Jaskinia Anabell

Lea

- Ale się podjarałam! - zawołała Lea radośnie. Zaraz zajmie się losowaniem! A potem przekaże wieści o imprezie! I o prezentach! Tylko musi to zrobić szybko, żeby każdy miał czas na znalezienie czegoś odpowiedniego. Lea zobaczyła pytające spojrzenie Ady. - Co jest? - spytała wesoło.

Naomi

- Nic, Nic. - odpowiedziała dość szybko Ada. muszę szybko odwiedzić Nefara.. on ma wszystko... - pomyślała Ada.
- To kiedy zaczynamy? Gdzie się ogłaszamy? Co robimy? - zaczęła bombardować pytaniami swoje koleżanki Ada.

Lea

- Ja się zajmę tym losowaniem. I ogłoszę reszcie wszystko jutro. Na razie chyba trzeba się rozstać i zająć swoimi obowiązkami. - powiedziała Lea z uśmiechem. Szykuje się niezła zabawa. Wilczyca przytuliła ze szczęścia Adę i Anabell, czyli Krakersa po czym oddaliła się w stronę swojego domku. Musiała teraz przygotować losowanie, ale chyba najpierw trochę odpocznie.

Ines

Zacznijmy teraz, Lea zajmij się losami my już idziemy na małe polowanko, zgoda?- zakomunikowała i szybkim ruchem podbiegła do wyjścia i je odsłoniła, teraz i tak jaskini się świeciła, ponieważ było ciemno na dworze.

Naomi

Ada skoczyła szybko do Anabell i złapała ją za rękę. Po czym zaczęła biec i ciągnąc ją za sobą. - Za mną. Razem Upolujemy na pewno coś wyjątkowo dużego.. i smacznego.- Rzekła i uśmiechnęła się do Anabell. Po chwili już jej nie było.

Anabell idziemy do Wietrznego lasu. Dobrze?

Ines

Została wyciągnięta i wywleczona (xd). To dopiero była super akcja!Już wiadomo gdzie będą wracały, znaczy.. wiadomo gdzie jest dom An, ponieważ tam jest kolorowo i tak ładnie się odbija~! Po chwili zniknęła razem z Adą o.o

z/t

Jasne, jasne ok.
___

Weszła do jaskini wraz z jeleniem. Uśmiechnęła się tylko i wzięła jelenia, zaciągnęła go do spiżarni i położyła w kącie. Oblizała się tylko i machnęła ogonem, teraz zająć się trzeba hmm..... choinką, piciem i... chyba to wszystko. -Cel... Ludzie.- szepnęła i wyszła z jaskini.

z/t

__

No i powróciła, z napojami rzecz jasna, ale jest. Machnęła ogonem. Dostawiła jeszcze kilka wielkich kamieni. Po to aby stół był większy. Poszła do spiżarni i porozstawiała napoje na stoliku i kubki. Jedzenie jest, napoje są, jeszcze choinka i prezent dla Jaela. Tylko.. co mu kupić? Hmm... się zobaczy. Ale.. ale.. jednak wie co mu kupi! Filmy erotyczne, to starczy. Ale nie serio... co mu kupi..hmm... jakąś czapkę a do tego.. talia kart? Hm.. może będzie dobrze.

Lea

Lea czując w pobliżu Anabell pobiegła do jej domku.
- Heej! Anabell! - zawołała wesoło wpadając do środka. - Jak przygotowania? Pomóc ci w czymś? O której w końcu staruje Wigilia? - zasypała przyjaciółkę pytaniami. - Myślisz, że Viktorii się spodoba, jak jej kupię jakieś ładne zwierzątko?

Ines

-Przygotowania? A dobrze, tylko muszę kupić jakiś prezent Jaelowi. Ach... tylko co ja mu kupię? Tylko choinki nie ma, musimy znaleźć jakąś. Viktorii? Spodoba jej się zwierzątko, jestem tego pewna. Co do rozpoczęcia mam wątpliwości, którą godzinę proponujesz?- po odpowiadała i się do niej uśmiechnęła. Teraz się tak bardzo nie błyszczało, ale.. jednak, było coś widać.

Lea

- Mi jest obojętnie. - odpowiedziała Lea. - Ale najpierw trzeba się chyba zająć choinką. Chodźmy do lasu... może tam się jakaś znajdzie. Tylko jak my ją przytargamy? - zastanowiła się wilczyca.

Ines

-Poradzimy sobie, mam silnego kolegę, tak więc wiesz.- powiedziała An i się do niej uśmiechnęła. -No to chodźmy, do świerkowego lasu.- wyszła powoli z jaskini. Zaczekała jeszcze chwilę na Lee, i zaraz sobie poszła. Miała nadzieję, że Lea trafi.

z/t

Lea

Lea szybkim krokiem nucąc pod nosem najlepszą piosenkę na świecie ruszyła za Anabell. Krakers była bardzo sprytna i inteligentna. Szybko wpadła na to, że choinki powinny szukać w świerkowym lesie (:3).

zt.

Ines

Feniks wleciał do jaskini trzymając świerk. Chwilę później wbiegła Anabell i postawiła stojak, po to aby feniks ustawił świerk w stojaku. Nish ustawiła świerk i zaskrzeczała. Po chwili wyleciała z jaskini. Tak.. znowu ciemność na dworze, znowu to samo co wczoraj czyli mieniąca się jaskinia. Położyła się i westchnęła.

Lea

La przybiegła do jaskini za Anabell. Wyglądała teraz pięknie! (Jaskinia, nie Anabell). Wilczyca przysiadła obok Anabell i choinki.
- To co? - spytała. - Może ją teraz ubierzemy? Czy zostawiamy tak jak jest?

Ines

-Ubierzmy ją!- powiedziała i pobiegła do schowka. Przyniosła jakieś pudła z bombkami i z lampkami. Pogrzebała w pudełku i wywaliła gwiazdę, taką co się "wiesza" na czubku choinki. Wzięła niebiesko-srebrną bombkę i zaczęła wieszać. -Ty też wieszaj.-mówiąc to odwróciła się do Lei.

Lea

Lea brała po kolei kilka ozdób i wieszała je na świeżej choince. Święta były blisko. To się czuło. Wilczyca uśmiechnięta od ucha do ucha powiesiła ostatnią bombkę i przyjrzała się swojemu dziełu.
- Super. - powiedziała.

Ines

-No tak, zgodzę się. Hmm.. a jak ustawimy gwiazdę na czubku?- zapytała i spojrzała w górę, na czubek choinki. Z tym będzie problem.. -Spróbujmy się wdrapać.- zażartowała. Wdrapać.. ehem, całą choinkę by szlag trafił.

Lea

- Hmm... - zamyśliła się Lea. W końcu wzięła gwiazdę i powiesiła ją najwyżej jak umiała. Czyli mniej więcej na środku choinki.
- Tak też jest dobrze. - powiedziała z uśmiechem. - Co nam jeszcze zostało?

Ines

-Łańcuchy i Lampki.- powiedziała i zaczęła ustawiać taborki. Skakała po nich. Gdy stanęła na ostatnim taborku rzuciła łańcuch na choinkę, tak.. obwinęła się. -Lea! Tobie daje lampki!- zeskoczyła z taborków i dała Lei lampki do powieszenia. Machnęła ogonem i się uśmiechnęła. -Hmm.. jak sądzisz, Wigilia wypali?- zapytała.

Lea

- Myślę, że wypali. - powiedziała Lea z uśmiechem. - Chociaż nie! Ja to wiem! - Wilczyca z uśmiechem złapała lampki i po kilku ciężkich próbach w końcu udało jej się je zawiesić. Bardzo fajnie wyglądały w połączeniu ze świecącymi ścianami jaskini.

Ines

-Jej, to bardzo ładnie wygląda. Jeszcze trzeba porozkładać napoje i jedzenie.- powiedziała i machnęła ogonem. -Nio to jak, zapraszamy teraz?- zapytała i usiadła przyglądając się święcącej choince i ściany jaskini.