Wodospad Miłości

Charles

-Oj tam Saszka przesadzasz.-powiedział do Sashy i podszedł do Róży.-Masz bardzo ładne imię Różyczko.Spojrzał przez ramie na Sasze.Oj tak musiał ją wkurzyć

Róża

Popatrzyła na niego lekko zdziwiona - dziękuje - uśmiechnęła se delikatnie. Usiadła i zaczęła lekko uderzać ogonem o ziemie - może byś nie dogryzał Saszy?

Charles

-Ja się tylko z nią droczę.Nasz aniołek to lubi.Chyba..-powiedział i przekrzywił głowę.-A ta znowu focha ma no ja Cię kręcę.-dodał i spojrzał na obrażoną Sasze.

Sekai

-Ty się lepiej z nim nie zadawaj.-rzuciła przez ramię do Róży.-To głąb.-dodała i odwróciła się w ich stronę.Musiała mieć lepszy widok.

Róża

zaśmiała się tylko - no może aż tak źle nie będzie - podeszła do Saszy i usiadła obok niej patrząc co teraz zrobi Charlii

Sekai

-Może nie,a może tak.Zobaczymy co Pan na luzie dalej zrobi.-powiedziała z uśmiechem na pysku.-Żeby się już nie droczył bo go zabije normalnie.-dodała wkurzona.

Charles

-Głąba to ja se wypraszam!I niech on nie znaczy to co ja myślę jasne!?-powiedział.-No kochanie uraziłaś mnie tym.-dodał.

Sekai

-Jeśli ty myślisz,że to ma nie znaczyć co ty myślisz.To ja myślę,że tak jest.-powiedziała.-Widzisz przechytrzyłam Cię.-zaśmiała się.

Róża

-A Ci znowu swoje...wy nie macie większych problemów.Tylko się kłócić o byle co!Weźcie tyle szczeniaków na świecie umiera a wy tylko o sobie:Ale niech to nie będzie to co ja myślę.-nakrzyczała na nich oburzonym tonem.Odeszła kawałek od nich usiadła i jej wzrok ciskał błyskawice.

Kolto

Przybyłem widząc wilczycę podbiegam:
-Jestem Kolto a t?-pytam czarno-żółtą wilczycę.
Patrzę ze zdziwieniem na obecnych.

Sekai

-No i co się tak gapisz jak na nie wiem co....?-zapytałam wilka i podeszłam do niego.-Miło mi Sasha jestem.-czas na zabawę.

Charles

-Znowu ty.-rzucił gniewnie do niego i natychmiast podbiegł do niego.-Czemu ty mnie prześladujesz?!-syknął do niego.

Kolto

-Wariat z niego-ucinam sobie i siadam koło Saszki
-Miło mi-mówię do psinki i patrzę na psa ze grymasem.Cicho warczę.

Sekai

-Hej koleś.Cicho nie denerwuj się tak.-powiedziała do niego i spojrzała na Charliego.Uśmiechnęła się do niego.-Charlie cii..-powiedziała mu.-mi też miło.-dodała.

Kolto

-Co lubisz?-pytam psinkę i gapię się na psa.
Siedzę w milczeniu.milczę.

Sekai

-A co mam lubić?Czekaj...wodę,niektóre osoby,powietrze i różne inne rzeczy.-powiedziała z radością w głosie i spojrzała znowu an Charliego.

Kolto

-Ja lubię naturę.Nie lubię udawać-mówię z uśmiechem patrząc na Saszkę.

Sekai

-Udawać to i ja nie lubię.Nikt chyba nie lubi.Albo nie wiem.-powiedziała i zamerdała ogonem.Przymknęła oczy.Wsłuchała się w szum wodospadu.

Róża

Trochę się zamyśliła. Dopiero teraz dostrzegła nowo przybyłego wilka - witaj, jestem Róża. Miło mi poznać- uśmiechnęła się

Charles

-Wrrr.......-podszedł do Kolta.-Słuchaj wszyscy wiedzą do czego jesteś zdolny.Wszyscy o tym gadają.A jak nie wierz to Ci może wytłumaczyć co?-warknął do niego.