Przepaść

Blizna

Czyż mam cię wypruć od środka? - warknął. Noc. Zastrzygł uchem. Więc atakuje swoich? Trudno. Jego pech.

Daria

No przecież nie ma w regulaminie że trzeba mieć pozwolenie o dar gdyby był to bym nie pisała.
Spojrzała i osłoniła malca swoim ciałem jak matka broniąca swoje młode przed wrogiem :roll:

Blizna

//Trzeba. xP Jeżeli nie masz pozwolenia - nie masz daru. Ja mam pozwolenie.//

Darshan

Stanął przed X.
- zostaw- powtórzył.

Blizna

Myślisz, że boję się szczeniaków? - warknął, usiadł znudzony. Jednak napiął mięśnie, na jego pysku pojawił się dziki wręcz grymas.

Daria

A to czekaj to zmarzę to i napiszę ze opatrzyłam eliksirem
warknęla uspokujcie się do jasnej i ciasnej XD

Darshan

- ale nie możesz mi nic zrobić- powiedział, patrząć na niego.

Blizna

A z kąd masz eliksir?//

Bo? - nagle znalazł się za Darią. Wbił kły w jej bark, tym samym puszczając w jej ciało jad. (jesteś sparaliżowana na 4 posty, swoje)

Daria

-Zgadza się -w trąciła się Daria- jest nietykalny-dodała i zaśmiala sie.

dostałam XD Daria wypila szybko antidotum i wyzdrowiała. :roll:

Blizna

//Nie możesz się ruszać, 4 posty. Na ten jad nie działa żadne antidotum. Z zgodą Admina.

Warknął, puszczając i przygniatając waderę łapą. A raczej popchnął ją także teraz leży. Przekrzywił łeb. - Jad to sztuka. - mruknął, oblizał kły.

Daria

No dobra;(
Daria ledwo oddychała i plakała mówiąc przebacz mi ;(

Blizna

Nacisnął mocniej na żebra Dari. Coś trzasło. Zaśmiał się pod nosem. Tak, złamał jej żebro. Zamachał ogonem, zeskoczył z wadery. Odchodząc, musnął szczeniaka ogonem. Znikł w cieniu.

Daria

Daria ledwo żyła i zemdłała dostając drgawki

Darshan

Podbiegł do Dari. Patrząc na nią z strachem xD

Daria

Daria trzęsła się i mamrotała pooommmóóóżżż mmmiiiii wwweeeezzzzwwwwiiijjj kkkoooggooośśś i straciła przytomnośc dostając większych drgawek

Darshan

Szczeknął jak pies. xD

Daria

Daria przebudziła się i powiedziała do umysłu darshena pomoz i uratuj wezwiąc kogoś z ust Darii leciała krew a w powietrzu był odór odchodów i moczu ktorego Daria oddała.

Darshan

Wybiegł. xD

River

Zerwałem się z miejsca i ruszyłem się pomóc Darii. Nikim dla mnie nie była, ale nie należałem do osób patrzących na krzywdę obojętnie. Delikatnie ją uniosłem i poleciałem do lecznicy, przeklinając, że musiałem się znaleźć w takiej sytuacji.

Luan

Przyszedłem,rozejrzałem się,usiadłem i podziwiałem widoki.