Przepaść

Flame · Wysłany: Nie 19:27, 16 Mar 2008 Temat postu:

- ja tego nie odczuwam jako miłość. - powiedziałem twrdo z odwróconym łbem. Łzy płynęły jedna po drugiej. - Mi brakuje rodzinnego ciepła. matczynej opieki. - szepnąłem. Odwróciłem sie i spojrzałem na Dashę.

Punk · Wysłany: Nie 19:29, 16 Mar 2008 Temat postu:

Krik tutaj! Nie mów nikomu o jamie, okay? Chodźmy na górę!

Dasha · Wysłany: Nie 19:30, 16 Mar 2008 Temat postu:

- Mi też go w pewnym sensie brakuje... A do tego nie mogę sobie znaleźć celu w życiu, chyba odejdę z Wilczej Krainy. - uniosła łeb ku górze. Przytuliła Flame'a po przyjacielsku.

Flame · Wysłany: Nie 19:32, 16 Mar 2008 Temat postu:

- Ale Ty zawsze możesz podejść do mamy i sie przytulić. a ja? nie. Cel w życiu? nawet ja go nie mam. - powiedziałem spokojnie. - odejdziesz i zostawisz Wrednego z jego .. dość nietypowym problemem? - zapytałem cicho.

Szina · Wysłany: Nie 19:34, 16 Mar 2008 Temat postu:

ok.no to chpdźmy-powiedziałem zawiedzony

Dasha · Wysłany: Nie 19:35, 16 Mar 2008 Temat postu:

- Nie rozumiesz... To nie jest takie proste, jeżeli czujesz do kogoś dystans! Po tak długim czasie, nie jestem w stanie podejść jakby nigdy nic i się przytulić. To jest nawet jeszcze gorsze niż brak matki... Nie chcę zostawić Wrednego, naprawdę. Ale ja już tutaj nie wytrzymuję sama ze sobą. - powiedziała twardo, patrząc gdzieś za horyzont.

Flame · Wysłany: Nie 19:37, 16 Mar 2008 Temat postu:

- dystans? do własnej matki? - zapytałem lekko zdziwiony. - miałem mamę.. i tatę. ale mnie i Shinobi nie akceptowali. Byliśmy.. odrzuceni. Zdani na siebie. - spojrzałem w dół.

Punk · Wysłany: Nie 19:38, 16 Mar 2008 Temat postu:

Jestem. Co się tu dzieje?

Krik · Wysłany: Nie 19:41, 16 Mar 2008 Temat postu:

o jej co za skała-przyczłapałem się za Punk

Hithan · Wysłany: Nie 19:44, 16 Mar 2008 Temat postu:

Moja nowa animacja... Po tych skokach, nie chcieliby,ście zobaczyć dna urwiska :twisted:

Wredny · Wysłany: Nie 20:17, 16 Mar 2008 Temat postu:

Nie mogłem się ani poruszyć, ani wypowiedzieć słowa. W głębi byłem wściekły na siebie, że Dash musi cierpieć z mojego powodu.

Nagle medalion zadrżał. Spojżałem na niego z przerażeniem. Nie. Nie zdążyłem napełnić wisiorka. Straciłem kontrolę.

Evil tylko na to czekał. Skoczył jednym susem ku Dash. -Mówiłem, że cię dopadnę - powiedział pchnął ją z urwiska.

Od razu odzyskałem świadomość. - Nie - wydarłem się i skoczyłem za Dash. Zacząłem spadać. Zrównałem się z nią w locie. Chwyciłem ją i przekręciłem w powietrzu tak aby się znalazła nade mną. Chociarz złagodzę twój upadek. Pomyślałem. - Przepraszam Cię za wszystko. -Szepnąłem. Ostatnie co pamiętałem było uderzenie grzbietem o ziemię.

Hithan · Wysłany: Nie 20:20, 16 Mar 2008 Temat postu:

Udało mi się złapać Dash, ale Wredny walnął w ziemię... Wziąłem tylko jego ciało i Dash i zaniosłem ich na górę

Krik · Wysłany: Nie 20:20, 16 Mar 2008 Temat postu:

To straszne-krzyknełem i zbiegłem w duł zobaczyc co się stało

Dasha · Wysłany: Nie 20:24, 16 Mar 2008 Temat postu:

Była w szoku... Otworzyła szeroko oczy, łzy bezwładnie kapały na ziemię.
- Nie... Proszę... Nie karzcie mi przeżywać tego drugi raz! - wrzasnęła.
- Nie chcę... - szepnęła.

Krik · Wysłany: Nie 20:27, 16 Mar 2008 Temat postu:

w połowie droggi zauwarzyłem lecącego smoka zawróciłem,po chwili byłem na górze.

Hithan · Wysłany: Nie 20:31, 16 Mar 2008 Temat postu:

Zaniosę ich do lecznicy

Shamanka · Wysłany: Nie 20:52, 16 Mar 2008 Temat postu:

<Przyszłam i stanęłam na krawędzi wpatrując się w przepaśc>

Hithan · Wysłany: Nie 20:54, 16 Mar 2008 Temat postu:

Ty tam nie skacz, juz jeden dzisiaj stracił życie

Shamanka · Wysłany: Nie 21:00, 16 Mar 2008 Temat postu:

<Padnęłam na ziemię>

Hithan · Wysłany: Nie 21:12, 16 Mar 2008 Temat postu:

Co ci jest?