Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Nabór na Redaktorów

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Sprawy Admina do Was
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:33, 16 Cze 2011 Temat postu: Nabór na Redaktorów

Tak, szukamy Redaktorów do naszej nowej, wspaniałej gazetki! Jednak ostrzegam, iż przyjmowane będą osoby wyłącznie te, które piszą ładnie, stylistycznie i bez błędów - nie możemy przecież pozwolić na to, aby w naszym kochanym piśmie szerzyły się krzaczki?

Kod:
[b]Imię postaci:[/b]
[b]Doświadczenie w pisaniu*:[/b]
[b]Dlaczego akurat Ty?:[/b]
[b]Link do przykładowych postów lub innych tekstów**:[/b]


*Fora, blogi... Wszystko to, co uważasz za chlubę w swej karierze pisarskiej.
**Posty na tym forum, blogi czy inne portale. Najlepiej, gdyby każdy link był z innej kategorii.

Przykład? Na sobie pokarzę, o!

Imię postaci: Kaji Meyit
Doświadczenie w pisaniu*: Od kilku lat produkuję opowiadania, działam na forum literackim - jak również działałam na innym również - trudniłam się pracą oceniającej na Opieprzu - kto zna, niech podniesie łapkę - brałam udział w konkursach.
Dlaczego akurat Ty?: Uwielbiam, kocham pisać i sądzę, iż wychodzi mi to naprawdę dobrze. Mam zwariowane, pokręcone pomysły, jak również wielką wyobraźnię oraz niepohamowany, dziwaczny humor. Jestem zdecydowanie osobą kreatywną, która lubi bawić się słowami i językiem. Uważam na to, co piszę, sprawdzam treść przynajmniej dwa razy przed publikacją - chodzi o dłuższe teksty - i nie popełniam, przynajmniej według własnej opinii, zbyt wielu błędów.
Link do przykładowych postów lub innych tekstów**:
1
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atrita dnia Czw 16:35, 16 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:40, 16 Cze 2011 Temat postu:

Imię postaci: Samuel
Doświadczenie w pisaniu*: Nu, kiedyś napisałam książkę o kosmitach. Nie było to arcydzieło, ni bestseller, lecz jedyna książka, którą zakończyłam! Dalej - dzieła zebrane, opowiadania... Prowadzę bloga, też z opowiadaniem i własne forum. Poza tym wiersze klepię, ale to chyba się nie liczy. I tak się pochwalę.
Dlaczego akurat Ty?: Nu, pisać lubię i mama zawsze mówiła, że umiem. Babcia też. A słów tych kobiet się nie podważa. Zasady ortografii, jak i interpunkcji znam, dysleksja mi obca. Prowadziłam kiedyś gazetkę wraz z koleżankami. W podstawówce. No, i mam tak zwaną żyłkę reporterską - lubię wiedzieć, jeżeli coś się dzieje. To żyłka reporterska, tak?
Link do przykładowych postów lub innych tekstów**: W internecie mam chyba tylko mój blog: [link widoczny dla zalogowanych] . Z góry przepraszam za połączone wyrazy, ale przy wklejaniu z worda cuś się porąbało. Starałam się poprawić, jednak nie do końca wyszło. Nu i moje wiersze - http://www.wilki94.fora.pl/tworczosc,20/twory-samuela,8477.html . I tyle chyba będzie. Poza tym regularnie prowadzę dziennik snów, jednak tego tu nie umieszczę. Zbyt porąbane mam te sny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:45, 16 Cze 2011 Temat postu:

Nyah, kwalifikacje masz dobre - zaiste, Twe osiągnięcia i przedsięwzięte działania wbiły mnie metr pod ziemię. Widziałam i czytałam również Twoje barwne posty, więc nie widzę problemu, abyś mógł zostać Redaktorem.
Ach! Jednak widzę problemik:
Nie tą postacią.
Dlaczego? - pytacie.
Szczerze? Masz za długą nazwę rangi, a ja nie lubię skracać ^^ Podeślij na PW inną Twoją postać i zobaczymy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:11, 16 Cze 2011 Temat postu:

Imię postaci: Viktoria
Doświadczenie w pisaniu*: Nie raz zaczynałam pisać "książkę". Potrafiłam dojść do połowy historii lub skończyć na początku. Aktualnie znów zajęłam się pisaniem. Mam pomysły na dalszy rozwój akcji (jak skończę to może wstawię ją na forum). Piszę również bloga o dziejach mojej postaci z Priyut - Schron... Ponownie tworzę forum. Obrazy obrabiam sama.
Dlaczego akurat Ty?: Lubię pisać i czytać książki. Idę do I gimnazjum i staram się popełniać jak najmniej błędów interpunkcyjnych. Ortografię mam opanowaną ^^". W 1-3 (I gdy nauki gorzki smak poznałem i wiedziałem jak, jak miło było w 1-3 przez pierwsze dniii) często zabierałam się do pisania gazetki. Pamiętam że wówczas pani chwaliła mnie za to. W 4-6 byłam prawą ręką wychowawczyni - czasami pomagałam jej w uzupełnianiu dziennika: obecność, liczba ocen i inne takie.
Link do przykładowych postów lub innych tekstów**: Jak wyżej na internecie mam tylko blog: [link widoczny dla zalogowanych] . No i jak pisałam tworzę forum i piszę książkę. To chyba wszystko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gekko
Dojrzewający


Dołączył: 08 Cze 2011
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:54, 16 Cze 2011 Temat postu:

Imię postaci: Gekko, jeżeli za krótko jest na forum to Viy *q*
Doświadczenie w pisaniu*: Kiedyś pisałam maaaase książek. Cokolwiek wymyśliłam, musiało być przelane na papier. Prowadzę również gazetkę szkolną, nawet dobrze się sprawuję. Planuję też jedno z mych "arcydzieł" wstawić na forum... najpierw je skończę. Dodam jeszcze, iż mam wielką wyobraźnie, więc zwykle to ja mam wymyślać zabawy/ dekoracje w szkole xD. Była by taką szaloną dziennikarką ... :3
Dlaczego akurat Ty?: Znam się trochę na tym fachu, oraz uwielbiam to robić. Szczególnie ciekawe są dla mnie wywiady. Jak byłam mniejsza, bywałam na pewnym forum, gdzie tworzyłam gazetkę. Dostawała dobre oceny, myślę iż się nadam.
Link do przykładowych postów lub innych tekstów**: Może historia Gekko?
Ogólnie to pisze już tylko na tym forum, inne mnie nie ciekawią.

