Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia Samuela

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:31, 11 Lip 2013 Temat postu:

Już poza granicą terenów Watahy Ognia zwolnił do szybszego marszu. Kiedy zaś dostrzegł znaną sobie polankę i usłyszał przyjemny szum wody, zwolnił niemalże do tempa spacerowego. Czekał na Salome. Wiedział, że była niedaleko, więc lada chwila powinna się pojawić. W pewnym momencie przystanął i zagapił się na strumień. Jako szczeniak najpewniej był nim zafascynowany, dzisiaj... dzisiaj nie był on już ani tak wielki, ani niezwykły... Po co ci było, Alku, dorastać?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:27, 15 Lip 2013 Temat postu:

Samica przybyłą tu bardzo szybko. Kilka minut po wilku. Nie śpieszyła się, chociaż grali w tak zwanego "Berka". Dlatego gdy tylko ujrzała Alastair'a, to od razu schowała się za krzakami. Gdy tylko samiec się odwrócił, odczekała kilka sekund i skoczyła na jego plecy, powalając go. Gdy tak nad nim stała, to dotknęła czubkiem nosa jego nos. Deja vu? Nieeeee!
- Mam cię... - Szepnęła. Ale jeśli jej się nie udało powalić samca (bo to zależy od userki) to Salome odskoczyła na bok, uśmiechając się zabawnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:33, 15 Lip 2013 Temat postu:

A dlaczego miałby się nie dać przewrócić? Nawet, gdyby zdawał sobie sprawę z niecnego planu samicy (o którym nie miał pojęcia, albowiem kompletnie chłopak odpłynął)? Wyszło, jak wyszło, a ten zachichotał cicho, kiedy ta przesunęła nosem po jego węgielku. Zaraz też - nagle i niespodziewanie - liznął ją prosto w pyszczek.
- Masz mnie - potwierdził jej słowa zmysłowym szeptem.
- Więc jak obiecałem, jestem cały Twój - dodał, z nieco cwanym uśmiechem przyczepionym do siwych warg. Ułożył głowę na podłożu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:47, 15 Lip 2013 Temat postu:

Samica delikatnie przymrużyła ślepia.
- Czy ty coś sugerujesz? Planujesz? Czy to ma jakikolwiek związek ze mną? - Zapytała zalotnie. Nie była już młoda, a jakiś romansik mógł by się jej przydać. By poczuć się jak "młoda dorosła". Ale przecież nią była. Wiec teraz czas na "takie" rzeczy. Czyż nie?
- Więc? - Zapytała i także polizała go po mordce. I delikatnie zagryzła w ucho. Yyy... Zabawnie! Niech sobie Alastair pomyśli, jaka ona może być?
- Czy ty już sobie to zaplanowałeś? - Zapytała jeszcze na dokładkę, prosto do jego szarego uszka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:53, 15 Lip 2013 Temat postu:

Pokręcił łebkiem, słysząc ostatnie jej słowa.
- Niczego nie planowałem, nie śmiałbym! Jednak... wybacz, twarda ziemia źle działa na mój kręgosłup, może więc poszukamy jakiegoś wygodniejszego miejsca, aby na spokojnie usiąść, porozmawiać, może się lepiej poznać? - spytał, nadal utrzymując ton szeptu. Jego zdaniem to było najbardziej zmysłowe, co mógł świat wymyślić. Kiedy ta go podgryzała czy coś, odczuwał dziwną falę przyjemności, jakiej nigdy jeszcze nie zaznał. Nie wiedział nawet, jak dokładnie to opisać. Ale na pewno nie żałował.
Przednimi łapami delikatnie pogłaskał jej policzek, odsuwając go na moment od swojego ucha, by zaraz delikatnie ująć ją za podbródek.
- Więc jak będzie, droga Salome?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:59, 15 Lip 2013 Temat postu:

Samica pokiwała głową i wstała z samca. Na końcu potknęła się jeszcze "niespecjalnie" i "przypadkowo" dała samcowi buziaka w wargi. Uśmiechnęła się nieporadnie i wstała. Podeszła koło wejścia do jaskini i usiadła przy niej, czekając na samca. Tego "jedynego"? Pewnie nie... A może... Nie wiadomo...

/Sorry, tablet ;__;/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:04, 15 Lip 2013 Temat postu:

A on uśmiechnął się jeno szerzej, kiedy już wstała. W sensie, po owym potknięciu, które wcale mu nie przeszkadzało, acz przeczuwał, że takie całkiem przypadkowe to ono nie było. Zaraz też podszedł do niej, skłoniwszy się niczym rasowy dżentelmen w wejściu.
- Ależ damy przodem, zapraszam. Tylko proszę, nie ruszaj fiolek z eliksirami ani stołu mego ojca, podobno można nieźle namieszać bawiąc się tym, co mój tatusiek przyrządzi. Podobno jeden zmienił kolor futra na różowe... - urwał, by zaraz uświadomić sobie, że za dużo mówi. Ponadto nie sprawdził zasłyszanych tu czy tam informacji, a podawał je dalej, nie wypada, plotki nie męską są wszakże domeną.
- Znaczy... tak słyszałem, ale kto by tam w ploty wierzył - dodał, nieco zażenowany, drapiąc się po tyle łebka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 10:01, 17 Lip 2013 Temat postu:

Więc samica ukłoniła się jak prawdziwa dama i weszła do jaskini ojca Alastair'a. Przeszła obok koca leżące na ziemi. Pewnie miało ono rolę łóżka. Usiadła przy kamieniu. Stole. Przyjrzała się bulgoczącym płynom w szklanych pojemnikach i uśmiechnęła się pod nosem. Będzie ciekawie. Na pewno!
- Bardzo tu przytulnie. - Przyznała. Odwróciła się w stronę samca, którego mogła już nazywać swoim chłopakiem? On powinien najpierw powiedzieć, że Salome jest jego dziewczyną. Nie będzie przecież robiła któregoś tam ruchu. Prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 10:21, 17 Lip 2013 Temat postu:

Ależ powtarzam po raz kolejny, Alastair nie szukał dziewczyny. Nie kręciły go stałe związki - przynajmniej na razie, dopóki pewnie jakaś nie "wrobi go" w dzieciaka. Taka dzisiejsza młodzież, a co? Uśmiechnął się zatem szarmancko, by zaraz zareagować na jej słowa:
- Ojciec ma wyśmienity gust, prawda? To też odziedziczyłem właśnie po nim - powiedział spokojnie, pochylając się nad jej uchem zalotnie.
- Napijesz się czegoś? Ostatnio odkryłem ciekawe miejsce obok strumienia, ot, jamka, która służy mi za piwniczkę na wina czy inne trunki. Chciałem pokazać ją ojcu, lecz niestety nie miałem okazji się na niego natknąć ostatnimi czasy - szepnął, odsunąwszy się od miejsca, na którym zasiadała jego kompanka. Najwyżej Samuerian (czy jak jego ojciec teraz się zwał) nie będzie mieć mu (i Userce, nanan) za złe delikatnej modernizacji. Pewnie kiedyś, jak Alek pójdzie na swoje, wszystko wróci do normy. Ale jemu nie spieszyło się ustatkować, same z tym kłopoty, sprzątanie, gotowanie, pranie, mycie okien... znaczy... uch, zagalopowałam się, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:00, 17 Lip 2013 Temat postu:

Ależ skąd! Po prostu nie chcesz, aby twój kochany Alastair zadręczał się takimi problemami jak prace domowe. Więc to nic takiego!
Gdy samica usłyszała coś o piwniczance, powoli wstała i pokiwała głową. Czyli to będzie jednorazowa przygoda? Tak? No jasne! Podeszła do samca i posmyrała go końcówką ogona po karku. Powinno to w nim wywołać przyjemne dreszcze. Usiadła i czekała, aż samiec przyniesie jakikolwiek trunek. Czemu ona ciągle wstawała i siadała? Pewnie była tylko podekscytowana. Ale czym? To ma być tylko... "przygoda". Mały romansik jeszcze przecież nikomu nie zepsuł życia. Albo tak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:04, 18 Lip 2013 Temat postu:

Tak, zostałam sama w mieszkaniu, wiem, jak to męczy - nie chcę Alka na to narażać. W każdym razie, samiec odczuł jakże miły dreszcz, kiedy jakakolwiek ciała wadery dotykała jego organizmu. Zalotne przesunięcie skrawkiem ogona - poza tym, iż stanowiło przyjemne doznanie samo w sobie jako delikatne niczym tknięcie motylich skrzydeł połaskotanie - sprawiło, że młody, acz w pełni dojrzały i dorosły samiec poczuł, jak niezbyt atletyczne jego ciało ogarnia dziwna, ciepła fala, której nie był w stanie jeszcze nazwać. Czyżby właśnie spędzał czas z tą pierwszą? Z tą, z którą będzie blisko jak z nikim innym dotąd? Uśmiechnął się więc, kiedy skinęła na znak potwierdzenia jakże zgrabną swoją głową, by zaraz ukłonić się nisko z nieskazitelnie wybitną szarmancją, przeprosić ową damę na moment i zniknąć.
Będąc nieopodal wodospadu rozejrzał się jeszcze nerwowo, czy czasem jaka zbłąkana dusza nie wpadła na wątpliwie dobry pomysł śledzenia niedoszłego jeszcze Maga, by za moment zniknąć we wspomnianej wyżej jamie. Porozglądał się chwilę, wybierając butelkę najwspanialej się prezentująca i najbardziej uroczyście wyglądającą. Odczytał nazwę trunku, ale jako że zdolności języków obcych u niego mimo wszystko pozostawiały wiele do życzenia, skrzywił jeno w grymasie niezadowolenia pyszczek. Nie wiedział, o czym głosi etykieta, ale czy to ważne?
Wrócił do jaskini, ustawiając dwa kieliszki na stosunkowo długich nóżkach. Te szczuplejsze, do wina białego, bo i takie znajdowało się w butli, którą przyniósł wraz ze sobą. Na wejściu - rzecz jasna - przeprosił Salome, że musiała tak długo na niego czekać, choć w rzeczywistości czas oczekiwania wynosił raptem kilka minut. Nalał nieco do kieliszka wadery, następnie taką samą ilość płynu wlewając do własnego naczynia. Półwytrawne, miał nadzieję, iż wilczycy takie właśnie może zasmakować. Inaczej jest spalony na panewce!
Alastair, nie kieliszek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:17, 18 Lip 2013 Temat postu:

Samica podziękowała grzecznie i zalotnie powiedziała:
- A co potem proponujesz? - Jeśli samiec odpowie zaraz: "Co tylko sobie życzysz..." to Salome na pewno wstanie i odejdzie. Ona przecież lubiła zdecydowanych i szarmanckich samców. A nie tych co nie umieją się na nic zdecydować. Chyba nikt takich nie lubi, prawda?
- Wspaniały zapach... - Mruknęła rozmarzona i przechyliła kieliszek do nosa. Zaciągnęła się delikatnie i odsunęła kieliszek trochę dalej od siebie. Blisko kieliszka samca. Czekała na toast. Ale o co? O zdrowie? O miłość? O udany wieczór? Musi być coś zaskakującego!
- Wznieśmy toast za... - Tu samica specjalnie zrobiła dłuższą przerwę, żeby Alastair dokończył to zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:28, 18 Lip 2013 Temat postu:

Niestety, Alek w myślach nie czyta. Poza tym wygrała grę, zatem miała pełne prawo, by decydować o tym, jak wieczór ten będzie przebiegał. Kiedy zadała więc pytanie, odparł lekko i zwiewnie:
- Po co odbiegać w przyszłość? Rozkoszujmy się tą chwilą, bo czyż nie jest ona tego w pełni warta? - po czym posłał jej promienisty uśmiech. Uniósł z lekka kieliszek i wstał, wszakże usłyszał, iż ktoś tutaj próbuje wznieść toast. Spojrzał jedynie na samicę, która chyba zapomniała ozora w pysku, albowiem zamilkła nagle. Dopiero po momencie zorientował się, że ona oczekuje jego słów, czeka, aż on kontynuuje. Odchrząknął zatem ze sporą dozą szarmancji, by zaraz tonem dostojnym dokończyć rozpoczęte przez nią słowa:
- Nigdy nie kłam, nie uciekaj, nie oszukuj i nie pij. Jeśli musisz skłamać to w objęciach osoby, którą Kochasz. Jeśli musisz uciec to tylko od złych ludzi. Jeśli musisz oszukać, oszukaj śmierć. A jeśli musisz pić, pij w chwilach, które zapierają dech - I tak oto Userkę po raz kolejny wzięło na Hitch'a; jedyne romansidło, które jest w stanie znieść nawet na trzeźwo i nawet, kiedy ma wyśmienity humor.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Czw 20:29, 18 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:59, 18 Lip 2013 Temat postu:

Wadera uśmiechnęła się do samca i stuknęła się swoim kieliszkiem o jego kielich. I na trzy wypiła wszystko duszkiem. Ale nie śpieszyła się. Wolała rozkoszować się smakiem, półwytrawnego wina. Z rozmarzonym wzrokiem popatrzyła na samca. Jeden kieliszek to przypadkiem nie za mało? Chociaż... Nie chciała przecież zrobić niczego głupiego. Ale ona przecież mogła sobie odrobinkę popuścić wodzę wyobraźni. Troszku zaszaleć. No bo co? Nie miała partnera. Rodziny. Nic. Tylko kilku znajomych, jednego czy dwóch przyjaciół i... Alastair'a? Do jakiej grupy można by go zaliczyć? Odpowiedzcie mi... Wracając co tematu. Mogła przecież robić co chce! Żyła na razie bez zobowiązań!
- Jeszcze jeden? - Dodała jednak wbrew swojej silnej woli. Czemu przy tym samcu czuła się... inaczej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 21:14, 18 Lip 2013 Temat postu:

Duszkiem? Ależ droga Salome, wina się nie pije duszkiem, winem się rozkoszuje siedząc pół wieczora nad jedną lampką! Także kiedy samica opróżniła swoją porcję, Alastair spojrzał na nią z niemym przerażeniem, ukrytym na tyle głęboka w oczach, iż Salome nie mogła być w stanie go dostrzec z racji, iż dzieliła ich jednak jakaś tam odległość. On wypił raptem ze dwa łyki, niczym rasowy koneser pierw rozkoszując nozdrza bukietem, delikatnie ogrzewając wino w "dłoni" (no, chyba, że białego się nie powinno, kto by to tam ogarniał?), by dopiero na końcu niedużymi łyczkami przetransportować płyn w kierunku żołądka. Kiedy jednak samica spytała, czy niejako Barman I Mistrz Ceremonii Wielki I Czcigodny Alastair Pierwszy przewiduje dolewki, skinął pospiesznie z uśmiechem łepetyną, sięgając po butelkę. Wstał i znów nalał nieco niemalże przezroczystego płynu do kieliszka samicy, zakorkwując butelkę na tyle, na ile dało radę korek ponownie wcisnąć. Zasiadł na powrót przy stole, unosząc własny napój i z delikatnym uśmiechem wymalowanym na srebrenej kufie przyglądając się towarzyszce.
- Jak taka piękna kobieta może nie mieć swego rycerza? Czyżby bezlitosny smok pożarł każdego śmiałka? - spytał. Bo to logiczne, gdyby miała kogoś na stałe, nie byłoby jej tutaj i nie popijałaby z nim drogiego wina, prawda? No, chyba, że była su.. brzydką panią i zdradzała partnera? Ale to już nie jego kłopot. Przynajmniej dopóki zazdrosny, zdradzony książę nie pojawi się u wrót jego zamku (tudzież zamku jego rodzica) i nie zacznie machać doń mieczem, z zamiarem odcięcia mu tego ślicznego, młodego łebka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 8:35, 19 Lip 2013 Temat postu:

Racja! Śliczny łebek! Przepiękny! Taki ładny jak bum cyk cyk! Ale Salome nie radzi sobie trochu w miłości. Był jeden samiec, ale przestałą go interesować. Dla niego był ważniejszy brat bliźniak. Rodzina jest ważniejsza, ale samiec najwyraźniej ją... olał. I kropka.
Więc gdy samica usłyszała pytanie samca zamyśliła się i odpowiedziała:
- Miałam... Jednego... Znajomego, z którym wiązałam wszelkie plany. Ale on... Zostawił mnie dla brata. Wiem, że rodzina jest najważniejsza. Ale mógł mi chociaż powiedzieć, żebym nie robiła sobie marnej nadziei.
Ja rodziny nie posiadam, więc nie wiem jak to jest mieć oparcie w innych. Mieć kogoś na komu ci zależy. Nie poczułam jeszcze tego ciepła, które daje miłość. Nikt albo się nie odważył roztopić lodowej bryły w moim sercu, albo tak jak tamten samiec chcieli się tylko mną pobawić. Ale nigdy im się to do końca nie udawało. Chciałabym w końcu trafić na takiego samca z którym będę do końca. -
Potrząsnęła delikatnie łbem. Teraz kilka jej kosmyków opadało na jej twarzyczkę. Upiła mały, delikatny łyczek winka i przymrużyła oczy. No bo co? Przecież Alastair wysłuchał, pewnie odpowie, tym razem ona zapyta!
- A ty czemu nie masz stałej partnerki? - Zgrabnie pod koniec odbiła piłeczkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 9:54, 19 Lip 2013 Temat postu:

- A co Ci powiedział? Może wcale Cię nie olał? Może brat miał problem a on czuł się zmuszony mu pomóc? - spytał, marszcząc czoło. To mu się płotka trafiła, zaborcza i nawet o bliźniaka zazdrosna. Dobrze, że jego siostra gdzieś przepadła, bo jeszcze wpadłaby z jakimś kłopotem, on by pomógł, a ona spisała go na straty i śmiertelnie obraziła. Zauważył, że Salome jest z rzędu tych, które muszą być wychwalane pod niebiosa, które koniecznie muszą być najwspanialsze i tylko im należy się czas wolny czy cała uwaga. Łapała u niego coraz więcej minusów, zatem westchnął jeno cicho, postanawiając o tym nie myśleć. Wino się jeszcze zmarnuje. Na szczęście Alek wytworzył w sobie niebagatelne pokłady tolerancji i byle co nie było w stanie go zezłościć. Jedynie było mu przykro, że tak śliczna istota zdaje się być tak bardzo nieznośną na dłuższą metę.
- Może wyciągnęłaś zbyt pochopne wnioski? Gdyby ten facet miał Ciebie dość, na pewno jakoś by Ci to powiedział, to nie po rycersku znikać bez słowa, kiedy białogłowa nie wie, na czym stoi. Próbowałaś z nim o tym jakoś porozmawiać, czy od razu tupnęłaś nogą i koniec miłości? - spytał jeszcze, starając się, by przypadkiem nie przemknęła do tonu jego głosu żadna, najmniejsza nawet nutka, wskazująca na jego niezadowolenie. Zaraz też zamyślił się chwilę nad odpowiedzią na zadane przez samicę pytanie. Jak to ładnie i delikatnie ująć w słowa, równocześnie nie kłamiąc, albowiem do tego typu wybiegów nie lubił się uciekać. Pociągnął nieco wina, by zaraz z delikatnym zarysem na pysku powiedzieć:
- Widzisz, ja na razie nie potrzebuję wielkiej miłości. Nigdy nikogo nie kochałem a i nikt nie kochał mnie, jeśli idzie o stosunki damsko-męskie. Pewnie przyjdzie czas, że poznam tę, która kompletnie zawróci mi w głowie, jednak nie chcę niczego przyspieszać, nic na siłę - z tego bowiem wymuszania nigdy nie ma niczego dobrego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:51, 19 Lip 2013 Temat postu:

Samica zamyśliła się na moment i cicho odpowiedziała:
- Ale... Przemyślałam to wszystko po kilku dniach. On zostawił mnie dla szaszłyka z bratem. Wiem, że powinnam to jakoś zrozumieć, ale on był takim wilkiem, który zmieniał samice jak... - Nie mogła przecież powiedzieć "skarpetki", bo nie wszystkie wilki je noszą. - Jak mięso. W końcu zgnije i nie będzie już przydatne do jedzenia. Ten samiec od początku mnie podrywał i chciał na siłę oczarować. Na początku mu się udawało. Ale potem odkryłam jaki jest naprawdę. Był dla mnie oschły i niemiły. Przy moim znajomym i jego bliźniaku. Nie mógł mi tego sam wytłumaczyć.
Zrozum mnie Alastairze, ale to chyba nie był samiec dla mnie. Musiał by mnie ktoś tak ująć, że mogłabym się za nim rzucić w ogień. Taka prawda... - Czemu ta samica powiedziała mu tyle szczegółów, ze swojego życia. Otwarła się przy nim.
- Ale pewnie dużo samic próbowało zająć to miejsce w twoim sercu, prawda? - Zapytała po powolnym łyczku półwytrawnego winka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:02, 19 Lip 2013 Temat postu:

- Bo faceci nie tłumaczą czegokolwiek przy innych wilkach. Takie rzeczy załatwia się w cztery oczy. Poza tym... skąd wiesz, że zmieniał kobiety jak mięso? - spytał, mrużąc nieznacznie oczy i dopijając resztę płynu, który pozostał mu w kieliszku. Cóż, jedno było pewne, Alastair poczynał sobie tak samo, jak samiec, o którym właśnie rozmawiali. Jednak nie deklarował niczego nikomu, zatem jeśli ktoś narobi sobie zbędnych nadziei, w pewnym sensie sam sobie jest winien. Odstawił pusty kieliszek.
- Jeśli idzie o to.. cóż, jako szczeniak czy dojrzewający podrostek jakieś tam miłostki przeżyłem, ale wiesz, młode wilczki nie potrafią tak naprawdę kochać. W sumie odkąd dorosłem i zacząłem nazywać siebie w pełni dojrzałym samcem, nie trafiłem na wiele istnień, a już zwłaszcza kobiet, które miałyby się o mnie zabijać. Aż tak atrakcyjny nie jestem - zakończył z nutką rozbawienia w głosie. Dobra, może miał dość wysokie ego, lecz bez przesadyzmu, do Narcyza jeszcze wiele mu brakowało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:46, 20 Lip 2013 Temat postu:

Samica przemyślała to i szybko odpowiedziała:
- Ale to nawet nie byłą miłość, tylko krótkie zauroczenie. Więc nie byliśmy zobowiązani. Ale zaczął mi się podobać ktoś inny. - Oczywiście to ostatnie, to chodziło jej o samca, który popijał winko i siedział przed nią. Ale nie powie mu tego w prost. Już tyle mu o sobie powiedziała. Nie mogła się tak otwierać przy każdym samcu, który jej się podoba! No bo... A nie umiem tego wytłumaczyć! Po prostu Alastair był w typie Salome. I koniec kropka!
- Jesteś zabawny, towarzyski, na pewno szybko znajdziesz tą na której ci będzie zależeć nad życie! - Odpowiedziała cicho, gdy usłyszała drugą odpowiedź samca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20, 21  Następny
Strona 19 z 21


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin