Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Opuszczona Nowoczesna Baza Wojskowa

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Tereny ludzkie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:01, 16 Maj 2014 Temat postu: Opuszczona Nowoczesna Baza Wojskowa

<center>


***

Opuszczona baza wojskowa jest pełna tajemnic. Czemu ludzie opuścili tak bardzo zaawansowanych technologicznie kompleks? Tym bardziej widocznym jest iż zrobili to w dużym pospiechu. Pozostawili po sobie sporo rzeczy w magazynach. Po tak długim czasie, bazę nadal zasila prąd. Technologia która została wykorzystania do zbudowania źródła mocy jest bardzo zaawansowana. Dlatego przez jeszcze długie lata, miejsce to będzie bez przerwy zasilane. Większość zabezpieczeń została wyłączona, również z nieznanych powodów. Może ktoś kiedyś rozwikła zagadkę tego miejsca?

***






-----------------------------------------------------------------------------

Przybył tutaj Arthas zaciekawiony plotkami o tym miejscu. Zanim jednak zapuści się w głąb tego kompleksu to poczeka na swojego przyjaciela, z którym wcześniej się umówił. Usiadł więc sobie i podziwiał ludzkie możliwości inżynieryjne. Zawsze go one zadziwiały.

</center>


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Pią 17:28, 16 Maj 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:27, 16 Maj 2014 Temat postu:

Pytanie brzmi kiedy o tym rozmawiali? No nie ważne, uznajmy że tak faktycznie było i nie zagłębiajmy się w szczegóły ok? No więc tak. Pierwszy plan dotyczący urozmaicenia swojego ekwipunku nie wypalił. Baza wojskowa? Do tego nowoczesna i opuszczona? Zapowiada się ciekawie. Szkoda tylko że nie ma tam żadnego elementu horrorowego, ale przecież da się i bez tego przeżyć. Ciekawe co tutaj można dokładnie znaleźć. Może jakąś broń? Technologię typu Stealh? Raczej nie, a w każdym razie nie powinno to mieć najmniejszego sensu - kto normalny mając dostęp do najnowszych technologi... po prostu nikt nie jest tak głupi aby zostawiać tutaj coś nowoczesnego typu broń palna. Tą opcję można wykluczyć. Więc może jakaś broń biała? Się zobaczy. Najwyżej przyjdzie czas na ulepszenia tego starego i dziwnego scyzoryka, zwanego przez czarnego wilka nożem. Przybył tutaj bardzo wolnym krokiem, bo przecież nie chce on wpaść w jakąś głupią pułapkę czy inne tego typu rzeczy. Od takie tam wejście. No więc basior na niego czeka. Dobrze, przynajmniej tym razem nie będzie musiał iść sam.
-Witaj Arthas.
Może jakieś inne przywitanie? Nie.... Przywitanie Watahy Nocy..... powinno tutaj występować, ale przecież po co się zdradzać? Może on nie lubi tej watahy? Jakkolwiek by teraz tego nie chciał ukryć.... a może i mówił mu jego przynależność kiedyś? Nie pamiętał. Przysiadł na wprost przyjaciela wyczekując czegokolwiek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:01, 16 Maj 2014 Temat postu:

Shath trafiła tu przypadkiem, spacerując. Jako wzorowy Wojownik dość często odwiedzała tereny ludzkie, pilnowała, by granica granicą pozostała. Miejsce, które userce przywodzi na myśl sceny z "Aliens'a" zaciekawiło ciemną wilczycę. Zwiedzić nie zaszkodzi, w końcu nigdzie się jej wyjątkowo nie spieszy. Trening równie dobrze może mieć miejsce w terenie, czyż nie?
Podsumowując: przybyła tu równym biegiem, nie zziajana nawet.
Dopiero widząc inne wilki zwolniła. Widać nie tylko ona wpadała w te tereny.
- Witam panów.
Arthas i Kein. Znała ich.
Logiczne więc, że zatrzymała się, by porozmawiać. Wojownik musi mieć uszy dookoła głowy, a wilki mogą mieć coś ciekawego do powiedzenia. Nie, żeby spodziewała się ludzi napadających na Krainę, ale lepiej zadbać o wszystko.
Nie, wcale nie jest pracoholiczką, skądże.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:11, 16 Maj 2014 Temat postu:

No dobra, oni się zgadali, wiedzieli że będą, ale Shathow? Cóż, przynajmniej nie będzie problemu z rozdzielaniem się. Zazwyczaj są po 2 korytarze, ale przecież nie zawsze tak musi być nieprawdaż? Poza tym.... Nie ma więcej do powiedzenia, po prostu dowiedzą się przy okazji cokolwiek o waderze. Wyprawa przecież nie ukazała żadnych jej zdolności, zaś Kieł? O tamtym miejscu raczej nie ma co wspominać, dobrze że Kein'a już tam nie ma.
Dobra, jedno trzeba jej przyznać - wie kiedy się pojawić.
-Ano witam, co TY tutaj robisz?
Tak jak widać, odpowiednia intonacja i podkreślenie najważniejszego słowa. Przecież skąd on może wiedzieć o patrolach? Właściwie... to okazuje się iż czarny wilk wie więcej o samotnikach, aniżeli o swojej watasze tudzież innych. Kogo on właściwie zna z nie-samotników? Można liczyć, ale komu się chce. W każdym razie mało. Wyspany, gotowy do drogi.... już nie zjarany i nie na kacu, czyli jest w miarę dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:24, 16 Maj 2014 Temat postu:

No cóż... Shath nie miała nikomu za złe niewiedzy, patrole były jej pomysłem. Nikt oprócz niej więc wiedzieć o nich z założenia nie mógł. Na początku kariery policzyła zagrożenia, na jakie narażony może być Wiatr. Potem zrobiła wszystko, by się do nich przygotować. Może nie miała racji, może była stanowczo nadgorliwa, ale jej zdaniem posada Wojownika to coś więcej niż tylko nauczanie kolejnych pokoleń. Niestety, ten pogląd stawał się coraz rzadszy...
W każdym razie pracoholiczka Wojowniczka nie próżnowała.
- Rozglądam się. Ktoś musi mieć oko na ludzi.
Obrzuciła miejsce, w którym się znalazła kolejnym spojrzeniem.
- A co wy tutaj robicie? Jakieś supertajne zebranie?
Uśmiechnęła się przy ostatnich słowach.
No cóż... Kein wydawał się mieć powód przebywania tutaj, Arthasa wyraźnie się spodziewał. Zaskoczyła ich jej wizyta, więc planowali spotkać się tu we dwóch.
Na jej grzbiecie wylądował zielony feniks, dotychczas krążący gdzieś tam w górze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shathow dnia Pią 18:25, 16 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:37, 16 Maj 2014 Temat postu:

Kein miał iść w stronę wojaczki jeśli dobrze pamiętam moje pierwsze zamiary, ale przecież to jest niemożliwe z jego zachowaniem. Poza tym skąd on się będzie uczył? User nie ma przekonania do Xerii, dlatego sobie to wszystko chyba daruje, nie ważne, trzeba się zająć jako taką fabułą.
-Gdyby było supertajne to raczej byś nas nie znalazła....
Powiedział to z lekkim zażenowaniem, tylko no właśnie.... przecież ona nie mówiła tego w takim sensie o jakim on myślał.
-Upss.... Nie ważne. Idziesz z nami?
Zapytał się, bo niby co ma innego robić. Jest czas na szybką podróż do wnętrza bazy. Bez śmierci... podobno. Może i jest opuszczona, ale kto zagwarantuje mu że nie wyląduje jutro w lecznicy? Przecież nie może polegać na innych, kiedy jest sam nie uważny.
Wstał. Był gotów do drogi, tylko pytanie czy ta dwójka też się ruszy? Nie czekając na odpowiedź, czy jakąś reakcję otworzył drzwi i wszedł jak gdyby nigdy nic do środka. Hmm... Szyba w krwi.... Żałosny początek. Najwidoczniej nikt się stąd nie wydostał. Po co umierać w takim miejscu? Trzeba się będzie kiedyś dowiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:01, 16 Maj 2014 Temat postu:

Shath również może być mentorką, choć na razie jeszcze decyzji nie podjęłam. Miał być kierunek Dowództwo -> Mentorowanie, ale nie wyszło. Zapraszam zainteresowanych. Zauważyłam, że częściej znajdują się sami, fabularnie, niż za pomocą ogłoszeń. Nie ogłaszam więc, a informuję.
Również nie jestem za Xerri, jeśli już o to chodzi.
Wadera kiwnęła łbem.
- Pewnie, czemu nie?
Brakuje już tylko Salome i będzie cała ekipa z wyprawy. Chociaż... Ten skład bardziej jej odpowiadał. Nie ufała Salome. Poruszała się z gracją łowcy, lub szpiega... I stanowczo zbyt często pojawiała się poza Krainą akurat wtedy, gdy pojawiała się tam Shath. Może to i lekka paranoja, ale przydatna w pracy. Salome była z innej watahy, na sto procent. Lepiej na nią uważać...
A basiorowie? Zawsze uważała płeć przeciwną za bardziej szczerą i bezpośrednią, bardziej godną zaufania. Arthas, niewątpliwie trenowany gdzieś i przez kogoś, nie niósł na sobie woni żadnej z watah. Samotnik, choć bez wątpienia cenny sprzymierzeniec. Shath też kiedyś była samotniczką, wiedziała więc trochę o życiu takich wilków.
A Kein? On, jako jedyny chyba, nie przeszedł żadnego szkolenia. Szybko myśli. Lubi noże. Nie z Wiatru, choć i nie z watahy Salome. Innymi słowy wilk raczej szablonowy. Lubiła go, sprawdził się w akcji. Raczej godzien zaufania.
Dobra, starczy. Nie wiem, skąd wzięły mi się te analizy. W każdym razie przejdźmy do sedna sprawy - ruszyła również.
Przyjrzała się krwi. Nie była specjalnie świeża, cokolwiek ja zostawiło, prawdopodobnie nie żyje, lub się pozbierało. Była już zaschnięta, więc nie trafią na konającego. No, chyba, żeby wykrwawiał się bardzo powoli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:18, 16 Maj 2014 Temat postu:

Ok wróciłem od weta, biedny piesek operację miał i teraz na kroplówkę chodzi ;<

W każdym razie, Arthas był zaskoczony obecnością Shathow. Czyżby ona też słyszała plotki o tej bazie? Technologia ludzi która tylko czeka na odkrycie, czy to nie jest zachęcająca perspektywa?

- Witaj Shathow, światło z tobą.

Przywitał się należycie, jak na strażnika przystało. Wspólna wędrówką? Dobry pomysł, w razie niebezpieczeństwa będzie mogli się wzjamenie wspierać. Poza tym zawsze w grupie raźniej. Basior dowiedział się już paru informacji na własną rękę. Jest pewna rzecz dla której tutaj przybył i chciał ją zdobyć.

- Pozwolicie że trochę wam opowiem o tym miejscu. Jak widać jest to opuszczona baza ludzi, prawdziwy cud ich inżynierii. Technologie i wynalazki tych istot tylko tam na nas czekają. Nietknięte przez lata. Dodatkowo cały kompleks zasilany jest energią. To co ruszamy?

Dobra to takie nawiązanie do poprzednich wypowiedzi, a teraz wracamy do aktualnych wydarzeń. Wszedł również do bazy. Krew? Coś się tutaj musiało wydarzyć. Na ścianie był wielki napis "SECTOR A-1". W sali w której się znaleźli były trzy dziwne drzwi, bez klamek. Jak niby mamy je otworzyć? Nad każdym wisiał napis. Kolejno "Subways", "Headquarters" i "Main Hall". Ciekawe co znaczą te dziwne ludzkie znaki?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Pią 19:30, 16 Maj 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:42, 16 Maj 2014 Temat postu:

Jeśli chodzi o mentorkę.... niby można, ale to zależy od czasu i chęci. Mnie to obojętne bo nie wiadomo jak to wszystko wyjdzie. Ale wracając. Skąd Arthas znał to miejsce? Nie sprawa Kein'a. Może to i lepiej że się nie miesza w jego życie? Co prawda sam mu on o tym wszystkim odpowiadał już wcześniej, ale kto by to wszystko dokładnie pamiętał, a co dopiero się nad tym zastanawiał.
-Dobra ja idę w te środkowe, może je staranuję? Wiem że to głupie, ale innego wyjścia nie widzę.
Najpierw myśli potem robi. Co prawda to jest pierwszy raz kiedy to zdanie się zgadza... ale kto musi o tym wiedzieć? Nikt, nie ich sprawa. Rozpędził się w stronę drzwi, przy czym był gotowy na wylądowanie w lecznicy, ale tak się nie stało. Drzwi się otworzyły a on zleciał na dół, ponieważ znajdowały się tam schody. A kolor wypowiedzi zmienia się w względu na lekki ból w łapie. Kiedy on powróci... będzie to oznaczać że ból minął.
-Jednak głupota się sprawdziła. Ostatni raz tak robię.
Zaśmiał się donośnie. Ból ignorował, bo nie chce on przecież spowolnić innych. Ruszył przed siebie nie czekając na innych....aż do momentu kolejnych drzwi i napotkanych łusek.... Kaliber .45? Słabo. Nie można stwierdzić że mieli tutaj faktycznie nową technologię, no chyba że to ktoś z zewnątrz. Czekał na resztę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:55, 16 Maj 2014 Temat postu:

Taa... To było piękne, choć raczej się nie przyzna przed Kein'em. Delikatna męska duma, te sprawy...
Pytanie podstawowe brzmi, czy się rozdzielają. Hmm... Z tym można zawsze poczekać, a Kein pewnie tam na nich czekał. W razie, jakby co, to zawróci, pójdzie gdzieś indziej. Teraz wypada okazać troskę o towarzysza wycieczki, sprawdzić, czy nie obił sobie siedzenia tam w dole.
- Żyjesz tam? - rzuciła.
Zaczęła schodzić. Jej poszło to nieźle, wiedziała w końcu, czego się spodziewać. Schodów na ten przykład.
Dotarła na dół bez incydentów. Następnie zbliżyła się do Kein'a. Jej oczy na krótką chwilę zalśniły czerwienią. Nic się nie stało, nie połamał się. To dobrze.
- Zaklepuję następne drzwi - zaofiarowała.
Wzięła jedną z łusek, przyglądając się jej uważnie. Nie znała się niestety na broni, nie była też tropicielem i nie umiała orzec, jak długo tu leżą. Ale przynajmniej wiedziała jedno - ludzie. Chociaż tu, na ludzkich przecież terenach nie było to nic dziwnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:07, 16 Maj 2014 Temat postu:

Arthas oczywiście nie został w tyle i dogonił grupkę. Musimy kiedyś nazwać naszą drużynę poszukiwaczy, ktoś ma jakiś pomysł? Łuski, z broni palnej, coraz lepiej się to zapowiada. Z tego co Kein powiedział weszliśmy do drzwi z napisem "Main Hall". Za kolejnymi drzwiami znajdowała się wielka hala, a wyglądała o tak:



Jak widać na zdjęciu, jest tutaj niezły bajzel. Tak jakby duża grupa chciała szybko opuścić to miejsce - czyży ewakuacja?

- To miejsce wygląda jakby spora liczba ludzi chciała się wydostać najszybciej jak się tylko da. Ciekawe co ich do tego zmusiło?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:17, 16 Maj 2014 Temat postu:

Nie pozostawał on w tyle. Co prawda zrobił głupotę, ale przynajmniej umie się z tego śmiać prawda? Jedna chociaż zaleta, z setek wad. Może kiedyś i on będzie musiał przed kimś uciekać? Oby nie aż tak szybko jak się mu zdaje. Niech sobie trochę pożyje a potem się wszystko zobaczy.
-Heh, większej głupoty nie mogłem zrobić.... ale przynajmniej mogę powiedzieć że to pierwszy raz kiedy odwaliłem coś takiego bez namysłu...
Przez początek się śmiał, a teraz ma to wszystko gdzieś. Niech sobie myślą co chcą.
-Droga Pani ma do wyboru wieeele drzwi. Więc które będą naszymi następnymi, a dla może kogoś tu żyjącego ostatnimi?
Wypadało puścić waderę przodem. Niech pokaże Kein'owi czego nie powinien nigdy przenigdy robić. A co do łusek - zapomniałem zrobić remake KP Kein'a.... Jutro się za to wezmę i tam będzie wszystko wyjaśnione. Teraz czas rzucić jakieś zdanie basiorowi.
-hmm... może moje żarty których nigdy nie słyszałeś? A może coś tutaj się czai i niedługo zginie? Dobra ruszmy się gdzieś.
Był niecierpliwy ostatnio, to fakt. Zaś trzeba czekać na decyzję Shathow. W końcu tym razem ona miała prowadzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 7:09, 17 Maj 2014 Temat postu:

W zamyśleniu podrzuciła i złapała podniesioną łuskę.
- Może inni ludzie?
Trzeba iść dalej. No... Właściwie, to nie trzeba. Ale czemu nie iść? To miejsce ją zaciekawiło. Nie sądziła, by byli tu jeszcze jacyś ludzie, a sceneria była interesująca. Poza tym... To miejsce miało swoją tajemnicę, czekało na odkrycie. Lubiła takie klimaty, dla nich właśnie została Wojowniczką.
Rozejrzała się, gotowa dokonać wyboru drzwi. Te duże na końcu pomieszczenia wyglądały raczej na wyjście, niż na wejście. A tu, niedaleko, były przecie drzwi otwarte. Wyglądały bardziej obiecująco.
Ruszyła więc w kierunku oszklonego budynku, zatrzymując się przy zablokowanych drzwiach.
- Może tutaj?
Feniks, dotychczas siedzący jej na grzbiecie wzbił się w powietrze, po czym wylądował na jednym z uschniętych drzewek. Gdziekolwiek idą, on tam iść nie chce. Nie lubił zamkniętych pomieszczeń, poczeka sobie tutaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:22, 17 Maj 2014 Temat postu:

Arthas ruszył za Shathow. Miejsce do którego zmierzali wyglądało jak kwatery mieszkalne. Duża liczba pokoi i kilka pięter. Skoro tak wielkie pomieszczenia są umieszczone pod ziemią, to co nas tu jeszcze czeka? Kawałek dalej doszli do głównej sali, którą łączyła ze sobą wszystkie kwatery mieszkalne oraz inne miejsca. Właśnie tą lokalizację można nazwać prawdziwym centrum.

A oto podgląd:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać były tutaj także moduły towarowe. Co ciekawe można stąd dojść bezpośrednio do Laboratorium oraz Sektora Unitologicznego(kościelny). Oczywiście oznaczenia były w języku ludzkim, co oznacza że nasza grupa będzie musiała losowo wybrać kierunek. Możemy też wejść w jedno z wielu losowych drzwi, nie wiedząc gdzie nas doprowadzą. Ten wybór pozostawiam wam, nie chcę tutaj być dowódcą.

- Coraz bardziej imponuję mnie ta inżynieria, ciekawe jak głęboko pod ziemią się znajdujemy.

Tyle przestrzeni. Znajdujemy się obecnie na balkoniku, na obrazku stoi tam ludzik.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Sob 11:24, 17 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:54, 17 Maj 2014 Temat postu:

Hmm nie mam za dużo czasu przez co zostanie po mnie krótki post.
Rozejrzał się, po czym rzucił krótko.
-No dobra.... robi wrażenie, ale gdzie teraz?
Niestety (dla niektórych) ból minął. Nie miał teraz pomysłu co zrobić dalej, ale przynajmniej się udaje jakoś dojść w jakieś miejsce. Może jakaś pułapka nastanie? Nie ważne, się dowiedzą potem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:05, 17 Maj 2014 Temat postu:

Shath wychyliła się, sprawdzając wysokość. Coś koło dwóch metrów, o ile skakać będą w stronę schodów. Z drugiej strony około czterech, pięciu.
- Na początek na dół, a potem... Zobaczymy.
Szkoda, że wilcza anatomia nie pozwala zwiesić się z balkoniku... Musi skakać z tej pozycji, na której się znajduje.
Skoczyła więc. Dwa metry... Nie było źle. Spadła na miękkie łapy, tak, jak się uczyła. Następnie obejrzała się na resztę ekipy.
- Idziecie?
Rozejrzała się uważnie, po czym podeszła do najbliższego pojemnika z tych stojących na dole schodów. Spróbowała go przewrócić, żeby zorientować się, co jest w środku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:32, 17 Maj 2014 Temat postu:

Arthas również zeskoczył na dół. Również był ciekawy co takiego znajduje się w tych pojemnikach. Na kilku skrzynkach, z tą co Shat przewróciła włącznie, były namalowane znaki takie same jak na apteczce wilka. Domyślił się tylko że muszą to być jakieś medyczne rzeczy. Na innych jeszcze skrzynkach widniał znaczek taki:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jednak tymczasowo zignorował inne pojemniki i zajął się tym co został przewrócony. Wyciągnął z niego pierwszy pakunek. Były to jakieś dziwne pojemniki z płynem. Na każdym z nich był oczywiście charakterystyczny znaczek krzyżyka.

- Ktoś wie może co to jest? Wiem tylko tyle że to może być jakiś lek, na coś. Wolę jednak go nie testować.

Ciekawe co znajdowało się głębiej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Sob 12:33, 17 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:48, 17 Maj 2014 Temat postu:

No cóż, chcąc nie chcąc musiał ruszyć za nimi, potem się najwyżej rozdzieli i zostawi ich samych sprawdzając inne miejsca które interesują go troszkę bardziej aniżeli te skrzynki. Dlaczego nie chciał sprawdzać tych akurat skrzynek? Nie można być co do tego pewnym, po prostu miał takie widzimisię. Wziął jeden z tych pojemników, z względu na to że może go przecież raz wypróbować w boju. Najwyżej pomoże swojemu przeciwnikowi a sam skarze się tym samym na śmierć. Chociaż z drugiej strony może uda się za pomocą tego czegoś zabić? Nie warto nad tym teraz myśleć.
-Heh..... Mi się przyda.
A może jednak wiedział co tam jest? Pewna osoba się tego dowie w najbliższym czasie, ale do tego.... jeszcze miesiące, no chyba że natrafią na kogoś ''martwego'' w tej bazie. Test polowy.
-Ja sprawdzę inne miejsce.
Jednak się trochę niecierpliwił. To go pewnie teraz zgubi, ale wolał iść jak najprędzej w inne miejsce. Czuł czyjeś spojrzenie na sobie, ale starał się to ignorować. Po prostu paranoja. Ruszył w stronę sekcji B, przy czym przygotował się w razie czego do walki. Nóż się tym razem przyda, ale tylko jeśli będzie jakaś horda. Jeden z pierwszych po prostu dostanie nim w łeb. Podszedł do drzwi, po czym usłyszał dziwny huk w środku. Postanowił to sprawdzić wchodząc do pomieszczenia... Tyle że tam nikogo nie było, nie licząc otwartej wentylacji. A czemu akurat ta część sektora była otwarta?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:16, 17 Maj 2014 Temat postu:

- Zgadzam się. Dowiemy się, co to, jak będziemy mieć królika doświadczalnego pod łapą.
Również wzięła jedną torbę. Nie miała pojęcia, co to, ale mogła gdybać do woli. Krzyżyk, więc lecznicze. Duża torba, więc potrzebne w dużych ilościach. Glukoza? Insulina? Krew?
Potrząsnęła torbą, słuchając chlupotania. Szkoda, że nie, mogła zobaczyć koloru...
A może to jest okład na kontuzję? Zamraża się to, wtedy to gęstnieje i się przykłada na opuchliznę? Hmm...
Mniejsza. Z pewnością się przyda.
Schowała jedną, po czym ruszyła dalej. Konkretnie zajrzała do otworu w podłodze. Hmm... Kanał? Jeśli tak, to tutejsze pojazdy muszą mieć niesamowity rozstaw kół...
Obejrzała się, patrząc na coś na kształt szyn, przez które przed chwilą przeszła. Potem spojrzała przed siebie. Tam również była podobna.
Metrowa grubość koła. Pojazd, choć szeroki, miał je więc zaskakująco duże. Obstawiałaby więc terenowy jakiś. Tam szerokość kół w takich proporcjach do reszty byłaby przydatna. Niskie, szerokie... Na przykład czołg. Ludzie uwielbiają się mordować tego typu zabawkami.
Nie może jednak zostawić Kein'a samego! Ma talent do pakowania się w kłopoty. Art sobie poradzi, ale Kein'a wolała mieć na oku.
Ruszyła więc za nim. Dotarła po krótkiej chwili.
- Masz jakiś pomysł, co mogli tu budować?
Również spojrzała na wentylację. I już wiemy, czemu nie ma tu ton kurzu. Też sobie musi taką w lokalu zamontować, kiedyś padnie od tego ciągłego sprzątania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:27, 17 Maj 2014 Temat postu:

Arthas ruszył oczywiście za nimi. Zabrał tylko jedną buteleczkę i schował ją do swojej apteczki. Gdy tylko znajdziemy się w odpowiednim miejscu to zrealizuje swój plan przymusowego podziału na dwie grupy. Wilk rozglądał się uważnie dookoła, kto wie czy tutaj coś na nich nie czyha. Martwiła go jedna rzecz, jak w takim wielkim kompleksie znajdzie to po co tu przyszedł? Trzeba widocznie liczyć na szczęście, a nim bywa różnie.

- Albo co mogli tutaj badać. Ludzie wprost uwielbiają eksperymentować z wszystkim. A szczególnie z tym, z czym nie powinni.

Ten korytarz chyba będzie prowadził do laboratorium jeżeli się nie mylę. Jednak decyzja należy do Keina skoro to on teraz prowadzi. Będziemy się w tym co jakiś czas zmieniać, żeby było ciekawie. Ja jednak pozwolę sobię zarezerwować pewną sytuację w Lab. Basior również pozostawał czujny i gotowy do walki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Tereny ludzkie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin