Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Tęczowa Pustynia

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Keiichi
Młode


Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:52, 10 Paź 2013 Temat postu:

Widząc co się święci, Keii natychmiast podbiegł do Cari, by ją podtrzymać. Chyba jednak nie miał wyboru. Tylko... jak ją nieść tak, żeby było jej wygodnie? W sumie chyba pierwszy raz cieszył się z tego, że był ćwiczony na wojownika, bo w przeciwnym razie ciężko byłoby mu długo nieść samiczkę. Nawet, jeśli należała do tych lekkich jak piórko.
Dobra, koniec rozmyślań, z każdą chwilą Cari czuła się coraz gorzej, to pewne! Uch... szczerze mówiąc, nigdy nie niósł nikogo na grzbiecie. Wydawało się to być dość krępującą perspektywą, ale nie powinno być tak źle, prawda? Wciąż ją podpierając usiadł i nieco się schylił.
- Wskakuj. - Palnął prosto z mostu. Może i zabrzmiało to dziwne, ale był szczeniakiem i miał ograniczone słownictwo. Nie wiedział, jak mógłby inaczej dać samiczce do zrozumienia, że ma wskoczyć na jego grzbiet i się trzymać. Ale tak to jest, jak się nigdy nikogo nie nosiło, nu!

Nosz kurna, nie umiem sformułować poprawnie tego posta. xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carinna
Młode


Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 5:26, 11 Paź 2013 Temat postu:

Samiczka zdziwiła się, gdy samczyk poprosił ją o to, żeby wskoczyła mu na grzbiet. Ale z ociąganiem weszła na samczyka.
Uśmiechnęła się lekko do silnego i odważnego Keiichi'ego. Zamknęła ślepka i szepnęła mu do ucha:
- Przepraszam, że sprawiam ci kłopot. I dziękuje za pomoc. -
Spróbowała zasnąć. Ale bała się jednej rzeczy. Że jak się obudzi nie zobaczy obok siebie swojego małego chłopaka. Co wtedy? Czy obawy Carinny mogły się spełnić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keiichi
Młode


Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 14:51, 11 Paź 2013 Temat postu:

Keii uśmiechnął się ciepło.
- Nie sprawiasz mi kłopotu. - Odpowiedział i ruszył ostrożnie w miejsce, gdzie wcześniej widział norę odpowiednią dla chorej Cari. Uważał, by nie spadła mu z grzbietu, w końcu co rusz wchodził na jakąś wydmę. Dla jej bezpieczeństwa na ogół omijał je na tyle, by nie przechylać się za mocno na bok. Prędzej by się udusił własnymi łapami, niż by pozwolił celowo samiczce spaść z jego grzbietu. Prawda, było to trochę dziwne dla niego, nieść kogoś na grzbiecie. Pierwszy raz to robił. Nie było wcale tak źle jak myślał.

z.t. oboje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:59, 24 Sty 2014 Temat postu:

Ach, te szlaki, dawne, dawne, dawne, ledwie już widoczne w jej wspomnieniach, tyle różnych dróg na życie, na dzień, na tydzień, rok, miesiąc. Na świat. Wybory, których nigdy nie podejmowała, osadziły ją w obecnym czasie tutaj, a coś niewielkich rozmiarów przemawiało do wspomnień. Nie uległa im, wbrew pozorom, kiedy skuliła się, wpijając pazury przednich łap w brzuch, cóż, drźąc, kłębek nerwów. Właśnie wciąż niezwyciężona w swoim strojeniu od depresji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinxx
Dorosły


Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:30, 26 Sty 2014 Temat postu:

Tymczasem, on znów wędrował ku nieznanej. Wspomnienia z przeszłości jak zwykle poczęły kołatać do jego umysłu. Często miewał dni, w których obecność samego siebie mu wystarczała i po jakimś czasie stwierdził, że dziś jest jeden z tych dni. Chodził spokojnie, nie spiesząc się, bowiem właściwie nie miał dokąd. Nie było mu spieszno poznawać nowe, niezwykłe miejsca, przykuwał uwagę do każdego skrawka, każdego kamyka, źdźbła trawy. Wszystko było jeszcze dla niego bardzo obce. Z tego całego zamyślenia, nie zauważył nawet, kiedy znalazł się na kolejnej pustyni i kiedy pod jego łapami pojawił się piasek o tęczowym zabarwieniu. Prawdę mówiąc, już drugi raz natknął się na coś takiego. Całkiem długa przechadzka już go wycieńczała, więc przysiadł gdzieś. Z tego wszystkiego nie zauważył nawet, że ma jakieś towarzystwo. Owinął się ogonem, rozprostował łapy i po prostu odpoczywał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:32, 28 Sty 2014 Temat postu:

Ignorant, na swój sposób oraz na jej damski gust. Tym gorzej, że u niej podobnie, też zajęła się bliżej nieokreślonymi rzeczami na tyle głęboko, by utracić kompletnie świat. Różnice niemniej zawsze są, ona nie wyjątek - ma je, wyraźne i nieukryte. Czułe zmysły chcą pochwycić otoczenie, które ma zdolność ruchu, natomiast nieczułe serce chce się na to otworzyć, tak jak otworzyły się powoli jej oczy, zaczekały na sygnał, wytrzymały całe ładowanie.
- Mówiłeś coś? - zapytała kogoś, nicość jednak milczała, głos był za cichy, udawał skutecznie swoje nieistnienie. Wyjątkowe. Niepraktyczne. - Mówiłeś? - Na tyle skwapliwie zmieniła ton, że teraz doszło do wrzasku. Do trzech razy sztuka? Litości...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinxx
Dorosły


Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:50, 28 Sty 2014 Temat postu:

A cóż to? Czyżby jednak nie był sam w tym przedziwnym miejscu? Rozejrzał się, gdy do jego nozdrzy w końcu dotarł zapach obcego osobnika. Podniósł łeb wyżej, by za chwilę rozejrzeć się wokoło, by upewnić się, że rzeczywiście ktoś jest w pobliżu. Zauważył nieznajomą osobę. Słowa, które gwałtownie z niej uszły, nieco go zdziwiły, a może po prostu zamyślił się, przez co nagły hałas go wystraszył? Basior zwlekł się ze swojego miejsca, po czym podążył w stronę obcej samicy. W tym przypadku nie miał gdzie i jak się ukryć, więc musiał do niej podejść.
- Mówiłaś do mnie? - spytał beznamiętnie, lokując wzrok na jej osobie. Nie zauważył tutaj nikogo innego, ale kto wie, co mogło siedzieć tej tutaj w głowie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:17, 28 Sty 2014 Temat postu:

Najczystszym przypadkiem wyszło, że tak, cóż więc powiedzieć, cóż. Nie da się ukryć, że najlepsze byłoby mistyczne 'nico', ale odrobinkę nie pasowało. Tak? Nie? Tak. Nie. Skądże. Bzdura. Sens. Logika. Czego? Którędy? Proszę?
Przesunęła iskierki oczu, to, że musiała, było dosyć bolesne. Po co on taki ruchliwy, nie wytrzyma w jednym miejscu, na złość to robi? Nie w smak jej była zbytnia podejrzliwość, przywracając sobie trochę spokoju zaciskała zęby i pociągała nosem, lecz na dłuższą metę stres gonił szybciej niż takie małe ruchy. Podkurczyła więc pod siebie ogon, obniżyła ustawienie łba, którego momentami wolałaby nie mieć, na tyle, że dłuższe kosmyki muskały piasek, a ona przypominała dziwny motek kości owleczonych skórą. A wszystko po to tylko, by wreszcie głową potrząsnąć i zrobić minę żałosności współgrającej z nieszczęściem. I powiedzmy, że jakieś słowo czy dwa mogło to zawierać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinxx
Dorosły


Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:49, 30 Sty 2014 Temat postu:

Przez długi czas nie doczekał się odpowiedzi od nieznajomej. W każdej innej sytuacji po prostu odszedłby poirytowany w byle jaką stronę, lecz tym razem coś mu nie pozwalało. Sam nie wiedział, co teraz robił. Nie dość, że trafił w miejsce, w którym za nic nie da się nigdzie ukryć, to teraz wdał się w rozmowę z kimś, to zachowywał się co najmniej dziwacznie. Nie znał powodu jej zachowania, najchętniej już dawno by stąd zniknął, pod pretekstem jakiejś nagłej sprawy, która nie miała prawa czekać.
- Nie wyglądasz najlepiej, wszystko z Tobą w porządku? - co on wyprawiał? Zamiast zająć się własnymi sprawami, postanowił dopytywać tę tutaj o jej stan zdrowotny. W co on się pakował? Pewnie i tak mu nie odpowie. Jeśli tak będzie, przestanie się narzucać, zresztą to nie było w jego zwyczaju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:38, 01 Lut 2014 Temat postu:

Całkiem do rzeczy pytanie, chyba nawet można powiedzieć, że niestety takie jest. Gdyby nie miało podstaw, nie byłoby obawy. Przed chwilą wymieniona była, ale... trochę w małych gabarytach, jak na siebie.
- Wyglądam jak zawsze - rzekła wymijająco, tak właściwie z lekka połechtana, że pierwsza lepsza osoba wykazuje o nią troskę. Może to ranga jej bytu aż tak bardzo wzrosła? Ach. - A ty? Ty jak się czujesz? - Zadarła łebek, by obdarzyć jegomościa spojrzeniem niezrealizowanej osoby w typie przylepy albo nawet rzepa. Klei się do futra na wieki wieków - kolejny odkryty odcień Abbey.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinxx
Dorosły


Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:24, 01 Lut 2014 Temat postu:

Teraz dopiero zdał sobie sprawę, jak te słowa mogły zabrzmieć. Miał tylko nadzieję, że jej nie uraził, bo wbrew swojej tendencji do czepialstwa i zgryźliwości, nie miał tego na myśli w tym momencie. Samica miała już chyba wyjątkowo dużo zmartwień, sądząc chociażby po jej wyglądzie. Nie chciał przysporzyć jej ich jeszcze więcej, mimo, iż zazwyczaj zupełnie nie obchodził go stan innych osobników. Mimo wszystko, w pierwsze dni pobytu w krainie, nie chciał od razu być powodem cudzych strapień.
- Ja? Ja... - właśnie, jak on się czuł? Sam nie wiedział. Trochę osamotniony, ale w tym samym czasie nie przeszkadzało mu to. Trochę znudzony? Sam nie wiedział, jak się określić. - Chyba normalnie, znaczy, tak jak zwykle. Nijak, sam nie wiem - palnął, po czym wzruszył barkami. Jedyne co wiedział, to że było mu gorąco, ale co to miało do jego samopoczucia? Nawet przy najlepszej pogodzie mógł czuć się niezbyt dobrze. Zdał sobie sprawę, że po prostu chyba odzwyczaił się od towarzystwa innych wilków i jeszcze do końca nie zapomniał o swojej przeszłości. Pewnie dlatego miewał takie dziwaczne dni. Trochę odcinał się od reszty, chociaż właściwie to nie miał nawet od kogo. Nie znał tutaj wielu osób, może to i samotność na to wpływała? Wszystko było dla niego całkiem bezsensowne, bo jak mógł nie wiedzieć, jak się czuł?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jinxx dnia Sob 14:26, 01 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 0:12, 02 Lut 2014 Temat postu:

Cóż, dzisiaj jednak mógłby może Jinxx spróbować szczęścia w loterii, bo do żadnego wybuchu nie doprowadził, ogółem wyglądało, że nie jest tragicznie, toksycznie.
- Dobre 'nijak' czy złe 'nijak'? - dociekała dziarsko, bądź co bądź o tym było łatwiej. Nawet martwić się o kogoś łatwiej niż o siebie. - Szukasz czegoś czy od czegoś uciekasz? - Uniosła uszy, by pokazać, że ją to obchodzi i słucha. Ale może to źle? Nie powinna? Powinna wiedzieć, gdyby nie powinna? A nie wie. Hm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinxx
Dorosły


Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 1:40, 02 Lut 2014 Temat postu:

/Piszę z telefonu, przepraszam za ewentualne błędy./

W jego przypadku dobre "nijak" było chyba czymś nieistniejącym. Gdy wypowiadał to słowo, oznaczało to, że nie był pewien swojego samopoczucia. Właściwie to nie miał powodu do depresji, ale zarazem nie wiedział, dlaczego miałby skakać z radości. Owszem, uwolnił się od przeszłości, ale czy rzeczywiście będzie mu tutaj lepiej? A co jeśli jest za dobrze i niedługo coś się rozsypie? Nie ma co, Jinxx był mistrzem, jeśli chodziło o negatywne myślenie. Dobrze, że chociaż nie miał powodów ani chęci do denerwowania się.
- Chyba jednak to negatywne. Jestem tu od niedawna i mówiąc całkiem szczerze, jeszcze nie do końca wiem, jak się czuć - stwierdził, łypiąc błyszczącymi ślepiami, których spojrzenie na moment wbite było w pustynny piach gdzieś nieopodal rozmówczyni.
- Uciekam od przeszłości, zaś szukam ustatkowania i nowych znajomości, przelotnych, a może i długotrwałych... tak sądzę - dodał, tym samym odpowiadając na drugie pytanie wilczycy. Przysunął łapy bliżej siebie, po czym poprawił wisior, tak, aby spoczywał swobodnie na środku jego szyi. By wiedział, że wciąż z nim jest.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jinxx dnia Nie 1:41, 02 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:09, 02 Lut 2014 Temat postu:

- Może lepiej się nie dowiadywać. Mówią, że to dosyć boli - podsunęła. I jaka ją wtedy duma dopadła, iże coś wie, na jakiś temat może się wyrazić, nie długo, ale postęp można odnotować. Po tym wniosła ogon, a przez to lada moment wzniosły się też pokrywające go drobiny, zwykłe rzeczy pokroju ogonów pokrywać. Oczywiście miała też w zanadrzu awaryjną wycieraczkę do śniegu, którego kulki przeważnie przyłączały się wobec dłuższych wędrówek.
- Znajomości, mówisz. Ja jestem Abbey, samotnik, z przeszłością albo bez, jak kto woli. - Prześledziła wzrokiem każde posunięcie, uwagą sroki obserwowała ostatni ruch. Bynajmniej z piersią pełną powietrza i pyszczkiem wtulonym w pierś bardziej przypominała puchacza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinxx
Dorosły


Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:39, 02 Lut 2014 Temat postu:

Mógłby przemyśleć opcję niedowiadywania się niczego na temat swojego samopoczucia. Mimo wszystko, chyba wolał wiedzieć. Właściwie, to sam już nie wiedział, co chciał wiedzieć. Bezsensowne.
- To chyba racja, ale z drugiej strony niewiedza również strasznie dobija - powiedział, po czym koniuszkiem pazura podrapał się po swej brodzie. Ot tak sobie, jakby się przez chwilę nad czymś zastanawiał. Jego myśli jednak nie podążyły w określonym kierunku, szwendały się to tu, to tam. Jak taki bezpański zwierz, czyli tak jak on sam. W końcu nie wiedział, gdzie podąża.
- Jinxx, również wiodę życie samotnika. Z przeszłością, która odcisnęła spore piętno na tym, kim jestem dziś. Ale nie była zbyt kolorowa - odpowiedział na jej kolejne słowa, przyglądając się jej, jednak niezbyt długo. Nie chciał wyglądać, jakby gapił się na jakiegoś trzygłowego stwora, a nie na normalną wilczycę. Raczej nie wyglądała mu na monstrum. Ale nowo poznanej osobie zawsze warto się przyjrzeć, czyż nie? Zapamiętać jej wygląd, drobne szczegóły. Miał dobrą pamięć wzrokową, łatwo zapamiętywał innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 8:55, 03 Lut 2014 Temat postu:

A ona i tak pewnie niedługo pozapomina, tak mniej boli. Kogo to już pozapominała?
Nie, przecież tego liczyć nie będzie, wtedy po diabła było wszystko? Przymknęła leniwie ślepia, a przy uczuciu kompletnego rozluźnienia przesunęła ozorem po pysku, wpierając mocno łapy w glebę. Dla tej pewności, dla świadomości, że dosłowny grunt jest pod nią, ona na nim, takie bzdury, w które zdarzało się zwątpić.
- Zauważyłeś, że mało która jest kolorowa? - wyraziła cichym, gardłowym pomrukiem zwierza nielekko zamyślonego. - Jinxx - powtórzyła na prośbę swojej pamięci, trochę przetrawiła, a trochę spróbowała zwrócić na siebie upragnioną uwagę. - Żyjesz tą przeszłością?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinxx
Dorosły


Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 0:04, 08 Lut 2014 Temat postu:

Basior znów wpadł w sidła rozmyślań. Często mu się to zdarzało i z każdym razem trudniej było się z nich wydostać. Zaskakujące jest, jak prędko od jednej maleńkiej myśli, można wskoczyć w wir filozoficznych rozmyślań, nurtujących pytań i wspomnień, które próbujemy od siebie odgonić. Wystarczy chwila nieuwagi i nie widzi już nic, nic nie słyszy, skupia się jedynie na myśleniu. Nie wiedział zbyt wiele o przeszłości innych wilków. Z własnego doświadczenia mógł jednak założyć, iż rzeczywiście początki życia rzadko są usłane różami i wspaniałe.
- Dobre spostrzeżenie. Najważniejsze jest chyba jednak to, co dzieje się teraz. Chociaż przeszłość często zostawia ślad. Nieraz bolesny - tuż po tym, jak potrząsnął łbem, odgoniwszy od siebie zbędne myśli, odpowiedział na słowa wilczycy. Jego głos zabrzmiał dość żałośnie, bynajmniej nie było to intencjonalne. Zwyczajnie przypomniał sobie cierpienia z czasów swojego dzieciństwa i jego głos uległ nieco reakcji na niezbyt ciekawe wspomnienia.
- Staram się o niej zapomnieć. Nie mam czego wspominać, chyba, że w momentach, gdy chcę skupić się na czymś okropnym. Ale po co mi to? Wspomnienia często wracają, same z siebie, ale mimo wszystko, staram się żyć teraźniejszością. Liczę na jaśniejszą przyszłość - odpowiedział jednym tchem. Pomiędzy zdaniami nie robił większych przerw. Sam się sobie dziwił, że tak po prostu odpowiada na pytania rozmówczyni. Zazwyczaj taki nie był, próbował być oschły, zamknięty, niedostępny. Ale rozmowa z kimś chyba mu się teraz przyda. Spójrzmy prawdzie w oczy, wilk nie miał się komu wygadać od długiego czasu. Ostatni raz szczerze rozmawiał z kimś za czasów, gdy nazywali go jeszcze The Mystik. Od tego czasu minęły lata, a samiec tłamsił w sobie wszystkie myśli. Może warto czasami zaryzykować swoją opinię zgryźliwego, zadziornego panicza, dla własnego dobra? Dopóki czuł się komfortowo, rozmawiając z nią, nie miał większych sprzeciwów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:33, 08 Lut 2014 Temat postu:

- Myślę - powiedziała z wolna, w czym właśnie ta czynność była zawarta, przenikała przez pewną posępność oczu i zbolałe drżenie brzucha - że brudna przeszłość to jednak czysta duma. Czy nie w tym nasza siła? W przetrwaniu, którego dokonaliśmy? - Sama ingerowała w swój nurt myślowy, w jej wnętrzu wyglądało wręcz na to, że nadgryzioną deską zawraca rzekę o skłonnościach tsunami, pocieszana tylko świadomość, coby od takiej właśnie podwaliny budowało się tamy. A do tego może naprawdę tak to działa, choć życia w CV nie wpiszemy, odrobinka satysfakcji nie zaszkodzi nikomu, zwłaszcza gdy innej skądinąd brak.
- Przyszłość zawsze jest jasna. Pytanie tylko, czy czeka cię jeszcze w życiu. - Samą siebie pocieszać już zdecydowanie przestała, zrazu starczyło sił, miarowo ubyło i zniknęło. Przebłyski nie są złe. Ale po nich troszkę ciężko przestawić się na ciemność; ona miała z tym problemy, gryzła się przez chwilę wewnętrznie, koniec końców gryzła białymi kłami ciemne ciało, aż przegryzła problem i ustabilizowała cząstki własnej osoby. Sięgnęła wreszcie powoli do brzucha, w którym odbijały się nerwy - och, tak, tyle nerwów, tak mocno, to na pewno nerwy, tak - przytknęła ruchem osoby zobojętniałe, dla zwykłej formalności, bo przecież trzeba dbać o siebie, uciekać, kiedy boli, piszczeć od czasu do czasu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Nie 18:08, 16 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinxx
Dorosły


Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:04, 17 Lut 2014 Temat postu:

Wilk mruknął coś cicho do siebie. Nie miało to jednak żadnego znaczenia. Po prostu czasami lubił wydawać z siebie takie dziwaczne dźwięki, nie raz dawało to pewien efekt uspokojenia. Nie zawahał się jednak z odpowiedzią.
- Sądzę, że masz rację. Przetrwanie w najcięższych chwilach to powód do wielkiej dumy. Nie każdy posiada potrzebną do tego, wystarczającą siłę i wytrwałość - odrzekł więc, podnosząc łeb nieco wyżej. Nawet nie zauważył, kiedy lekko go spuścił. Można było uznać, że siedział nawet nieco zgarbiony, jakby bezwładnie przechylał się w jedną stronę. Nie trudno jednak o coś takiego, nie potrafił długo wysiadywać na baczność.
- Czasem wystarczy odpowiednie towarzystwo, by chociaż trochę zwiększyć możliwość na polepszenie przyszłych czasów- dodał, po czym łapami objął swoje dość chude ciało. Wysunął przed siebie tylne łapy, próbując je jakoś rozprostować, dać im trochę odpocząć po kilkudniowych podróżach. Na szczęście jego nietypowa budowa ciała pozwalała mu na to. Od jakiegoś czasu nie ustawał w wędrowaniu, zatrzymywał się jedynie co jakiś czas. Chociażby właśnie po to, by nawiązać kontakt z innymi osobnikami. - Szkoda tylko, że pozytywne myślenie jest takie trudne - łypnął ślepiami, chwilowo wbijając wzrok w piach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:13, 18 Lut 2014 Temat postu:

Potwierdziła gorliwie, właściwie gotowa mu polać, za gadanie, z którym zupełnie się zgadzała. Miło się z czymś od czasu do czasu zgadzać, komuś innemu też przyjemnie chlusnąć w gardło, nie tylko trwać w ciągłym ograniczonym JA. Zwyczajnie czas je przegryzie, koniec końców przeje się i znudzi, bo w parze do początku znajdzie się koniec. Byle nie ostateczny, nie?
- Doświadczyłeś kiedyś pozytywnego myślenia? - zapytała niemrawo, niepewnie, jak przystało umysłowi nieposiadającemu wiedzy, gdzie bezpiecznie postawić stopę. Przy czym przytupnęła tylnymi łapami, woląc to, niż ich odrętwienie, jakie wywołałby najwierniejszy fragment jej osoby, ten sam od lat niedobór magnezu. Gdyby cień odrętwienia miał się czaić na jej ogon, także zostałby już odegnany. Potem niebanalne i niezbyt dyskretne wstrząśnięcie czterema literami, coraz wyższymi partiami ciała, po zarzucenie makówką.
- Brzmi jak legenda. To cudowne myślenie. A przecież niektórym przychodzi tak łatwo. Wstyd.

EDIT:
- I hańba - dodała z cicha, nie wierząc w pełni własnym słowom - wiary posiada się mało i nie ma na co marnować. Skinęła za to elegancko głową, tego nie skąpiąc, w pożegnaniu. Samych gestów na do widzenia nigdy dość, odejść nie zabraknie. Kiwnęła raz, drugi, trzeci, zerknęła tyleż razy, wreszcie zabrała siebie. Którą niestety miała tylko jedną na tyle innych rzeczy, bez wartości.

z.t


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Wto 19:42, 11 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38
Strona 38 z 38


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin