Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Magiczny pojedynek - Xythuś vs Kajineczka

Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew / Zakończone Pojedynki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:51, 15 Maj 2011 Temat postu:

Ech. Czegokolwiek by Xythuś nie zrobił i tak obróci się to przeciw niemu... Wilk zaczął się zastanawiać jak maniak czy może "nie walnąć Kajince combo-shot'a". I zadecydował, że mimo iż go to nieźle wyczerpie, spróbuje...
- Razaranje*.
Mruknął kierując zaklęcie w stronę tworu Kajinki. Proste zaklęcie... Teraz czas na drugie...
- Imobilizacija*.
Dodał zacierając łapska. Ten z kolei czar rzucił na Kaji... Czy się uda? A może i nie...?

Razaranje* - Zniszczenie.
Imobilizacija*- Unieruchomienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:07, 15 Maj 2011 Temat postu:

Atak Kaji - 11 - liczba nieparzysta
Atak Xytha - 6 - liczba parzysta

Bestia stworzona przez Kaji rzuciła się w kierunku Xytha, jednak Mag wykazał się dużą siłą i zaklęcie wypowiedziane przez wilka sprawiło, iż twór Magiczki rozpadł się na kawałeczki. Co dziwne, kolejne zaklęcie również zadziałało sprawiając, że wadera została unieruchomiona i nie mogła wykonać żadnego ruchu, co sprawiło, iż otrzymała kawałkiem swego tygrysa w głowę /-7pkt/. Czy okaże się na tyle silna, aby przełamać czar?

Kaji Meyit - 89 pkt życia.
Xytherian - 85 pkt życia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Samuerian dnia Nie 19:09, 15 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 10:48, 16 Maj 2011 Temat postu:

Zarechotała, przymrużając swe jakże wspaniałe, szmaragdowe ślepiska utkwione w swym młodszym przeciwniku i uczniaku jednocześnie. Miała ochotę mlasnąć z ukontentowaniem, jednak czar rzucony przez Xythusia sparaliżował jej ciało, unieruchomił niby niewidzialne więzy.
- Ketsueki no kekkai * - wypowiedziała na wpół w myślach, na wpół zaś na głos. To drugie dość niewyraźnie jej wyszło, niemniej jakoś słowa ułożyły się prawidłowo. - Kasar, kasar, kasar* - rzekła jeszcze trzykrotnie dla zwiększenia potęgi łamiącego czaru.

*Ketsueki no kekkai - jap. krwawa bariera. Czar ten powoduje wytworzenie się naokoło Maga bariery, której struktura czerpana jest bezpośrednio z krwi, dzięki czemu nie trzeba praktycznie wypowiadać inkantacji na głos, gdyż czar związany jest z ciałem.
*Kasar - bed. złamanie. Złamanie danego wybranego czaru, tutaj Imobilizacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:49, 19 Maj 2011 Temat postu:

- Magmatske oštrica! *
Mruknął wykonując wesoły taniec. Tam, tam, tam! Chwile potem zrobił jakże prymitywny piruet i machając łapkę do Kajinki dodał następne zaklęcie skierowane na swe ostrza.
- Otpornost! **
Na sam koniec tego tańca rozłożył łapy i ukłonił się z szyderczym uśmiechem czekając na bieg wydarzeń. Coś mu się we łbie poprzestawiało...

Magmatske oštrica* - Magmowe ostrza. Ostre, rozżażone do czerwoności ostrza.
Otpornost** - Uodpornienie. Uodparnia dany przedmiot czyniąc go niemożliwym do zaczarowania/zniszczenia przez kogoś innego. .3.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:58, 19 Maj 2011 Temat postu:

Kaji - 6 - liczba parzysta.
Xyth - 8 - liczba parzysta.

Kajince udało się zablokować rzucony przez Xytheriana czar, a także stworzyć nowe zaklęcie. Teraz była wolna i bez problemu mogła dalej miotać czarami. Jednak ostrza Xytheriana były trudne do odparcia i leciały dość szybko... Jedno z nich trafiło ciało Magiczki zadając jej dość bolesną ranę w bark /-9pkt/. Co było gorsze? Widniejąca w ciele rana czy też dziki taniec Xytha?

Kaji - 80 pkt.
Xyth - 85 pkt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:49, 19 Maj 2011 Temat postu:

Zaśmiała się - zaśmiała się głośno, jak zwykle obłąkanie i niekontrolowanie. Aż jej ze szmaragdowych oczu łezki poleciały! Zatoczyła się, nie zwracając zbytniej uwagi na przeszywający bark ból - euforia, czysta euforia wypełniała jej ciało, blokując impulsy cierpienia lub tylko je osłabiając na tyle, aby dało się je wytrzymać. Kajeczka nigdy nie była zrównoważoną osobą, a mając za partnera demona - nie byle jakiego zresztą, a jednego z najstarszych w Krainie, tego, który stał się Witeziem - była bardziej odporna, wytrzymała i zdecydowanie bardziej szalona.
- Widzę, uczniaku, że wreszcie Cię trafiło - powiedziała głośno, z iskrami śmiechu zarówno w głosie, jak i szmaragdowych ślepiach. - Pobawmy się jeszcze! Pobawmy się na całego!
Uwolniona nie czekała dłużej bezczynnie, zaczynając okręcać się dokoła osi wciąż i wciąż, zostawiając na podłożu płytkie ślady okręgów, często przecinających się i nakładających na siebie. Wreszcie, po paru chwilach, zatrzymała się, odsuwając zawroty głowy na bok i uderzając w jeden z kręgów łapą.
- Ishi-no youkai* - wymruczała, rozstawiając znaną już wszystkim magiczną siatkę. Z ziemi wyrósł trzymetrowy stwór przywodzący na myśl krzyżówkę byka z lwem o lśniących niebezpiecznie ślepiach jakoby stworzonych z rubinów.
Śmiejąc się głośno, pacnęła kolejne dwa kręgi łapami.
- Hagane-no tori to do-no hyou!* - wykrzyknęła z ogromnym entuzjazmem, czując buzującą, wspaniałą energię przepływającą przez jej kości, mięśnie, skórę...
Pobliski głaz przekształcił się we wspaniałego orłopodobnego ptaka o zakrzywionym dziobie i długim, cudownym ogonie - ciało owego stworzenia składało się wyłącznie ze stali, przez co błyszczało się ono w słońcu, lśniło niby gwiazda, gdy wzbijało się w górę.
Drugie stworzenie wyskoczyło znienacka tuż przed Xythusiem - dwu i pół metrowa pantera wykonana z ziemi i posiadająca wspaniałe, utwardzane kły oraz szpony.
Kolejne pacnięcie, dziwny dźwięk uwalnianej błyskawicznie mocy.
- Hikari-no kekkai* - wyśpiewała Kajinka, tworząc naokoło siebie kopulastą, świetlistą barierę chroniącą zarówno przed czarami, jak i zwykłymi atakami.
Co prawda musiała włożyć w nią sporo siły, niemniej zadowolona z efektu zaśmiała się znów i znów.
- Ready?! Set! - Uniosła łapę i opuściła ją szybko. - Go!
Pantera zaatakowała od frontu, mając już dogodną pozycję. Kamienna chimera rzuciła z boku, zaś metalowe ptaszysko zapikowało z góry.
To się dopiero nazywa zabawa! Pełną parą! Do ostatniej kropli krwi!

*Ishi-no youkai - jap. kamienny demon. Tworzy dziwnie wyglądające, kamienne stworzenie przywodzące na myśl tradycyjną chimerę.
*Hagane-no tori to do-no hyou - jap. stalowy ptak i ziemna pantera. Zostały opisane już w poście.
*Hikari-no kekkai - jap. świetlista bariera. Jak wyżej.

Ach, Xyth! Czary zapisywać w zakątku, un!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kaji Meyit dnia Czw 18:53, 19 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 12:07, 25 Maj 2011 Temat postu:

Tak, dziki Xythusiowy taniec z całą pewnością ranił oczy biednym wilczkom. No bo żeby tak tańczyć to trzeba przejść kurs u niego samego i te bzdety... A oni nie umieli i mu zazdrościli, o! Wilk wesoło klasnął w łapy i następny czar poszedł w tan!
- Samouništenje!*
Wykonał tradycyjny piruet i zaczął sam sobie klaskać oraz robić ogólny aplaus. Po chwili, i zupełnie (nie)spodziewanie dodał następny czar. Swój ulubiony, o!
- Eruptivan tigar**
Coraz bardziej mu się to podobało. Mógł nie wygrać... I tak miał radochę.

* Samouništenje - Samozniszczenie. Powoduje wielkie "bum" niszczące od środka w tym wypadku twory Kajinki.
** Eruptivan tigar - Ognisty tygrys. Opisane na drugiej stronie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:27, 29 Maj 2011 Temat postu:

Atak Kaji - 8 - liczba parzysta
Atak Xytha - 6 - liczba parzysta

Bestie Kaji posłusznie ruszyły ku Xytherianowi. Zaklęcia Maga nie było dość silne, by zniszczyć wszystkie twory, jednak sprawiło, że ziemną panterę dosięgnął kres... Stwór wrzasnął dziko, po czym rozpadł się na drobne grudki gleby. Wszystkich obecnych przykryła niewielka warstwa ziemi. Tymczasem dwie pozostałe bestie rzuciły się na Xytheriana. Ptaszysko poczęło dziobać wilka stalowym dziobem /-10pkt/, a druga bestia okrążać go i badać, z której strony uderzyć. Tymczasem ognisty tygrys ruszył na Kaji Meyit i dziabnął ją gorącym kłem w nogę /-7pkt/.

Kaji - 73 pkt.
Xyth - 75 pkt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 12:11, 31 Maj 2011 Temat postu:

Kajeczka zarechotała, nie zważając na krwawiącą łapencję, lecz jednocześnie odskakując w tył, na jeden z licznych gruzów. Najwidoczniej jej bariera nie była dość silna, aby zatrzymać ognistego tygrusia, toteż zniwelowała ją machnieciem łapy. Nie potrzebowała marnować energii na coś, co i tak się nie przydaje.
Zaśmiała się, przyglądając dwóm swym tworom i nakazując im zaatakować jeszcze raz, rzucić się na Xytha ze szponami, kłami i dziobami w pełnej gotowości do zadania ciosu i wreszcie dopełnienia tegoż celu. W między czasie, gdy to jej stworzonka dobierały odpowiednie pozycje, panna Meyit skumulowała moc i rozłożyła jeszcze jedną, rozległą siatkę na podłożu, po czym pacnęła w ziemię obiema przednimi łapami. Z wielkim wyszczerzem poczęła pleść zawiłą, długą inkantację skomplikowanego, wielopoziomowego czaru.
- Mizu, tsuchi, hi to kaze - zanuciła, uśmiechając się szeroko, z doskonale widocznym zadowoleniem - jouaki-no hissuru - powietrze wokół poczęło drżeć, trząść się konwulsyjnie, zaś po podłożu toczył się rytmicznie cienkie, fioletowe wyładowania - imaya watashi-wa anatatachi-no hojisha. - Cztery cudowne, lśniące pierścienie poczęły krążyć wokół chichoczącej, szczęśliwej Magiczki. Każdy z nich posiadał inny kolor: niebieski, zielony, czerwony oraz biały. - Youkai-no joushou!* - powiedziała na koniec Kajeczka, przyglądając się całemu procesowi lśniącymi, ukontentowanymi ślepiskami.
Pierścienie zabłysły, po czym każdy z nich uformował się w zdeformowane potwory o wykrzywionych pyskach i wyglądających, jakoby ciało ich składało się wyłącznie z przyzwanych na pomoc żywiołów. Kajeczka doskonale wiedziała, iż nie była w stanie kontrolować owych żywiołów, więc jedynie przyzwała ich dechy i przeobraziła je - co najlepiej jej wychodziło - w na wpół materialne istoty.
Zaśmiała się raz jeszcze, wysyłając dwa z nich - płomiennego i wodnego - na ognistego tygrysa, jednego - wietrznego - na Xythusia, ostatniego zaś - ziemnego - zostawiając przy swym boku.
Zabawa na całego! A co!

*Mizu, tsuchi, hi to kaze - jouaki-no hissuru - imaya watashi-wa anatatachi-no hojisha. Youkai-no joushou! - jap. Wodo, ziemio, ogniu i wietrze - niebiańskie gwizdy - teraz ja jestem waszym panem. Niech powstaną demony!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:55, 06 Cze 2011 Temat postu:

// Sorry, że piszę tak w kratkę na pojedynku, ale muszę mieć na niego wenę.

Xyth zaklnął w myśli. On nie może się poddać! Nie, nie, nie! I co, że Kajinka była silniejsza? Musiał się zawziąść i pokazać co umie!
- Zaustavljanje Vrijeme*.
Mruknął z niechęcią rzucając zaklęcie na demony i przyglądając się im. A jak go zjedzą? Nie chciał być zjedzony!
- Nerazorivost**.
Rzucił ku tygrysowi i czekał aż ten ruszy na Kajinkę. A co z Xyth'em? No właśnie, czekał aż pierwsze zaklęcie choć trochę zadziała... O czym zadecyduje pan Samuel...

*Zaustavi Vrijeme - zatrzymaj czas. Zatrzymuje dany cel/e na pewien czas. Jeśli się uda, Smmy napisze na jaki. ;3
**Nerazorivost - niezniszczalność. Chyba wiadomo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:09, 08 Cze 2011 Temat postu:

Kaji - 9 - nieparzysta
Xyth - 7 - nieparzysta

Stwory Kaji Meyit posłusznie rzuciły się w stronę Xytha. Mag był już nieco wyczerpany przez walkę, więc jego zaklęcia nie udały się tak, jakby wilk chciał. Owszem, bestie na chwilę zatrzymały się, jednak zaraz też upadły na ziemię w dziwnych drgawkach. Chwilę później znowu były na nogach i zdezorientowane zaczęły rozglądać się za sprawcą ich dziwnego 'padaczkowego' ataku. Stwierdzając zgodnie, że na takiego nikczemnika wygląda Xyth ruszyły ku niemu. Jednak polecenie pani mogło zatrzymać. Tymczasem zaklęcie niezniszczalności rzucone na tygrysa sprawiło tylko, że zmienił on barwę na tymczasowy zielony. Jak sprawy się potoczą dalej?

Kaji - 73 pkt.
Xyth - 75 pkt.

Do ilu punktów życia tak w ogóle gramy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:23, 08 Cze 2011 Temat postu:

/Do końca! Un! x]/

Kajeczka zarechotała, przyglądając się roziskrzonym wzrokiem całej sytuacji. Jej metalowy ptak oraz kamienna chimerka dobrze się sprawowały, a mając do pomocy wietrznego powinny poradzić sobie teraz jeszcze lepiej. Wodnemu i ognistemu nakazała jeszcze raz ruszyć przeciwko tygryskowi, ażeby temu coś się nie przywidziało, aby do niej doskoczyć i znów ją zadrachać. Nie to, żeby miała coś przeciwko ranom i krwi, ale lubiła swoje śliczne, granatowe futerko, które upstrzone posoką traciło uroku. Miała jednak zaufanie do swoich pół duchowych przyjaciół-tworów.
Kajineczka więc - zdrowa w pełni na ciele i umyśle... powiedzmy - stała w miejscu i śmiała się, pilnowana przez ostatniego z czwórki, ziemnego. Nie używała kolejnych zaklęć - bo i po co? Cóż, może za chwilkę znowu coś wywoła - ot, dla większej frajdy! Ale najpierw poczeka i zobaczy, co też uczniak wykombinuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:07, 22 Cze 2011 Temat postu:

/ Boszszzsz ile to potrwa! O.o /

Xyth olał wszystko i machnął łapą. Sądząc iż nic już nie zdziała jeśli chodzio ulepszenie swojego tygryska postanowił dosłownie się ukryć.
- Nevidljivost.
Mruknął. Zaklęcie niewidzialności a co! On sobie będzie siedział i się 'lampił' gdy jego chowaniec będzie walczył. Miał tylko nadzieję, że demony go mimo wszystko nie wyczują.

Nevidljivost - Niewidzialność. Chyba oczywiste. Czas itp. itd. ustali Sammy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 9:39, 17 Lip 2011 Temat postu:

A walka między tworami obu Magów trwała w najlepsze. Po chwili nie było nic widać, gdyż bitwa bestii wznieciła tuman kurzu, za którego zasłoną nie sposób było dojrzeć, do kogo należeć będzie zwycięstwo. Nagle wszystko ucichło, a piaskowa kotara powoli odsłoniła wynik walki - kamienna chimera zostało pozbawiony głowy przez ognistego tygrysa, sam on zaś za sprawą ptaka z metalu, jakby zgasł do połowy. Tymczasem ptaszysko z wyraźnie uszkodzonym jednym skrzydłem legło nieopodal, niezdolne już do lotu. Xytherian po rzuceniu na siebie zaklęcia stał się niewidzialny, a Kaji siedziała, pilnowana przez ostatniego ze swych bestii.

Kaji - 73 pkt.
Xyth - 75 pkt.

Wybaczcie, że tak długo, ale ten pojedynek mi zupełnie wyleciał z głowy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:11, 19 Sie 2011 Temat postu:

Mlasnęła, wpatrując się w zbiorowisko pokaleczonych i pokruszonych tworów, które powołała do życia. Jej szmaragdowe ślepiska prześlizgnęły się jeszcze po polu bitwy, lecz nie ujrzały Xytheriana. Zgrabny nosek zmarszczył się delikatnie, lecz na kufie dalej tkwił szeroki, zawadiacki wyszczerz.
Ciekawie, ciekawie. Żyjemy jakże ciekawie! Umierajmy więc także ciekawie!
Zarechotała, cofając się lekko w tył i przywołując do siebie wszystkie swoje śliczne, acz zdeformowane, zwierzątka. Zamachnęła się szeroko łapą, skupiając się i rozciągając magiczną siatkę na każde z nich. Wymagało to sporo koncentracji oraz energii, niemniej - krok po kroku - udało jej się objąć wszyściutkie.
- Hitotsu-ni korera no ikimono-o kumiawaseru* - wyrecytowała śpiewnie, aby zaraz ujrzeć wyniki swej pracy.
Stwory żywiołów, jak również te materialne zaczęły zanikać i zniekształcać się stopniowo. W pewnym momencie każde z nich stało się jedną, wielką plamą różnych kolorów, które zbliżyły się do siebie, aż wreszcie złączyły w jedno. Gruda dziwnego, niezidentyfikowanego materiału - z której jeszcze emanowały fale magii - uformowała się w trzygłowego, gadziego potwora o kilku ogonach oraz szponiastych skrzydłach. Twór zaryczał, z jednych z nozdrzy buchnęły fioletowe płomienie, z drugich kapnęła na ziemię żrąca substancja. Kajeczuleczka zaśmiała się, spoglądając na swoją hydrę-golema. Po chwili zastanowienia machnęła jeszcze łapą, szepcząc słabsze zaklęcie:
- Mawari no sanpu chiri*.

*Hitotsu-ni korera no ikimono-o kumiawaseru - jap. Połącz te istoty w jedno.
*Mawari no sanpu chiri - jap. Rozrzuć dookoła pył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:45, 20 Sie 2011 Temat postu:

Xythu siedział cicho - mimo iż było czuć jego zapach, nie zdradzał siebie głosem. Cóż za nonsens. Wilk obserwował wszystko mrużąc oczy, choć i tak tego drobnego gestu nikt nie zauważył. A tu - Kajinka 'upgrade'owała' swojego stwora. No cóż, on nie miał ich wielu, bo zaledwie jednego a i nie specjalizował się w tym typie magii, dlatego też, postanowił działać na ilość stworów.
- Vatreni hrpa čagaljski*
Szepnął cicho szczerząc się do siebie. ten pojedynek był chory, obłąkany i prowadził do samozniszczenia... I to było cudowne.

*Vatreni hrpa čagaljski - zgraja ognistych szakali - kilka szakali zrodzonych z ognia otacza przeciwnika i atakuje, vee. A żeby nie było, Sammyś ustali ile ich jest, no.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 10:23, 21 Sie 2011 Temat postu:

Kaji - 4 - parzysta.
Xyth - 7 - nieparzysta.

Zaklęcie Kaji sprawiło, że resztki jej stworzeń złączyły się w jedno. Zaraz też nowa istota posłuchała polecenia swej pani i rozrzuciła po polu bitwy pył. Dzięki temu dało się zauważyć kształt dziwnie przypominający Maga. Jeżeli Magiczka wytężyłaby wzrok bez trudu mogłaby go dostrzec. Tymczasem niestety, Xytherianowi nie udało się stworzyć ognistych szakali, zapewne przez zbyt dużą siłę, jaką musiał zużywać na zaklęcie niewidzialności.

Kaji - 73 pkt.
Xyth - 75 pkt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:10, 19 Wrz 2011 Temat postu:

Rozejrzała się dokoła, skanując otoczenie swymi szmaragdowymi ślepiskami. Chwilę później zaśmiała się na cały głos i rzuciła w miejsce, gdzie był tworzył delikatny, subtelny obraz sylwetki młodszego Maga. Zrobiła długiego susa z zamiarem wylądowania na grzbiecie przyjaciela i wbicia ostrych zębów w jego kark.
Jej cudowny, wspaniały, wymyślny oraz genialny hybryd zaryczał i rzucił się na tygrysa, ażeby wykończyć go już zupełnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:36, 19 Wrz 2011 Temat postu:

Uznawszy, że Kajinka nie może ot tak, sobie na niego naskakiwać z zębami, postanowił wykonać takiego 'zajeultranienojaniemogęitegonieogarniam' matrixa. A polegał on na tym, że i jego przeźroczysta istotka rzuciła się ku Kajince, kłapiać szczękami jak to robią iście wściekłe psy. Furia pawiana :'3
- Podrivanje!* Czemu to mi się kojarzy z podrywaniem? oO Mniejsza.
Oznajmił swe przybycie, zneutralizowaniem czaru niewidzialności, vee!

Podrivanje* - zneutralizowanie - w tym przypadku czaru niewidzialności rzuconego przedtem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Xythuel dnia Pon 15:36, 19 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 11:05, 20 Wrz 2011 Temat postu:

Kaji - 5 i 4 czyli 9 - nieparzysta.
Xyth - 5 i 5 czyli 10 - parzysta.

Niespodziewanie, okazało się, że jednak matrixowy ruch Xytha udał się! No, ale przecież nikt się nie spodziewał hiszpańskiej inkwizycji... Kaji, jako iż do skoku na wilka odbiła się mocno od ziemi, w wyniku wykonania przez Xytha niesamowitego uniku nie zatrzymała się, gdyż byłoby to niezgodne z prawami wszelkiej fizyki, a poleciała dalej, dalej, dalej... lądując na pyskiem w piach, ałć - to bolało. /-3pkt/, tymczasem dodatkowo tygrys Maga wykonał również wykonał dziwny ruch, niewątpliwie naśladując swojego stwórcę i zaraz też rzucił się ponownie na Kaji, która pyskiem w piachu leżała nadal. Zwierz powąchał waderą, po czym zaczął ją lekko pyrgać łapą, aby sprawdzić czy żyje. Nie docenił swej siły, bowiem jak się okazało miał niezłego 'powera' w łapie, a i tak osłabiona wadera mogła poczuć spory ból w boku, gdzie tygrys ją pyrgnął. /-2pkt/ Zorientowawszy się jednak, że wilczyca żyje podniósł ją zębiskami /-2 pkt/ i zaniósł do swego pana, gdzie niezbyt delikatnie rzucił waderą pod łapy młodego Maga. /-4pkt/

Kaji - 62 pkt.
Xyth - 75 pkt.

Wiecie jak trudno jest podzielić te /-11pkt/ jak Xyth właściwie nic Kaji nie zrobił? o__O


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew / Zakończone Pojedynki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin