Profesjonalny sklep ze zwierzętami

Vedette

- Och Light...- podeszła do niej i przytuliła ją czule.

Lightning

Poczuła się lepiej gdy Vedette wykonała ten mały gest tak dużo dla niej znaczący:
-Dzięki-powiedziała cicho...

Vedette

- Będzie dobrze. - wyszeptała jej do ucha.

Lightning

-Wiem...Ale...Po prostu...Instynkt matki przysłonił mi racjonalne myślenie i...-powiedziała już trochę bardziej podniesiona na duchu...

Vedette

- Mów dalej Light. - spojrzała za siebie, czując, że musi już iść, lecz została.

Lightning

Zobaczyła że Vedette odwraca głowę:
-Jeśli musisz idź...na pewno się jeszcze spotkamy...-uśmiechnęła się do niej przyjaźnie...

Vedette

Spłoszona uciekła wzrokiem.
- Przepraszam. - wyszeptała i wybiegła.

Lightning

-Proszę...-powiedziała tylko za Vedette
Machnęła kilka razy ogonem,po czym zajeła się swoimi obowiązkami...

Ariana

Więc znudzona wpatrywaniem się w niebo podążyła do sklepu profesjonalnego. Weszła do środka powiedziała dzień dobry i kulturalnie podeszła do lady.

Lightning

Spojrzała uważnie na nowoprzybyłą. Skineła głową na znak powitania:
-Słucham...

Ariana

-Przepraszam - szepnęła przerażona Ariana - ma pani zwierzątka małe hodowlane np szczury, myszy lub chomiki - bo chciałabym kupić, a nie wiem co wybrać pomoże mi pani -powiedziała uprzejmie i nieśmiało przestraszonym głosem i wzrokiem umilkła jakby bala się tej pani że jej zrobi krzywdę.

Aderwana

Aderwana przyszła i się spytała; - Przepraszam, masz może jakieś feniksy, bo ja z mojego sklepu nie mogę, ponieważ to dla klientów. -

Omega

Omega przyszła za Aderwaną.
- Poczekaj chwilę, idę upolować coś. Zaraz wrócę. - powiedziała wilczyca.
Po chwili pobiegła. Kiedy Omega przyszła natychmiast usiadła.

Aderwana

Aderwanie znudziło się czekanie więc wyszła z tego sklepu. Wychodząc powiedziała, wkurzonym głosem; - Do widzenia. -

Omega

Omega wstała i rozejrzała się.
- Do widzenia. - powiedziała.
Po chwili wyszła z sklepu.