Centrum Miasta

Lejla

Wyszła zza krzaków

Merkury

aaaaaaaaa - lornetka na Lejlę

Vayneilia

- Acha o.O - odparł Vay, nie chcąc zgłębiać tego tematu.

Riana

Szłam sobie uliczką w smutku, gdy zobaczyłam kogoś znajomego i chyba to był Vai , ale i tak pewnie nie zwróci na mnie uwagi, więc brnełam powolnym krokiem do przodu nie zwracając już na nic uwagi.

Lejla

O hej Riana
*podbiegłam do niej*

Sky

Przyszła, zakładając google na oczy. Spojrzała na Merkurego jak na wariata, po czym wolnym krokiem podeszła do wujka Vay'a.

Riana

ocknełam się z rozmyślań i powiedziałam Lejli - O cześć! Wiesz , nierozumiem czegoś. - odparłam i po chwili dodałam pytając się jej - dlaczego większość wilków mnie olewa ?!- zapytałam ją z żalem w pysku.

Vayneilia

- Hey Riana - rzucił Vay do szczeniaka, po czym zauważył Sky uzbrojoną w google - Siema Sky... Dosyć dziwna okolica, co? - zapytał, mając na myśli przede wszystkim Merkurego xP.

Sky

- Yo. - odpowiedziała, siadając przy nim. - Ooo tak... - rzekła na głos. - Jednak ułomni bywają wszędzie... xD - dodała o ton ciszej.

Riana

Hej Vay! - powiedziałam z nadzieją w pysku , że może uda mi się z nim zaprzyjażnić.- Chciałbyś ze mną porozmawiać czy nie za bardzo? - zapytałam się go niepewnie.

Vayneilia

- Ten tu - wskazał na Merkurego - Jest na pewno niebezpieczny dla otoczenia... Takiego to trza w kaftan bezpieczeństwa, i do wariatkowa - stwierdził znawczym tonem.
Usłyszał co mówi Riana, był z deka zdziwiony.
- Hmmm.. no wiesz.. ja zawsze lubię z kimś pogadać, więc jak coś chcesz, to wal śmiało xP

Sky

- Prędzej czy później go tam zabiorą... - stwierdziła, wyciągając łapę do Vay'a. - Daj jednego. - spojrzała na Rianę.

Riana

Spjrzała na Sky ze zdziwieniem - jakiego jednego?- odparłam z zaskoczeniem . - do mnie to było czy co , bo niewiem o co ci chodzi - dodałam po czym odezwałam się do Vay'a- Fajnie , że chcesz gadać , no więc widziałam jak stado jakiś wilczyc biega za tobą , zakochały się w tobie czy co ? - zapytałam się go z uśmiechem.

Sky

- A no, niemal wszystkie się w Nim kochają. - poklepała Vay'a po plecach ze współczuciem xD. - A to 'jednego', było do Vayneilii.

Vayneilia

- Co jednego xD ? - udawał głupka, chociaż wiedział świetnie o co Sky chodziło. Ale wolał nie ryzykować, gdy ktoś znowu go przyłapie na rozdawaniu fajek nieletnim.
- Hmm, no wiesz... może ... ;P - odparł nieco zażenowany słysząc słowa Riany i Sky.

Sky

- Ta, Ty weź nie bądź taki skromny xD. - uśmiechnęła się łobuzersko ;>. - Co jednego? Żelka, a co?! xD

Riana

Trochę mnie rozśmieszyli tym gadaniem o ''Daj jednego'' po czym odparłam - hej może gdzieś się przejdziemy co- zaproponowała obu wilkom.

Vayneilia

- Hmmm... w przeciwieństwie do innych wilków, nie mam takiej żelkowej manii, więc nie zwykłym je nosić przy sobie ;P - odparł Vay z niewinną miną.
- Taaa... a gdzie chcesz iść ? - rozejrzał się po okolicy. Zapewne co ciemniejsze zakamarki skrywały innych psycholi, gorszych niż Merkury. Przynajmniej wyobraźnia podpowiadała to Vay'owi.

Sky

- Too... Eee... Może chociaż... - zastanawiała się, co taki wilk jak Vay mógłby mieć xD. - Wiem! Taka książka... No wiesz, nooo... Ekhmm...xD - patrzy na Vay'a bardzo dobitnie, po czym na Niego wskakuje. - No, to gdzie idziemy?

Riana

hmmm może poszlibyśmy nad Bursztynowe morze , bo tam jest bardzo pięknie - zaproponowałam wilkom.