Nabrzeże - Legowisko Xerri i Akinori'ego

Akinori

- Skoro tak mówisz..- mruknął i wygiął się w łuk, a kości chrupnęły. Oj, Akinori zaczyna powoli się starzeć. Ale jak? Niedawno był zwykłym bachorem, gówniarzem! Wchodził innym w paradę, a teraz? Już jest stary, szkoda gadać.

Xerri

Wilczyca uśmiechnęła się i powiedziała:
-Mam nadzieję, że będziesz świetnym ojcem.
Wadera cieszyła się z odpowiedzi samca. Kochała go całym sercem, ciałem i duszą. On pewnie ją także.

Akinori

- Mam nadzieję, że nie za nudnym.- rzekł z uśmiechem i machnął ogonem. Jakie to było wczoraj święto? Halloween? Chyba, tak jakoś. To dlatego, gdzie postawi się łapę jest mgła, no tak i wszystko jasne!

Xerri

-Jak myślisz jak będą wyglądać nasze pociechy?-zapytała bez ogródek wilczyca. Chciała poznać zdanie partnera. Miała przecież do tego prawo. A po drugie męczyło ją to pytanie. A Akinori jest taki cudowny xD

Akinori

- Sądzę iż będą piękne. Podane na mamusię.- powiedział z uśmiechem i ziewnął przeciągle. Dlaczego jemu tak bardzo chciało się spać? Czyżby zanudzał siebie samego? To jest bardzo, ale to bardzo możliwie!

Xerri

Wilczyca uśmiechnęła się i powiedziała:
-To kiedy zaczynamy?-powiedziała spokojnie, ale zarazem radośnie wadera. Chciała już mieć dzieci z Akinorim, ale to od niego zależało. On miał podjąć decyzję.

Akinori

- Kiedy chcesz. Byle by ci to nie pokrzyżowało planów związanych z testem.- rzekł z powagą i zwilżył nos, albowiem był już doszczętnie suchy, oj! Szczerze mówiąc, to Aki napiłby się jakiegoś winka czy czegoś, tak dla rozluźnienia.

Xerri

Samica podbiegła do barku i z kredensu wyciągnęła dwa duże, przezroczyste kielichy i nalała od nich rubinowo-czerwonego wina. Podała jedno partnerowi, a drugie trzymała w łapce. Upiła mały łyczek i mrugnęła do samca.

Akinori

Basior nie zastanawiał się długo, po prostu, zwyczajnie wziął w łapę kieliszek i wypił zawartość. Odłożył pucharek na ziemię i mruknął coś, po czym przekręcił się i położył się na brzuchu. Yh, jakoś dziwnie się czuł. Ale dlaczego? Sam nie wiedział!

Xerri

Samica także wypiła całe winko i rzuciła kieliszek na ziemię. Bogu dzięki, żen ie pękł. Położyła się na brzuchu koło partnera i powiedziała:
-Czy coś nie tak? Czy źle się czujesz?
Martwiła się o niego. Jakoś dziwnie się zachowywał...

Akinori

- Nie, nie. Wszystko jest w porządku.- rzekł lekko się uśmiechając i machnął ogonem. Dobrze się czuł, na prawdę. Jedynie strasznie się nudził. Ładnie się urządzili, wszystko jest oki. Mruknął coś pod nosem i wtulił łeb w poduszkę.

Xerri

-Może się gdzieś przejdziemy?-powiedziała po chwili milczenia Xerri. Podpełzła do partnera i zaczęła delikatnie mamlać jego uszko <3 Było takie słodkie, tak samo jak jego właściciel. Samica zamruczała cicho i czekała na odpowiedź basiora.

Akinori

- Chętnie.. A może spacer wzdłuż owej plaży, którą mamy pod nosem?- spytał i uśmiechnął się lekko. Tak, spacer mu dobrze zrobi! Akinori otworzył jedno oko, gdy Xerri zaczęła przeżuwać jego ucho. Z lekka się zdziwił, ale jeżeli tak chce, to niech robi.

Xerri

Wilczyca puściła ucho samca i radośnie podreptała ku wyjściu z ich jaskini. Podbiegła koło brzegu i zamoczyła łapę w wodzie... Cieplutka! Xerri bez zastanowienia wskoczyła do wody i zawyła radośnie. Zanurkowała i wyskakiwała w górę jak delfin. Czekała na partnera.

Akinori

Akinori wstał i truchtem ruszył ku morzu. Uśmiechał się, jak zawsze. Parsknął cicho i nagle ruszył pędem w stronę Xerri i wywalił ją w wodzie. Kochał ją, a taka zabawa, przypominała mu dawne, szczenięce lata, aha! Ale te są zdecydowanie lepsze i bez gadania!

Xerri

Samiczka wypłynęła na powierzchnie i ochlapała samca wodą. Zaczęła go nią pryskać. Po chwili podpłynęła od niego i klepiąc go po barku powiedziała:
-Berek!
Po czym odpłynęła na bezpieczna odległość od partnera. Czas na zabawę!

Akinori

Basior wyprostował się i pociągnął nosem. Chociaż była taka pora roku, on nie narzekał na mróz. Uśmiechnął się i skoczył na waderę, tak, że przeturlali się na brzeg. Akinori przyszpilił ją do podłoża i uśmiechnął się.
- Kocham cię, wiesz?- powiedział pewnie i z przyjazną miną.

Xerri

Wilczyca z udawanym zdziwieniem powiedziała:
-Nie wiedziałam! Pokaż mi jak bardzo mnie kochasz!-mówiła z zadowoleniem i miłosnym nastawieniem do partnera. Chciała trochę się pobawić partnerem i z partnerem, ale jak... Tylko na to wie!

Akinori

- Że teraz?- rzekł, okazując lekkie zdziwienie. No tak, na plaży? Wolałby w bardziej intymnym miejscu.. No, ale przecież to Xerri decyduje, czyż nie? On wolałby się z nią nie kłócić. Uśmiechnął się lekko i czekał na to co powie, huhm.

Xerri

Wilczycy nie chodziło o dzieci... Chciała tylko cie całować z samcem. Nic w tym złego! Pocałowała samca w usta i pociągnęła ku sobie jego ciało. Przyjemnie... Przytuliła sie od niego i zamruczała cichutko.