Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Las blisko cmentarza

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:59, 24 Wrz 2012 Temat postu:

Wywyższa? Skąd! Ona miała swój sposób bycia i była święcie przekonana, iż jest silniejsza od byle jakiego, podrzędnego czworonoga. Spojrzała kątem czerwonego ślepia na nowo przybyłą, uśmiechając szkaradnie i niezbyt uroczo, trzeba jej to przyznać. Z resztą... jak się ładnie uśmiechnąć, jak ma się kły, które z racji na swój rozmiar nie raczą się mieścić w pysku?
- Zapewniam Cię, że z mojej duszy zbytniego użytku to Ty mieć nie będziesz... - Proszę, oto kolejna wielka istota, która mocna w gębie. Ciekawe, jak wiele potrzeba, by i ona padła krzyżem przed jakąś-tam Eleną? No, nic, nie jej to określać. Przeniosła wejrzenie na Deebie.
- To tylko kwestia czasu. Jeszcze będzie pora, by pokazać pazur. - Rzuciła. Mogło by się wydawać to bezsensownym bełkotem, zwłaszcza, gdy oglądałoby się ową sytuację z boku, niemniej zaś czuła, iż Deebie bezbłędnie pojmie, co ta jej zamierzała przekazać. Och, jakże wiele je łączyło! Gdyby tylko demoniczna wiedziała, że ta wychudzona szkapa, która wydaje się nazbyt pyszna i butna jest w niesamowicie podobnej sytuacji...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seele
Duch


Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Trójkąta Bermudzkiego
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:09, 24 Wrz 2012 Temat postu:

Seele lekko się skrzywiła. Mówiła do to dzieci, a nie do nieznajomej, jednak cóż.. One się nie odzywają, a duszyczka nie ma z kim rozmawiać! Jakie to przykre. Westchnęła ciężko i zniknęła, by zaraz pojawić się koło Henny.
- Mówiłam to do tamtych szczeniaków, ale cóż. Powiedz mi, dlaczego sądzisz iż z twojej duszy nie będę mieć pożytku?- spytała z uśmiechem i wyszczerzyła się. Dziwne to było, bo ani to uśmiech, ani mina zniesmaczona. Seele nie żyła już tak długo, ahhm.. Mimika jej pyska była dziwna i sztywna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:14, 24 Wrz 2012 Temat postu:

Deebie spojrzała na duszę. Przekręciła teatralnie oczyma.
- Znikaj, nie masz tu czego szukać - syknęła. Znów przeniosła wzrok na Hennę. - Pokazać pazur, powiadasz? Zapowiada się ciekawie... - uśmiechnęła się lekko. Yup, może nie być aż tak źle. Widać, coś musi łączyć te dwie wychudłe samice...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:37, 24 Wrz 2012 Temat postu:

- Na Twoim miejscu zapisałabym się na wybielanie zębów. - Rzuciła krótko w stronę Pośredniczki. Wzruszyła niedbale barkami, analizując pytanie tamtej, czy też raczej odpowiedź, której winna udzielić - nie zdradzając przy tym zbyt wiele szczegółów, dotyczących jej jestestwa. Poruszyła leniwie uchem, przekręcając w lewo łeb, niczym zainteresowane czymś szczenię.
- Nikt nie będzie miał z niej pożytku. Nawet ja go nie mam. - Rzuciła oschle ochrypłym altem, po czym przeniosła wejrzenie krwistoczerwonych ślepi na swoją poprzednią rozmówczynię, która - bądź co bądź - miała większe i pierwsze prawo do obcowania z wychudzoną pokraką o niebieskim grzebieniu, który kołysał się od niechcenia w rytm targającego nim wiatrem. Oblizała kufę.
- Już nie mogę się doczekać, kiedy poznam ów demona, który gdzieś tu - tutaj Gehenna przesunęła delikatnie pazurem od szyi w dół ciała Deebie, zatrzymując się gdzieś na piersi, po czym oderwała go od ciała tamtej - mieszka. Jak go zwiesz? - Mruknęła. Rzecz jasna wszelkie jej słowa skierowane do wężoustej wyrzucone były konspiracyjnym szeptem, co rozwieszało w otoczeniu aurę tajemniczości. Uśmiechnęła się koślawo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:43, 24 Wrz 2012 Temat postu:

- Też się nie mogę doczekać, gdy zobaczę... usłyszę go ponownie - odpowiedziała. Uważnie śledziła ruch Henny. Powiedzmy, że ciemnofutra było dość intrygująca. - Thanatos. Thanatos Shinigami. Huh, można powiedzieć, że jest on synem Hiretsuny Shinigami - Demona mojego ojca - rzekła spokojnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:00, 24 Wrz 2012 Temat postu:

Pośredniczka. Na cholerę tu ona? Gehenna zupełnie o obecności tamtej dziwacznej istoty zapomniała. Jednakże... jakby się głębiej zastanowić, czy Pośredniczka była bardziej dziwna i niecodzienna od dwóch przeklętych istot, kłębiących się tu, w tym lesie? Kwestia całkiem sporna, niemniej nie pora teraz na jej roztrząsanie. Ogon Henny drgnął, oplatając następnie tylną łapę wilczycy, której najwidoczniej znudziła się pozycja stojąca, usiadła zatem naprzeciwko Deebie, z dziwnym grymasem zakotwiczonym na pysku.
- Thanatos Shinigami - Powtórzyła głucho ochrypniętym, gardłowym głosem, niczym jakie echo. Na pozór obecna tutaj, w tym lesie, w rzeczywistości krążyła myślą gdzieś zupełnie indziej. A jak zwał się demon, którego nosiła dzielnie jej matka? Dopóki nie znudziło mu się jej pospolite i dość zwyczajne ciało, które postanowił porzucić, wkraczając dumnie w niewielkie ciałko nowo narodzonej szkarady? Cóż, nie wiedziała. Nie miała z nim kontaktu. Czasami miała wrażenie, ze go słyszy, że namawia ją do tego, czego inny, zwyczajny i moralnie nieupośledzony wilk nigdy by nie uczynił, niemniej szybko docierało do niej, że zamyka się w świecie fikcji i iluzji. Ale... czy aby na pewno tak było? Wierzyła, iż duch ten żyje gdzieś w niej, odpoczywa, by z czasem powrócić - jeszcze silniejszym i potężniejszym, niźli wcześniej. Uśmiechnęła się krzywo i sceptycznie na samą myśl o jego wielkim 'kambeku' .
- Hiretsuny, powiadasz? - Mruknęła obojętnie. Zabawnie, jak wiele jej mówiła - choć wcale jej nie znała. Zabawne, jak łatwo się otwierała i rzucała faktami, które sama Gehenna ściśle by w sobie zaszywała, nikomu nie zwierzając się z tego, co w niej siedzi. Cóż, każdy ma inny sposób bycia, fakt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seele
Duch


Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Trójkąta Bermudzkiego
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:08, 24 Wrz 2012 Temat postu:

Dusza zarechotała odrażająco i westchnęła ciężko. Gdyby te wilki nie były takie płytkie i głupie, oooh ile ona by za to dała! Przewróciła kilkoma ze ślepi i machnęła ogonem niczym z bicza.
- Haha, jakież to było bardzo, hmm.. Płytkie?- rzekła, a z jej pyska nadal nie schodził uśmiech. Przeniosła spojrzenie na Deebie i zaśmiała się, ahh, jak ona kochała takie sytuacje.
- Ty! Niedoszła demonico, nie udzielaj się. Po prostu mnie zignoruj, ja teraz mówię, do tej tutaj.- dodała po chwili z teatralną miną. Jakież to pokolenie było nieswoje.. Seele miała już kilkanaście lat na karku, co było trochę straszne, ale cóż. W każdym bądź radzie, kogo by się teraz nie spotkało, byłby ''zły'', ''demoniczny'', ''oziębły'', ''zabójca''.. Niech sobie już darują i nie przydzielają takich tytułów, za czasów Pośredniczki, trzeba było to udowodnić czynem, a nie samym paplaniem. Ooo tak, Seele dobrze pamięta pewną znajomą, Demonicę, która jeszcze od czasu do czasu odwiedza tę krainę. Albo to ''coś'' co kiedyś żyło w Seelci, masakra! Ale nie, ona dała rady to okiełznać, wilczyca sobie poradziła. Koniec końców, nie mogła już wytrzymać i zabiła ową ''drugą duszę'', która żyła w jej cele.. A później zmarła i odeszła, ależ to były czasy.
- Oj, tu się mylisz, moja droga. Z każdej duszy jest jakiś pożytek, z każdej.. A jak się będziesz chciała pozbyć swojej, poinformuj mnie.- powiedziała po jakimś czasie i zamrugała kilkakrotnie ślepiami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:43, 25 Wrz 2012 Temat postu:

- Płytkie, fakt. - Przyznała oschle, przenosząc znużone spojrzenie ognistych ślepi na tamtą. Wzruszyła niedbale barkami, uśmiechając przy tym słodko, co zaiste wywołało uroczy efekt.
- Musiałam się dostosować do poziomu intelektualnego adresata moich słów. - Dodała, tym samym, bezbarwnym i oziębłym tonem, którym posługiwała się już wcześniej. Na słowa "mówię do tej tutaj" zrobiła urażoną minę kocięcia, któremu właśnie w brutalny i bezduszny sposób odebrano ulubioną zabawkę, nie racząc nawet zwrócić najmniejszej uwago na sprzeciwy z jego strony. No bo żeby tak bezosobowo? Nieładnie, Pani Wspaniała, nieładnie. Oblizała pyska w sposób całkiem lubieżny, zupełnie, jakby dostrzegła na horyzoncie jakiś smaczny kąsek, pchający się prosto do jej pyska. Swoją drogą dawno, ojjj, dawno nie polowała. Chyba się do Morte zwróci z prośbą o jakie polowanko, ale to nie teraz, brak wolnych miejsc, niestety. Albo i stety, jeden czort!
- Wybacz, jestem do niej zbyt przywiązana, by powierzyć ją komuś takiemu jak Ty. Nie w najbliższej dziesięciolatce, moja droga. - Wyznała obojętnie, niedbale wzruszywszy wilczymi barkami. Uniosła cynicznie kąciki pyska, uśmiechając nieco koślawo, a już z całą pewnością szkaradnie. Co począć? Jej niebieski ogon drgnął, po czym otulił ciepłą pierzyną lewą tylną kończynę. Co to za oszołom się do nich uczepił i nie zamierza odpuścić? Natrętne to-to, niewdzięczne i brzydkie. Szkoda na to czasu, bezczelnie wpiernicza się w nieswoje sprawy, mieszając swój szkaradny nos podczas, kiedy ona, Gehenna, prowadzi ważną dla siebie konwersację z jedną z niewielu istot, które pozostawały godne jej uwagi. Szczyt!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tippy
Nowy


Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:57, 09 Paź 2012 Temat postu:

Tup, tup, tup. Cap, cap, cap. Kic, kic, kic..nie ważne. W to miejsce przyszła pewna malutka, niziutka samiczka |w końcu nie dziwić się skoro to szczenię|o "włosach" tak bujnych niczym lwia grzywa albo i jeszcze bardziej. Był to nikt inny jak Tippy. Nowa zwiedzała sobie tutejsze tereny. Dlaczego akurat las ? I to jeszcze taki obok..brr! cmentarzyska ? Mogła równie dobrze pójść sobie w góry, czy coś..w takie miejsce gdzie by pasowała, a nie.. Tak czy siak. Łapki stawiała niewiarygodnie wysoko, jakby chciała dosięgnąć nimi chmur. Łapki te zawędrowały pod jedno z drzew. Tyle drzew, a ona wybrała to. Było..wysokie, miało gałęzie i w ogóle. Niesamowite, prawda ? Przysiadła wiec swoim włochatym zadkiem wśród źdźbłów trawy obserwując inne wilki. Siedziała jak na razie cicho i nieruchomo..jakby jej to w ogóle nie było. Poprawiła jeszcze swą arafatkę i wróciła do milczenia.

brak alta, a durne czerwone kreseczki nie dają mi poprawnych słów, więc za błędy przepraszam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:09, 09 Paź 2012 Temat postu:

Wciągnęła do swych kaprawych nozdrzy nieco powietrza, równocześnie - siłą rzeczy - wyłapując woń młodej istotki. Uśmiechnęła się kąśliwie pod nosem, po czym - nie odzywając się do Seele czy Deebie ni złamanym słowem - odwróciła się zadkiem w ich stronę, zmierzając powoli, kołysząc nieco na boki niczym kolebka, w stronę szczenięcia. Jej zaznaczone aż nazbyt wyraźnie żebra podtrzymywały, wraz z równie wyraźnie odznaczonym kręgosłupem, w miarę wyprostowaną postawę. Dziw, że żadna z kości się nie połamała, przecież winny one być niesłychanie słabe na skutek skrajnego wychudzenia organizmu. Nie, nie była chora. Nie jadła także mniej, niźli inne wilki. A pomimo tego od zawsze wyglądała niczym sama skóra i kości. Nie znaczyło to także, iż była zbyt słabą, by skopać niejeden wilczy tyłek. Cóż, jej dość barwna przeszłość mówi sama za siebie, a jej piętna wleką się za Gehenną latami. Oblizała zadziornie kufę, rozprowadzając spore dozy śliny po całości pyska. Strużka płynu ściekała po prawej stronie pyska, ta jednak nieszczególnie sobie z tego cokolwiek robiła. Po czterech latach do wszystkiego można przywyknąć, nawet to dość niewygodnego ślinotoku.
- Witaj, maleńsssstwo! - Syknęła, kiedy znajdowała się już przed samym pyszczkiem szczenięcia. Patrzyła na nią z góry, wymownie, z niemałą satysfakcją i uciechą.
- Ssssama? W tak passsskudnym miejsssscu? Nie boisz się? - Wyparowała, z niemałą dozą udawanej w sposób teatralny i niemalże tak świetny, iż ciężko było się połapać, troski wymalowanej w niskim, ochrypłym permanentnie głosie. Och, zabawi się, zabawi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tippy
Nowy


Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:30, 09 Paź 2012 Temat postu:

Siedziała tak i siedziała aż w końcu jej ślepa dostrzegły sylwetkę, która z wolna do niej podchodzi. Wyglądała..strasznie! Te kły i..i rogi i w ogóle taka jakaś wychudzona była. Może chciała ją zjeść ? Tipp poczęła wznosić w swych myślach prośby, by owa istota ominęła ja, ale nie! Stanęła wprost przed nią. Tippka spojrzała wpierw na jej łapy przechodząc coraz wyżej i wyżej aż w końcu wpatrywała się w jej oczyska z dołu. Czuła się taka..malutka. W końcu była malutka, ale nie o tym.. Przełknęła ślinę i otworzyła pyszczek, by odpowiedzieć na jej pytanie.
O, no własnie. Jeszcze sposób mówienia nieznanej nabył małej dodatkowego strachu.
- D..dobry - Wydukała już prawie trzęsąc się ze strachu. - Ta..k, s..sam..a. N..i..e boje .. sie.. - O mój Boże, o mój Boże! - pomyślała wilczka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:53, 09 Paź 2012 Temat postu:

Och, gdyby młodziutka waderka powiedziała na głos, iż Henna wygląda strasznie - zaiste jedynie by jej pochlebiła. Słysząc odpowiedź dziecięcia, która najpewniej stanowiła jedno wielkie i paskudne kłamstwo (paskudne? Och, plus!), zaśmiała się gardłowo, niejako z jakiego horroru. Jakże to demon, zakorzeniony gdzieś tam niesłychanie głęboko, potrafi namieszać w sposobie bycia! Jej krwistoczerwone ślepia zdawały się błyszczeć złowieszczo, kiedy wychudzona istota zniżyła łeb w stronę młodej. A może to jedynie nieśmiałe słoneczko odbijało się w tęczówkach? Któż wie? Pyszczek Tippy był tak niedaleko łepetyny Gehenny, iż młoda poczuć mogła ciepło oddechu na policzku.
- Ssskoro się nie boisz, dlaczego łamie Ci się ten sssssłodki głosik? - wyparowała zupełnie oschle, uśmiechając kpiąco. Kropla kleistej mazi upadła na podłoże, gdzieś niedaleko łapek szczenięcia. Teraz tylko czekać na obrońcę biednych i uciśnionych maleństw, kto wie, czy zza rogu nie wyskoczy Elena czy inny zbawiciel. Oblizała pysk, rozprowadzając ślinę po nim. A może sięgnąć po specyfiki od tej gadającej z drzewami? Gdzieś tam powinna chyba tkwić fiolka. A może... może ją gdzieś zostawiła, roztrzaskała po drodze? Dość prawdopodobne, zważywszy na porywczość Gehenny.
- Wiesz, nie wiadomo, kogo możesz tu sssspotkać - rzuciła niewinnie, wzruszając obojętnie barkami. Jej niebieski, jaśniejący ogon zatoczył półokrąg, delikatnie smyrgnąwszy policzek młodej. Nie, nie uderzyła jej. Raczej przypominało to coś na skutek dotyku motylich skrzydełek. Zapewne nie chciała jej odstraszyć, jeszcze nie teraz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tippy
Nowy


Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:06, 09 Paź 2012 Temat postu:

Źrenice młodej znacznie się zmniejszyły, oczy zaś na odwrót. Czując oddech tej niezwykle przerażającej istoty Tippy przeszył od czubka ogonka po czubki uszków niemiły dreszczyk strachu, o ile takie coś w ogóle istnieje. Czekaj..czekaj..
Tippy nagle jakby tak znormalniała, a co jak by tak.. Prychnęła cicho śmiechem. Miała dziwne myśli. - Tippuś, gdzie podział się twój charakterek, złociutka? - Mówiła sama do siebie. W myślach, rzecz jasna.
Gdy szczenię poczuło krótki dotyk ogona obcej natychmiastowo odskoczyło w tył, trochę pod skos by nie uderzyć w drzewo. - Ej. Trzymaj się swojego nosa, a mój głosik w cale nie jest słodki. - Ton jej zmienił się, ale jakby tak wsłuchać się baaardzoo dokładnie usłyszałoby się kryjący za nim straszek. Okej..można strzelać faceplam'a. Tipp właśnie pokazała swoją głupotę na swój sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:22, 09 Paź 2012 Temat postu:

Zarechotała gwałtownie w odpowiedzi na zachowanie tamtej. Dobrze, że nie zamierzała jej krzywdzić. Może była brzydka i szkaradna, może wychudzona i sprawiała wrażenie takiej, co to wiatr mocniej zawieje i ją porwie na jakie drzewo czy połamie. Może była porywcza, ale kiedy bardziej jej się opłacało - zachowywała cierpliwość. Co nie było zbyt łatwe, kiedy ci na każdym kroku gadają głupoty czy z ciebie szydzą. A potem ona szydzi z nich... w nieco inny sposób. Zacmokała z dezaprobatą, piorunując młodą spojrzeniem. Proszę, jakieś resztki honoru się w Tobie zachowały, skoro nie ruszasz jej tylko dlatego, że dzieciak. Zapewne za jakiś czas i to może ulec zmianie, niemniej jednak zatrzymajmy się na tu i teraz. Pokręciła łbem, co zaiste stanowiło nieme zganienie tamtej za nazbyt wyparzony jęzor. Ale... w sumie jej to pasowało. Z taką zestrachaną istotką nie można nawet pogadać.
- Jesteś taka odważna czy raczej taka głupia? - Rzuciła oschle, nie zajmując sobie łba syczeniem, które - najwidoczniej - właśnie się jej znudziło. Zamiast tego oddała się w pełni gardłowemu brzmieniu niskiego, obarczonego trwałą chrypą, głosowi. Zrobiła minę zbitego szczeniaka.
- Krzyczysz na mnie, a ja chciałam się tylko pobawić! Podobno dzieci lubią się bawić! - Rzuciła smutno, z pewnego rodzaju, wyuczonym, udawanym, żalem, ulokowanym gdzieś pomiędzy subtelną nutą cynizmy a równie dyskretna kpiny. Ciekawe, czy się dzieciak połapie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tippy
Nowy


Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:34, 09 Paź 2012 Temat postu:

Zaśmiała się cichutko. Mama mówiła, że jak się kogoś boisz wyobraź go sobie bez futra. Ona jednak nie mogła sobie tego potwora wyobrazić bez owłosienia, ale na pewno wyglądałoby to śmiesznie. I stąd śmiech małej. Oczywiste jest to, że Tippka chciała wyjść na odważną, silną i w ogóle taką dsfdsfsfafdh. Ale czyż to nie wyglądało śmiesznie, gdy to taka drobniutka, nowa wilczka próbuje przygadać takiej.. takiej jak ta ? Nie znała jej i nie wiedziała do czego jest zdolna. Może była demonem albo..upiorem ? I to i to do niej by pasowało.
- Mam wybierać ? - Fuknęła. Czy na pewno powinna tak postępować ? Zagryzła dolną wargę.
- Wiesz.. jak należę do tych "dzieci", które same ustalają w co chcą się bawić i z kim. - Na koniec tego wszystkiego cofła się jeszcze parę kroków w tył przywalając z lekka zadem w drzewo. Bezpieczna odległość przede wszystkim. W razie czego podwinie kiece i ucieknie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:50, 09 Paź 2012 Temat postu:

Niestety, nie była póki co ani jednym, ani drugim. Jakiś tam demon przypałętał się do jej matki, następnie przeskakując na nią, ale skubaniutki siedział cicho i ani me, ani be. Trudno. Niech się nie odzywa dalej, Gehenna sobie poradzi. Kiedy tamta odszczekała się po swojemu, dmuchnęła jedynie potężnie jej w twarz. Pewnie mogło jej nieco walić z paszczy, jakoś nie przywiązywała do tego uwagi. Niech młoda się cieszy, że poza powietrzem nie dostała po pyszczku śliną, to zapewne byłoby o wiele mniej przyjemnym. Uśmiechnęła się uroczo, aczkolwiek jak zwykle - koślawo i nienaturalnie. Nie każdy jest stworzony do tego, by się szczerzyć - czyż nie?
- Wybieraj. Masz pięćdziesiąt procent szans, ze Twoja odpowiedź mnie zadowoli.
Odpowiedź swoją Henna zwieńczyła niedbałym wzruszeniem wilczymi bakami, o ile wilki takowe posiadają. Głupiutka, bo młoda. Pewnie z czasem nauczy się, iż czasem bezsensowne pyskówki nic a nic się nie opłacają. Póki co zadziorna jak mało kto. Tylko... czy tkwi w tym jakakolwiek logika?
- I dlatego jesteś tu sama, Pani Jestem-Królową-Własnego-Życia. - Zauważyła rezolutnie, siadając na swym kościstym zadku. Nie, nie podeszła bliżej. Nie zamierzała przywierać tamtej do pnia. Chciała rozmowy - bierze rozmowę. Nic poza tym. Bo i po co? Poczeka, aż ta kruszynka podrośnie, wtedy będzie zabawa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tippy
Nowy


Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:02, 09 Paź 2012 Temat postu:

Zrobiła minę godną teatralnego obrzydzenia, gdy powietrze z pyska wadery uderzyło jej w pyszczek niczym jesienny wiaterek. - Zalecam ograniczenie padlin.. - Mruknęła na tyle głośno, że można było to spokojnie usłyszeć. W końcu Tipp chciała, by to usłyszano. - Nope. Ta zabawa przestała mnie już śmieszyć. - Pokręciła główką na boki, po czym rzekła: - Przestań. Powoli zniżasz się do mojego poziomu. - Tak..Tippy była świadoma swojego poziomu. Wiedziała, że nie dorasta innym nawet do.. nie napiszę tego, bo to brzydkie. W końcu słyszała to tyyleee razy, a jak jeszcze raz to usłyszy wybuchnie śmiechem. Na prawdę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:09, 09 Paź 2012 Temat postu:

Spojrzała na nią jeszcze raz, nim przeniosła spojrzenie w stronę Seele i Deebie. Ale się zwiesiły, kobieciny. Nie zmieniając punktu zawieszenie szkarłatnego wejrzenia, mruknęła pod nosem, wyraźnie znużona postawą tamtej:
- O nie, do Twojego poziomu jeszcze mi daleko. Mistrzyni samokrytyki z Ciebie, wieeeesz? .
Tak. Gehenna niesłychanie szybko nudziła się tym, co w pierwszej chwili mogło dostarczać jej multum uciechy. Niczym dziecko obarczone ciężarem ADHD, które nie może skupić zbyt długo uwagi na jednym punkcie. Podobnie i ona, choć żadnego choróbska nikt jeszcze nigdy nie usiłował jej wmówić. Może się bał? Cóż, czy GeHe wyglądała na kogoś, kto się pcha do jakiegokolwiek specjalisty? Na kogoś, kto potrafi przyznać się przed światem i przed sobą, iż coś z nią nie tak? Nie. Pod żadnym względem. Przeniosła znudzone spojrzenie czerwonych, roziskrzonych punktów na młodą.
- Musisz się wiele nauczyć, kochanie. - Wycedziła ironicznie, uśmiechają na zakończenie z wyższością. Mała próbowała ją wyprowadzić z równowagi, autentycznie. Widać nie wiedziała, że by sprowokować Gehennę, trzeba uchodzić za godnego jej uwagi? Godnego gniewu, złości, nienawiści? Nie, Tipp póki co jeszcze na to nie zasłużyła. Ni trochę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gehenna dnia Wto 21:10, 09 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tippy
Nowy


Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:20, 09 Paź 2012 Temat postu:

Nie zważając już teraz całkowicie na jej słowa ułożyła się na brzuszku stwierdzając, iż jest bezpieczna. Założyła łapkę na łapkę lustrując oczkami cały czas tą samą sylwetkę. Możliwe, że teraz wyskoczy z jakimś adgfag i ją zje, ale nie..nie odważyłaby się. Tknąć szczeniaka ?! I to jeszcze takiego nowego w krainie ? Takie biednego, małego..bez mamusi, tatusia i w ogóle takie buuu, ryk i płacz. "Taka sierotka zemnie i takie tam..w wersji very, very hard ogólnie" - Fajna jesteś - Burknęła, ale.. co miała na myśli ? Nic. Ona była fajna. Lubi osoby z którymi może się pokłócić, a zwłaszcza, gdy ów osoby są od niej starze mądrzejsze i bla, bla, bla, bla. Aż z tego wszystkiego userka dostała mózgopląsu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:28, 09 Paź 2012 Temat postu:

Skrzywiła się. Nienawidziła komplementów, zawsze sprawiały wrażenie takich sztucznych i nieprawdziwych! Nienawidziła komplementów, zawsze miała wrażenie, iż ten, kto je rzuca na prawo i lewo, chce najzwyczajniej w świecie się jej podlizać. Wreszcie: nienawidziła komplementów, bowiem docierało do niej wtedy, iż jest mniej przebrzydła, niźli samą siebie widziała - bądź widzieć chciała. Oznaczało to zmarnowane dni i tygodnie, zwiastowało też wiele kolejnych miesięcy treningu, samokształcenia czy starania się dotrzeć do stanu, jaki sobie wymarzyła. Wywaliła ostentacyjnie ozór, spoglądając na tamtą karcąco.
- Nigdy więcej tak nie mów. Nie znasz mnie, a tego, kogo się zna, nie warto oceniać.
A cię wzięło, Gehenno, na prawienie kazań. Moralizator jeden, psiakrew! Westchnęła ciężko i może aż nazbyt głośno, analizując zachowanie dzieciaka. Już wie, dlaczego nigdy ich nie lubiła. Małe to, a mądrzy się jakby wszelkie rozumy posiadło. No, nic. W sumie... W sumie GeHe nie lubiła nikogo, więc po cóż to rozróżniać na kategorie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 15 z 21


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin