Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Polana deszczu

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 11:16, 06 Sie 2013 Temat postu:

Deebie zastrzygła lekko prawym uchem i otworzyła jedno oko. Ktoś się zbliża czy to tylko jej wąż? Gad jednak gdzieś znikną - jak to miał w zwyczaju - więc pozostała jej już tylko jedna opcja. Podniosła się ospale i okrywając łapy ogonem, spojrzała na na nadchodzącą samicę. Widać, nie była jedyną wielbicielką deszczu, gdy w każdym innym zakątku Krainy przyjemnie przygrzewa słońce. Ciekawe, czy przyszła tu ona w konkretnym celu, czy też po to by odpocząć od wszystkich problemów...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:14, 06 Sie 2013 Temat postu:

Kalina spojrzała na siedzącą w tym miejscu samicę. Dalej, umyśle, wysil się mimo upałów i powiedz, czy ów samica powinna być nam znana z jakiegokolwiek wydarzenia, które miały miejsce w życiu Kaliny, niezależnie, jak było ono długie, czy też krótkie. Jednak umysł milczał na wzmiankę o wilczycy i nie mógł podesłać żadnych konkretnych informacji. Znaczy, albo pamięć szwankowała, albo ich drogi naprawdę jeszcze się nie zetknęły.
- Dobry - powiedziała, ponieważ mimo skrajnej obojętności dla świata i wszelkich istot żywych, wadera znała jeszcze takie pojęcia, jak kultura osobista.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:20, 06 Sie 2013 Temat postu:

Deebie zauważyła, że przybyła tutaj samica jej się przygląda. Sama również obejrzała wilczycę w celu rozpoznania w niej potencjalnej znajomej, ale najwyraźniej i ona jej nie poznawała. Czyli nic nowego. Ostatnio trudno tu o spotkanie starych, znanych pysków. Tylko nowe. Wszędzie nowe wilki. To aż smutne.
- Witam - odpowiedziała spokojnie, gdy samica się z nią przywitała. Ciekawe, czy i ten wilk okaże się również sympatyczny jak Bart... Chociaż, trudno to było określić. Deebie wyraźnie czuła tu jakąś delikatnie niepokojącą aurę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 8:08, 07 Sie 2013 Temat postu:

I na tym na razie skończy się inicjatywa Kaliny w tej rozmowie, która nie była zbyt towarzyską osobą (Kalina, nie rozmowa) i nigdy nie umiała znaleźć odpowiedniego tematu na niezobowiązującą pogawędkę z zupełnie obcym jej wilkiem. Zresztą, aktualnie po prostu patrzyła przed siebie, na te wszystkie piękne widoczki, które otaczały ją od dnia, w którym to jako mała Kalinka o zadziornym charakterku i czystym kontem życiowym przybyła do tej krainy, coby tu sobie zamieszkać. Bez żadnych watah, kontaktów, po prostu - widoczki były ładne. A potem przyszedł Viy, zrobił dzieciaki i wszystko zepsuł. Nie, żeby nie lubiła swoich dzieciaków - chociaż ich połowa nie wykazywała się większą aktywnością życiową - ale bycie samotną matką wydawało jej się bardzo lamerskie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 9:37, 23 Sie 2013 Temat postu:

Ach, czyli to by było na tyle z rozmowy? Urocze... Samica zastrzygła długimi uszyma, marszcząc delikatnie czoło. Białą wilczyca niezwykle ją intrygowała. A zresztą, co się będzie bić z myślami, nie lepiej po prostu wprost zapytać?
- Jesteś demonem, prawda? - rzuciła w końcu. Ile by dała, by w końcu i nią zawładnął demon. To by był... również powrót wspomnieniami do Hiretsuny. Tak, Hiretsuny, nie Ravena. Choć Deebie nie przywiązywała wagi do rodziny, Shinigami to jedyny wilk, na którym jej tak bardzo aktualnie zależało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:41, 25 Sie 2013 Temat postu:

Samica spojrzała na waderę, która również wybrała to miejsce jako cel swojej przechadzki. Kolejne myśli pojawiły się w jej głowie wraz z pytaniem, które padło z jej ust. Więc znowu wpadała na jakiegoś osobnika, który umiał "wywęszyć" jej demona? Maksymilian powiedział, że jest normalnym samcem, jednak jakoś nie dała się na to nabrać. W Deebie nie wyczuwała nic nadzwyczajnego, przynajmniej nie w tym stopniu, żeby ów nadzwyczajność rzuciła się jej w oczy, nos czy uszy w bardzo intensywny sposób. Ale wiedziała z doświadczenia, że po krainie krąży wiele bardziej lub mniej specyficznych osobników, a ich widok i obecność nigdy nie dziwiły Kaliny w szczególnym stopniu. Pomijając fakt, że w ogóle niewiele rzeczy tego świata ją obchodziło. Jedyne, czego pragnęła to najświętszy w świecie spokój do późnej starości.
- Dlaczego tak sądzisz? - zapytała z czystej ciekawości, niźli z jakiejś wrodzonej nieuprzejmości. Maksymilian nie raczył jej powiedzieć, jak wyczuł demona, może Deebie podzieli się z nią informacją o swoich obserwacjach. A jak nie, to trudno. Przyzwyczaiła się do niewiedzy i w większości przypadków nawet nie próbowała jej zlikwidować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 9:58, 26 Sie 2013 Temat postu:

- Dlaczego? Cóż, dla wilczycy, której ojciec był demonem, a i ona go odziedziczyła, rozpoznanie w innym demona to raczej nie jest problem - odpowiedziała spokojnym tonem. W duchu była na siebie zła. Minęło tyle czasu, a ona wciąż była zwykłym wilkiem, co niezwykle ją irytowało. A może właśnie taka miała pozostać? Nie, w takim razie jak wytłumaczyć to, iż na początku swego życia zdążyła porozmawiać z własnym demonem? Spokojnie, jeszcze zdąży się on obudzić. Po co ta panika...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 8:53, 27 Sie 2013 Temat postu:

- Ach - powiedziała Kalina, przysiadając na trawie i owijając swoje łapy dość długim ogonem. Więc to tak, zrodzona z demona... Podobnie jak jej dzieci. Tylko że Isaac i Ofelia, jakby nie patrzeć, powstały nawet z dwóch demonów. Samica nawet nie chciała dopuszczać do siebie myśli, co to może oznaczać. Same kiedyś będą musiały przyjąć jakiegoś potwora? Czy tak, jak to było z jej matką, gdy Kalina umrze, demon wyruszy na poszukiwanie jej potomkini, aby żywić się jej energią w zamian za obietnicę potęgi? Teraz wadera zastanawiała się, czemu akurat dała się złapać na tej całej potędze. Mogła poprosić po prostu o święty spokój, taka transakcja wydawała się jej znacznie bardziej korzystna. Póki co przynajmniej o potędze nie słyszała. Spojrzała na Deebie z cieniem uśmiechu na ustach. Dziecko demona zaintrygowało ją czymś jeszcze.
- Wydajesz się dumna z tego, że masz w sobie... to - rzuciła, spoglądając na nią z lekkim zaciekawieniem. Pewnie trafiła na kolejną ofiarę "potęgi". Może powinna się o to upomnieć? Zapytać, co zrobić, żeby zyskać władzę nad światem, czy coś równie absurdalnego. Ale chyba nie tego chciała. Chciała po prostu spokojnie żyć. I w razie czego obronić Ofelię przed tym, co w niej jest. Bo na razie wszak się nie wybierała na tamten świat. Mała raczej powinna być bezpieczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 10:20, 28 Sie 2013 Temat postu:

Samica zamyśliła się na moment.
- Jako iż jestem. Demony wcale nie muszą być złe i żądne krwi - zdarzają się i wyjątki, jakim był Hiretsuna Shinigami. Bycie przeklętym... nie, nie przeszkadza mi ani trochę - wręcz przeciwnie. W pewnym sensie miło zyskać dodatkową siłę czy zdolności. Cóż, może się to jedynie nie spodobać wilkom z mojej watahy, no ale co ja na to poradzę... - uśmiechnęła się zadziornie. Czy to źle, iż była dumna z posiadania w sobie demona? Od dziecka myślałam, że to jednak coś wspaniałego, co ją wyróżnia - w końcu niewiele wilków mogło "cieszyć się" czymś takim. Z drugiej strony, ciekawie było poznać w końcu wilka, który nie chełpił się tym, czym jest. Widać, Deebie trafiła na ciekawą osobę do rozmowy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 12:12, 28 Sie 2013 Temat postu:

- Hmm... - skomentowała wilczyca, spoglądając na swoje dłonie. Sama wcale nie czuła się zła i żądna krwi, nawet nie pomyślała o tym w ten sposób. No bo... weźmy na przykład Vija. Był wystarczająco ponury i chamski, jednak nie widziała, żeby mordował jakieś zgnębione duszyczki. Głupi Vij. Nie powinna w ogóle o nim myśleć. To zbyt idiotyczne. Spojrzała ponownie na swoją rozmówczynię.
- Jestem Kalina - przedstawiła się, w końcu jeszcze nie przyszło jej poznać imienia wilczycy. Chyba. A jeżeli tak, to pewnie już je zapomniała, jak większość rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 12:48, 28 Sie 2013 Temat postu:

- Miło poznać... Deebie - odpowiedziała. Ta... Kalina była niezwykle ciekawą wilczycą, trochę też tajemniczą. To spodobało się Demonicznej.
- Od dawna jesteś już w tej Krainie? - zapytała spokojnie. Niby jej to nie interesowało, ale zawsze coś dodatkowego, czego można się o obcej wilczycy dowiedzieć.
Nie wiedzieć czemu, samica pomyślała teraz o Rubinie. Gdyby nie to, iż odeszła z Krainy, samiec nie dorobiłby się tych szczeniąt... W sumie, co się nim będzie teraz przejmować, ma ciekawsze rzeczy na głowie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 10:47, 29 Sie 2013 Temat postu:

- Praktycznie od dziecka - odpowiedziała zgodnie z prawdą Kalina. Nie od samego urodzenia co prawda, jednak do krainy przybyła jeszcze szczeniakiem będąc. Małym, pyskatym i tak samo obojętnym na świat. Obecnie była demonicą, dorosłą, samotną matką dwójki dzieci i nadal niewiele znaczyła w tej krainie. Oczywiście, tak miało pozostać. Najlepiej na zawsze. Żadnej chwały, skąd, skąd. Jedynie spokój ducha i bezpieczeństwo swojego cudownego potomstwa.
- A ty? Wyglądasz na obeznaną w tym miejscu i mieszkających tu wilkach - powiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 11:14, 29 Sie 2013 Temat postu:

- Urodziłam się w tej Krainie. Kiedyś mogłam powiedzieć, iż znam tutejsze wilki, ale... opuściłam Krainę na bardzo długi czas i teraz na nowo muszę się tutaj zadomowić - odpowiedziała. Miejsca i krajobrazy się tutaj nie zmieniły, czego - niestety - nie można już było powiedzieć o mieszkańcach. Czasem zastanawiała się, czy wiele ją ominęło, ile straciła... ale odrzucała szybko te myśli. Po co grzebać w przeszłości skoro przed nami jest - na szczęście lub nie - długa przyszłość.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:56, 29 Sie 2013 Temat postu:

Wadera pokiwała ze zrozumieniem głową, jednak sama nigdy nie była w stanie opuścić tej krainy. Ale znała wilki, które znikały i już się nie pojawiały, albo wracały po długim czasie, zmienione, inne. Sama czuła się wtedy, jakby to ona opuściła swoich bliskich, chociaż nigdy nie miała ich wielu. Właściwie miała jednego przyjaciela, Vija, który sam uciekł gdzieś, zostawiając ją z dwójką dzieci. Mogła też nazwać przyjacielem Tavrosa, jednak nie widziała go szmat czasu i pewnie nawet nie pamiętała, jak wygląda.
- To mało przyjemne, gdy znikają ci, których znałaś - powiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:52, 26 Paź 2013 Temat postu:

- Widać, że raczej wiesz, co mówisz - stwierdziła spokojnie, spuszczając łeb. Może rzeczywiście niepotrzebnie opuszczała Krainę? Nie, teraz się tego nie dowie. Zresztą, nie ma co gdybać, trzeba unieść głowę do góry i iść dalej przez życie, prawda? Żeby to tylko tak nie bolało...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:56, 22 Lis 2013 Temat postu:

Czymże są masy zimnej wody, napierające na ciebie z góry? Czymże są chłodne strumienie, ściekające po ciemnym futrze i poszczególnymi kosmykami sunące ku podłożu, by dodatkowo je zrosić - jakby mało było błota i bez tego? Czymże jest brudna, kleista maź, przez laików zwyczajnie zwana błotem, klejąca się nieprzyjemnie do łap podczas każdego kroku? Czymże jest to wszystko, w porównaniu z niepoczytalną Gehenną, niemogącą nijak odnaleźć siebie od momentu upadku do Jeziora Zmian? Już nawet nie chodziło o ciało, którego stała się właścicielem. Nie chodziło o fakt porośnięta gołej do niedawna czaszki skromnym, ciemnym futrem. Nie chodziło także o pomarańczowofioletowe oczy czy powrót ślinotoku, które nadawały całości sylwetki wyrazu kompletnie obłąkanego szaleńca - bo czyż też nim nie była? W rzeczywistości problem tkwił znacznie głębiej, dotykając czułych rejonów tożsamości tejże kreatury, która dzielnie stawiając szczupłe łapska sprawiała wrażenie zupełnie nie przejmować się ulewą, zlepiającą bezczelnie i tak nazbyt już skromne futro. Zimą dupsko zmarznie, to pewne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:44, 22 Lis 2013 Temat postu:

Wszystko jakby umilkło, kraina mogła poczuć się bezpieczniejsza. Przez ten czas kiedy Cienie powróciły do Swej "stolicy", a ich naczelny zniknął gdzieś w otchłaniach, teraz znów wyszły ze swych mrocznych kryjówek. Wraz z nadejściem ich Pana, rozmnożyły się i ruszyły w różne kierunki, by spełniać swe zadania. Tu, gdzie teraz stawia odważne kroki - Zed, powód wszystkiego co złe, nie było wcale lepiej. Od razu dało się wyczuć tą silną aurę Gehenny, dawnej partnerki ów Upiora. Czy nadal można było ją za taką uważać ? A może wymazała go ze swej pamięci ? W ogóle... Gdzie są ich dzieci ? Zed usilnie szukał wzrokiem tych małych szczurków, które przeważnie były blisko wadery, ale na próżno... Wzruszył barkami i szedł dalej, po czym rozpłynął się w powietrzu i ze świstem przemknął pomiędzy opadniętymi źdźbłami trawiska, by znów przeistoczyć się w pierwotną postać. Stał nieopodal GeHe, wyprostowany, pulsujący jeszcze większą nienawiścią i złością do wszystkiego i wszystkich, prócz... Niej. Dziwne ? Nie, skądże. W końcu jej potrzebował.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:53, 22 Lis 2013 Temat postu:

Wyczuła jego obecność jeszcze nim zjawił się tuż obok niej. Nie chodziło nawet tyle o cienie, które znów zjawiły się znikąd, by zalać ziemię swą potęgą, a o swoistą aurę, którą najpewniej i Upiór emanować musiał. Zamknęła powieki - które na skutek pewnego wypadku znów posiadała, aby jeden przyjemny aspekt - poniekąd po to, by chłodne krople nie wpływały jej do oczu, po części zaś po to, aby najzwyczajniej w świecie odpocząć. Dawno nie miała takiej okazji. Co krok natykała się na kogoś, kto musiał wyprowadzić ją z równowagi. Dodatkowo poczciwa Gehennowa duszyczka była wycieńczona po wygranej walce z demoniczną siłą nieczystą. Obie jednak wracały do sił, a dzień bitwy ostatecznej był coraz bliżej.
- Jesssssteś, Zedzie. Cóż ssssskusiło Cię do powrotu? - spytała tym samym, syczącym głosem, którym raczyła go podczas ich pierwszych kontaktów. Podczas tych jakże przyjemnych zbliżeń. Jednak poza głosem powróciły także inne, jakże jej charakterystyczne cechy, oblizała zatem chropowatym niczym u kota ozorem zaślinioną mordę.
Powoli, jakby w mocno zwolnionym tempie, niczym w filmie puszczanym klatka po klatce, uniosła ciemne powieki, obracając niespiesznie łepetynę w stronę ojca jej dzieci. Bił od niej niemały chłód, spowodowany najpewniej ogólnym zmęczeniem - zarówno duszy (dusz, obu nawet), jak i ciała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:08, 22 Lis 2013 Temat postu:

Nie ważne ile go nie było, nie ważne też w jakim celu powrócił do tej "smutnej" krainy, gdzie niegdyś rzygać mu się chciało na widok tych przesłodzonych wilczków i tym podobnym... Teraz jest tu nieco inaczej. Mniej takich sytuacji bardzo cieszyła Zed'a, nie spotkał jak dotąd wielu mieszkańców tejże krainy. I dobrze !
Spojrzał niespiesznie na Gehennę. Jak widać, troszkę się zmieniła od ich ostatniego spotkania, nawet bardzo. Znów jej łebek był pokryty sierścią, ślepia jakby to ująć... Przeszły metamorfozę, choć nie dużą.
- Pokusa nie jest powodem mojego ponownego nadejścia. Powróciłem, by zmienić to miejsce, całą krainę w piękne cmentarzysko, he he. - zarechotał głucho, ale zaraz przybrał na nowo poważny wyraz pyska. Wnikliwie wpatrywał się w Demoniczną, jakby czegoś od Niej oczekiwał. Zresztą, Zed zawsze od kogoś czegoś oczekiwał, a gdy nie dostał tego czego chciał, był zły i nieprzyjemny. Cóż, taka jego natura !
- Gdzie są Nasze dzieci... - zapytał ze spokojem, ale jednak gdzieś tam w głębi duszy, martwił się co się z nimi stało. On i zmartwienie ?! To nowość... Jednak taka była prawda. Potrzebował ich tak bardzo jak i potrzebował Gehennę, by spełnić swe poniektóre cele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:18, 22 Lis 2013 Temat postu:

Cmentarzysko? Uśmiechnęła się psychopatycznie na pierwsze jego słowa, zaraz jednak nieprzyjemny grymas opuścił niezbyt atrakcyjne, zaślinione pyszczadło. W jej ślepiach malowało się coś na kształt zaskoczenia, aczkolwiek całość sylwetki nie dała po sobie poznać, jakby cokolwiek takiego miało miejsce. Zimno zmierzyła obłąkanym wejrzeniem Upiora, od nosa po kraniec ogona, wyraźnie zatrzymując się na moment na jego podbrzuszu. Wiele wspomnień, wiele doznań... wiele instynktów rodem z czeluści piekielnych, które tak ciężko przezwyciężyć. Żądza krwi, którą obecnie zaspokaja w innym, odległym temacie. Tam jeszcze jest demonem w każdym calu, czy może inaczej - tam jeszcze właśnie dusza nieczysta włada wszystkim, co na postać Gehenny się składało. Dziwne i zawiłe, lecz prawdziwe. Yo!
- Dzieci... - powtórzyła głucho, spojrzeniem powracając na te partie wilka, które znajdowały się bliżej nosa niźli ogona. Mlasnęła głucho, następnie oblizując lubieżnie pokrytą krótką sierścią mordę. Znów była niejako wyliniała. Dziwnie się złożyło: na ciepłe dni wróciło futro, gęste i miękkie, na nadchodzącą zimę zaś przepadło, odeszło w zapomnienie. Kompletnie absurdalne czy pozbawione jakiegokolwiek sensu - czego jednak oczekiwać po Hennie?
- Nie znam - odparła szczerze z najwyższą dozą obojętności, wzruszywsz... a nie, anatomia nie zezwala. Trudno. Przekręciła z lekka głowę, czemu towarzyszył głuchy trzask gdzieś pomiędzy kręgami.
Czyżby po incydencie nad Jeziorem Zmian miewała luki w pamięci?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gehenna dnia Pią 19:18, 22 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 86, 87, 88  Następny
Strona 87 z 88


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin