Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Góry porośnięte lasem - polowanie Taihena

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy / Polowania zakończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:33, 16 Lis 2013 Temat postu: Góry porośnięte lasem - polowanie Taihena

Czy wymaga to dalszego opisu? Zapewne tak, więc oto on:
Niskie już, stare góry porośnięte rzadkim lasem. Całkowity brak poszycia. Drzewa głównie liściaste. Jako, że jesień już odwiedziła te tereny, drzewa liści już nie mają. Żółto-czerwone sterty pokrywają ziemię puszystą kołderką.
Drzewa rosną dość rzadko, by między nimi dało się swobodnie latać. Brak liści na gałęziach umożliwia wypatrzenie zdobyczy z powietrza.

To tutaj właśnie Tai przybył na polowanie. Okolica wręcz wymarzona na ostatnie przed zimą polowanko. Potem trzeba będzie żywić się jedynie zapasami... Które najpierw trzeba zgromadzić. Duże zapasy dla dużych gryfów. Dwóch dużych gryfów. Nie mógł wymagać przecież od Viv polowania...
Wspaniały gryf nieco obniżył lot, wypatrując jakiegoś dorodnego łosia, jelenia czy innej zwierzyny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:39, 16 Lis 2013 Temat postu:

Gryf? O! Dobre sobie. Takie to niepodobne do orła, ani do lwa. Takowe połączenie nie zawsze może wydawać się pozytywne.
Ta istota latała. To można było sobie nawet skojarzyć. Ale to był na tych terenach, bardzo zły ruch.
Na początku wiatru nie było. Ale nagle zerwała się ogromna wichur i cisnęła Tai'em o ziemię. Oj! To musiało zaboleć.
Od razu zostajemy wrzuceni na głęboką wodę, prawda?
Ale nie martwcie się. Gryf może poczuć tylko lekki ból w jednej z tylnych nóg. Dokładnie w lewej. Ale to nie powinno przeszkodzić dalszemu polowaniu, prawda?
Wiatr po chwil malał, a po kilku minutach już go nie było. Teraz dało się słyszeć tylko ciszę, ogarniającą wszystko dookoła. A zapachów brak... Co teraz, drogi Taihenie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Salome dnia Sob 18:42, 16 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 10:00, 17 Lis 2013 Temat postu:

Może, jakby poleciał niżej, między drzewami... Tu wiatr się nie wedrze z taką łatwością. Na piechotę nic przecież nie upoluje!
Ponownie wzbił się w powietrze, tym razem niżej. Z łatwością przelatywał między drzewami. Wypatrywał.
Uderzenie w łapę zignorował. Ot, siniak będzie. Nic ważnego, nic, czym trzeba się przejąć. Za chwilę przestanie boleć, za kilka dni zniknie zupełnie.
Wspaniały gryf wypatrywał. Gdyby był wilkiem, zapewne szukałby jakichś woni, ale... Gryfy, jako że mają ptasie dzioby z dziurkami zamiast nozdrzy nie mają dość dobrego węchu. Wręcz można by rzec, że nie mają go wcale.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:25, 18 Lis 2013 Temat postu:

Nie mają węchu? To dobrze... i źle. Nie mogą poczuć bardzo przydatnego tropu: woni. Muszą zdać się tylko na bardzo wyczulony wzrok i słuch. A to może się okazać wadliwe...
W górach pogoda zmienna, prawda? A tu wiatr, a tu słoneczko.
Teraz gryf mógł poczuć na swoim wysportowanym ciele, drobne krople wody, które nagle przeobraziły się w coraz większe "kulki".
Rozpoczęła się ulewa. Czy to dobrze dla naszego gryfa czy też nie?
Czy tak jak motylkom, tej istocie skleją się skrzydła? Chyba nie... Chyba...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:27, 18 Lis 2013 Temat postu:

Prawda, nie lubił za bardzo wody, niemniej deszczyk nie zniechęcił go. Nawet ulewa niewiele mogła mu zrobić... Chyba, że latałby za wysoko. Wtedy mógłby oberwać piorunem. Jednak między drzewami nic mu nie grozi.
I co, że przemókł do suchego pióra? Ważne, że dalej może polować. Musi upolować kilka sporych sztuk, inaczej będzie zmuszony płacić za gorsze i mniejsze posiłki w restauracyjkach na placu handlowym. Na to jednak nie było go raczej stać. Jeden, dwa obiady - owszem. Ale cała zima?
W dalszym ciągu wypatrywał zwierzyny. Zasadniczo nic się nie zmieniło - leciał, wypatrywał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:26, 19 Lis 2013 Temat postu:

Na razie nic się nie zmieniło. Deszcz padał, a coraz większe krople uderzały w skrzydła i ciało tej, jakże fantastycznej istoty.
Ale chmury nagle pociemniały. I z nieba zaczął padać grad. Ojejku! Taihenie, nie ma ty za łatwego na razie polowania. A ta pogoda. Zero zwierzyny, pogoda do... nosa, a las taki gęsty, że nie wiadomo czy w ogóle coś w nim jest. Żyć nie umierać, prawda!?
Nawet w taska pogodę można było usłyszeć w lesie huk. A wiec jednak ktoś tu jest! Ale kto to. Teraz Mistrzyni Gry, wie kto to. Bo na pewno nie co to. Ale gryf na razie musi zdać się tylko na intuicję i albo lecieć w stronę hałasu, zawrócić, polecieć gdzie indziej? Więc jak?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:29, 19 Lis 2013 Temat postu:

Tai usłyszawszy huk natychmiast podążył w jego stronę. Huk ten brzmiał jakby... znajomo.
Userka również zaczyna się domyślać.
Gryf był w miarę zadowolony z takiego obrotu sprawy. Taki huk zwiastuje zazwyczaj łatwą zdobycz...
Nawet, gdyby nie był to TEN huk, to coś go wydać musiało. I to coś z pewnością można zabić, zasolić i zostawić na zimę.
Grad został zignorowany. Nie stanowił zagrożenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 7:58, 20 Lis 2013 Temat postu:

Grad nie stanowił zagrożenia. On może nie... Buahaha!
Taihen leciał sobie i leciał w celu odszukania tego "czegoś" co wydało ten znajomy huk. Jeśli userka już się domyślała, co owy ktoś robił, będzie zabawa! Sama przecież chciała trudne polowanie, czyż nie?
I kolejny huk! Tym razem coraz bliżej. Jedno drzewa się zatrzęsło i wyleciało z niego kilkanaście czarnych kruków.
I następny huk! I... Jeden z ptaków spadł na ziemię. A inne z głośnym "KRAAA!" odleciały w górę.
Czy trzeba się bać tego czegoś co tam jest? Co teraz Taihen? Może lepiej pora zawrócić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:26, 20 Lis 2013 Temat postu:

Jako, że był już blisko, a jego domysły potwierdziły się, podszedł do lądowania. Dalszy ciąg trasy pokona pieszo, by nie narażać skrzydeł. Taka kulka to dość nieprzyjemna rzecz. Jakby dostał w jakąś ważną kość, to mógłby nigdy już nie polecieć...
Wylądował cicho, po czym ruszył w stronę źródła dźwięku. Wiedział już, co zastanie. Zastanie kilku przerażonych "człowieków". Przerażonych, bo nagle stanie przed nimi istota wielkości mercedesa typu "kaczka".
Małe, bezradne, przestraszone... Niezbyt smaczne, ale za to jak łatwo je złapać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 6:14, 21 Lis 2013 Temat postu:

Ma użytkowniczka rację. Ale tam nie było kilku człowieczków. Był jeden. Dziwne prawda? A może on nie był zwyczajnym człowiekiem? Może był jakoś powiązany z duchami lasu? Ale jeśli tak, to czemu strzelał do czarnopiórych ptaków? Bardzo dziwne. Ale i ciekawe.
Gdy gryf dotarł na miejsce mógł zobaczyć kilkanaście metrów od siebie dwumetrowego człowieka ze strzelbą. Uśmiechał się i miał na nosie małe okularki. Ubrany był w kombinezon moro i ciężkie buciska.
I co teraz zrobisz Taihenie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 15:46, 21 Lis 2013 Temat postu:

Teraz... Teraz czas atakować. Duży ludź się trafił... Będzie dużo mięsa. Potem capnie do kompletu jedną czy dwie sarny...
Szybkim spojrzeniem zmierzył i ocenił mężczyznę. Jest całkiem sam... Dziwne. Wyglądał na takiego, co nie da się tak znowu łatwo upolować... Phi! Solidnie zbudowany, strzelba, kamuflaż, buciory... I ten osobliwy przyrząd na nosie. Tego gryf jeszcze nie widział. Ciekawe, do czego to służy...
Taihen podjął próbę wyrwania ofierze strzelby, przez chwycenie jej dziobem. Na lepszy niedokonany userki już nie stać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:15, 21 Lis 2013 Temat postu:

[i] Oj zły ruch, zły ruch. Ten "człowieczek" nie był całkiem "zielony" w "walecznych" sprawach. Dużo, z dużo lat spędził w boju. Teraz był gotowy.
Gdy zobaczył gryfa stanął oniemiały. Pierwszy raz widział taką "niespotykaną" istotę. Znał gryfy tylko z opowieści i legend. Czasami także babcia opowiadała mu bajki do snu w których gryfy także pełniły swoją rolę. Rolę przyjaciela człowieka. Ale ten "zwierz" raczej nie miał pokojowych zamiarów.
Nie wiele myśląc mężczyzna kopnął ptako-lwa glanem w dziób. Lekkie zadrapanie, ale raczej nic poważnego.
Zaklął pod nosem i spróbował wyrwać swoją broń z dzioba ptaka.
Nie była raczej za mocna, albo to "stalowy" uścisk istoty, sprawił, że broń po proty złamała się na pół.
Mężczyzna ponownie zaklął i wyciągnął z pochwy mniejszy pistolet. Mniejszy nie oznacza mniej niebezpieczny. Na pewno...
Stanął przed gryfem i trzymał pistolet przed sobą. Już miał strzelić..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:27, 21 Lis 2013 Temat postu:

/niech zgadnę... Wczoraj oglądałaś "Rambo"? ;D/

Ojoj, obiadek chce walczyć... No cóż... Trza zabrać mu i to. Potem... Gryf ma coś z lwa, lew zaś jest kotem. Koty lubią bawić się swą zdobyczą... Gdy ofiara przestanie stwarzać zagrożenie, mogą "spróbować sił".
Taihen podjął próbę wyrwania człowiekowi również drugiego pistoletu.
I ten mniejszy był jednak mniej niebezpieczny. Pocisk wystrzelony ze strzelby ma większy kaliber i (jako, że ma pokonać większą odległość) przy wystrzeleniu osiąga większą prędkość, niż kula z pistoletu. Mniejsza i wolniej lecąca kulka z pistoletu nie wyrządzi więc tak dużych szkód. Chyba, że trafi w coś ważnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:45, 21 Lis 2013 Temat postu:

/Niee zgadłaś >:3/

Mężczyzna miał pewność, że jest pijany. Kto trzeźwy widziałby teraz gryfa? Bardzo ciekawe. Dorosły człowiek chciałby w swoim życiu kogoś takiego spotkać.
A... Teraz ta istota chce mu zabrać drugą broń. Ciekawe. On miał z zanadrzu jeszcze kilka małych "tajemnic".
I strzelił na oślep w stronę gryfa. I coś się udało ustrzelić. Nie w skrzydło o to może się userka nie martwić. Tylko w okolice lewej łapy. Dokładniej na wysokości nadgarstka. Ale nie w sam środek. Z boku. Nie wyrządziłoby to za wielkich szkód, ale przez kilka dni będzie bolało. A teraz nawet mowy nie ma o lataniu. Ale i bez tego na pewno gryf ma przewagę.
Uśmiechnął się do siebie pod nosem i zaklął z radości. Był gotowy "pobawić się ze swoją ofiarą". Wiedział, że to starcie wygra ludzka istota.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:54, 22 Lis 2013 Temat postu:

Jak no śmie?! Ból zdenerwował gryfa. Wkurzył.
Tai podjął próbę rozszarpania tego śmiałego człowieczka na strzępy za pomocą dzioba i zdrowej łapy, ciężar opierając na tylnych.
Jak to coś śmiało do niego strzelić? To jest zwykłe nic, mały, nielotny, dwunogi człowieczek. Nie może stanowić zagrożenia! To... Wbrew prawu natury. Nad gryfem stoi jedynie smok. Człowiek jest tam, gdzie być powinien - między lisem a rysiem, dość nisko. Jako coś błahego, łatwego do pokonania. Coś zbyt niedoskonałego, by żyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:58, 23 Lis 2013 Temat postu:

Człowiek odskoczył i uderzył gryfa lufą pistoletu prosto między oczy. Zrobił to tak szybko, że gryf nie mógł nic zrobić. Taka prawda. Mężczyzna może i był słabszy, ale na pewno szybszy. To trzeba przyznać.
Teraz ta "magiczna" istota była na pewno zdezorientowana, dlatego też człowiek wykorzystał tę sytuację i kopnął go w przednią łapę. Prosto w zgięcie. Oj musiało bardzo zaboleć.
Ale ta ludzka istota musiała się jakoś ratować. I przywieźć do domu skórę gryfa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:17, 23 Lis 2013 Temat postu:

Kłapnął dziobem, zdrowo wkurzony na człowieczka.
Tak dalej być nie może!
Podjął próbę zagarnięcia skrzydłami liści i ciśnięcia ich w ofiarę, jednocześnie z całym rozpędem zwyczajnie ją dziobiąc.
Siła gryfa teoretycznie powinna sprawić, że czaszka dwunoga pęknie, co automatycznie go zabije. Liście zaś miały na celu odwrócenie uwagi, gdy Tai odchylał łeb, szykując się do zadania ostatecznego ciosu.
Nie może się nie udać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 7:47, 24 Lis 2013 Temat postu:

Brawo! Dzielny gryfie udało ci się!
Człowiek zdezorientowany upadł na ziemię. A gryf dokończyć swoją robotę. Zabił człowieka jednym ruchem.
Liście powoli opadały ukazując potworny obraz. Ludzka istota leżała w kałuży krwi u stóp wielkiej bestii.
Czyli jednak człowiek nie przywiezie do domu skóry gryfa, nie wyżywi już swojej rodziny...
Co teraz gryfie? Kończysz czy kontynuujesz? A może jeszcze coś innego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 9:54, 24 Lis 2013 Temat postu:

No. Nareszcie.
Gryf kilka razy poruszył łapą. Nie potrafił niestety stwierdzić, czy kula pozostała wewnątrz, czy też przeszła na wylot. Ale mimo to chyba jest w stanie polować dalej.
Zgarnął liście tak, by przykryły ofiarę. Wróci po nią później, po zakończeniu polowania.
Ponownie spojrzał kontrolnie na łapę. Dalsze chodzenie odpada. Resztę ofiar trzeba będzie atakować z powietrza.
Wzniósł się więc (ale nie za wysoko) i zaczął ponownie wypatrywać ofiary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:36, 24 Lis 2013 Temat postu:

Dobrze, dobrze. Gryf może być z siebie już teraz dumny. Nawet jeśli teraz nie zgarnie następnej ofiary i tak dostanie sowitą nagrodę, prawda? Więc i teraz to jest już sukces.
Czyli znów lot? Dobrze, dobrze. I tak pogoda się już trochę zmieniła. Chmury przysłoniły całe niebo i zrobiło się nieprzyjemnie szaro.
Gryf mógł ujrzeć pod sobą biegające w tę i z powrotem szaraki. Te też mogą się przydać na przekąski, prawda?
Co teraz? Polujesz tu czy lecisz dalej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy / Polowania zakończone Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin