Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Green Coast

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:18, 12 Lip 2012 Temat postu:

- Wiesz, podobno pozory bywają mylące - rzucił nieco żartobliwie, poruszywszy barkami. Odprowadził spojrzeniem nietoperza, mając cichą nadzieję, że list dotrze do Carly. Wierzył, iż jego luba zdecyduje się z nim spotkać, choć typ nieco nawywijał. Westchnął, po czym powrócił spojrzeniem na wilczycę.
- Kto więc należy do Organizacji? - mruknął, co mogło wyraźnie sprawiać wrażenie, jakoby wcale nie interesowały go te wszelkie kwestie, dotyczące tych dwóch zgromadzeń. Dla niego było to głupotą, podobnie, jak wszelkie inne przejawy zrzeszania się. Aż dziw, iż pomimo wszystko zdecydował się dołączyć do watahy! Jak widać, samiec miał rację, twierdząc, iż pozory bywają mylącymi! Och, nawet jak bardzo! Przecież gdyby sugerować się nimi - Taharaki wychodzi za zmierzłego, starego buraka, co to nie zna uczuć i jest na ogół... gburem... Cóż, ale ileż w tym prawdy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:53, 16 Lip 2012 Temat postu:

Kaori zarechotała cicho.
-Jestem to ja, Berenika oraz Mystic. Oczywiście, może tam wstąpić ktoś jeszcze. Nie wiem, co oni beze mnie knują.- po czym zachichotała raz jeszcze, krzyżując łapy za głową. Chlapnęła ogonem. Ależ było przyjemnie! Gorzej z testem, na nim przyjemnie już nie jest. Mimo wszystko wadera czuła się zadowolona. I nie mogła się doczekać próbnej walki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:14, 16 Lip 2012 Temat postu:

Albo on się pogubił, albo ona go nie zrozumiała. Uniósł znacząca lewą brew, unosząc także ten sam kącik pyska, w grymasie niezbyt inteligentnym - fakt. Pokręcił łbem, po czym spokojnie ulokował bursztynowe spojrzenie na postaci białej wadery o niebieskich znaczeniach.
- Czekaj, czeeekaj, bo nie nadążam - rzekł beznamiętnie, unosząc łapy w geście time out, znanym z rozgrywek sportowych. Zamrugał kilkukrotnie, po czym bezradnie rozłożywszy łapy, spytał:
- Należysz w końcu do Agencji czy Organizacji? - a jego nieco zniecierpliwione spojrzenie wyraźnie sugerowało, w jakim tempie zamierza usłyszeć odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Pon 17:15, 16 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:22, 16 Lip 2012 Temat postu:

Kaori klapnęła łapą o czoło.
-No tak, mądra ja. Chodzi o Organizację, hn... Myst mi jeszcze tego nie zdradził, niestety.- rzekła, chichocząc. Tak, ona i te jej roztrzepanie. Tak więc, wadera udawała, że nic się nie stało.
-No, chyba, że ty do niej należysz.- zaśmiała się, łapiąc za brzuch. Taharaki i Organizacja? Hah, dobre...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:02, 16 Lip 2012 Temat postu:

Zaśmiał się nieco cynicznie.
- Zatem nawet nie wiesz, z kim masz nie rozmawiać? - spytał, unosząc oba łuki brwiowe. Tak, nieco ubolewał nad brakiem rozsądku wilczycy, bowiem ego zdaniem właśnie nim się w tej chwili wykazała. Palnęła mu jakby nigdy nic o super-tajnej-aaaa-nie-ruszaj Agencji, nie mając nawet żadnej pewności, czy on przypadkiem nie należy do przeciwnego zgrupowania. Uśmiechnął się nieco złośliwie, pochylając w stronę młodej adeptki na stanowisko wojownika.
- A jeżeli jestem samym założycielem Organizacji? - wysyczał niczym wąż, rzecz jasna, tonowi głosu nadając pytającego wyrazu. Szybko jednak na tego typu gry machnął lekceważąco łapą, po czym wypalił:
- Nie, nie należę do żadnej Organizacji. Ale lepiej uważaj, przed kim obnosisz się z Agencją, czy założyciel byłby zadowolony wiedząc, jak łatwo rozprzestrzenić taką tajemnicę? - zapytał, odsuwając się od niej i powracając na swoją dawną pozycję. Poruszył leniwie uchem. Młode to, naiwne, sporo musiałoby się nauczyć. Oby jako wojownik nie wykazywała się równym brakiem rozsądku, źle bowiem mogłoby to się skończyć... A tego by nie chciał. Dziwne, zwykle los innych istnień pozostawał mu całkiem obojętnym.

edit:

Oto na horyzoncie pojawiła się znana Taharakiemu sylwetka - oto Asmodeusz powracał ze swej misji. Po chwili przed łapami basiora pojawiło się małe zawiniątko.

Nieco drżącymi z obawy, a po części z podniecenia, łapami odwinął skrawek papieru, po czym dzielnie odczytał starannie wyryte litery, składające się na słowa. Westchnął z ulgą, uśmiechając ciepło na wyrazy, dotyczące nietoperza. Kolacja? Zmierzył latającego malca spojrzeniem. Polował sam, doskonale mu szło... No, może kiedyś upoluje mu jaką soczystą mysz. Skinął łbem na Asmodeusza, a ten - niczym na rozkaz - odleciał. Polana. Tak, niebawem się tam zjawi![]

Edit2:[/b]
- Ściemnia się. Pójdę już. - Powiedział, z wolna opuszczając plażę. Odwrócił się jeszcze w stronę Kaori, po czym dodał:
- Uważaj, zbyt długi język może stanowić przekleństwo... - po czym odbiegł, kierując się w stronę Starej Polany. Miał coś do załatwienia...


zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Wto 16:02, 17 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:15, 18 Lip 2012 Temat postu:

Kaori zmarszczyła brwi.
-Nie mam zamiaru każdemu o tym mówić. Z resztą, jakby ktoś kto może naprawdę zagroził Agencji, zabiłabym go i tyle. Na razie, Taharaki!- krzyknęła za wychodzącym wilkiem. Faktycznie, było ciemno. Czy nic się jej samej nie stanie? Trudno. Na pewno nic się nie stanie, przecież potrafi się obronić. Wadera ruszyła więc w kierunku wyjścia. Ufała Taharakiemu. Musiała mu to powiedzieć. Nie może żyć w kłamstwie.
`Przekleństwo...?`

z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriel
Dorosły


Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:17, 19 Sie 2012 Temat postu:

Tak też z pozakrainowych otchłani (a tak dokładniej to z braku czasu, stanu i takich tam innych rzeczy od osobistych spraw autoreczki, ale kogo to obchodzi) powrócił i Gabryś ruszając swoje ludzkie, cztery litery do świata wilków. Dlaczego tak często stąd odchodził, a potem zaś wracał z nadzieją, że będzie lepiej? Sama nie wiem. Miał zapewne różne powody do odejścia, ale także i do powracania, czyż nie? Będąc pół człowiekiem - pół wilkiem na pewno nie oczekiwał jakiś zachwytów od innych. Nawet był przekonany, że połowa go nie zaakceptuje i każe się wynosić czym prędzej, bo jeszcze kiedyś należał do rasy ludzkiej. Teraz już sam nie wiedział kim jest. I jak ma się w tym wszystkim odnaleźć?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:37, 19 Sie 2012 Temat postu:

Ach, kiedy to było? Kiedy po raz ostatni z kimś rozmawiałaś, co, Abbey?
- Dawno, bardzo dawno - mruknęła. Głos, cichy głos w jej głowie, podpowiadający jej dokąd iść. Takich rzeczy chyba nie powinno się słuchać, jakieś omamy, czy inne licho. Wariactwo? Być może, to naprawdę nie robi różnicy, żadnej, nawet najmniejszej. Nikogo nie obchodzi... Cichy szelest wydobywający się spod jej łap, rozpływające się w ciszy westchnięcie, którego powód pozostał nieuzasadniony. Była tu, bowiem mogła, była istotą wolną, do której należały jej własne losy. Istotą samotną...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriel
Dorosły


Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:45, 19 Sie 2012 Temat postu:

Zauważył przybyszkę. Jego pierwszy odruch to było... zdenerwowanie. Albo zażenowanie? Cóż, choć zamieszkiwał już tą krainę o miesięcy, z drobnymi przerwami, to nadal bał się reakcji wilków na jego obecność. Był po prostu przewrażliwiony. Skulił zatem ogon i położył uszy po sobie. Jakiś szybki plan... Szybko usiadł pod najbliższym drzewem starając się jak najmniej zwrócić na siebie uwagę, gdyż swoim człowieczym wzrostem na pewno by mu się to nie udało. Choć wbrew pozorom aż taki wysoki to on nie był. Mierzył 156 centymetrów, ale wciąż było to za dużo jak na zwykłego wilka. No i jeszcze ta ludzka anatomia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:03, 19 Sie 2012 Temat postu:

Zauważyła lekki ruch, choć nie sposób było dlań ustalić jego pochodzenia. Świat się kręci, do końca jej odbiło? Odchrząknęła cicho, subtelnie przysiadając na ziemi. Jeśli ta tajemnicza istota chciała pozostać niezauważona, to warto by uszanować tą decyzję...
Choć również natura większości istot jest ciekawość, która momentami poczęła odzywać się i w Abbey. - Jest tam ktoś? - spytała pół szeptem, starając się zabrzmieć w miarę - niewielkich, co prawda - możliwości przyjaźnie. Z dna swego serca wygrzebała lekki uśmiech, który skrzętnie znalazł się na jej pysku. Oczy zaś powędrowały ostrożnie w bok, śledząc każdy drobny ruch. - Możesz się pokazać, jeśli chcesz... - W jej dźwięcznym głosie brzmiała pewność, niewahająca się, mocna pewność. Po chwili, stwierdzając, iż jej się przesłyszało, ulotniła się bezpowrotnie z tego miejsca.

z.t


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Śro 9:44, 29 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 11:59, 31 Lip 2013 Temat postu:

Wheat była wilkiem o zdecydowanie nietypowym, wybijającym się z randomu charakterze. Szaleństwa były dla niej na porządku dziennym. Mogło się wydawać, iż nie potrafi usiedzieć w miejscu i w istocie była to prawda, jednak… w głębi duszy Wheat kochała ciszę. Spokój, moment bez ruchu, chwila przystanku, by móc rozejrzeć się, dostrzec szczegóły, na których wzroku nie zatrzymuje się w biegu. Miewała niekiedy takie przebłyski, gdy przystawała i napawała się walorami okolicy.
Teraz, po utracie kończyny trudno było hasać sobie po łące z podobną prędkością co kiedyś. Wheat musiała przerzucić się na niższy bieg, ograniczyć się do truchtu, co spowodowało nostalgię, tęsknotę za wiatrem we włosach i grudkami ziemi pryskającymi spod łap, gdy odbijała się od niej i wzlatywała ku górze, pędząc przed siebie niczym żywa rakieta.
Rzecz jasna, niewiele pamiętała z przeszłości, jednak dawne nawyki pozostały i to właśnie dlatego ostatnimi czasy chodziła przybita lub też miewała chwile, gdy dzikim impulsem rzucała się nagle przed siebie i przewracała po kilku susach.
Tym razem jednak przeważyła chęć spokoju, więc Wheat pozwoliła wiatrom intuicji przywiać się w okolice, które idąc wolnym krokiem mogła określić jako nadmorskie wybrzeże. Ładne, nieco zarośnięte, a więc również i ty mogła pooddychać powietrzem przesiąkniętym cudowną wonią roślinności, a nawet przyprawioną nutką słonej bryzy. Przycupnęła więc niedaleko wody, zagłębiając łapy w gorący piasek. Uśmiechnęła się do siebie, czując przyjemne ciepełko (’Ah, biedna lewa łapa, nie wie co traci) i przymknęła oczy, wciągając do płuc tę cudowną mieszankę zapachów. Cisza, spokój, szum wody…


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wheat dnia Śro 12:00, 31 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 12:08, 31 Lip 2013 Temat postu:

Samica szybowała leniwie nad lasem, aż w końcu jej uwagę przykuł szum morza. Pociągnęła delikatnie noskiem, wciągać tę cudowną mieszankę zapachów licznej roślinności i morskiej bryzy. Gdy przy brzegu dojrzała jakiegoś wilka, zniżyła lot i delikatnie wylądowała w ciepłym piasku. Pozagniatała go trochę łapami, ciesząc się tym przyjemnym uczuciem i podeszła do wilczycy obok. Niemal od razu ujrzała brak lewej przedniej łapy u wilczycy, kikut owinięty bandażem, jednak odwróciła od tego wzrok. Nie chciała by ta poczuła się niekomfortowo. Na pysku Viktorii pojawił się delikatny uśmiech. Dopiero teraz była w stanie rozpoznać tę samicę... Ale przecież ona była od niej starsza, o ile dobrze pamięta. Ba, dawnej Alfy Ognia nie tak trudno zapomnieć, wilczycy, która wielokrotnie zrobiła Ci rozróbę w domu...
- Wheat... - szepnęła w końcu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 12:24, 31 Lip 2013 Temat postu:

Z początku nie usłyszała żadnego niepokojącego dźwięku, jednak gdy wsłuchała się w wszechobecną ciszę przeplataną muzyką natury, zmysł słuchu (którym mogła się pochwalić, a co) wykrył coś, co zinterpretowała jako wstęgi wiatru przemykające między piórami. Ptak? Ach, niech lata, póki nie postanowi wejść z Wheat w interakcję, nie musi się nim przejmować. Przestała więc zwracać uwagę na dźwięk, jedynie zastrzygła lekko uchem i wróciła do stawania się jednością z okolicą.
Nie dane jej jednak było napawać się w spokoju okolica, gdyż to coś wylądowało obok niech. Miała przymknięte oczy, lecz poczuła, jak ziarenka piasku zadrżały i co poniektóre osunęły się w zagłębienia, w których spoczywały jej łapy. To musiało być coś dużego. Otworzyła oczy tak szybko, jak tylko pozwalał jej na to opóźniony zapłon, zastanawiając się nad kolejnym krokiem. Zawiesiła się i zareagowała dopiero, gdy usłyszała swoje imię. Odwróciła głową w kierunku ptaka- wróć! To nie był ptak. Nie wyglądał też na pterodaktyla, choć miał skrzydła. Wszystko wskazywało na to, że był to , podobnie jak ona sama, wilk. Ale co tu robiły pióra? Zaraz… Pszeniczka zrobiła wielkie oczy i rozdziawiła mordkę.
- Wilk z Czarnobyla! – pisnęła, przepełniona zachwytem. Aż zamachała wesoło ogonem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wheat dnia Śro 12:25, 31 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 12:30, 31 Lip 2013 Temat postu:

Samica machnęła delikatnie zielonymi skrzydłami, po czym złożyła je wzdłuż smukłego ciała. Ba, nie tyle co smukłego, a wręcz wychudzonego. Viktoria nieprędko pozbędzie się widoku swych żeber, które wciąż można było u niej spokojnie policzyć. Zachichotała delikatnie, gdy Wheat tak... ucieszyła się widokiem jej skrzydeł. Bo chyba o to chodziło, da?
- Nie jestem z Czarnobyla, ale i nie z tej Krainy. No jak to, nie poznajesz mnie? - rzuciła wesołym głosem, otulając łapy puszystym ogonem. Jeszcze raz spojrzała na kikut samicy i znów szybko odwróciła wzrok. Nie, nie patrz się, zignoruj. Co cię to interesuje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 12:37, 31 Lip 2013 Temat postu:

Co też wilczyca sugerowała? Jeśli nie Czarnobyl to co? Hiroszima? Nagasaki? Zaraz… bawimy się w zagadki? Och, cudownie, to jest to, co wszystkie wilki uwielbiają. Wheat zmarszczyła nosek, a na jej pysku pojawił się grymas sugerujący głębokie zamyślenie. Obniżyła wzrok, wpatrując się w łapy przybyłej, czy też może w złocisty piasek połyskujący w promieniach słońca.
- Ach, nie wiem – odpowiedziała w końcu, starając się ukryć zażenowanie swoimi wąskimi horyzontami myślowymi. Przecież odpowiedź musiała być na wyciągnięcie łapy! Obdarzyła ją zaciekawionym, roziskrzonym dziecięcym entuzjazmem spojrzeniem, wyczekując odpowiedzi na zagadkę, a na jej pyszczku zaczęło się malować zniecierpliwienie i ekscytacja. A dostanie nagrodę za intencje? Bo przecież próbowała zgadnąć, prawda? I na pewno była blisko, oj, na pewno!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wheat dnia Śro 16:41, 31 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 12:15, 02 Sie 2013 Temat postu:

Samica przechyliła delikatnie łebek. Taki dziecięcy nawyk, które nie potrafiła się wyzbyć. Zmrużyła delikatnie oczy. Wheat na prawdę jej nie poznaje. Dlaczego te wszystkie wilki, które niegdyś znała, teraz albo poznikały, albo i tak jej nie pamiętają? Ech, najlepiej to się z Krainy nigdzie nie ruszać, bo zaraz wszyscy o Tobie zapomną...
- Jestem Viktoria, znamy się od... dzieciństwa. Ale ty byłaś starsza, byłaś Alfą Ognia... Dlaczego teraz jesteś jedynie nastolatką? - zapytała. Na jej pysku pojawił się wyraźny obraz konsternacji. Trzeba się dowiedzieć więcej o tej wilczycy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Dojrzewający


Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:35, 03 Sie 2013 Temat postu:

Co tu się dzieje? Jakieś wilki? Okej ktoś jest. Seth leniwie, czyli jak zwykle wszedł na plażę. Rozgrzany piasek delikatnie piekł w poduszki łap. Zdecydowanie bardziej wolał upał niż chłód. Wcinając się w rozmowę ukłonił się lekko waderom.
- Witam piękne panie. Czy nie macie na zbyciu wstę(?)g?
Przenosił wzrok z jednej na drugą. Obie były całkiem przyjemne dla oka. Jaśniejsza wydawała się starsza, obie jednak przyjaźnie. Oby tym razem pozory nie myliły. Przestąpił z łapy na łapę pozwalając by piasek przesypał się przez pazury (P-przez pazury? Jak? O__o).


Nie mam siły bawić się w doklejanie przecinków. :c


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:30, 04 Sie 2013 Temat postu:

Wheat nie ukrywała zdziwienia.
- Alfą? - nie takiej odpowiedzi się spodziewała. No cóż, ta zagadka była dla niej najwyraźniej za trudna. Nie szkodzi, nie każdy musi być geniuszem w każdej dziedzinie. Ale zaraz, kiedy ona była alfą? Coś ją ominęło? - Kiedy? - dodała po chwili, zdezorientowana. Czy zagadki wciąż trwały?
Usłyszała wilka jeszcze zanim się przypałętał, taki pszeniczny myk. Niemniej, odwróciła łebek i jego kierunku dopiero, gdy się przywitał. Uśmiechnęła się wesoło.
- Dzień dobry - pisnęła, wciąż jeszcze dziecięcym głosikiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 11:05, 06 Sie 2013 Temat postu:

Samica spojrzała w stronę wilka, który właśnie tutaj podszedł.
- Witaj. Wybacz, w mojej torbie nie znajdzie się żadnych wstęg - odpowiedziała szybko, klepiąc delikatnie skórzaną torbę. Zaraz przeniosła wzrok z powrotem na Wheat. Nic nie pamięta... i jest nastolatką. dlaczego do tego doszło? Co się stało?
- Kiedy byłaś dorosła... Bo byłaś! I miałaś szczeniaki, byłaś Alfą i Artystą... Aż do czasu gdy przejął nad Tobą władzę Hono-no... A później zabrali Ci stanowisko, ale nie wiem, co działo się z Tobą po tym - opowiedziała. Zamyśliła się jeszcze na moment. - Pamiętasz może, jak straciłaś tę łapę? - zapytała nagle, wskazując pyszczkiem na kikut lewej, przedniej łapy. To może da jakąś podpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:10, 06 Sie 2013 Temat postu:

Mordka waderki przekrzywiła się lekko w lewo, a usta ułożyły się w niemal idealne "O". Pokręciła energicznie głową, gdy już trochę poloadingowała.
- Nie, nie rozumiem. Za trudna zagadka, poproszę łatwiejszą - powiedziała w końcu z lekką rezygnacją w głowie. No cóż, zagadki serwowane przez Viktorię były zbyt trudne. Ale czemu się dziwić, po akcji z odmłodzeniem, której nomen omen nie pamiętała, umysł Pszenicy wciąż był na etapie szczenięcym, trudno jej było zrozumieć wiele rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20, 21  Następny
Strona 19 z 21


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin