Legowisko Vadera

Wardress

- Ayano, to przywitanie wilków z watahy nocy. - powiedziałam rozbawiona.

Vader

- Ayano to przywitanie watahy nocy - powiedział z dumną miną
- Vay je wymyślił - wskazał łbem na brązowego wilka
- Wardress nie wystawiaj języka o ci krowa nasika O!
- Sweet zostań jesszcze nasz prywatny kotołaku x]

Wardress

- nie nasiika, nie nasiiika.! - śmiałam się turlając po ziemi. xD

Halloween

Mogę? -Zapytałam. Wiesz strasznie lubię Twoją córkę. Nie jest taka jak inne typy. Zamienisz się na nią za kilo żelek?^^ - Zpytałam

Vader

- A właśnie że tak! Zobaczysz jeszczę! Pójdę po krowę do wioski i nasika x]

Sky

- Yhy. A ja do której watahy należę? - spytała już całkiem poważnie.

Wardress

- Hmm.. Vader Ty zuy jesteś! - mruknęłam robiąc smutną minę i chowając sięgdzieś w kącie. - chyba do nocy albo ognia! - pisnęłam do Sky.

Halloween

To jak Vader? xD - Zapytałam

Vader

- Dokłądnie mozesz wybierać - powiedział do wilczycy x]
- ja nie jestem zuy War ja jestem Mchroczny!! - powiedzial do wilczycy i zaczał sie śmiać x]

Halloween

Ekhem...Pytałam się czy zamienisz się za Sky na kilo żelków. - Powiedziałam z poważną miną.

Vader

- Kto powiedział żelki? Za Sky?! Nigdy, aż tyle za zelki nie dam. O wiele za drogo - pokręcil glową

Halloween

Zaczełam się śmiać. Łap. - Rzuciłam Vaderowi żelkę.

PS. Lecę, PA ;*

Vayneilia

-Hmm, z tym mamlaniem uszu to ty jak zawsze ;] ? - Vay spojrzał znacząco na Sky xP

Sky

- Yhy. Ale nie zjesz mnie, prawda? xD - spytała, patrząc niepewnie na wilka.

Wardress

- Ayano. - powiedziałam wchodząc.

Vader

- Ayano War - powiedział uprzejmie do wilczycy

Wardress

- Co u Ciebie słychać? - spytałam.

Vader

-NO cóż, jest super x] - zaśmial się ;d

Wardress

- To sięcieszę. - powiedziałam z uśmiechem. - co sądzisz, bym znalazła sobie nowego partnera? - spytałam nieśmiało.

Sky

- Nowy partner? Nie obdarzysz go, ciociu, taką miłością jak poprzedniego, a dzieci nie będą zadowolone. - rzekła prosto z mostu, patrząc niepewnie na ciotkę ;P.