Polanka

Kyuubi · Gość

Ja tesh. uu - powiedziała, mlasnęła jęzorem. - Pomyślałeś nad....wnuczkami? xd - spytała, położyła uszy po sobie. xP Wkońcu Wasp był trochę...energiczny. xp

Bertha

obudziła się wstała, wyciągnęła się, a potem spadła z drzewa. Ucho trzymała przy Ziemi a tyłek w górze

Wasp

Skrzywił się z niezadowoleniem i pokręcił łbem przecząco. Wyglądał jakby nagle uszła z niego cała energia. - Na razie muszę pomyśleć nad ewentualną matką dla tych Twoich wymarzonych wnuków.

Kyuubi · Gość

Przecież jest ich pełno, a ty jesteś taki młody i słiiiiitty... *_* - rozmarzyła się, jak kompletna swatka. Wkońcu Okami chciała być babulką. xp

Bertha

nudziło jej się więc wstała i wyszła

Wasp

- Phi! Ja nie chcę byle jakiej partnerki! - powiedział i wypiął dumnie pierś. - A takiej, która byłaby godna Wasp'a w tej krainie ze świecą szukać.

Speed

- Amen, jak Maryja... - zaczął nucić sobie jakieś religijne piosenki. Machał spokojnie ogonem po trawie.

Kyuubi · Gość

Wasp

- Nie wzdychaj - odparł. - Przecież nie jestem Twoim jedynym bachorem. Jeśli nie ja, to ktoś inny sprawi Ci radość w postaci uganiania się za gromadą rozwrzeszczanych potworków.

Kyuubi · Gość

Małych, rozbieganych piszczałek. - dokończyła jego zdanie. - Więcej bachorów nie mam. - spojrzała w oczy wilka. Jej ślepia dziwnie zabłyszczały.

Wasp

Zgarbił się lekko. Tym razem to on westchnął. - Sam sobie dzieci nie zrobię... - powiedział. - I nie sądzę by była jeszcze w tej krainie jakaś wilczyca, która się mną zainteresuje.

Kyuubi · Gość

Gdyby mogła, to by mu teraz normalnie w łeb przyłożyła. - Skąd wiesz, że właśnie jakaś kręci się obok ciebie? - spytała, znikła.

//muszę iść. ><

Wasp

- "Jakby wiedziała czy szukam czy nie..." - pomyślał. Nagle przypomniał sobie Cadav i Breishe. Dziś stwierdził, że powinien wybrać którąś z nich zamiast Renny. Położył się i schował pysk w gęstej, wysokiej trawie.

Kaja

Przyszła z opuszczonym łbem,dziś był smutna nikt się do niej odzywał,spojrzała na wilka który leżał przykuł jej uwagę,po chwili oderwała wzrok i usiadła.

Wasp

Spojrzał na przybyłą wilczycę kątem oka. - "Ach tak... to ta, która wczoraj tu była" - pomyślał tylko.

Renna

weszla.Usiadla.Zauważyla Waspa.Podeszla do niego.Przytulila się do niego.Zamknela oczy.

Wasp

Podniósł łeb i spojrzał na Rennę. Uniósł lekko jeden łuk brwiowy. - Znowu to zrobiłaś - powiedział tylko, nie ukrywając złości.

Renna

-Proszę...wiesz,co to znaczy bezsilność wobec ludzi.-powiedziala.Opuściła leb.-Wybacz.......

Wasp

Wstał. Popatrzył na Rennę wzrokiem pełnym wyrzutu. - Oczywiście, ludzie... Zawsze ta sama wymówka - powiedział. - A ja już nie mam zamiaru dłużej czekać, aż łaskawie raczysz pojawić się w krainie - Wyszedł pospiesznym krokiem.

Kaja

Widziała to wszystko,słyszała,była jakby trochę zazdrosna,wstała i wyszła.