Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Polana pełna kwiatów!

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Flake
Dorosły


Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:04, 15 Lis 2011 Temat postu:

Nie miała nic przeciwko takiemu zachowaniu szczeniaka - jako niańka była przecież przyzwyczajona do tego typu czułości. Otuliła Neira ogonem, a łapą pogłaskała delikatnie po małym łebku. Uśmiechnęła się do niego ciepło.
Było jej go szkoda... trafić na takich rodziców!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neir
Młode


Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zaczęło się od probówki...
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:32, 15 Lis 2011 Temat postu:

Odwzajemnił delikatnie uśmiech, następnie wtulił swój pyszczek w jej futerko. Zamknął ślepka - teraz było mu o wiele lepiej. Jeszcze pogłaskała go po łebku, jakie miłe uczucie. Nie przypominał sobie aby mama kiedykolwiek go głaskała, na samą myśl lekko zmarszczył brwi. Jednak rozwiał owe myśli, przypominając sobie, iż jest przy nim Flake. Chciałby zostać z nią dłużej.. Żeby to ona się nim zaopiekowała. Jednak dziwnie byłoby to tak małemu szczenięciu proponować, o tym powinna sama zadecydować wilczyca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flake
Dorosły


Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:14, 15 Lis 2011 Temat postu:

- No i co ty zrobisz bez rodziców, co młody? - zapytała, choć było to pytanie retoryczne. To jasne, że Flake nie pozwoli Neirowi dalej włóczyć się bez sensu po krainie! W końcu była niańką, prawda? Krzywda lub jakiekolwiek nieszczęście szczeniaka było dla niej osobistą tragedią, obok której nie mogła przejśc obojętnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neir
Młode


Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zaczęło się od probówki...
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:25, 15 Lis 2011 Temat postu:

Neir słysząc jej pytanie uniósł pyszczek ku górze i spojrzał na nią.
- Nie mam pojęcia.. Zupełnie nie wiem co mam zrobić. Jednak chciałbym zostać z tobą, jesteś jedyną która mnie rozumie. -. odpowiedział, spoglądając teraz w jej dwukolorowe oczy, oczekując odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flake
Dorosły


Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:33, 15 Lis 2011 Temat postu:

Uśmiech na pysku Flake poszerzył się. Miło było usłyszeć takie słowa od niedawno poznanego szczeniaka - to znaczyło, że obdarzył ją zaufaniem.
- To niech tak będzie - odpowiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neir
Młode


Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zaczęło się od probówki...
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:49, 15 Lis 2011 Temat postu:

Słysząc jej odpowiedź na jego pysku od razu zawitał radosny uśmiech, szczeniak uniósł uszy na sztorc - a następnie wstał i liznął Flake w kąt pyska na znak tego, iż dziękuje jej za wszystko. Usiadł, już nie przytulając jej i spojrzał na nią.
- Bardzo się cieszę. Zapomniałem zapytać.. W jakiej watasze jesteś? -. zapytał ciekawy. Chwilkę po jego wypowiedzi dało się usłyszeć głośne burczenie w jego brzuchu, zakrył go łapkami i zaśmiał się pod noskiem. No tak, przecież biedak nic nie jadł ostatnio, a jak chce wyrosnąć na dorosłego wilka powinien regularnie jeść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flake
Dorosły


Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:22, 16 Lis 2011 Temat postu:

- Jestem w Ogniu - odpowiedziała i również zaśmiała się, kiedy brzuszek Neira zaczął tak głośno domagać się zapełnienia. Dodała. - Skoro taki jesteś głodny, to chyba pójdziemy teraz na polowanie, co?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neir
Młode


Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zaczęło się od probówki...
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:57, 16 Lis 2011 Temat postu:

Odkiwnął głową na znak tego, iż zrozumiał.
- Ja jestem samotnikiem, zastanawiam się jeszcze nad wyborem watahy. -. odparł. Następnie słysząc jej odpowiedź i uśmiechnął się szeroko.
- Tak, tak. -. odpowiedział radośnie, był gotów ruszyć za Flake.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flake
Dorosły


Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:25, 18 Lis 2011 Temat postu:

- To dobrze, że się z tym nie spieszysz. Wybór watahy to powinna być bardzo dokładnie przemyślana decyzja, żeby potem niczego nie żałować. Masz na to jeszcze czas - odpowiedziała, jak zwykle z uśmiechem i tonem łagodnym, ale na tyle poważnym, by dać małemu do zrozumienia, że wybranie watahy jest naprawdę poważną decyzją. Wstała i dodała. - Chodźmy do lasu, tam szybko znajdziemy coś smacznego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neir
Młode


Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zaczęło się od probówki...
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:06, 19 Lis 2011 Temat postu:

Gdy wysłuchał jej słów, od razu pokiwał łebkiem na znak, iż zrozumiał. To musi być dobrze przemyślana decyzja, potem młody może tego żałować.
- Dobrze. -. odparł, by po chwili pójść w stronę lasu. Zniknął za wysokimi kwiatami.

z/t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fikis
Duch


Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:14, 27 Gru 2011 Temat postu:

Biały śnieg na ziemi, niebo brzydkie, a właśnie ta wadera spaceruje sobie byle gdzie. Jej koci ogon w ogóle się nie ruszał, wzrok był wpatrzony w białe coś. Nie lubiła zimy. To była najgorsza pora roku wszech czasów. Po co ona w ogóle jest? Nikomu nie jest potrzebna, a święta przecież mogą być w lato. Tak byłoby o wiele lepiej! No jej zdaniem tak. W pewnym momencie pacnęła na cztery litery i poprawiła swą grzywkę. Nikogo tutaj nie było, co bardzo ją ucieszyło. Może będzie miała spokój, i zły humor jej wreszcie przejdzie. Miała już go od kilku dni. Nie umiała się uspokoić. Była złą na wszystko. Chciałaby z kimś może porozmawiać? Ale jak? Przecież ona chce by nikogo nie było. Co z śniegiem sobie pogada? Miłego! Ja nie mam zamiaru z nim gadać, bo i tak się nie odezwie. Wnerwiające.
Wadera zamachała swym ogonem, a następnie Jej wzrok wlepił się w niebo. Zaraz będzie ją kręgosłup boleć. Wyciągnęła skądś papierosa i zapaliła go zapalniczką, która też gdzie znalazła. Włożyła "początek" do pyszczka i wciągnęła przez niego powietrze, następnie wypuszczając ciemną chmurę. W sumie nie powinna palić, ale przecież nikt nie widzi, więc jest spoko i się jej nie oberwie. Ale chwila! Przecież jest dorosła! Chodź...gdyby ciocia się dowiedziała...Wadera wolałaby nie ryzykować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 21:49, 29 Gru 2011 Temat postu:

Przyszła tu powoli, z resztą szybciej by nie mogła. Ostrożnie stawiała łapę za łapą, co jednak sprawiało jej dużo bólu, gdyż dwie z nich były złamane. Dobrze, że Lea opatrzyła ją, gdyby nie z pewnością skończyło by się to nieciekawie. Przysiadła pod dużym drzewem, zmęczona wędrówką. Była zima, z każdej strony prószył śnieg, a ona była zmęczona, głodna i spragniona. Jeżeli szybko nie znajdzie jakiejś jaskini może być z nią nie dobrze.
- Ruszaj to leniwe dupsko i idź dalej! Tu mi zimno. - Głos w jej główce ponownie się odezwał, od chwili przebudzenia się robił to niezwykle często. Miała dość już na samym starcie, jako nowa osoba. Nieźle, jednym słowem.
- Zostaw mnie w końcu w spokoju! - Krzyknęła, zaraz jednak milknąć, gdy zdała sobie sprawę, że nie jest tu sama. No tak... inne wilki. Odczuwała do nich wrodzoną niechęć, łech, najchętniej żyła by sobie sama. Dlatego tez postanowiła odejść z watahy i zostać samotniczką. Tak jej będzie lepiej, o wiele lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fikis
Duch


Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:09, 05 Sty 2012 Temat postu:

Wadera siedziała sobie spokojnie na czterech literach patrząc z wrogością na śnieg. Po chwili jej wzrok rozejrzał się, ponieważ coś usłyszała. Zauważyła waderę, która szła powoli. Chyba coś się jej stało. Widziała opatrunek na dwóch łapach. Miała co do niej złe przeczucie. Jej ciało lekko zadrżało z zimna. No co? Nie każdy wilk ma ciepłe futro. no dobra... Ona ma , ale te na tyłku jej zamokło i ogon też! A w ogóle to jeszcze prószył śnieg. Każdemu w takiej sytuacji może być zimno. Czas się może troszkę zabawić? Podeszła do owej wadery. Zrobiła nieco przerażoną minę,
- Oj! Co Ci się stało? Może pomóc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frenzy
Duch


Dołączył: 28 Lip 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 1:36, 18 Sty 2012 Temat postu:

Nagle na polance znalazła się stara, dobra Frenzy. Po długiej nieobecności w krainie w końcu stanęła na nogi i powróciła do niej. Nie było jej na tyle długo, że przemyślała wszelkie sprawy i powróciła. Ot, co. Może historia powrotu nie jest długa i ujmująca, ale taka nie miała być, un. Niemniej powracając do tego, co działo się z wilczycą - Fre rozejrzała się po polance z obojętnością i klapnęła na cztery litery. Nie zmieniła się nic, a nic. Podła, nieprzyjazna, nieufna... to właśnie były jej cechy od samiutkiego początku. Miłość i wierność były tylko żelazną przykrywką, by brali ją za zwykłą, nudną wilczycę, której nie potrzeba poświęcać uwagi. Ouu taak... Frenz nie przepadała za byciem w centrum uwagi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucka
Nowy


Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 23:48, 27 Sty 2012 Temat postu:

Podeszła do jednego krzaka.Przestraszona patrzyła na całą sytuacje
-Eh.... Wracam do wodospadu...-Sapneła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wenus
Dorosły


Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:04, 17 Mar 2012 Temat postu:

Wadera szła przed siebie, aż znalazła się tutaj. Podeszła do najbliższego drzewa i wygodnie ułożyła się pod nim. Zafascynowana wilczyca podziwiała widok... W pewnym momencie usiadła mając dosyć leżenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemarie
Młode


Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:37, 17 Mar 2012 Temat postu:

Rosemarie stwierdziła, że oto czas na własną łapę zacząć zwiedzać krainę. Z lekkim, melancholijnym uśmiechem na pyszczku trafiła właśnie na tę polanę. Przystanęła, by dokładnie przyjrzeć się temu miejscu. Zwykle pewnie jest tu pełno różnobarwnego kwiecia, jednak teraz wszystko przykrywał śnieg. Wilczyca westchnęła. Wszędzie tylko ten śnieg...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wenus
Dorosły


Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:19, 17 Mar 2012 Temat postu:

-Hej - rzekła do wilczycy, która niedawno przybyła.- Jestem Wenus, jestem z wody...A ty?-Zerwała się i podeszła do wadery.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemarie
Młode


Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:34, 17 Mar 2012 Temat postu:

Rosemarie spojrzała na wilczycę, która się do niej odezwała. Była zdecydowanie starsza od młodej wadery, więc początkowo szczenię musiało dokładnie przyjrzeć się potencjalnej rozmówczyni.
- Rosemarie... - powiedziała nieśmiało, imię, które niedawno poznała w legowisku swojego taty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wenus
Dorosły


Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:49, 18 Mar 2012 Temat postu:

Wadera podeszła do Rosemarie:
- Hah, nie wstydź się... Jak już powiedziałam należę do wody, do jakiej watahy ty należysz - zapytała. Nie była bowiem i nie chciała być jedną z tych, które wiedziały wszystko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 112, 113, 114 ... 118, 119, 120  Następny
Strona 113 z 120


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin