Polana pełna kwiatów!

Mel · Gość

Wyskoczył w górę i zaczął machać ogonem
-Świetnie!-zacząl goniś własny ogon = niepochamowane szczęście.

Mediv

Znudzony i lekko zmęczony z ulgą położyłem się na ziemi. Jestem z siebie zadowolony choć nic nie zrobiłem- pomyślałem.

Alliance

Uśmiech szeroki, och jak bardzo, zagościł na moim pyszczku.
- No to zaprowadzisz mnie to Jeziora Zmian? - zapytałam.
Byłam ciekawa, jak to jest być dorosłą.

Mel · Gość

-Oczywiście, ale obiecaj, że zażyczysz sobi rosnąć a nie być dorosłą?Poczekaj na mnie!-powiedział i uśmiechnął się.

Alliance

- Obiecuję! - wyprostowałam się, jakbym składała harcerską obietnicę.
Uszy były stawione do przodu, a ciało drgało lekko z tego wszystkiego. Skoczyłam na równe łapy.
- Prowadź - zakomenderowałam.

Mel · Gość

-Dobrze idź za mną!-zakomentował, uśmiechnął się i dodał
-Myślę, że dorastająca będziesz piękna!Zaraz!Ty już taka jesteś!-puścił jej oczko i wybiegł.

Alliance

Zaśmiałam się, po czym zwinnym ruchem pobiegłam za kumplem. Pierwszy przyjaciel. A może ktoś więcej? Uszy poruszyły się, a ogon majtał na wszystkie strony podczas biegu.

z.t

Mediv

Zmęczony spoglądałem na wilki... Zasra*** Hubalanie , nigdy więcej do nich nie idę.-powiedziałem szeptem do siebie szukając kogokolwiek wokół siebie.

Charlie

Tjaa. Z braku ciekawszego zajęcia udała się na małą przechadzkę. Nie było jej dawno w tej krainie i jakoś za nią nie tęskniła. Ona potrzebowała ciągłego ruchu, przygód. A tutaj? Nic takiego się nie działo. Wciąż owijała ją ta irytująca rutyna. Przysiadła gdzieś na ziemi i zaczęła jeździć po niej łapą.

Mediv

Zszedłem do nowo przybyłej... Nie odzywałem się , bo w sumie i po co?

Charlie

Uniosła lekko łeb, by zobaczyć któż to obok niej stoi. Bezczelnie zmierzyła wzrokiem nieznanego jej wilka. Delikatny uśmieszek zagościł na jej pysku. Może i by otworzyła do kogoś pysk, ale o czym tu gadać? Dawno jej nie było, nie wiedziała jak mają się sprawy w krainie.

Hari

Znudziło mu się czatowanie pod drzewem, na które wskoczyła siostra, więc rozejrzał się dookoła. Zastrzygł puchatymi uszkami, dostrzegając nowe wilki. Zmarszczył nosek, a następnie dał szybkiego susa w bok, znikając tym samym wśród kolorowych kwiatów. I tyle widziano go w tej krainie.

Mediv

Co tam?- spytałem nawiązując rozmowę.

Legenda

Weszła tu wolnym krokiem. Spojrzała po obecnych wilkach. Lekko skinęła im łbem.
Tak dawno tu nie była. Tyle się tu zmieniło... Ale może na lepsze?
Evana położyła się gdzieś w cieniu niedaleko wilków.

Mediv · Wysłany: Śro 21:46, 03 Mar 2010 Temat postu:

Kurde no- pomyślałem. Dobra dam se spokój... Usiadłem gdzieś w chaszczach... Niby to kwiaty ale ni to ładne ni to pachnie...

Wasp · Wysłany: Śro 21:49, 03 Mar 2010 Temat postu:

Wasp wylazł spomiędzy jakichś chaszczy, mrucząc coś pod nosem. Po raz pierwszy od baaardzo dawna wystawił nochal ze swojego legowiska. Zatrzymał się tuż przy kępce jakichś kwiatów, marszcząc nos. Ten zapach był duszący.

Mediv · Wysłany: Śro 21:51, 03 Mar 2010 Temat postu:

Zobaczywszy krzywiącego się wilka podszedłem do niego. Co? NIe pachnie jak kwiat?

Wasp · Wysłany: Śro 21:52, 03 Mar 2010 Temat postu:

Wzruszył barkami, patrząc na zielsko z niezadowoleniem - Nie mam pojęcia, jak pachną kwiaty. Ale jeśli tak, jak to, to nie wiem, co te wilczyce w nich kochają - mruknął.

Mediv · Wysłany: Śro 21:54, 03 Mar 2010 Temat postu:

Roześmiałem się-Prawda!-lecz po chwili przypomniało mi się- Jesteś tu pewnie od dawna?

Wasp · Wysłany: Śro 21:57, 03 Mar 2010 Temat postu:

Zanim odpowiedział, kiwnał głową raz czy dwa, zastanawiając się nad odpowiedzią. - Raczej taaak... - odrzekł w końcu. Przybył tu w końcu dość dawno temu.