Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Nawiedzona Chata

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:52, 16 Lis 2012 Temat postu:

Siły wyższe? Spomiędzy desek, którymi zabite były okna, na moment wyciekło białawe światło, jakby odbite od śniegu. Wydawało się mroźne i chłodne, choć zaraz zniknęło. Wskazywało to na to, że albo po chatce łazi duch, lub inna żywa istota. Która posiada coś świecącego się lub sama świeci. Ciekawe, prawda?
Przyszła. To bardzo dobrze. Prawda? Wiem. Ale nie czas na to. Nawet nie możesz zbliżyć się do wyjścia. Wiem i to dobrze. To ten cholerny jad. Cóż, damy radę. O czym myślisz? Że teraz sami przypominamy gwiazdkę.
Wampir zaczaił się w środku chatki, ciemnym, szczelnym kątku, kryjąc swą światłość i powoli wczuwając się w tą przyjemną, małą ale silną aurę. Gwiazdeczka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheeky
Dojrzewający


Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 10:55, 17 Lis 2012 Temat postu:

Samica wpadła w to miejsce kuszona jego nazwą.
-Nawiedzona Chata...-szepnęła do siebie niewzruszona. Weszła do środka. Ciemnawo tutaj. Pomyślała, że fajnie by było zaczaić się w jakimś kącie i jak ktoś tu wejdzie to go wystraszyć.
-Gdzie może być jakiś ciemny kąt?-pomyślała. Nagle zauważyła idealny. Nie wiedziała, że tam już ktoś jest, więc weszła do niego nieustraszona. Nagle poczuła koło siebie sierść innego wilka. Odwróciła szybko głowę.
-Eee... Siemka!-powiedziała po chwili do prawie niewidocznego wilka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:39, 17 Lis 2012 Temat postu:

Jakiś północny wiatr zawiał tuż pod łapami malutkiej wilczycy, zawirowawszy trawami jak z obrazu olejnego. Miały kolor złota i brązu. Jesień. Taka piękna i kolorowa pora roku. Nie myślała jednak teraz o tym. Czuła narastającą siłę z tajemniczego domku. Ktoś tam się pojawił. Czy właśnie ten ktoś ją wołał? Uważniejszy obserwator zobaczyłby w jej przejrzystych oczach wielki blask. To odbicie aur. Ona je widziała i czuła. Okręgi światła uderzające o jej łapy były coraz bardziej natarczywe. Wołał ją. Uniosła nieprzyzwoicie długi ogon nieco do góry, a jej pełne gracji ruchy poczęły kierowac się w stronę starego budynku. Dotknięty zębem czasu, widac bardzo wyraźnie. Jej zwinne, drobne ciałko szybko wyminęło drut kolczasty i wkrótce znalazła się w środku. Rozejrzała się. Ciemno, wszystko skrzypi, wszystko jest tajemnicze. Niezwykle tajemnicze..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:13, 17 Lis 2012 Temat postu:

Jakaś wiedźma przyszła. Ach, jakiś ty niemiły. To tylko jakiś dzieciak. Szczególnie, że śmierdzi. Taaa, akurat musiała obok nas usiąść. Przymknij się na moment.
Obrócił pysk, patrząc teraz wręcz z wstrętem na Cheeky. Wstręt. Tym bardziej, że teraz samica mogła dokładnie obejrzeć jego świecącą stronę pyszczka. Oraz krzywy grymas kpiny. Wilk nie odezwał się jednak i powstał, unosząc swój biały zadek. Mała była już w środku i jakiś wypłosz miał im przeszkodzić? Rzucił Cheeky równie kpiące spojrzenie co wcześniej po czym oddalił się od kątka, niemal wpadając na Annicę.
Wyobrażał sobie to spotkanie inaczej. Bywa, gdy jakieś mizerne ochłapy mięsa rzucają się między sprawy tych ważniejszych. Piękniejszych istot. Lub bardziej obrzydliwych. Przecież nawet najpiękniejsze wnętrze może kryć zgniliznę w środku.
Mimo, że wyobrażał sobie to spotkanie i jej postać znów było to dla niego zaskoczeniem. Wzrok od razu mu złagodniał, gdy ujrzał tą cudną, boską istotkę. Jednocześnie wydawała się ta scena czymś magicznym, bo oto spotkały się istoty tak podobne do siebie, a jednocześnie tak różne. Kainowi brakowało wrodzonego piękna, jednak jego wygląd mógł wzbudzać podziw, jakby to kolejna gwiazdka spadła na ziemię. Potrząsnął łbem, uśmiechając się teraz delikatnie, niepewnie jednak w pozytywnym geście, jakby nie wiedział, jak powinien się uśmiechać by jej nie odstraszyć.
Więc oto nasza Gwiazdeczka? Tak, to ona. Jest piękna, prawda? Phew, harrrrek narra, Kain.
Wargi lekko mu drgnęły na komentarz Giovanniego, podobnie jak i w ślepiach pojawiły się iskierki, nieokreślonego uczucia. Wampir nie chciał tracić zbyt dużo czasu. Zbyt dużo czekał. Zbyt wielka była tęsknota. Przysiadł po czym zrobił rzecz, jaka była najbardziej normalna a jednocześnie tak dziwna i wyjątkowa w tym momencie. Ujął Annicę w łapy, przytulając do siebie. Typowe witaj z powrotem, Annico.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:14, 18 Lis 2012 Temat postu:

Rzeczywiście, świat zatem wołał o ich powtórne spotkanie, zarówno ten przyziemny, jak i zupełnie odległy i kosmiczny. Gdy tylko Annica ujrzała Kaina, który wydobył się dosłownie znikąd, w jej oczach światło aury było wręcz oślepiające. To ten sam, od którego zawczasu zabrała ją mama. Persona o ponadprzeciętnej energii. Energii kilku dusz w jednym ciele. W dodatku był to wampir. Ta moc była wręcz nie do okiełznania, przez co tak potężnie imponowała młodej gwiazdce. Czuła narastające ciepło, które biło od wilka o błyszczących fragmentach ciała. Przymknęła oczy z rozmarzeniem. Wydawało się teraz, że została w nich zamknięta cała konstelacja jaśniejących gwiazd. Niedługi czas kilku oddechów minął, gdy jej futro, włos po włosie, zaniosło się jasnym, białym blaskiem, niemal identycznym do blasku Kaina, może nieco mocniejszym, może równym jemu. W odróżnieniu do niego, ona świeciła się cała, od pazurków, po cały jej ponadprzeciętnie długi ogon, puszyste uszy, czarny jak węgielek nos (który również się teraz świecił). Futro unoszone tą energią wydawało się byc poruszane wiatrem - delikatnie falowało. Wielka energia. Ogromna. Przytulona przez Kaina, wtuliła się ufnie w jego świecące futerko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:25, 18 Lis 2012 Temat postu:

Czas się zatrzymał? Nie! To jest najlepsze. W najlepszych chwilach podobno się zatrzymuje, jednak dla niego wciąż płyną, choć niby zwolniony, tym samym tempem, gdy zachwycał się jej miękkością, zapachem i bliskością. Ach, a jakże wtedy miłował ciszę, która nastała w jego głowie, gdy ustały nawet najbardziej potężne pragnienia Giovanniego, próbujące wyciec poza pieczęć. Wszystko było jasne, ciche i piękne w swojej istocie. Jednocześnie chwaliło mu się, że mała tak szybko zyskała do niego zaufanie, nawet pokazując ułamek swojej własnej energii w tak pięknej formie. Przekrzywił łeb nieco, potrząsając nim przez chwilę. Podczas gdy ona była po prostu pięknem Kain zapłacił cenę za ten wygląd. Nie chciał zepsuć tego momentu, choć wyczuwał jednocześnie potęgę gwiazdki czuł też dziwną jej słabość. Złapał ją mocniej jedną łapką, zaś drugą przesunął na jej łebek, wzburzając jej grzywkę, jakby badał jej temperaturę podczas gorączki. Martwił się? Owszem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:04, 19 Lis 2012 Temat postu:

Niezbyt ją to obchodziło, co się w tej chwili wokół niej dzieje. Wdychała woń morskiej bryzy, która wyraźnie biła od samca, zaciągała się nią dyskretnie, ale bardzo wyraźnie, zatrzymując ją dłuższy czas w płucach, jakoby był to ulubiony narkotyk. Wciąż tliła się jasnym światłem, mimo że była osłabiona po śpiączce. Może to wyczuwał wampir. Uchyliła ślepki, gdy ten dotknął jej czółka. Niemniej nadal tkwiła z pyskiem w jego futrze, w objęciach. Wydawało jej się, że minęły dziesiątki lat świetlnych, nim ostatni raz nastąpiło ich spotkanie, gdy tak brutalnie przerwała je Elena. Wtedy już wiedziała, że to moc, która może się z nią równac - ba, która jest większa, niż jej moc. Pragnęła jej doświadczac, byc przy niej, dotykac jej. Byc przy Kainie. Stał jej się tak niesamowicie bliski. Czuła, że wampir w jego ciele jest spokojny. Wampir w jego ciele ją kochał, a ona jego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:10, 19 Lis 2012 Temat postu:

I nie tylko wampir. Giovanni uspokoił się, niczym pies który po dłuższych jękach i torturach dostał upragnioną pieszczotę, choćby było to pogłaskanie od własnego oprawcy. Teraz jednak znów zaczął drżeć z zazdrości, naraz z gniewu, podsycając swą nienawiść do Kaina. Sądził, że jest to wypłosz. Na samym początku było wspaniale. Wspomnienia zaczęły wpływać na duszę, która je odrzuciła. Dzięki temu Giovanni systematycznie się odradzał, przejmując nad Kainem kontrolę. Ale teraz ją stracił i to możliwe na zawsze, teraz zamknięty za Niebiańską Pieczęcią. Było to bezsensowne, ale swoją wściekłość wykazywał właśnie na niej, próbując rozszarpać ją wszelkimi sposobami. Nadzieje jednak były płonne, pieczęć nie ustępowała, przez co wampirza dusza zaczynała ryczeć nie tyle, co z własnej bezsilności ale także i wściekłości. Nienawiści i braku zaspokojonego pragnienia krwi. Choć nie tylko o krew tu chodziło.
Kain, jak wspomniano, mógłby być uważany za kolejną gwiazdkę, gdyby nie to, że nie posiadał tak pięknego i niewinnego spojrzenia. A raczej oczu. Bo przecież te oczy nawet nie należały do niego.. Kolejnym defektem były jego pokrzywione palce, jednak przywykł do nich. Przesunął je teraz, odgarniając znów kosmyki grzywki z lica Annicy.
- Dobrze się czujesz, maleńka? - spytał, choć tutaj słów nie trzeba było, prawda? Choć słabość ta była minimalna Kain się martwił. Jak nigdy dotąd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:39, 19 Lis 2012 Temat postu:

Jej futro nadal świeciło, a ona ponownie, jak niegdyś, uniosła wzrok i spojrzała w jego jasne oczy. Brakowało jej tego. Modliła się w duchu, by teraz nie pojawiła się jej mama i nie próbowała jej ratowac. Szczerze zapałała uczuciem do tego ducha, do tej aury, do tej energii. Chciała się z nią jednac, tu i teraz. Ponownie, tak jak jakiś czas temu, gdy tylko zerknęła w lazurowe oczy Kaina, jej oczy wybuchły białym blaskiem. Tysiąc gwiazd w nich zamkniętych zdawało się wysypac przed siebie. Dotknęła ufnie noskiem boku jego pyska, jakby chciała rzec "wszystko w porządku, jestem tu". - Za dnia ostatniej wieczerzy wśród grona dusz nieumarłych doznałam rozdarcia, gdy matka moja i ojciec oddalili się od siebie, źródło całej mej mocy. Zapadłam w sen głęboki, wybawic mnie godnym tylko kolejny owoc miłości. Żyję dla córek Ognistej Królowej - odpowiedziała, ledwo poruszając wargami, przejmującym szeptem jej krystalicznie czystego głosu, tak miło łechtającego małżowinę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:46, 19 Lis 2012 Temat postu:

Giovanni znów zastygł, słuchając zaintrygowany słuch Annicy, podobnie jak i Kain, chociaż ten pierwszy kipiał zazdrością. Ach, gdyby wiedział więcej o Gwiazdach! Były to tak niezwykłe, osobliwe istoty. Niestety, Kain nie znalazł wielu informacji o tych cudnych, niemal boskich istnień w swej podróży tak odległej, choć dla niego wydawała się tylko krokiem. Patrząc teraz w oczy Annicy poczuł się dziwnie onieśmielony, jak gdyby otworzyła ona przed nim swój własny sekret, sekret własnego istnienia. Musiał przemyśleć, przemóc jej słowa, teraz jednak znów zrobił ten matczyny gest i przytulił ją do siebie obiema łapami, jednocześnie grzbietem opierając się o ścianę. Całkowicie już zapomniał o Cheeky, która najwidoczniej nie miała nic do powiedzenia czy wyskoczenia zza ściany. Najpewniej zdzieliłby ją łapą w pysk. Annica jest ważniejsza od wszystkiego. Koncentrując się na samym jej pięknie jednocześnie z pewnego powodu ograniczał się, nie mieszając ich wspólnej energii, aury. Nie, teraz miał uczucie, jakby Annica była delikatnym, szklanym naczyniem wypełnionym czystym, niewinnym światłem. Nie chciał naruszać tej harmonii, gdy mała była jeszcze wrażliwa i osłabiona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:19, 20 Lis 2012 Temat postu:

Tak jak on był nią zachwycony, tak ona nim, nie można było tego ukryc. Ponownie przymknęła oczki, wtulając się w bok jego szyi. Wiedziała, że mama się zapewne teraz martwi, albo i jej szuka.. ale czy to się teraz liczyło? Ponownie zaciągnęła się jego morskim zapachem dogłębnie. Jej długi ogon, mimo że trwała wysoko nad ziemią względem swojego drobnego ciałka, w objęciach Kaina, dotykał ziemi. Jego koniec poruszał się machinalnie na boki. - Serce me się do ciebie rwało.. - powiedziała głosem, który brzmiał, jakby był w jakimś rezonansie - wpadał w echo, jakby była w dużym pokoju. To oznaczało tylko jedno - zagłębiła się bez pamięci w beztrosce, w ukochanej, kosmicznej przestrzeni, której podobne poczucie bezpieczeństwa zapewniała bliskośc tej oto persony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:26, 20 Lis 2012 Temat postu:

Kain był zachwycony całą jej istotą - w pełni. Nic nie widział w jej negatywnego. Giovanni za to.. jedna rzecz go drażniła. Zmrużył oczy, zaciskając swoje widmowe szpony na pieczęci. Gniew drażnił jego wysuszone gardło, białka krwistych ślepi otoczonych runami zaczęły nabiegać krwią z samej nienawiści. Kończyny tak liczne zaczęły drżeć, gdy zaciskał szpony mocniej. Bez rezultatu.
- Jednak mam poczucie, że chyba za szybko wstałaś.. - rzekł cicho, uśmiechając się delikatnie, nieśmiało. W jego głowie zaistniał pomysł aby Annicę odnieść, gdziekolwiek. Byle stąd. To nie było zbyt dobre miejsce, zaś on nie sądził, że mała jest tak uzależniona od uczuć innych osób. W jego głowie zaczęło narastać pytanie, nad którym głowił się także Giovanni.
- Do domu, hm? - wymruczał, przymykając oczy i ściskając ją mocniej. Powinna odpocząć. On może poczekać. Ale jak z nią? Wczuwając się głębiej w jej słowa nie mogłaby ustać gdyby odszedł, nawet, gdyby była bardzo zmęczona. Gdyby zaniósł ją do domu i posiedział z nią byłoby to dobre. Szkoda tylko, że nie wiedział, że pakuje się w paszczę lwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:42, 20 Lis 2012 Temat postu:

Do domu? Właściwie, czemu nie. Tylko że po ostatniej sprawie, która zaszła między Eleną a Kainem, mogłoby to byc istotnie, pakowanie się prosto w paszczę lwa. Gdy ta o tym usłyszała, uniosła na powrót wysoko swoje uszy i otwarła szeroko oczy, spoglądając mu na pysk. Do mamy. Kiwnęła ledwo widocznie łebkiem. Tak, to chyba dobry pomysł. Chyba powinna odpocząc, a słysząc, jak aury świata ją wzywają, wybiegła niczym biała, puszysta torpeda z legowiska swojej mamy. Nadal ufnie wtulała się w Kaina, a jej malutkie serduszko mocno szamotało się w równie małych żeberkach, wyrywane z piersi bezgranicznym oddaniem do wampira. Niemal go nie zna, a już pała takim uczuciem.. Przypadek czy przeznaczenie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:16, 20 Lis 2012 Temat postu:

Załóżmy, że przeznaczenie. Poruszył się delikatnie, wyplątując ją delikatnie z swojej sierści i powoli, ostrożnie ułożył ją sobie na grzbiecie. Poczekał chwilę, aby mała się złapała po czym wstał. Dopiero teraz zaczął skupiać się na innych bodźcach, choć co chwilę jego wzrok kierował się na puszystą istotkę na jego grzbiecie. Miała taki specyficzny zapach.. Nie powinien mieć także problemu z dotarciem do miejsca, z którego przybyła. Wylazł powoli z domku, próbując jak najdelikatniej stąpać aby nie wprawić małej w turbulencje.

/zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16
Strona 16 z 16


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin