.

Speed

// Ok, jade będe dopiero o 18. 50//

- niejestem pewien czy rozumiesz - warkną.

Idalia

- "A cóż to za warknięcie?" - pomyślała i nie powstrzymała parsknięcia śmiechem. Uniosła łeb i zwróciła się do nieznajomego. - Nie denerwuj się, skoro Diana mówi że rozumie, to pewnie tak jest. Nie masz monopolu na spieprzone życie.

Chris

-Zgadzam się z Hekate-.odpowiedziałam i przewróciłam oczami na widok Legendarnego.

Blizna

Ni wiem, biegłem i biegłem. - szczeniak wyraźnie nie interesował się powrotem. Tak, był odważny i ciekawski świata. Nie miał nawet najmniejszej ochoty wracać.

Blooshya

Przyszła nad jezioro i usiadła pod drzewem.
-Witam - powiedziała do obecnych wilków.

Speed

- Witaj - powiedział do nieznajomej.

Blooshya

Odwróciła wzrok na Legendarnego i przeszyła go spojrzeniem.
- Jak ci na imię? - spytała.