Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Miasteczko Widmo

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Tereny ludzkie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:32, 21 Maj 2014 Temat postu:

Nie mogła się powstrzymać...
- W żołądku?
To świetne miejsce na schowanie jedzenia. Nikt go tam już zazwyczaj nie szuka. Zostaje sobie aż po kres swych dni.
Rozejrzała się ponownie, zaś jej wzrok padł na najbliższy budynek.
- Może tam?
Przed budynkiem stała ławka, na której siedział widmowy dziadziuś i karmił widmowe gołębie. Shath przez chwilę obserwowała tę scenę. Ptasie móżdżki, że tak się do człowieka zbliżają...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:52, 21 Maj 2014 Temat postu:

Bart uśmiechnął się posępnie pod nosem, nieco kręcąc łepetyną.
- Jeśli tylko w żołądku to jeszcze pół biedy - zauważył rezolutnie, szybko i pobieżnie analizując drogę pokarmu. Do żołądka jest uroczo, potem zaczyna się nieco mniej przyjemny etap. Dość gówniana sprawa, w każdym razie. Łowca zmrużył nieco ślepia, przyglądając się wskazanemu przez lubą budynkowi. To miało sens. Jedzenie mogło być w każdym z domów, więc dlaczego akurat w tym jednym miałoby go zabraknąć?
- Myślisz, że dziadzia będzie nam robił problemy, kiedy wbijemy się na imprezkę? Dość niemrawe te towarzystwo, przydałoby się ożywić nieco atmosferę - zauważył poważnie, nieco pochylając głowę do Shath i przechodząc do półszeptu. Następnie obrócił się pyskiem ku staruszkowi, machnął zamaszyście ogonem i powolnym krokiem ruszył w stronę potencjalnej jadłodajni, zatrzymując jednak po kilku metrach. Gdzie jego maniery? Odwrócił łeb do wilczycy.
- Powiedziałbym, że panie przodem, jednak... to może być niebezpieczne. Może umarlaki trzymają w mieszkaniach jakie upiory czy inne zmory? - rzekł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:35, 21 Maj 2014 Temat postu:

Również ruszyła.
- Nie sądzę. Najwyżej wystraszymy jego wyznawców.
Na jego stwierdzenie, że może być niebezpiecznie zaśmiała się wesoło.
- Nie martw się, obronię cię.
Przeszła sobie najspokojniej w świecie przestrzeń dzielącą ją od drzwi. Gołębie jedynie odsuwały się, robiąc jej ospale miejsce. Gołębi nic nie rusza, jak ostatnio zauważyła userka, amlo się o ptaka nie potykając.
Przy drzwiach zatrzymała się.
- Widzisz? Nie ma żad... - urwała, robiąc przerażoną minę. Ostrożnie zaczęła się wycofywać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:52, 21 Maj 2014 Temat postu:

Zaśmiał się pogodnie, kiedy wilczyca zaoferowała ochronę jego - PÓKI CO! - nienagannie się prezentującego tyłka. Otyły łowca, nie umiem tego przeżyć. Nie dogoni zwierza, chyba trzeba będzie zmienić mu fuchę na coś, co wymaga znacznie mniejszej ilości ruchu. Nawet niania odpada, bo za dzieciakami trzeba biegać. Chyba mamy problemik, jakby. Ale nieważne, do rzeczy.
- Od razu poczułem się bezpieczniejszy, niemalże niezniszczalny - zażartował, zatrzymując nagle w pół kroku. Nie chciał wejść w samicę, która zatrzymała się niemal przed jego nosem. Nie przewidział jednak, że zacznie się ona cofać, dlatego mogła przez krótki moment poczuć opór jego ciała, nim Bart ostatecznie odsunął się na bok.
- Chyba nie przestraszyłaś się byle ducha? To kompletnie nie w stylu wojowniczki - powiedział nieco niepewnie, bo w końcu... Ducha na pewno się nie mogła zlęknąć. Albo zatem najzwyczajniej w świecie próbuje go wkręcić, albo wewnątrz znajduje się coś przerażającego. Zastrzygł uchem i poruszył nozdrzami, zupełnie jakby chcąc wyłapać jakiekolwiek oznaki istnienia tego.. przerażającego czegoś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:57, 21 Maj 2014 Temat postu:

Cofała się dalej.
- Tam... W środku...
Jedno z dwóch... Mamy dwie opcje, wkręca, lub się boi. Która prawdziwa, a która nie? To się okaże. Jednak strach wojowniczki wyglądał na autentyczny.
No dalej, ratujże ją! Gdzie jest rycerz na złotym koniu i w białej zbroi, gdy go potrzeba? Wszak dama w opresji twierdzi, że w środku coś jest, niemalże mdleje z trwogi! Na koń, ratować!
Oparła się w końcu o ławkę tuż obok nic nie robiącego sobie z tego staruszka, dalej wskazując drzwi trzęsącą się łapą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 9:50, 22 Maj 2014 Temat postu:

Bart był niemal pewny, że samica próbuje go wkręcić. Nie wydawało mu się, by Shathow przed czymkolwiek tchórzyła. Spojrzał zatem na nią z pewnego rodzaju brakiem zrozumienia i powoli pokręcił głową. Nie bacząc na nic powoli mocniej pchnął drzwi, aby za chwilę wejść do środka. Głupio pisać, co tam zauważył lub nie, bo w końcu wątek zaczęła Shat - nie chcemy wchodzić waderze w drogę. Mimo wszystko pozostawał czujnym, bo choć był niemal pewien, że to tylko element zabawy, wolał zapobiegawczo zachować ostrożność. Uszy postawiona, łeb nieco pochylony, napięte mięśnie, poruszające się nozdrza, nisko trzymany ogon - prawie jak na polowaniach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:53, 22 Maj 2014 Temat postu:

No cóż... Zgadł.
Nie mogła się powstrzymać i parsknęła śmiechem.
- Mam cię!
Dołączyła do niego w drzwiach całkiem zwyczajnego budynku, nie zawierającego nic strasznego.
- Bu! - powiedziała, trącając go łapą lekko.
Może to nieco poruszy fabułę, co to an podobieństwo miodu płynie? Zupełnie, jak światło Świata Dysku - ono też było gęste i powolne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Tereny ludzkie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin