Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Polanka Shinq i Ravi'ego

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:58, 06 Sie 2011 Temat postu:

/Dasz póki co Geritowi spokój? Łeb mnie boli, jakby miał się zaraz rozwalić na dwoje. -.-/

Nagle ptak, który z resztą złapał już dziesięć dżdżownic zleciał na ziemię i pogroził Cansy dziobem. Gerit go jednak uspokoił. - Śpokojnie, Fjanio. To moja siośtja. Psiepjasiam, jeśli przerwaliśmy Tobie w am am. - Powiedział do kruka, po czym zielony ptak odleciał. Było trochę ciemno. Gerit spojrzał na Franczeskę. Czuł się niczym samodzielny szczeniak. Może to przez to opóźnienie w porodzie Shinq? Tak, na pewno. Ale za to Gerit był najstarszy. Dumnie wypiął pierś, na chwilę poszedł do domu i urwał kiełkami duży kawał mięska. - Masz, Fjaniu. Am am. - Powiedział do przyjaciółki i podzielił mięso. Zjadł swoją połowę, jeszcze w krwi. Jakie to było pyszne, jakie cudowne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:01, 06 Sie 2011 Temat postu:

Frania spojrzała urażona na Cansy. Zjadła swoją połówkę i spojrzała na przyjaciela. - Gerit... Może zapoznać Ciebie z krainą? Jest bardzo duuuża. Z chęcią Ciebie oprowadzę, przy okazji poznamy nowe miejsca... Zobaczysz, będzie fajnie. - Powiedziała do Gerita. Sama również chciała się rozejrzeć po krainie, która pewnie była piękna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cansy
Dojrzewający


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:18, 06 Sie 2011 Temat postu:

Cansy powędrowała do lasu. Marudziła coś pod nosem. Była sama, ale się nie bała. Nagle zauważyła coś na drzewie. To coś miało długi, nie do końca pierzasty ogon. Wadera zdziwiła się nieco.
- Kto ty? - spytała się tego zwierzęcia. Wtedy to usiadło przed szczeniakiem. Był to Czarny Feniks, o niebieskich oczach.
- Jaki ty piękny! Nazwę Cię Taren. - powiedziała, głaszcząc go po dziobie i wskoczyła na niego. Podleciała do brata i Franczeskiej i zeszła ze zwierzęcia.
- Patrzcie, to jest Taren. - pochwaliła się.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cansy dnia Sob 22:33, 06 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:31, 06 Sie 2011 Temat postu:

Gerit nie przejmował się feniksem siostry. Dla niego i tak jest ładniejszy zielony kruk o turkusowo jasnych oczach. Teraz jednak w jego uszach dźwięczały niczym dzwony słowa o podróżowaniu. - Fjaniu, a może psienociujeś u naś i jutjo mnie opljowadzisz? Cio ty na to? - Wyseplenił do przyjaciółki, gdy wtem najedzony do syta kruk opadł na ziemię. Nastroszył się na widok feniksa. - Coś ty? Z pieca się urwał? - Mruknął do `smolaka`, co w języku wilczym oznaczało krakanie. Jednak Gerit je rozumiał, o dziwo. - Śpokojnie, Fjanio. - Powiedział, gładząc grzbiet kruka. Złapał Franczeskę za łapę i wprowadził do domu. Po chwili oboje spali jak zabici. Kruk pilnował bezpieczeństwa młodych.

/Nie chciało mi się pisać już Franką, więc tak napisałam. u.u/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cansy
Dojrzewający


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:07, 06 Sie 2011 Temat postu:

Cansy zawiązała sznur na pysku feniksa, żeby podczas loty się niego trzymać. Taren jest jeszcze małym feniksem, ale dwa razy większym od małej waderki. Szczenię, zawiedzione, przełknęło ślnikę i ułożyło się do spania gdzieś w kącie nory. W rogu było zimno, więc cała się trzęsła i była lodowata. Ale co! Kogo by obchodziła Cansy? Ona jest takim pasożytem, którego trzeba unikać! Niewychowanie wykazał się Gerit.
- Nienawidzę Cię. - powiedziała, mając na myśli brata. I wtedy oto jej charakter się zmienił. Serce zamarzło, miłość do Gerit'a zgasła. No bo po co miałaby istnieć, skoro on jej nie kocha i ma ją w czterech literach?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 22:41, 06 Sie 2011 Temat postu:

/Feniksy są mniejsze od dorosłego wilka nawet po urośnięciu, z tego, co pamiętam. A tak w ogóle... Łeb mnie nie boli! : D/

Gerita obudziło ciche krakanie Fjania. Spojrzał na kruka, który przed chwilą właśnie usnął. Po chwili również i zauważył trzęsącą się w kącie siostrę. Podszedł do niej. Była o wiele mniejsza od niego. Przycisnął się do niej, dzięki czemu powinno jej być cieplej. Samemu Geritowi było ciepluteńko. Przytulił Cansy. Głupi był. Przecież to jego rodzona siostra. Jeszcze rzucił okiem na Franczeskę leżącą niedaleko. Po chwili zasnął, mocno przytulony, choć bez przesady, do Can.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cansy
Dojrzewający


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 9:13, 07 Sie 2011 Temat postu:

Cansy poczuła ciepło. Otworzyła oczka i ujrzała Gerit'a. Przytulał się do niej. Samiczka liznęła go w nosek wtuliła się w jego sierść, a sam Feniks ogrzewał ich swoimi skrzydłami. Zasnęła.

Następnego dnia, udało się jej wstać jako pierwsza. Przeciągnęła się porządnie i ziewnęła, wywijając języczkiem przez chwilę. Później trąciła brata noskiem, by się obudził, a potem Franczeskę. Dzisiaj wspaniały dzień! Cansy naskoczyła na brzuch Shinq i skakała na nim, by obudzić matkę.
- Mamo, fstafaj! - krzyknęła i zrobiła fikołka schodząc z siedliska. Zaczęła się delektować mięsem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:41, 07 Sie 2011 Temat postu:

Shinq obudziła się z snu, lecz gdzieś w głębi umysłu czuwała nad młodymi. Strzygła uszami, gdy słyszała choćby najmniejszy szmer. Próbowała go zanalizować. Podeszła do strumyka, zdjęła maskę tak, by nikt nie widział i umyła twarz dla ochłody. Później założyła ją, rozejrzała się i zauważyła zająca. Upoluje go na czarną godzinę. Wilczyca niemal położyła się na trawie, skradała się cicho. Była już przy zającu, kiedy ten ją zauważył i zaczął uciekać. Shi rzuciła się w pogoń. Umiała szybko biec, dogoniła go w mig. Wtedy skoczyła w przód, skarciła jelonkowatymi rogami ofiarę, przebijając jej żebra. Zając padł, krwawiąc mocno i nieustannie, a właścicielka demonicznego uśmiechu zatopiła w jego ciele duże, ostre kły. Nareszcie poczuła śmierć i ciepłą krew w pysku. Oblizała się i zjadła zająca, zabierając kości. Najedzona, z pełnym brzuchem, ruszyła z powrotem do nory. Polizała Ravi'ego i weszła do środka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cookie
Młode


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:25, 07 Sie 2011 Temat postu:

Cookie, gdy była już pełna, odeszła od brzucha mamy i podeszła do miękkiego kocyka. Próbowała otworzyć ślepia. Udało się. Nie przelękła się. Wręcz przeciwnie, podskoczyła w powietrzu i upadła na boczek.
Nie bolało, pomyślała. Spojrzała na mamę.
- Witaj, mamusiu. - powiedziała słodko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:43, 07 Sie 2011 Temat postu:

- Witaj, kochana Cookie. - uśmiechnęła się Shinq i dotknęła córkę noskiem. Żeby wstała. Wilczyca machnęła ogonem, oblizując się przez dłuższy czas i ziewnęła. Franczeska i Gerit nie wstali... Śpiochy. Gerit zawsze lubił się wyspać, by być gotowym na nowy dzień. Przynajmniej tak sądziła Shin.


/Brak weny, już nie wiedziałam co pisać O.o/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Stille dnia Nie 12:44, 07 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:13, 07 Sie 2011 Temat postu:

Franczeska już od dawna nie spała, miała tylko przymknięte ślepka i rozmyślała. Nagle wstała, słysząc słowa pobudki. Ziewnęła ospale i spojrzała na Gerita. - Wstawaj, przyjacielu. Fjanio też już od dawna nie śpi. - Powiedziała do wilczka bez zastanowienia i zaczęła coś mruczeć pod nosem. Strząsnęła grzywkę z ślepi i czekała, aż wszyscy dokładnie się przebudzą.

/Cansy może zbić Franię. x3/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anastasie dnia Nie 18:14, 07 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cansy
Dojrzewający


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:27, 07 Sie 2011 Temat postu:

Cansy zjadła sporo mięsa. Najedzona do syta, weszła z powrotem do środka, a jej wzrok zatrzymał się na Franczeskiej.
- To może w końcu powiesssz mi, jak sie nazywas? - powiedziała z ironia w głosie. Tu gapa, tam gapa i będzie klapa. Więc jako-tako podeszła do niej, pokazała kiełki i uderzyła ją nie za mocno. To było ostrzeżenie. Następnym razem będzie lanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:37, 07 Sie 2011 Temat postu:

Franczeska spojrzała na niższą od siebie Cansy. Usiadła i wypięła pierś. - Jeśli myślisz, że do starszych możesz się zaczynać to mylisz się. Nie boję się Ciebie, a przecież i tak nikt nie będzie chciał u Twego boku walczyć. Nie ma co się zaczynać, mówię Ci. Przyniesie to same problemy, Cansy. - Wypowiedziała te słowa pełna niezadowolenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cansy
Dojrzewający


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:32, 07 Sie 2011 Temat postu:

- A Ciebie nikt nie będzie lubił! Wypinasz pierś jak ropucha i wydaje Ci się, że jestem od Ciebie sssłabsssza. To TY się mylisssz. A to, że jesteś większa o kilka centymetrów, to nie znaczy, że mądrzejsza. O ile pamiętam, to masz mózg jak orzech! Albo się przestaniemy kłócić, albo zostaniemy wrogami. To jak?! - warknęła na Frankę, wwiercając w nią krwistą czerwień jej oczu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:39, 07 Sie 2011 Temat postu:

Franka warknęła przeciągle na młodą waderkę. - Myślisz, że się Ciebie boję? Nie dość, że seplenisz, to jesteś okropnie zarozumiała jak na taką piękną postać. - Powiedziała. Po chwili wstała i wyprostowała się. Była wyższa znacznie od Cansy. A nawet gdyby była niższa, nie byłaby taka strachliwa. Jednak w porę się opamiętała. - Nie będę Twoim wrogiem z litości, jaką do Ciebie czuję. Wybacz, ostatnio mnie ponosi. Franczeska jestem. - Przywitała się jak należy i podała Cansy łapę.

Ojć! Nie ta postać! Załóżmy, że to Franka. >.<


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bart dnia Nie 19:43, 07 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cansy
Dojrzewający


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:04, 07 Sie 2011 Temat postu:

Hem, następna marudna księżniczka - pomyślała Cansy. Usiadła i niemiłosiernie długo wpatrywała się w łapę Franki. Podać czy nie? Podać czy nie podać? Podała jej łapę.
- Litości? Ty coś z głową masz? Ja wolę przemoc i krew. - oznajmiła, pokazując kły przy uśmiechu. Franka, zróbże Facepalma!
- Cansy. - rzekła bez zastanowienia, uścisnęła jej łapę i gwizdnęła, by przywołać feniksa. Czekała na Gerit'a, aż się obudzi.


/Mój feniksio jest duży, taki duży jak Shinq, ok?/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:10, 07 Sie 2011 Temat postu:

Franka nie zazdrościła Cansy feniksa. Wcale jej nie obchodził. - Nie, nic nie mam z głową. Po prostu... Miałam się spotkać z osobą, która wcale nie przyszła do mnie. Zdenerwowałam się, trafiłam tu... I poznałam nowego przyjaciela. - Powiedziała, zaś jej ogon kiwał na boki. Ciężko, naprawdę ciężko jest wytrącić Franczeskę z równowagi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cansy
Dojrzewający


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:22, 07 Sie 2011 Temat postu:

A Cansy jeszcze trudniej, wierzcie mi. Waderka nie chciała się chwalić feniksem. Miała ochotę się przelecieć. Dała Taren'owi jabłko do zjedzenia i zaśmiała się, gdy widziała jak jadł. Później pokiwała znacząco głową. Franczeska nieźle bajerowała.
- Tak. Rzeczywiście. Trafiłaś tutaj, przenikając przez drzwi? Przecież one były zamknięte i nikt Ci nie otworzył ich! - te słowa były i od Cansy, i od userki. To był poważny błąd. Czyżby Franka zamieniała się w Ducha? Wow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:31, 07 Sie 2011 Temat postu:

[Ignoruję to zdanie. Skąd do jasnej ciasnej miałam o tym wiedzieć, hn?]

Franczeska wpatrywała się w karmiącą Cansy. Z czego się ona u licha śmiała? Z tego, że zwyczajny, niczego sobie feniks zjadł właśnie zwyczajne jabłko? Jednak wilczycę nie obchodziło to za bardzo. Spojrzała na Gerita. Śpioch z niego. Zjadła kawałek, dosłownie kwalątek mięsa przeżuwając go długo. W końcu połknęła ze smakiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cansy
Dojrzewający


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:44, 07 Sie 2011 Temat postu:

[Bardzo dziwne, wiesz? Wcześniej mówiłam ci to samo i powiedziałaś, żebyśmy o tym zapomniały. Bardzo dziwne. Może to zjawa zrobiła, hm?]


Can wsiadła na feniksa. Czuła się tak fajnie. Kierowała go, gdzie ma iść. Gdy wyszli z nory, Taren wzbił się migiem w powietrze i szybował. Szczenię czuło się takie zafascynowane, że zapomniało o Franczeskiej. Rzuciła krótkie "Na dół" do Tarka, a on zmienił pozycję i wylądował. To było niesamowite. Przynajmniej dla małego wilczątka. Takie przeżycie... po prostu cool.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin