Bursztynowe Morze

Aronn

- Tak jak i Ty . Pasujemy do siebie - Powiedział . Uśmiechnął się cwaniacko . Był ciekawy reakcji wilczycy . Rzadko mówił takie coś po krótkim czasie . Machnął ogonem i podniósł się . Usiadł i położył uszy po sobie .

Zira

Zaskoczona jego odpowiedzą westchnęła głęboko. Wadera widząc cwaniacki uśmiech na pysku Aronna postanowiła odpowiedzieć wymijająco.
-Zobaczymy może kiedyś.-I uśmiechnęła się tajemniczo do basiora.

Sekai

Wstydu?!Co on se w ogóle myśli!-Jestem Sekai.-przedstawiła się.Nie będzie ignorowana przez tego o nie!Nie lubiła tego.Siedziała i machała spokojnie ogonem.To jej pomagało i odprężało.

Zira

- Hey jestem zira.-Odparłam do wilczycy której jeszcze nie znała. Wyglądała dość przyjaźnie i była raczej miła. Przez krótką chwilą ją obserwowałam a potem wstała i położyła się w cieniu

Alerth

Przyszła Alerth-Witam.-powiedziała krótko i usiadła dalej od nich.Położyła się na brzegu patrząc to na niebo to na wodę.Rysowała pazurem w ziemi.Alerth..hmm dziwne imię?Właśnie, że nie..albo prawie.

Marillion

Nagle zza niecki wyjrzały śnieżnobiałe, świecące ślepiska, sygnalizując przybycie nad morze kolejnego wilka. Duże, czarne wilczysko wyłoniło się zza piaskowej górki i przystanęło, przyglądając się zgromadzonym.
Ach, jak on uwielbiał plaże!

Zira

Nagle zauważyła dwójkę nowo przybyłych wilków.
-Witajcie- Powiedziała do nich z uśmiechem na pyszczku. Teraz jej uwaga została skupiona na wielkim czarnym basiorze, który przed chwilą przybył na plaże.

Marillion

Zastrzygł długim uszyskiem na dźwięk słowa, a jego spojrzenie momentalnie powędrowało na autorkę tego powitania. Wyszczerzył zębiska w szerokim i przyjaznym uśmiechu. - Witaj - odrzekł.

Zira

Usłyszawszy odpowiedź ze strony wilka i szeroki uśmiech na jego pysku postanowiła trochę z nim pogadać.
-Co słychać u ciebie?- Zapytała uśmiechając się do niego.

Marillion

Usiadł na rozgrzanym piasku, lekko marszcząc przy tym nos. Siedzenie na czymś tak gorącym wcale nie było przyjemne, a on co? Nie chciało mu się szukać cienia. - Dość oryginalne pytanie jak na sam początek znajomości, nie powiem - rzekł, patrząc na Zirę. Uśmiechnął się na kufie. - U mnie? Nic. Prawdopodobnie, gdyby działo się w moim życiu coś ciekawego, to nie włóczyłbym się z nudów po tutejszych plażach.

Alerth

Podniosła się a jej sierść zafalowała na wietrze nadciągającym z nad wody.Wystawiła do niego pyszczek.Było gorąco.Usiadła i schyliła pyszczek do wody.Napiła się i usiadła bliżej tamtych.Obserwowała ich.Lecz tak nie ładnie.odwróciła głowę.Co ją to interesuje?To ich rozmowa.

Zira

Zauważyłam ,że jedna z wilczyc przygląda się naszej rozmowie postanowiłam z grzeczności ją zaprosić.
-Może przyłączysz się do rozmowy jestem Zira. A ty?-zapytałam

Alerth

No i ją przyłapała.Podeszła do nich powoli.Ale klapa.-Jestem Alerth..miło mi poznać.-powiedziała po kilku minutach ciszy.Usiadła nieco dalej od nich.Była nie ufna.

Marillion

- Marillion - przedstawił się krótko, z uwagą obserwując drugą wilczycę. Wyglądała na nieśmiałą, niepewną? Nie, to nie to. Pewnie po prostu była nieufna w stosunku do nowo poznanych wilków.

Fumi

-WEJŚCIE SMOKA !! - naglę z krzaków wyłoniła się zgrabna wilczyca. Fumi rozejrzała się i widziała obce jej wilki. Cicho je ominęła i poszła w stronę morza. Usiadła przy samej wodzie i zaczęła mocno oddychać.

Zira

-Mnie również miło cię poznać .-odpowiedziałam.- Należysz do jakiejś watahy?
Zapytałam o to aby Alerth nie bała się ich wyglądała na nieufną i przestraszoną.

Alerth

-Nie...nie należę do żadnej watahy.A wy?-odpowiedziała i westchnęła jak ona się zachowuje?Wezmą ją za kogoś dziwnego albo coś.Przysiada bliżej nich.Wydawali się mili...a może to tylko przeczucia?

Marillion

- Ja jestem z Nocy - odpowiedział i spojrzał w stronę wilczycy, która wpadła na plażę z wielkim hałasem. Odkaszlnął, maskując chichot, którego nie mógł powstrzymać. Ale kolor sierści!

Zira

-Nie ja też nie należę do żadnej watahy.-odpowiedziała
Wilczyca wydawała się miła i przyjazna. Co prawda była trochę nie ufna ale to nic już zyskała przyjaźni Ziry.

Fumi

Fumi wstała i wbiegła do wody.Popłynęła na głęboką wodę tak, że łapami nie dosięgała dna. Wzięła głęboki wdech i zniknęła pod wodą.(za nurkowała )
Po 5 minutach wynurzyła się i zaczęła kaszleć bo zakrztusiła się morską wodą.Popłynęła na brzeg i jak była już na plaży położyła się na plecach (kołami do góry) i zasnęła.