Śnieżny Wodospad

Hari

Zerknął z ukosa na siostrę. Jego żywiołowy charakter nie potrafił bez sprzeciwu zaakceptować władczego rozkazu. Zmarszczył nos w niezadowoleniu, spoglądając na powrót na nieznaną wilczycę. Machnął ogonem, podnosząc dumnie pyszczek do góry.
- A gdzie chcesz iść? - zapytał Brooke, strzygąc zabawnie uszami.

Brooke

- Zobaczysz...- urwała tajemniczo i przeskoczyła przez niego ciągnąc go mocniej kłami za kark, ale nie robiąc mu krzywdy chciała bardziej skłonić go do podążania za nią. Miała równie silny charakter co brat jednak była na tyle przebiegła i sprytna, że wiedziała kiedy ma ustąpić i iść na ugodę aby w końcu postawić na swoim. No będzie musiała go uświadomić jakim jest herosem. - pomyślała lekko rozbawiona. Wydawał się być mniej zasadniczy niż Jake a więc lepiej się z nim dogadywała. Zaczęła biec znikając z tego terenu.
[zt >> Polana]

Hari

Zastrzygł uszami, potrząsnął futrem. Warknął za siostrą, obiecując sobie odegranie za pociągnięcie za kark. Nie obchodziło go, że jest dziewczyną. Ona również miała silny charakter, lecz bardziej kobiecy - manipulatorski. Przymrużył oczy, po czym pobiegł za siostrą.

Agresja

Notte

Znów się spotykamy - wysyczała głosem przesyconym kpiną już raz wygrała a więc dlaczego by nie miała zrobić tego drugi raz? no tak kochany ojciec pewnie jej przeszkodzi w walce.

Agresja

-Tak, mam nadzieję, że nie liczysz na wygrana.-Stwierdziła, jakby potyczka była już przesądzona. Warczała, nie licząc się z obecności wilka, jej wujka, chodź nie zdawała sobie z tego sprawy. Miała nadzieję, że wilk im nie przerwie... .

Wasp · Wysłany: Pon 18:26, 29 Mar 2010 Temat postu:

Duży, lecz chudy wilk o gęstej, kruczoczarnej sierści wyłonił się spomiędzy pobliskich chaszczy. Przystanąwszy nieopodal drzewa, omiótł spojrzeniem okolice wodospadu. Cisza i spokój, aż dziw bierze.

Gość · Wysłany: Pon 18:59, 29 Mar 2010 Temat postu:

Czarno - szary wilk, o szarych pustych oczach wszedł wolnym krkiem, był zaskoczony że tyle nowych miejsc przybyło, od czasów jego młodości. Zobaczyła czarnego wilka, i tak ale go zignorował. Podszedł do wodospadu, i sie przy nim położył.

Wasp · Wysłany: Pon 19:03, 29 Mar 2010 Temat postu:

Przybyłego samca obrzucił jedynie krótkim spojrzeniem. Położył się tuż przy drzewie, grzbietem opierając o pień. Posępne spojrzenie krwistoczerwonych oczu utkwił gdzieś w oddali. Tak długo nie widział nikogo znajomego... co się mogło stać?

Boozer · Wysłany: Pon 19:54, 29 Mar 2010 Temat postu:

Jak zwykle... niespodziewanie, z nikąd... A raczej spod ziemi wyskoczył zieeeelooony.... Duch! Los chciał, że wyłonił się akurat tuż przed Waspem... Czyżby on miałby być jego kolejną ofiarą? Go właśnie Shaman będzie nawiedzać? Przekonajcie się sami!
- Siema 'Eniu! - przywitał Waspa - Zapewne zastanawiasz się czemu 'Eniu? Bo widzisz mój drogi 'Eniu... Dziwny jest ten świat, a ty wyglądasz mi na 'Eńka!

Astwest · Wysłany: Pon 19:57, 29 Mar 2010 Temat postu:

Wilczyca wolnym truchtem wbiegła nad wodospad. Rozejrzawszy się dookoła, położyła się pod drzewem nieopodal czarnego wilka i zielonego... czegoś ? Wzrok utkwiła gdzieś w oddali rozmyślając.

Wasp · Wysłany: Pon 19:57, 29 Mar 2010 Temat postu:

- Może być i Enio - mruknął i spuścił wzrok z koron pobliskich drzew, by spojrzeć na stojące przed nim stworzenie. Zielony duch z dredowatą (?) fryzurą i jaszczurzym ogonem? Zapowiada się ciekawie.

Boozer · Wysłany: Pon 20:01, 29 Mar 2010 Temat postu:

Sham przyjrzał się mu z zaciekawieniem. Przechylił głowę na bok i po chwili... Obróciła się ona pełne 360 stopni. Dziwak... Oczy mu krwawią...
- Zainwestuj w kropelki, bo Ci krwawi! - powiedział patrząc na jedno z czerwonych ślepi 'Enia.

Wasp · Wysłany: Pon 20:06, 29 Mar 2010 Temat postu:

Wzruszył barkami. Co z tego? - "Dlaczego ja wciąż ściągam wariatów?" - pomyślał. - Przypadkiem nie powinieneś teraz siedzieć sobie z kolegami w świecie zmarłych? - spytał.

Boozer · Wysłany: Pon 20:12, 29 Mar 2010 Temat postu:

Shaman spochmurniał. Znowu Ci... Ci... Te impertynenckie świnie! Nie dostrzegają ani krztyny tragizmu w owym stanie błogiego niematerializmu!
- Wiesz co...? - Zaczął Sham - FOCH!
I po tym stwierdzeniu odwócił się plecami do 'Enia.

Wasp · Wysłany: Pon 20:16, 29 Mar 2010 Temat postu:

- Ajej, tak mi przykro. Nie chciałem urazić twojej duszyczki - powiedział, wcale nie ironizując. Opuścił smętnie wielkie uszyska.

Boozer · Wysłany: Pon 20:19, 29 Mar 2010 Temat postu:

Sham odwrócił się do 'Enia...
- CZY TY NIE WIESZ CO TO ZNACZY NIE MÓC POMACA... Ekhm... DOTKNĄĆ CZEGO KOLWIEK?! WIESZ JAK TO JEST NIE MÓC CZEGOKOLWIEK ZJEŚĆ?! -użałał się xD

Wasp · Wysłany: Pon 20:23, 29 Mar 2010 Temat postu:

- Cóż... jeszcze nie - odpowiedział, jeszcze bardziej tuląc do siebie uszy, userka Waspa bowiem zawsze uważała słowa pisane wersalikami za krzyk.

Boozer · Wysłany: Pon 20:31, 29 Mar 2010 Temat postu:

Shamanowi wrócił na pysk banan. Stanął z 'Eniem en face.
- A tak w ogóle to Shaman jestem... - powiedział słodko do wilka, tudzież chomika.

Wasp · Wysłany: Pon 20:37, 29 Mar 2010 Temat postu:

- Wasp - przedstawił się krótko. Wciąż jego uszy przylegały do łba. Wasp bał się, że zaraz nastąpi kolejny wybuch histerii i wrzasków. Dodał. - Ale wolę 'Enio, podoba mi się.