Tajemnicze miejsce Kaji i Dreyka

Dreyk

Wszedł do jaskini pokażę ci coś-rzekł.Zapalił pochodnie,których wszędzie było pełno.Przyniósł szkatułkę i rzekł-Otwórz.W środku był naszyjnik,niebieskie serce a wokół niego same diamenty.

Kaja

Otworzyła,gdy zobaczyła co w środku nie mogła uwierzyć.
-Jakie to piękne...skąd to masz?-.spytała i spojrzała na niego.

Dreyk

To jeszcze mojej babci,ona dała mojej matce a ona dalami.Ja dałem napoczątku Saluce a teraz tobie-wyjaśnił,westchnął i dodał-nazywają to sercem oceanu.

Kaja

-Mhm,bardzo ładne-.rzuciła i zapięła naszyjnik.Pasował jej,uśmiechnęła się do Dreyka.

Kristal · Gość

Weszła powoli. Była bystra, cudem odkryła to miejsce. Czuła po zapachu że on gdzieś tu jest... Nagle zobaczyła Dreyka i Kaję. Cofnęła się o krok. Z oczu płynęły jej łzy. Patrzyła na zakochanych. Spojrzała na Kaję z gniewem. Zawarczała i skoczyła na nią.

Kaja

-Hej!-.warknęła ostro.
-O co ci chodzi!-.warknęła i zrzuciła ją z siebie.Tak że walnęła o ścianę jaskini.

Kristal · Gość

Od uderzenia straciła przytomność. Leżała przy ścianie.

Kaja

Otrzepała łeb i wstała.Czekała aż ta się obudzi.

Szasta

Wkroczył tu znał to miejsce,w końcu to był jego brat i wiedział o nim wszystko.Stanął i spojrzał na Kaje i Sheene.

Kaja

Spojrzała na Szastę.
-Co tak stoisz ? Rzuciła się na mnie !-.wskazała łapą na waderę.

Szasta

To jeszcze dziecko...nic ci nie zrobi-rzekł i podniósł Sheena,obudził ją wodą.Usiadł i położył ją,oblizał kły i zastanowił się jak to ująć.

Kaja

//Bardzo Cię przepraszam ale ona jest dorosła ma taką rangę chyba widzisz//
Przewróciła oczyma,wybiegła z jaskini,podeszła do wodospadu,zamknęła oczy,z oczu poleciały jej łzy.

Szasta

//Ale nie jest tak stara jak my,a to,że się rzuca na kogoś również świadczy o nie dojrzałości//
Poszedł za nią -Dlaczego płaczesz?-spytał pewien,że jeszcze nic nie wie.

Kaja

- Widzisz Tu gdzieś DREYKA ? -.spytała dalej płacząc,nie wiedziała co zrobić.

Szasta

On nie wróci-rzekł poważnym tonem,spuścił łeb.Zamknął ślepia i wbił pazury w ziemię.Zastrzygł uchem.

Kaja

Z wrażenia nie mogła nic powiedzieć .... jak to ?-.spytała szybko.Łzy leciały i leciały.

Szasta

To długa historia-przerwał,uniósł pysk musiała wiedzieć.Przejechał pazurami po glebie ze złości.Zacisnął kły żeby nikomu nic nie zrobić.

Kaja

- Opowiedz mi ją i to szybko -. wyjęczała,łzy leciały coraz szybciej jedna po drugiej.

Szasta

On odszedł w góry Ohu,do naszego domu,watahy.Zastał tam wilka mutanta,który zawładnął wataha i z nim walczył-przerwał i spuścił pysk,wziął oddech.

Kaja

- M-mów dalej ... -.powiedziała cicho.Zacisnęła ślepia.