Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Legowisko Białego Kła i Savi.

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 10:13, 03 Lis 2010 Temat postu:

Miyu szła znajomym lasem. Delikatnie stawiała łapy na wilgotnym podłożu starając się przemieszczać bezszelestnie. Jeszcze tylko ominąć jedno/dwa drzewa i jest już przy legowisku jej rodziców. Stanęła niczym posąg gdy do jej uszu dotarły słowa jakiejś wilczycy. "Mamo?" Zapytała sama siebie w myślach. Ominęła parę drzew i wyszła na polanę gdzie zauważyła niebieską wilczycę. Mi stanęła w pozycji obronnej i z jej gardła wydobył się cichy, jednak nawet jak na nią groźny warkot. Sierść na grzbiecie i ogonie zjeżyła się, a kły ujrzały światło dzienne. Ze złością wpatrywała się w nieznajomą wilczycę, która przybyła w to miejsce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sevi
Dorosły


Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z daleka
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:35, 06 Lis 2010 Temat postu:

Sevi się roześmiała do Lyki.
-Nie mam pojęcia.- odparła przestając się śmiać po przypomniało jej się , że sama rozpaczała jakby umierała , że nie ma partnera.
-Też kiedyś strasznie chciałam go mieć. Ale wież mi miłość sama cię znajdzie.- powiedziała wzdychając. Po chwili spojrzała na Miyu.
-To moja przybrana córka. Przygarnęłam ją, bo mi się szkoda szczeniaka zrobiło.- oznajmiła i strzygnęła uchem. Czuła się jakoś dziwnie jakby była w obcym miejscu. Nie lubiła kłótni ale pomyślała sobie, że się teraz bez niej nie obędzie. Wstała i rozejrzała się jakby chciała upewnić , że nikogo nie ma.
Kolejny raz wzięła głęboki wdech i spojrzała na niebo. Przymknęa oczy i pozwoliła wiatrowi bawić się jej sierścią. Po czym spojrzała to na Lyke to na Miyu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:29, 06 Lis 2010 Temat postu:

- Przybrana córka? - Spytała z krzywą miną, w głosie słychać było coś ... co było u Miyu rzadkością. - Dlaczego nie wiedziałam, że mam siostrę? Co prawda przybraną ... ale zawsze. - Spytała się patrząc w stronę mamy. Jednak jej wzrok przeszedł zaraz na Lykę. Zmierzyła ją przenikliwym spojrzeniem, w którym było coś znów innego. Taka jakby ... hmmm ... niechęć? Coś jej w tej wilczycy nie pasowało. A w tym momencie dla Miyu nie miało znaczenia czy ona jest starsza i powinna mieć do niej szacunek czy też nie. Ona z takimi rzeczami się nie liczyła, coś myślała to mogła to powiedzieć, jednak zawsze czekała na właściwy moment.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sevi
Dorosły


Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z daleka
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:05, 09 Lis 2010 Temat postu:

- Bo nie pytałaś.- odparła udając nieziemski spokój. Tak na prawde była nieco podenerwowana. Spojrzała na Lyke jakby chciała powiedzieć ,,Wynoś się!" jednak się uspokoiła. Jej oczy po raz kolejny zmieniły kolor ( z niebieskiego na żółty). Sevi może tylko zmieniać oczy na dwa kolory. Usiadła, bo zaczęła marznąć. Okryła się ogonem i zamyśliła. Czy była zwyczajna, czy groźna? Czy miła i sympatyczna, czy żądna krwi? Sama tego nie wiedziała...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:22, 09 Lis 2010 Temat postu:

Nadal przyglądała się ze złością w oczach 'siostrze'. Podeszła trochę bliżej niej i krzywo spojrzała. - Wiesz co? Może i jesteś moją przybraną siostrą, ale coś mi w Tobie nie pasuje... - Powiedziała. Tak, teraz zebrało jej się na szczerość i ujawnianie tego co myśli o kimś. - I czemu pytasz wszystkich czemu nie masz partnera? Najwidoczniej jest to Twoja wina... - Zaśmiała się cicho pod nosem, powinna mieć do niej choć minimalny szacunek. Ale na szacunek trzeba sobie zasłużyć. A Lyka jeszcze nie zdążyła, co prawda nie miała kiedy sobie zasłużyć no ale ... zły początek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krillan
Duch


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:39, 09 Lis 2010 Temat postu:

I co też podkusiło go, by skierować swój zacny zadek w te strony. Rodzina? Pragnienie ciepła? O nie, nie.. Często nie chciał nawet znać swej familii, aczkolwiek znów przypałętał się do wspólnego legowiska. Po prostu nie miał nic lepszego do roboty, to też postanowił zajrzeć do swej matki. Więzy te napawały go odtrąceniem, jednak wiedział, że nie może tak po prostu odwrócić się od pochodzenia. Głównie tolerował tylko dwie osoby. Kiedy wtargnął w ów miejscówkę, rozejrzał się po obecnych. Nie było ojca, pff.. To dobrze, nie znosił jego wyrodnego widoku. W końcu wzrok jego zawiesił się na nie znajomej, a raczej tej, której znać nie chciał. Byłą przybraną córką, czy coś.. Skinął łbem matce i usiadłszy przy Miyu ~ swym tolerowanym rodzeństwie, mruknął coś kapryśnie pod nosem. Był ponury, a jego kremowa, długa grzywa powiewała na lekkim wietrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sevi
Dorosły


Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z daleka
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:06, 10 Lis 2010 Temat postu:

Sevi teraz już się sama wściekła. Podniosła poduszki wąsów odsłaniając kły.
-Lyka nie masz innych problemów? Nie czeka ktoś na ciebie?- zapytała zniecierpliwiona przedłużającą się rozmową. Wcześniej widziała uroczę szczenię. A co z tej Lyki wyrosło? Sevi już powoli się uspokoiła. Spojrzała na Krillana i na Miyu. Zaczęła czuć, że rozumie niemal wszystko. Czy to ona była do nich podobna czy oni do niej? Trudno powiedzieć... Ostatnio tak mało przyglądała się synowi. Przez chwile była jakaś smutna lecz szybko jej przeszło. Krillan według niej wyrósł na ładnego wilka... Grzywka po ojcu kolor... po kim? Sama jakoś nie mogła go określić.
- Dzieci... A właściwie już niemal dorosłe wilki... Jesteście najlepsi. Nie miałam jeszcze takiej rodziny.- oznajmiła ze łzami w oczach. Pochyliła głowę lecz po chwili spojrzała na górę jakby coś tam szukała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:37, 15 Lis 2010 Temat postu:

Szczerze mówiąc zdziwiła ją reakcja Sevi. Spojrzała zszokowana na matkę, potem na Lykę, a następnie na brata, który pojawił się jakby znikąd. Kiwnęła mu głową na przywitanie i kątem oka przez chwile przyglądała. Wyrósł. Szczerze dla niej wydawał się prawie dwa razy większy... Znów spojrzała w stronę Lyki i na pyszczku pojawił się delikatny grymas, który postanowiła w jakiś sposób ukryć. Kolejne przerzucenie wzroku i teraz zatrzymał się on ponownie na matce. - Mamo... Nie mów tak. Nie jesteśmy najlepsi... - Powiedziała, a w sercu działo się coś dziwnego... Powolnie ono miękło, nie mogła patrzeć jak Sevi płacze choć nie było to spowodowane cierpieniem. Miyu mówiła to w swoim imieniu, nie wiedziała co sądzi Krillan.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sevi
Dorosły


Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z daleka
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:26, 20 Lis 2010 Temat postu:

Sevi stłumiła łzy i spojrzała na ziemię cicho piszcząc.
- Według mnie tak...- rzekła i podeszła do córki. Usiadła koło niej i westchnęła. Ostatni raz zaskomliła.
- Poza tym wiem, że jesteście już dojrzali. Opuście starą matkę co was tu trzyma?- zapytała nieco smutna. W rzeczywistości właśnie się bała, że jej dzieci odejdą. Będzie sama bo Kieł rzadko z nimi rozmawia. Albo porzuci to miejsce na jakiś czas albo na zawsze. Co ma tu szukać? Sevi głęboko się zamyśliła. ,,Czy odejdą? A może jednak zostaną? I tak odejdą... Kiedyś" pomyślała i położyła się już nieco zmęczona. Spojrzała w oczu Miyu i delikatnie się uśmiechnęła po czym z jej pyszczka zeszły wszelkie emocje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:38, 21 Lis 2010 Temat postu:

- No już dobrze mamo, już dobrze... - Powiedziała i uśmiechnęła się do matki, chciała ją jakoś podnieść na duchu, ale nie wiedziała jak. Spojrzała w stronę nieodzywającego się Krillana. "Czy on tak zawsze się zacina?" Przeleciało jej przez myśli... No i kolejna ciekawostka na temat ich małej rodzinki. Przecież Miyu nie zna swojego brata! Wie jak wygląda, wie jak ma na imię, a poza tym brak wiadomości. - Ale co ma dojrzałość do tego z kim przebywamy i gdzie jesteśmy? Co mnie tu trzyma? Hmm... Jedynie brak legowiska, muszę mieć gdzie mieszkać prawda? - Powiedziała to głosem rozbestwianej przez rodziców dziewczynki, która robi z siebie księżniczkę. Uśmiechnęła się szeroko. - Nie no żartuję... Jesteś naszą mamą i Cię nie zostawimy. Nie wiem jak tata, bo jak widzę nie udziela się w niczym. - Powiedziała już swoim normalnym głosem, jednak na myśl o tym co robi, a może bardziej czego nie robi jej ojciec skrzywiła się nieco.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sevi
Dorosły


Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z daleka
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:21, 22 Lis 2010 Temat postu:

Sevi stłumiła łzy i usiadła zamiast tak leżeć. Wiatr przywiał jej kilka liści. I jeszcze więcej. Kłapnęła zębami w stronę liści. I kolejne zaczął przywiewać wiatr.
-Co za durne liście!- szczeknęła zniecierpliwiona i złapała jednego liścia i rozgryzła. Uśmiechnęła się cwaniacko i zaczęła gonić liście. ,,Chyba nie jest tak źle..." pomyślała i zaczęła biegać po trawach goniąc liście. Uśmiechnęła się do siebie i co chwilę było słychać kłapanie jej szczęk. ,, Jednak fajnie że jest tu tyle drzew i las..." pomyślała i zaczęła się bawić jak szczenię. Jej ogon zaczął wariacko latać w dwie strony. Poczuła, że jej życie jednak nie jest takie okropne jak myślała. Zabawa zawszę ją pocieszała i wtedy odzyskiwała nadzieje na lepsze życie. Znów dała susa w niebo łapiąc liście. Skakała i biegała za nimi aż się zapędziła w las. ,,Przydało by się coś zjeść..." pomyślała i pobiegła w głąb lasu czując trop. Zauważyła kilka saren. ,,Dobrze że nie ma jelenia i jest ich tam mało..." pomyślała i podkuliła się. Po chwili zaczęła okrążać jedną z saren. Kiedy sarna była wytrącona z równowagi wtedy Sevi rzuciła się na nią. Wygryzła jej wielką ranę w brzuchu i zakończyła jej życie skręcając kark zwierzęciu. Najpierw zaspokoiła pierwszy głód. Kiedy sarna była już lekka, bo Sevi zjadła większość mięsa wzięła ją za szyję i zatargała aż do nory. Weszła do spiżarni i położyła zwierzę. ,, Jak ktoś będzie głodny to zje" pomyślała i wyszła. Poszła nad rzekę. Było to raczej morze. Spojrzała w dal uśmiechając się do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krillan
Duch


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:42, 23 Lis 2010 Temat postu:

O tak, on często miewał długie chwile niemego obserwowania. Jednakże po jakimś czasie postanowił wtrącić się do ówczesnej szopki i całego tematu 'rodzinnego'. Spojrzał na Miyu, totalnie ignorując Lykę.
-Sądzę, iż każda matka uważa swoje szczenięta za najlepsze.. Jakie by nie były, to w głębi duszy rodzicielki - takie właśnie są. - wymamrotał ponurym tonem, stwierdzając fakty z lekkim niechceniem.
-W każdym bądź razie, to żadna nowość. - dodał nieco później i ciszej, by znów nie rozstroić emocjonalnie swej matki. Dmuchnął w grzywę, ot tak, z nudów i począł obserwować co dzieję się dookoła. Taa.. Nic się nie działo. Jak to zwykle bywało w ów krainie. Po nie udanym podziwianiu krajobrazu, jego wzrok spoczął na siostrze. Minę miał marudną. Wypiął pierś w przód, a długa grzywa opadła swobodnie na korpus i kark. Kri był czasem aż nazbyt poważny i opanowany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 23:26, 23 Lis 2010 Temat postu:

Obserwowała matkę z niemałym zdziwieniem. Co prawda nikt nie musiał zachowywać się tak jak statystyczny wilk, który nie istnieje (xd). Ale nie powiem, Miyu na prawdę była zdziwiona. Jej wzrok przeszedł na Krillana, gdy ten się odezwał. Na jego słowa kiwnęła tylko głową i zastanowiła się głębiej nad jego słowami. Obserwowała jego zachowanie, nie znała go prawie w ogóle, o czym mowa była wcześniej. To chociaż poobserwuje i coś wywnioskuje. Widząc jak ten dumnie wypina pierś do przodu zaśmiała się cicho, lecz słyszalnie. W sumie, można było porównać to bardziej z chichotem. Pomimo tego, że była ... hmm ... 'dorosła' to rozśmieszało ją takie zachowanie. Zacznijmy od tego, że dopiero dojrzała, i to 'na papierach' był zapisany jej dokument dojrzałości (xd). W duchu była jeszcze młodą wilczycą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krillan
Duch


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 10:45, 24 Lis 2010 Temat postu:

Wypuścił powietrze z nozdrzy, z ciężkim wyrazem, a na pysku nadal widniała nie zbyt żwawa mina. Końcówka ogona uginała się lekko z nudów. Kąt oka nie zszedł jednak z obranej wcześniej za cel, Miyu. W zasadzie on też nie znał swe siostry. Jednak jemu wystarczała obserwacja, miał już w swym zwyczaju poznawać innych po śledzeniu ich egzystencji. Póki co siedział w ciszy, czekając na jakiś rozwój wydarzeń.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sevi
Dorosły


Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z daleka
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:20, 27 Lis 2010 Temat postu:

Najpierw zwyczajnie się z siebie podśmiewała. W końcu wybuchła śmiechem jak wariatka (xd). Nie mogąc opanować śmiechu przewróciła się na ziemię. Tarzała się nadal śmiejąc. Brzuch już ją bolał więc z każdą minutą cichła. Wstała i zanurzyła się w morzu. Jej sierść szybko nabrała hm... nieprzyjemnego zapachu co jest u niej często gdy tylko się zanurzy lub jest mokra. Najpierw zwyczajnie stała w wodzie patrząc na horyzont. Potem weszła coraz głębiej aż była w wodzie po szyję. Zanurkowała i pływała mając zamknięte oczy bo zawsze obawiała się , że będą ją szczypać jak będzie je miała otwarte podczas pływania. Jej ogon zdawał się dwa razy większy. Po chwili wynurzyła łeb i nabrała dużo powietrza. Zaczęła wychodzić aż wreszcie jej łapy dotknęły wilgotnego piasku. Weszła na pagórek nad norą i ze śmiertelnym spokojem siedziała zamyślona. Po chwili pomyślała ,,Czas się wyrwać z domu" I wyszła stąd wolno, bo wiedziała , że będzie tęsknić. Wyszła mimo tego bo już jej się nudziło

/zt/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sevi dnia Pon 19:37, 20 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 22:28, 22 Gru 2010 Temat postu:

Destino odprowadziła wzrokiem odchodzącą matkę, chyba miała coś do załatwienia. Czasem zastanawiała się czemu ona spędza tu tyle czasu. Ojciec jest nieobecny, ona i Krillan też tu rzadko bywają. Może sprowadza i trzyma ją tu sentyment, tak ważny dla wielu wilków? Ale czy to ma sens? Według Des... żadnego. Westchnęła cicho nie ukrywając swej bezradności. Powolnie i leniwie wstała na proste łapy, spojrzała na brata. Niby mają teraz czas, aby porozmawiać, lepiej się poznać. Ale z takiej przymuszonej na jakiś temat rozmowy nic dobrego nie wyjdzie. Mają jeszcze dużo czasu, aby dowiedzieć się jak najwięcej. Skoro udało im się samodzielnie wychować, pomimo braku ojca i matki to i załatwią swoje sprawy w jakimś czasie. Kiwnęła do niego głową na pożegnanie i leniwie zniknęła pomiędzy gęstwinami lasu...

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Candia
Nowy


Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:54, 09 Sty 2011 Temat postu:

Can przyszła się przywitać. - Wiiiitam! - perzeciągnęła się po raz 2 i usiadła. Popatrzyła na Sevi. Cóż Can była kolorowa. Dała wskazówkę Sevi: - Cześć jestem Candia, jeżeli twoje szczenięta będą płakać zaśpiewaj im to: Kolorowe kredki, kolorowe kredki... Moja mama tak mi robiła i to pomagało :-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:07, 10 Sty 2011 Temat postu:

A Destino znów odwiedziła to miejsce. Po co? Nikogo tu chyba nie było. Ale zaraz, jednak się myliła. W Legowisku jej matki i ojca, w miejscu w którym przyszła na świat pojawiła się jakaś kolorowa wilczyca. Nie! No chyba się załamie jeśli ta jej powie, że jest jej siostrą. Już jedną tu taką znalazła i nie chce jej znowu, a teraz. W sumie to nie miało by znaczenia. Są połączeni więzami krwi, jednak czy można ich nazwać rodziną? Ostatnio widziała matkę i ojca. Krillan - gdzieś zniknął. Ech... Podeszła do wilczycy. - Witam. - Mruknęła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Candia
Nowy


Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:18, 10 Sty 2011 Temat postu:

- Nie martw się. - westchnęła ciężko - Nienawidzę swojego wyglądu. - ze smuciła i zawstydziła się. Ciekawe kto będzie chciał taką pstrokatą partnerkę. Wadera poprawiła kapelusz. Miała ochotę uciec i schować się w cień. Była przygnębiona. Wszystko co robiła w życiu, było głupie. Ona to wiedziała. Ona to czuła. - Więc... - westchnęła - Może lepiej pójdę żeby nie robić afery? - zapytała i odchodziła z podkulonym ogonem i powoli. Nie chciała odejść, ale rozumiała jak ktoś miał do niej obrzydzenie. Nie była jak inne wilczyce. Miała w sobie coś innego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:24, 10 Sty 2011 Temat postu:

- Wiesz... Każdy wygląda jak wygląda. - Odpowiedziała słysząc to co mówiła wilczyca. Może i była smętna jak i zimna, ale miała serce co dawało się coraz częściej zauważyć. - Przecież nie robisz afery, jesteśmy tu same. Tak więc... nie musisz odchodzić. A wygląd to nie jest rzecz najważniejsza. Jest to nasza zewnętrzna powłoka, pod którą kryje się coś innego. - Uśmiechnęła się delikatnie do odchodzącej wilczycy. Pod względem wyglądu nie była tu odmieńcem. W krainie było parę kolorowych postaci, każdy jest przecież podobno wyjątkowy na swój sposób.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
Strona 14 z 15


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin