Znaleziono 119 wyników

Mały popłynął na dno i wyłowił ponownie ten sam diament . Kiedy wychodził ziemia znów się obsunęła . Tym razem cez dorosłej wadery . Widocznie ten diament przynosi pecha . Ziemia zaczęła opadać na dno ...

Mały zanurkował . Turkusowa woda sprawiała iż na głębokości dziesięciu metrów widział leżącą na brzegu waderę . Na samiutkim dnie coś zabłysnęło . Mały biały diamencik . Malutki dla malutkiego . Brado ...

Mały biały wilczek przybył do tej krainy wesoło podskakując na czterech łapkach . Zagapiony w wodospad wpadł do wody . Szybko jednak wyszedł i otrzepał się . Było mu teraz zimno . Wskoczył ponownie do ...

- Kiedy ?! - Wykrzyknął . On nie miał zamiaru mówić puki i matka nie powie . Taki głupi to on nie jest -.- Zaczął się mocno wwąchiwać w powietrze . Nie czuł juz zapachu krwi . Popatrzył na brzuch ma ...

Mały podskoczył do góry uradowany . Uśmiechnął się szeroko i podbiegł do mamy - Kiedy ?! kiedy ?! - Zaczął krzyczeć i wypytywać . Jeszcze nigdy nie doznał takiej radości . Cudowne uczucie ...

- Tak i to bardzo - Powiedział i uśmiechnął się do rodziców . Machnął ogonem w prawo i w lewo po czym przysiadł i czekał aż cos powiedzą .

Mały szybko wydostał się spod łap Sayony . Nie lubił za bardzo być łaskotany jednak aby nie sprawić waderze przykrości śmiał się sztucznie . Po chwili jednak wstał i zaczął układać książki . Ułożył ws ...

Mały czuł sie ignorowany . Wychodząc wpadł w półkę z książkami . Ciężkie stare księgi zaczęły na niego spadać . Przykryły całkiem małego . Nie wiedział co robić . Od ilości kurzu zaczął kichać .

Mały caly spocony i zapłakany wtulił się mocniej w futro mamy . Polizał ją po pyszczku i powiedział - Nie zostawiaj mnie tak nigdy więcej samego ! - Lekko podniósł ton . Przymrużył ślepka .

Mały obudził się wreszcie . Cały spocony po bieganiu w koszmarach . Przerażony malec zmienił pozycję z leżącej na siedzącą . Kiedy zobaczył mamę i Sayonę ucieszył się . Jednak kiedy zniknęły zaczął pł ...

Budząc się przez przypadek uderzył bardzo mocno mamę w pysk . Zrobił to odruchowo . Taki miał bowiem sen . Wstał i zaczął biegać w kółko . Po chwili potknął się o kamień i wywrócił . Stracił przytomno ...

Mały był znudzony . Nie wiedział co robić . Zaczął machać ogonem, ale zaraz owinął się nim, skulił uszy i zasnął . Śniły mu się koszmary . Biegł śpiąc. Ruszał szybko i na przemian łapami .

- Dobrze ! - Krzyknął . Odbiegł od niej i wskoczył na drzewo a z drzewa na nią . Lubił skakać na wilki . Nudziło mu się bardzo . Nie wiedział co ze sobą zrobić . zapytał po chwili mamy - A kiedy będę ...

- Tak ? - Zapytał . Popatrzył na nią . Prosto w jej oczy . Wiedział bowiem iż w żywe oczy trudno jest skłamać . Podziwiał teraz swoją powagę . Jego kąciki ust lekko się uniosły .

- Po prostu teraz nie masz .... No chyba sama wiesz czego . Bez tego nie da się zajść w ciążę - Powiedział poważnym głosem . Odgarnął łapką grzywkę z oczek . Uderzył powtórnie ogonem o ziemie .

- Jestem szczeniakiem lecz rozumiem też inne sprawy . Rozumiem czemu teraz nie mogę mieć rodzeństwa . Teraz akurat nie jestem o to zły - Powiedział i spojrzał dumnie w dal . Lubił był chwalony .

Usiadł . Popatrzył na nią poważnie jak jeszcze nigdy i odparł - Owszem matko - Uderzył ogonem o ziemię . Zastrzygł uszami na przelatujące ptaki . Wzroku jednak nie odrywał od matki .

Mały wedrował wzrokiem na około mamy . Nie chciał na nią patrzeć . Widział jednak kątek oka po jej wyrazie pyska ich chce czegoś od niego . Przeciągnął się i ziewnął . Położył się na grzbiecie i patrz ...

Bradon uśmiechnął się sztucznie . On wprawdzie nie chciał mieć zwierzątka tylko rodzeństwo . No ale co zrobić . Skoro rodzice karzą . Biedny , smutny szczeniak .

- Mamo nudzi mi się ! - Krzyknął i spadł z kamienia . Znowu poszedł do trawy . Tym razem juz nie dało się go znaleźć . Ani po zapachu ani po widoczności . MAŁY UŚMIECHNĄŁ SIĘ DO SIEBIE CWANIACKO .