http://www.wilki94.fora.pl/karty-zaakceptowane-wn,153/kp-gekko,8707.html


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gekko dnia Czw 19:09, 16 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:11, 16 Cze 2011 Temat postu:

Imię postaci: Renna - zabiegałaby o tytuł Wszędobylska Donosicielka
Doświadczenie w pisaniu*: No cóż. Mam za sobą wiele niedokończonych książek, pierwszą napisałam w wieku 7 lat ( o pięknym tytule ,, Czarna i Fiiiołek.". Mój zabawny i nieudany debiut). Piszę wiersze, opowiadania. Moja twórczość jest zazwyczaj poważna, ale umiem napisać coś zabawnego.
Dlaczego akurat Ty?: Staram się nie robić błędów interpunkcyjnych, starannie dobieram słowa, nie popełniam raczej błędów ortograficznych. Mam w zanadrzu kilka ciekawych pytań, na które trudno odpowiedzieć. Niegdyś prowadziłam wywiady z bratem ( w wieku lat ośmiu. Najbardziej pamiętam pytanie ,, CO masz na oku?" ,, Jedzie mi tu czołg chyba" )
Link do przykładowych postów lub innych tekstów**:
Przykładowo KP Reni, którego nie mogę znaleźć w zaakceptowanych Kartach Nocy.
Moje twórczości : http://www.wilki94.fora.pl/tworczosc,20/renia-pisze-wiersze-nieudolne-ale-ujdzie,6854.html
Mam zamiar założyć też bloga z moim opowiadaniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:21, 16 Cze 2011 Temat postu:

Imię postaci: Caro
Doświadczenie w pisaniu*: Aktualnie mam kilkanaście stron książki: "Ciemna strona tęczy". Po za tym prowadzę bloga, objęłam stanowisko jednego z głównych moderatorów na galerii gliterów oraz prowadzę dość znanego bloga. Po za tym prowadzę gazetkę szkolną (głównie grafika i nowinki ze szkoły). Pisałam także parę wierszy, ale to niewypały. A właśnie! Piszę jeszcze biografię humoru, która jest bardzo znana w mojej szkole. [Biografia Humoru jest w formie zeszytu, także niestety nie mam możliwości pokazać linku :<] Jestem także w kółku literackim po za szkołą...
Dlaczego akurat Ty?: Jak byłam mała [ok. 7 lat] wprost kochałam pisać różne zwariowane opowiadania i dziwne historyjki. Z wiekiem ta dziwaczna pasja narastała, jednak potem większość wyprodukowanych dziełek poszło do śmieci, gdyż nie miałam czasu na dalsze pisanie. Teraz trochę powróciłam do tego i zapisałam się do gazetki szkolnej, prowadzę szkolną biografię humoru, piszę (może kiedyś) bestseller oraz mam własnego bloga. Gazetka do tego forum jest kolejną rzeczą, która będzie mogła mnie doskonalić a także być naprawdę jedną z niewielu wyjątkowych rzeczy, którą bym robiła często i z naprawdę prawdziwą pasją. Jedyną wadą jest to, że mam paskudną chorobę, która częściowo niszczy moją pasję, jest to dysleksja. Pomimo tego mam same piątki z polskiego, głównie sprawą tego, że piszę wspaniałe opowiadania względem ortograficznym i pomysłowym.
Link do przykładowych postów lub innych tekstów**:
[link widoczny dla zalogowanych] - blog o co dziennym życiu.
[link widoczny dla zalogowanych] - tam jestem głównym moderatorem :3 [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] - gliterowe forum, jestem tam dość znana :3
przykładowe posty tam:
1. [link widoczny dla zalogowanych]
2. [link widoczny dla zalogowanych]
3. [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:42, 16 Cze 2011 Temat postu:

Imię postaci: Ano, chciałabym zgłosić Carly.
Doświadczenie w pisaniu*: Jak i teraz, jak dawniej, od ósmego roku życia piszę opowiadania i wiersze. Podobno idzie mi całkiem nieźle (można zobaczyć w twórczościach). Poza tym, długi czas urzęduję na forach i blogach, z czego jeden z nich (wilczku) jest całkiem popularny.
Dlaczego akurat Ty?: Mam wielką wyobraźnię i rozwinięty język poetycki - z resztą, widać to, jak piszę w fabule. Wena nigdy się nie wyczerpuje, a do głowy wraz z pisaniem nalatują fale pomysłów. Jak pisałam wcześniej, pisałam wiele opowiadań, prowadziłam setki blogów, pisałam też na wielu, oj wielu, forach. Chciałabym pisać tę gazetkę, by pogłębić jeszcze bardziej to, co robię od tak długiego czasu.
Link do przykładowych postów lub innych tekstów**: Proszę bardzo:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Mało tego, fora:
Jestem tam adminem - W1412
Moje forum


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:14, 16 Cze 2011 Temat postu:

To teraz odstrzał! Do szeregu! Cel! Pal!
*I nagle wszyscy zaczęli pisać książki... heh x]*

Viktoria - masz kłopoty z jasnością wypowiedzi, współpracą z innymi, odmianą słów i czasami, jak zauważyłam, interpunkcją oraz budowaniem zdań.
Wari - Nie.

Gekko - piszesz chaotycznie oraz popełniasz mnóstwo błędów.
Wari - Nie.

Renna - chodziło mi o jakieś bardziej przybliżone teraźniejszości doświadczenia, a nie z czasów, kiedy człek myślał, że bocian go przyniósł. Takie, jak opowiadanie zamieszczone w temacie, który podałaś. Generalnie błędów nie robisz, piszesz ciekawie...
Omedetou - Tak. /Jutro się z Tobą skontaktuję/

Caro - generalnie piszesz ładnie - co pokazało samo zgłoszenie - poprawnie, choć zdarza Ci się zjeść przecinki. No i to nieszczęsne "Po za tym" - poprawnie "Poza tym". Hn, napisz mi próbny mini artykuł na PW.
Maa naa - Neutral.

Yuki - tak, piszesz ładnie, masz bogaty język i nieczęsto zdarzają Ci się potknięcia. Ślicznie i zgrabnie - można by rzec.
Omedetou - Tak. /Skontaktuję się z Tobą jutro/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atrita dnia Czw 19:15, 16 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leth
Dorosły


Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:31, 19 Cze 2011 Temat postu:

Imię postaci: Leth.
Doświadczenie w pisaniu*: Rok 1997. Pewna mała dziewczynka, zamiast grać w gry komputerowe jak to robili jej rówieśnicy, bazgrała coś w zeszycie. Trzymając lizaka w buzi, oraz popijając co chwile Kubusia, wymyślała przeróżne historie. Potrafiła śmiesznie opisać dosłownie wszystko. Lampę, czekoladę czy nawet biurko. Po jakimś czasie stało się to uzależnieniem. Mała nigdzie nie ruszała się bez zatemperowanego ołówka i zeszytu. Kiedy kreśliła słowa, przenosiła się w odległe kraję, pełne niezbadanych miejsc. Z biegiem czasu pisała coraz mniej, aż w końcu ... przestała. Jednak parę dni temu, odnalazłszy swoją pierwszą książkę, postanowiła pisać dalej. To ją zdeterminowało. I choć treść nie była zbyt ciekawa, czy poprawna, jednak trzyma ją na specjalnym miejscu na swej półce. Nawet jeśli nie dorównuję książkom stojącym obok, jest ważniejsza dla właścicielki - przywołuje wspomnienia. Moją małą przygodę z książkami, postanowiłam przedstawić w formie mini - opowiadania. Oprócz tego, prowadzę również gazetkę szkolną, odpowiedzialna jestem za dział "Nowinki".
Dlaczego akurat Ty?: Jak dowiedzieliście się wcześniej, uwielbiam, uwielbiałam i będę uwielbiać pisać. Mam też niewielkie doświadczenie, w prowadzeniu gazetek, a przynajmniej ich części. Chciałabym też, dostąpić zaszczytu informowania innych o dziejach forum. Co się zmieniło, kto z kim itp. To po prostu ma pasja, mój nałóg.
Link do przykładowych postów lub innych tekstów**: No i tu, pewnie przekreślę swe szanse, nie pisze żadnego bloga, a na innych forach bywam rzadko. Większość mych prac pisana była w zeszycie, a na komputerze ma tylko te "takie se".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 8:29, 20 Cze 2011 Temat postu:

Leth - nie chodzi tyle o pisanie bloga, co pokazanie swoich możliwości. Ty może i kochasz pisać, niemniej popełniasz dużo błędów - nawet tych najbanalniejszych - przez co nie mogę dać Ci tej posady. Źle odmieniasz wyrazy, mylisz pierwszą osobę z trzecią, w złych miejscach nagminnie stawiasz przecinki...
Wari - Nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mystic
Dorosły


Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:47, 20 Cze 2011 Temat postu:

Imię postaci: Mystic /W razie pozwolenia poprosiłabym o tytuł Zaplątany Plotkarz.../
Doświadczenie w pisaniu: Staram się nie robić błędów ortograficznych. Pisanie to moja pasja, często mi się zdarza, że mam chęć opisania czegoś. Niestety, muszę to opisywać w myśli. Nie jestem na tym forum tak zwanym "Mistrzem Gry". Rzadko, coraz rzadziej gubię przecinki i trzymam się twardo całej gramatyki. Od zawsze lubiłam opisywać swe dni, raz nawet odważyłam się opisać mój dzień w szkole. Nie było mi trudno, pisałam co robiliśmy na lekcjach.
Dlaczego akurat Ty?: Posiadam wiedzę na temat opisywania danego wątku, co gdzie się dzieje i tym podobnie. Zawsze to uwielbiałam Prócz długiego bazgrania w zeszycie. x3. Nie, po prostu ubóstwiałam Jeśli łazi o pisanie na forum.... Możecie mnie nie rozumieć, ale to prawa. Nie raz robiłam własne gazety po zajęciach dziennikarskich w Dąbiu.
Link do przykładowych postów lub innych tekstów**: Niestety, to co mam zawarte w zeszycie nie da się ukazać. Ani w gazetach. Jednak mogę napisać przykładowy opis danego miejsca jako dowód.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mystic dnia Pon 20:49, 20 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:52, 20 Cze 2011 Temat postu:

Mystic - Hn, hn... Tak samo jak Caro, gubisz czasem czy dodajesz przecinki - rzadziej niż kiedyś, ale ciągle jednak to robisz - więc daję Ci neutrala. Napisz mi na PW przykładowy mini artykuł - możesz wybrać coś z tematu "Zaklepane wątki" - a ja go ocenię i dam Ci znać.
Maa naa - Neutral.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atrita dnia Pon 20:55, 20 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 12:55, 21 Cze 2011 Temat postu:

Imię postaci: Wheat
Doświadczenie w pisaniu*: Całkiem spore, piszę wiersze, opowiadania, et cetera. Nie robię błędów *mam czasem kłopoty ze słowem 'znaleźć', ale to jedyny byk, jaki walę, z reszta ostatecznie i tak zwykle poprawiam albo ja albo wujek Google*. Nie piszę chaotycznie... prawda?
Dlaczego akurat Ty?: Nie lubię tego pytania. A więc, nie zaczyna się zdania od a więc, chyba, że się musi, prowadzę gazetkę szkolną jako jedyna osoba w szkole. 100% działów jest mojego autorstwa, gazetka ma zacieszowy popyt. Wszyscy domagają się kolejnych wydań, oblegają mnie itp. itd. Już wspomniałam, że piszę wiersze, które wygrywają zawsze w Mam Talent w naszej szkole... uch, nauczycielki nie wierzą, że to ja je napisałam, twierdzą, że skądś skopiowałam, niech je licho... Wiele razy zaczynałam książki, takowych niestety nie posiadam, wszystkie się zgubiły... pf... polonistka twierdzi, że mam wielki talent, jeśli chodzi o pisanie. Mró.
Link do przykładowych postów lub innych tekstów**:
a. temat z moją twórczościowością.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:29, 21 Cze 2011 Temat postu:

Wheat - Hn... Piszesz poprawnie - czasami tylko drobne potknięcia masz, jak zauważyłam - ciekawie i masz specyficzny humor.
Omedetou - Tak /Napisz mi PW/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 10:04, 29 Cze 2011 Temat postu:

Imię postaci: Viktoria
Doświadczenie w pisaniu*: Hym, piszę niezłe książki, polonistka chwali mnie przed całą klasą za wypracowania i wyobraźnię. Nie robię błędów *no, możę mylę się trochę ze wstawianiem przecinków, bo wujek Google tego nie poprawi, ale jeśli o ortografię to nigdy nie mam "czerwonej falki"*. Raczej nie piszę złych postów. Są składne... tak?
Dlaczego akurat Ty?: Zawsze to pytanie. No, jak już wcześniej napisałam wiele razy zaczynałam pisać książki, jedna wciąż jest kontynuowana. Mam dobre chęci i potrafię znaleźć motywację do wszystkiego. Hmm... Nigdy nie zostawiam niczego na później, a jeśli już muszę (np.: odpisać tutaj, na forum) to zapisuję sobie następny post gdzieś na kalendarzu-brudnopisie-podkładce, która leży na biurku. Jak pisałam jestem w szkole chwalona za pomysłowość, a ponieważ mój brat ma tę samą polonistkę pani wciąż go wypytuje dlaczego nie ma takiej pomysłowości jak ja. Na zakończenie szóstych klas, pani od chórku poprosiła mnie o napisanie piosenki. Trochę pomogła mi z tym koleżanka z klasy.
O to dwie pierwsze zwrotki i refren:

Pamiętam to jak mały szkrab
Za rękę z mamą tutaj stał
Już wiedział, że beztroskie dni
Przeminęły!

I gdy nauki gorzki smak...
Poznałem i... wiedziałem jak.
Jak miło było w 1-3
przez pierwsze dni.


REF: O, szkoło ma! Tyle lat!
Przez tyle lat kształciłaś mnie,
a dzisiaj ja opuszczam Cię,
lecz serce swe zostawiam
w szesnastce.


Pod melodię reklamy Intermarche.

Link do przykładowych postów lub innych tekstów**:
[link widoczny dla zalogowanych]
Może ten post jest też dobry, abym mogła pokazać swoje możliwości.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

No to może jeszcze fora:
Moje forum.
[link widoczny dla zalogowanych]
No i jeszcze jedno forum, na którym jestem Administratorem.
Cóż... jest jeszcze jedno moje forum, ale w trakcie budowy, więc nie wstawię linka. Ew. na PW.

To chyba wystarczające doświadczenie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Viktoria dnia Nie 18:13, 10 Lip 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:31, 14 Lip 2011 Temat postu:

Viktorio - Hn... Jestem neutralna. Napisz mi na PW przykładowy artykuł /wybierz temat w "Zaklepane wątki"/.
Maa naa - Neutral. /PW/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:27, 17 Lip 2011 Temat postu:

Imię postaci: Elena
Doświadczenie w pisaniu*: W zasadzie od 7 roku życia piszę wiersze, pamiętniki, opowiadania a od 12 roku życia powieści i jestem w tym całkiem niezła - tak mówią. Poza tym mam bogate słownictwo i umiem go używać. Wiele razy byłam zgłaszana przez moich polonistów do konkursów literackich i całkiem ładnie miejsca w nich zajmowałam (generalnie nie zeszłam niżej jak pierwsza 4) i myślę, że się nadam.
Dlaczego akurat Ty?: Ponieważ mam doświadczenie w pisaniu artykułów z tego względu iż pisałam takowe do gazetki szkolnej a także prowadziłam kącik porad w takowej gazetce. Mam bogate słownictwo jak już powiedziałam, umiem ciekawie coś napisać i wyobraźni mi na pewno nie brakuje. Przykład? Choćby pisana przeze mnie już trzecia powieść fantasy której to rozdział z chęcią zamieszczę.
Link do przykładowych postów lub innych tekstów**: niestety mam to zamieszczone na innym forum toteż wkleję to tu:

Prolog

Daleko, za granicami naszego wymiaru, znajdował się świat zwany Falanem. Zamieszkiwali go hobbici, elfy, krasnoludy, czarodzieje, smoki, feniksy, orkowie i wiele innych stworzeń.
Falanu broniły feniksy, ogromne, ogniste ptaki i potężnie zbudowane smoki. Były one wierne ludom tego świata. Każdej z krain broniła czwórka smoków i czwórka feniksów. Była jednak jedna, której nie broniły żadne z nich. Ciemna to była kraina. Nazywana była Morien, a jej władca, Zerus, opętany był przez złe moce. Nie był ani człowiekiem, cieniem, duchem, ani też żadnym zwierzęciem. Posiadał duże, czarne skrzydła, ciało na pozór ludzkie, lecz potężniejsze, odziane w ciemne podarte szaty. Nogi masywne, zakończone orlimi szponami. Długie czarne włosy sięgały niemalże do kolan a dłonie wyposażone były w tygrysie pazury. O jego twarzy nikt nigdy nie słyszał. Była zakryta chełmem w kształcie gadziego pyska.
Gdy pozbierał siły orków, odrażających stworów poruszających się na dwóch nogach i mających długie spiczaste uszy, zaatakował ludy Falanu, pragnąc przejąć nad nimi władzę. Był pewien swojej potęgi, był pewien, że zwycięży. Przeliczył się. Gdy w bitwie o krainę Si Shan armie zła miały wkroczyć i zając jej tereny, na pomoc elfom przybili Grolingowie. Wojownicy ze wschodu, silni, niezwykle wytrzymali na ból. Ich przywódcą był stwór o białych skrzydłach odziany w białe szaty. Posiadał długie siwe włosy sięgające kostek. Ciało miał ludzkie i umięśnione, a jego bronią był długi miecz, świecący srebrnym światłem. Od stwora biła jasna poświata, jakiej nikt nigdy nie widział. Pod jego dowództwem złamano siły Zerusa i zepchnięto na teren czarnej krainy. W czasie walki sługa czarnego pana, Agandas, włamał się do wierzy w krainie Si Shan i wykradł kryształ ówczesnej księżniczki Demir oraz jej kryształową kulę. Powrócił z łupem do ciemnej krainy czekając na zwycięstwo Zerusa. Z ukrycia przyglądał się pojedynkowi toczącemu się między czarnym panem a białym wojownikiem, na którego wołali Palohim. Agandas dobrze przyjrzał się Palohimowi. Ku jego zdumieniu, na twarzy wojownika widniały srebrne wzory, a jego błękitne oczy nie wyrażały żadnego uczucia. Były spokojne, a każdy cios pozbawiony był jakiegokolwiek zbędnego ruchu. Długo zmagał się z Zerusem aż w końcu powalił go na ziemię przebijając jego serce. Zerus ryknął, jego ciało w czerwonym świetle spaliło się a pył uleciał w powietrze. Jednak nie zginął. Jego duch, przejrzysty i słaby uleciał w powietrze, po czym wszedł w kulę księżniczki, a sługa ukrył się w opuszczonej kopalni żelaza z daleka od krainy Si Shan, w górach Minor. Tam wraz z ocalałymi orkami, w tajemnicy przed światem tworzył podziemne królestwo. Kryształ posiadał potężną moc, jednak nikt nie wiedział, czego dotyczy, ponieważ wiadomości te zatarły się przed wiekami, kiedy to władca Menedith zmarł przed narodzeniem syna i nie zdążył przekazać tajemnicy swej żonie. Tak kryształ przekazywany był z pokolenia na pokolenie a legenda towarzysząca kryształowi mówiła, iż pojawi się wielki wojownik i przywódca, który obudzi w krysztale jego moce. Był głęboko schowany w podziemiach, a kula jeszcze głębiej.
Ta opowieść zaczyna się nocą, w chwili, gdy jeden z Grolingów mknie przez ciemne korytarze z wykradzionym kryształem. Wyciął straże broniące wyjścia i wydostał się z podziemi. Teraz kluczył pomiędzy skałami, mijał pułapki, przebywał przełęcze i długo jeszcze słyszał odgłosy pogoni. Wypadł na równinę i pędził na swoim rumaku ku krainie Si Shan, by oddać kryształ księżniczce Lei. Przeciął rzekę, minął rozległe pola i wpadł w las. Po długiej jeździe z ulgą ujrzał za horyzontem różowe barwy świtu, białą wierzę i już słyszał jak grają trąby obwieszczające jego powrót. Patrzył jak otwiera się przed nim brama i siedząc wciąż na grzbiecie rumaka pognał po schodach ku wiosce. Z impetem wypadł na dziedziniec i ruszył ku zamkowi rozganiając chłopów i ich rodziny wychodzących z chat. Docierając na miejsce w pośpiechu zeskoczył z konia i dopadł dębowych drzwi otwierając je silnym pchnięciem. Jego oczom ukazała się wielka komnata o wysokim sklepieniu zdobiona na wzór nieba, cztery puste trony, długi rząd krzeseł i stołów po bokach pomieszczenia i Leię pędzącą mu na spotkanie. Już z daleka dostrzegła dwie strzały, jedną tkwiącą w jego obojczyku a drugą w żebrach. Krzyknęła i stanęła jak wryta pośrodku komnaty z dłonią przyłożoną do ust i przerażeniem w oczach. Tymczasem on puścił się biegiem między meblami, upadł na kolana przed księżniczką i w niskim ukłonie położył kryształ u jej stóp, po czym podźwignął się i wyrwał strzały z ciała a natychmiast po jego zbroi pociekła krew.
- Przecież obiecałem, że wrócę – rzekł widząc łzy w oczach Lei i uśmiechnął się blado by dodać jej otuchy.
Po tych słowach opadł bezwładnie na kamienną posadzkę tracąc przytomność.


Tak wiem, długie jak cholera:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:02, 20 Lip 2011 Temat postu:

Elena - Skoro tyle piszesz i w tylu konkursach brałaś udział - a nawet je wygrywałaś - to spodziewałabym się, iż stawiasz mniej byków. Robisz MNÓSTWO błędów, nawet tych najbanalniejszych - nie wyobrażam sobie, w jakich to konkursach zwyciężałaś strzelając takie gafy. Nie, nie zamierzałam Cię obrazić, ale jasno ująć, iż z taką pisownią nie przyjmę Cię na Redaktorkę.
Wari - Nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reika
Dorosły


Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:57, 31 Sie 2011 Temat postu:

Imię postaci: Berenika/Nie chciałam się przelogowywać. Leniwa dziś jestem, jutro szkoła. Prosiłabym o posadę: Senna dziennikarka[Co w połowie jest prawdą, bo prawie ciągle chce mi się spać]/
Doświadczenie w pisaniu: Ostatnio pisałam parę razy książki. Staram się ciekawie pisać/opisywać. Potrafię opowiadać pełnymi zdaniami i sądzę, że coraz lepiej mi to wychodzi. Wydaje mi się, że okiełznałam w końcu własne palce, jak i klawisze klawiatury.
Dlaczego akurat Ty?: Staram się nie strzelać gaf i pisać ciekawie. Mam nadzieję, że to wystarczy i wierzę w siebie, w to, w jaki sposób pracuje moja głowa.
Link do przykładowych postów lub innych tekstów: Oczywiście, pierwsza książka, którą pisałam przypadła do gustu kilku osobom. Wklejam tutaj opowiadanie, gdyż wklejenie całego tematu byłoby dla Was może kłopotliwe. Mianowicie kłopotliwe byłby dla Was to, że pisałam ową historyjkę/o, tak to ujmę!/ trochę czasu temu.

Rodział I - Schronisko

Reika, wilczyca z domieszką rasy psiej alaskan malamute
wyszła na polowanie. Była wtedy wczesna zima,
jednak uparcie i mocno padał śnieg utrudniając nie tylko
wytropienie zwierzyny, ale i same łowy. Szczenięta
białej wilczycy były wyjątkowo głodne. Gdy właśnie
ta wilczyca wróciła niosąc nieduzego królika, zau-
ważyła coś niepokojącego. Jedno z trójki szczeniaków
nie ruszało się. Podeszła i tknęła nosem zimne ciałko.
Żadnej reakcji się nie doczekała. Złapała martwego
szczeniaka w zęby i na zewnątrz zakopała go pod głę-
boką warstwą śniegu. Pominucie rozglądania się, wróciła
do wykrotu. Pierwsza rzecz, która przykuła jej uwagę
to szczątki królika zjedzonego przez dzieci.
Ach, drogie dzieci, czy los się do Nas jeszcze uśmiech-
nie? - Zapytała, słysząc ciche westchnienia głonych
wilcząt.
Po chwili wilczyca znów postanowiła poszukać żarła.
Było jeszcze gorzej. Wartwa śniegu wzrosła, zaś sam
śnieg nie dawał za wygraną. Mimo grubego futra wilczyca
czuła nieprzyjemny chłód, przez co zawróciła, zmieżając
prosto do wykrotu, gdy natrafiła na świeży trop łani.
Nie zwlekała. Żwawo ruszyła tropem. Już zza pobliskiego
dębu zauważyła powolnie idące zwierzę. I w tym momencie
skoczyła na łanię, wgryzając się w kark. Zwierzę
było osłabone idąc przez głęboki śnieg, toteż szybko
wyzionęło ducha. Zadowolona, jak i zarazem zmęczona
polowaniem posiedziała jeszcze chwilę i podjadła do
syta. Resztę zaniosła szczeniakom. Gdy te wytrzeszczały
ślepka próbują odgadnąć, co niesie mama do wykrotu
zbliżał się lis. Od razu jednak zrozumiał, że
lepiej się wycofać, toteż czmychnął w wyłysiałe
zarośla. Gdy Reika zbliżyła się, szczeniaki
natychmiast wybiegły. Po chwili jednak zauważyły, że
w tym śniegu można 'utonąć'. Natychmiasy więc wró-
ciły i czekały, na mamę. Gdy wilczyca weszła, poda-
ła swoim dzieciom resztę łani. Tym razem cała trój-
ka najadła się do syta.
Dni mijały coraz pomyślniej, zaś samodzielne już
wilki opuściły wykrot. Gdy naadeszła wiosna, Reice
wszystko zaczęło się układać. Polowania znów były łatwiej-
sze, a, co dziwne, raz udało jej sie spotkać własne dzieci.
Ale, niestety, pewnego dnia w lesie poja-
wili się ludzie. Jeśli nie zimą, to wczesną wiosną. No
i, jak to nieraz bywa u ziwerząt leśnych, Reika spotkała
człowieka, gdyż wiatr nie przestrzegł jej w porę. Wydarzyło się
to na skraju lasu.
- Albert, klatka! Kolejny pałętający się po lesie bez-
pański pies! - Zakrzyknął, podbiegając do przyjaciela.
Ten zaś w samochodzie ostworzył niedużą klatkę.
Gdy umieścili tam wilczycę(Zamykając ją, oczywiście),
w końcu ruszyli. Reika czuła się tak, jakby niewidzial-
na zjawa podrzucała klatką. Dla niej było to dość nie-
przyjemne, jeszcze trochę i by złapała chorobę lokomo-
cyjną. Nareszcie dojechali. Samochód się zatrzymał,
zaś drzwi się ostworzyły. Jakiś pan o łagodnej twarzy
wyjął klatkę ostrożnie i pomachał ręką przyjacielowi
idącemu do pracy i dał pieniądze człowiekowi, który
przywiózł tu Reikę. Potem szedł długim korytarzem
z wieloma klatkami. W każdej było ich przynajmniej
po siedem. Zdziwiła się, jednak gdy zobaczyła bia-
łego bullteriera przypomniał je się Ricki konający
w potrzasku. W końcu człowiek umieścił ją w klat-
ce mogącej zmieścić mniej więcej dziesięć psów,
choć tam było ich tylko pięć. Wilczyca od razu u-
ciekła w kąt i obserwowała nowe, szarobure oto-
czenie.
Następne dni nie były dla niej aż tak tragicz-
ne. Wszystkie psy z klatki były bardzo uprzejme.
Reika zaś się z nimi zaprzyjaźniła. Opowiedziała
im wszystko o sobie, oni jej również. Historie ze
swego życia opowiadałą im co dzień, aż w końcu
dotarła do tego momentu, w którym została złapana
i który, jak oznajmiła, był chyba najtragiczniejszy
w całym jej życiu.
Ciekawie opowiadasz. - mruknął niepotrzebnie
biały labrador z domieszką rasy husky.
Gdy wszystko coraz to wspanialej się układało,
Reika już nie siedziała w kącie. Rian zaś, śnież-
no biały alaskan malamute, zaczął się podkochi-
wać w wilczycy. Ona jednak odpychała jego zalo-
ty. Pies zastanawiał się, dlaczego. Po trzech
dniach otrzymał odpowiedź. To przez Ree-ego.
Kochali się, on i Reika. Rian był zazdrosny o to
bardzo, ponieważ Ree jest jego wrogiem z dzie-
ciństwa. A i pech zrobił na złość Rian'owi, gdyż
podczas sprzątania klatek Rian trafił do klatki
obok. Do jego poprzedniej klatki trafiła suczka
rasy bernardyn. Nie była wcale taka zła. Stała
się szybko najlepszą przyjaciółką Reiki. Miała
na imię Shira. Dziwne imię jak na bernardyna,
choć i przyzwoite jak na samicę. Słowa Reiki:
,,Kolejne dni w schronisku są coraz ciekawsze''

Rozdział II - Złote myśli
Mimo ciekawych dni, czas w schronisku dłużył się okropnie.
Szczególnie Ree'emu, który tej nocy wpadł na wspaniały pomysł.
Nie chciał jednak nikogo budzić. Opracowywał więc w myślach
całą noc plan ucieczki ze schroniska.
Jak zwykle tego ranga psy dostały jedzenie i świeżą wodę.
Nieco później Ree zdradził swoje pomysły. Pierwszym było
założenie gangu. Na ten pomysł wszyscy aż podskoczyli
pełni zadziwienia. Ale gdy zdradził plan ucieczki, piątka
wytrzeszczała ślepia nie mogąc uwierzyć, że Ree jest
tak inteligentny. Od razu ogłosili go dowódcą gangu. Jednak
Rian podsłuchiwał z sąsiedniej klatki, gdy jego współtowarzy-
szowie byli zajęci wesołym ględzeniem. Potem malamute zaczął
im się chwalić, że to jego pomysły i sam wszystko opracował, że
to takie proste, a nikt jeszcze na to nie wpadł. Oni tylko szeptali
coś między sobą, choć mimo wszystko mu w i e r z y l i ! To
było wprost okropne. Założyli gang Moon'sów. Gdy kłocili się
o posadę dowódczą, w klatce obok bez żadnych przeszków
powstał gang Raster'ów. Chwilę po tym pracownicy wyprowadzili psy
na wybieg. Gang wkroczył do akcji. Poszli w szóstkę tam,
gdzie żaden pies nigdy nie chodził, czyli za budynek. Śmier-
działo tam jak cholera, lecz jakoś udało się przekopać pod siatką.
Potem zasypali za sobą dół i pobiegli czym prędzej w stronę szumią-
cego wodospadu, gdzie poprowadziła ich Reika. Tam powstała ich baza.
Oczywiście, w wodospadzie. Następnego dnia ustalali posady. Wtedy
też opowiedziała Ree'emu, że słyszała jak Rian się chwalił. Więc ustalili,
że wilczyca będzie szpiegować gang Moon'sów. Shira poprosiła Rei, by ta
nauczyła ją polować. No i nauczyła. Bernardynka okazała się nie najgorsza,
a trzeba przyznać, że była dość chuda i miała cienkie futro nie pasujące na
tą rasę. No więc Shira zgodziła się zaopatrywać gang w żywność. Reszta cią-
gle ustalała swoje posady.


Trochę mi się plątało, lecz mam nadzieję, że opowiadanie nie jest najgorsze. Wkleję Wam moje następne opowiadania.

Rozdział I - Kumple sprzed miesięcy

Pete był wciąż przejęty opuszczeniem legowiska. Karcił sie-
bie w myśli wiedząc, że sam jest sobie winien, dopóki nie wy-
czuł woni królika. Oblizał się i przyczaił w krzakach. Trzeba
było przyznać, królik malutki, lecz dobre i to gdy żołądek lis-
a był pusty. Jeden sus, kłapnięcie szczęki i już zadowalał się
swoją zdobyczą. Tego co nie zjadł, zostawił. A niech se sowy
rozdziobią. Ptaki te darzył wielką sympatią już od wczesnego
dzieciństwa, nie wiedząc czemu. Ale czy takiego rudzielca co-
kolwiek obchodziło? Pewnie, że słabo.
W końcu, gdy lis postanowił ruszyć z miejsca natrafił na świe-
ży trop psa. Warknął cicho i podążył nim, kołysząc zgrabnym,
rudym ciałem. Gdy schodził z pagórka jego oczom ukazała się
suczka rasy border colie.
- Lindia! - krzyknął mile zaskoczony lis. Suczka natychmiast
podbiegła do kumpla.
- Czołem Pete. Jak sobie radzisz? - Przywitała się i klepnęła
go po bratersku łapą w grzbiet, jak zawsze czyniła.
Lis zaśmiał się i spojrzał jej w oczy.
- Coraz lepiej wychodzi mi polowanie. - Pochwalił się Pete.
Nie oczekiwał od Lindii żadnej odpowiedzi. Ona zaś kiwnęła
mu tylko łbem i odeszła w swoja stronę. Wtedy Rudzielec
westchnął i wpatrywał się w suczkę póki nie zniknęła mu z oczu.
Mozolnie szła mu podróż do nory. Ciągle zagapiony w niebo nie
zwracał uwagi na to, gdzie idzie. Już wydać się mogło że się zgu-
bił, gdy wtem jego łapy zapadły się pod nim. Pete się nie prze-
straszył. Zawsze tak było i będzie, dopóki się nie zgubi całkowicie.
Zniżył łeb i wsunął się ciasnym wejściem do niedużego pomieszcze-
nia; sięgało do niego jednak wiele korytarzy równie wąskich. Wilk
by się z całą pewnością nie przecisnął. Gdy właśnie lis rozmyślał
o wrogim całkowicie mu zwierzęciu, usłyszał świst kuli i szczeka-
nie psa. Natychmiast wsunął się do korytarza prowadzącego coraz
niżej. Tam poczuł się bezpiecznie. Czyżby pies dwunoga natrafił na
jakieś zwierzę? Oby nie na lisa. A skoro i lisie mowa, Pete dysząc
ciężko skulił się z ciepłym, potulnym pomieszczeniu do którego pies
by się nie dokopał nigdy. Gdy szczekanie ustało, lis zaczął się prze-
meiszczać korytarzem coraz wyżej, gdy dotarł na powierzchnię. Wy-
chylił delikatnie łeb. Zanim jednak zdążył się zorientować, że pies
jest parę metrów za nim, dobiegło go szczekanie i szczęk lufy ude-
rzającej o gałęzie. Pete wydał z siebie głośny pis i schował łeb do nory.
W samą porę. Wystarczyła chwila zwłoki, a już by lis padł ofiarą dwunoga,
zabity strzelbą. Trafił do korytarza obok poprzedniego miejsca pobytu i tam się schował. Słyszał huk i psa rozkopującego norę.
- Oby się nie dokopał... - Szeptał sobie Rudzielec.
Na szczęście psu szybko się znudziło kopanie. Słyszał oddalającego się
człowieka, zaś za nim szeleszczącego psa mruczącego przekleństwa pod
nosem. Gdy lis wychylił znów łeb, nie było żadnego niebezpieczeństwa.
Dwunóg i pies odeszli. Pete wylazł z nory i rozglądał się. Nikogo nie było.
Pies i człowiek spłoszyli całą pobliską zwierzynę. Rudy zaklął pod nosem,
po czym zszedł z pagórka. W powietrzu unosił się jeszcze zapach niedawno przechodzącego człowieka oraz jego wścibskiego kundla. Tu ich jednak już
nie było. Pete odetchnął głośno, czując, że oni go już nie usłyszą. Usiadł
i przyglądał się okolicy oraz zdewastowanych przez kłusownika krzakom.


Tutaj... tak naprawdę nie wiem jak wyszłam.

Rozdział I - Nowy właściciel.

W pewnym sklepie zoologicznym stała klatka z dwoma świnkami morskimi z niedużą karteczką: BLASTER&REGIS. Naturalnie, mieszkali tam bracia, jak się domyślacie. Jedyne dotychczas świnki morskie w całym sklepie. Blaster był całkowicie czarny z białą plamką na pysku i lewych oku, Regis zaś to był ten bialusieńki świnek. Cała opowieść jednak zaczyna się od pewnego zdarzenia...
Blastera tego dnia łeb bolał już od rana. Deszcz lał jak z cebra, a wczoraj do sklepu trafiły dwa króliki. Klatka Braci/Tak nazywały ich wszystkie gryzonie ze sklepu/ mieściła się przed zamkniętym szczelnie oknem ogrodzonym dookoła siatką. Dzięki temu Blaster każdego deszczowego dnia opierał łapki o szybę i obserwował ludzi. Wydłużonym dach sprawiał, że tylko parę kropel trafiło na okno, toteż świnka z błogim spokojem obserwowała moknących ludzi. Niektórzy jednak mieli parasole i koniec ubawu z tych nieodolnych i nie przygotowanych na nic dwunogów. Podczas gdy Blaster był zajęty oglądaniem dzieci idących do szkoły, Regis wylegiwał się ukryty w sianku. Nagle jednak wyszedł z niego, gdyż wyczuł wspaniałą woń. Taką piękną... To właśnie Pan Gerid karmił zwierzaki. Świnek gwizdnął po swojemu, poganiając woźnego. W końcu do miseczki poleciała sucha karma, a do poidła nalano świeżą wodę. Regis złapał od razu kawałki stwardniałego, suszonego jabłka, gdyż już dostawał ślinotoku na sam widok opakowania. Blaster jednak przyłożył nosek do szyby i śmiał się z nauczycielki, która właśnie wpadła "W Poślizg". Niestety, dziennik się nie zamoczył. A byłoby tak fajnie. By widział wtedy zrezygnowaną twarz pani od języka polskiego, tej chuderlaczki. W końcu odkleił nos od okna i spojrzał na brata, któremu brzuch zdążył już napęcznieć nieźle. Złapał się za zjadanie suszonych bananów, które woźny musiał dosypywać z płatków mussli, a były nie wskazane dla świnek. Ale jak ktoś się uprze i gwiżdże głośno, to woźny musi przecieżmu dogodzić, nie? Szczęściem dla Blast'a Regi ich nienawidził. Zaczął ze smakiem więc wcinać suche kawałki bananów, a na dokładkę gałązki wiśni. No i to się nazywało najlepsze żarcie świata. Złapał parę zielonych płateczków których nazwy nie znał i podszedł do okna. Nie było faciów, toteż usiadł na zadzie, co było niemożliwą czynnością da innych świnek morskich i co jakiś czas wcinał płateczki, oglądając nieudolnych człowieków. Regi już nie miał siły do brata.
- Blaster, wyjaścij mi to. Czemu ty tam tak ciągle siedzisz? - Zapytał któryś już raz tego ranka.
Odpowiedziało mu milczenie, toteż dał sobie spokój, gdy wtem usłyszał drzwi uderzające o drzwoneczki. Gwizdnął głośno na faceta wchodzącego z dwójką starczych dzieci.
- Przepraszam, przyszliśmy kupić świnkę morską. - Odpowiedział przyciszonym głosem.
- Od paru tygodni są tu tylko dwie świnki morskie, aaale mają już imiona. - Mruknął zdezorientowany właściciel sklepu zoologicznego.
Uwagę dzieci przykuło wesołe gwizdanie Regi'ego, który zawsze marzył o właścicielu. Dziewczynka i chłopczyk podbiegli do klatki. Mieli po trzynaście lat. Oglądali zacną dwójeczkę z radosnymi minami.
- To są bracia, mógłby ich razem pan kupić. Ale musze pana uprzedzić, że to są naprawdę niezwykłe świnki morskie. - Szepnął do faceta.
Ten kiwnął mu głową i podszedł do klatki. Z zaciekawieniem przyglądał się Braciom.
- Bierzemy. - Powiedział do sprzedawcy.
Na te słowa Blaster podbiegł pędem do klatki, śliniąc się do dzieci jak pies. Nagle uczuł, że ktoś wkłada go bierze na ręce. Regi'ego rónież.
- Ja latam! - Krzyknął Regis, rozdziawiając śmiesznie mordkę i wystawiając język sprzedawcy. Ten zaś włożył Braci do przezroczystego pudełka pełnego sianka. Zadowolone świnki niesione przez dzieci wpatrywały się w obłoki, których tak mało widziały...


Słowa Xytheriana - Xytherian napisał:
Hmm, nieźle, nieźle. Tylko nie lubię jak zmieniasz kolejność, to jest dziwne i niepoprawne, a chodzi o (tu dam przykład):


Cytat:
By widział wtedy



A powinno być - widział by wtedy.
No innych zastrzeżeń raczej nie mam, choć powtórzenia tez się zdarzają. Napisz coś jeszcze. :3


Shaolinek napisał:
Bardzo fajne opowiadanie. Dawaj więcej, Bereciku!!


Pomijam Nasze Off-Top' owanie. Mogę napisać próbny wątek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Sprawy Admina do Was Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin