Test Krik'a na Wojownika

Cujo

Cujo wszedł na miejsce gdzie miał testować Krika na przywódcę wojowników. Rozglądnął się po miejscu gdzie miał odbyć się test. Teren był skalisty, trochę górzysty i oczywiście byli w lesie czy też dziczy. Wziął powietrze i wzniósł pysk ku górze. Puścił w powietrze piękną aczkolwiek stanowczą pieśń która wzywała ucznia.

Krik

Po chwili z lasu dobyły się trzy, urywane wycia. Chile potem pojawiłem się niezauważony tuż za wilkiem-Witam-zimyn głos przywitał przewodnigo basiora.

Cujo

Nawet się nie odwrócił.
- Witaj Kriku. - odparł. - Na początek - od razu zaczął - dlaczego to stado i dlaczego ta ranga ?- zapytał i zaczerpnął powietrza. Cujo nie musiał go widzieć gdyż znał każdy jego ruch i czyn. Miał wrodzoną umiejętność spostrzegania gdy ktoś życzy mu źle i próbuje zaatakować. Lecz oni tego nie wiedzieli.
Bariery na umyśle. Teraz i na zawsze xdd

Krik

Dlatego, że to jedyna wataha, która ma siłę by zabic. Wojownik zabija i walczy. Dlatego.-odpowiedziałem wilkowi beznamiętnie

Euforia

Przyszła powoli dostojnym krokiem. Przystanęła, a po chwili wskoczyła na skałę, która wznosiła się niewiele nad ich pyskami.

Cujo

Euforio, witaj. - zaświtało w głowie Euforii głos basiora. Nie spuszczał wzroku z wilka.
- Euforio, - odezwał się na głos, jak wcześniej było wspomniane nie musiał widzieć by wyczuwać obecność. - już możesz - powiedział i wstał. - Lecz sprawdzimy cię jednak najpierw na samego wojownika. Później pomyślimy o przywódcy wojowników - uśmiechnął się do Krika szczerze. No tak. Te zdanie go zniechęciło. Mógł się więcej wysilić. Skinął łbem Euforii. Zaczął biec, wprost na drzewo. Znikł pomiędzy.

Krik

Poczekam-powiedziałem i położyłem się, czekając na wilka.

Euforia

Zeskoczyła zgrabnie ze skały, spojrzała głęboko w oczy wilka.
- Witaj wilku. Więc zamierzasz zostać wojownikiem, tak?- Ściszyła głos, który pozostał głęboki.
- Co Cię do tego skłania?

Krik

Zamierzam zostac przywódcą wojowników, wojownikiem jestm...-powiedziałem i spojrzałem w oczy wilczycy, swoimi czarnymi jak śnieg-A akurat Ciebie nie powinno to interesowac, jedynie Cujo, nasz przywódca może wiedziec takie rzeczy, nie jesteś nawet betą...

Cujo

Vakooja skoczyła bezszelestnie i bezdźwięcznie na gałąź drzewa. Obserwowała ich. Kotka owinęła łapami ogon. Musiała wiedzieć jak zdać raport Cujo'wi. I co w nim będzie. Dlatego też wlepiła swe ślepia na wilki, przysłuchując nawet najmniejszych szeptów. Schyliła uszko ku nim i rozmieściła się na gałęzi wygodnie. No cóż. Czekają na nią długie godziny...

Euforia

- Dobrze zacząłeś, lecz źle skończyłeś. Wojownik winien jest szacunek, choćby znienawidzonego przeciwnikowi, powinien zawsze doceniać jego możliwości i spryt- zaczęła.

- Kwestia czy wojownikiem pozostaniesz. W jaki sposób walczysz? Co zaprząta Twoje myśli przed walką?- spojrzała znów na niego, kiedy skończyła omiatać wzrokiem polanę.

Krik

Szanuję walkę, szanuję tych którzy walczą, ale nie wiem kim jesteś, oprócz tego, że pachniesz naszą watahą, nie wiem, czy powinienem mówic o strategi tym, którzy potencjalnie mogą ją zdradzic innej watasze....-powiedziałem i skierowałem wzrok w kierunku drzewa, na którym siedziała Vakooja, wyczułem jej zapach, poczułem na sobie czyjś wzrok-Wyjdź Vakoojo, czuję twój zapach

Euforia

Uśmiechnęła się.
- Jestem Euforia, przeprowadzam Twój test. Narazie jestem Twoją nauczycielką, jeśli to dobre sformułowanie (?). A ta kotka jest tu zamiast Cujo, który miał zapewne inne rzeczy do załatwienia. Radzę ją pozostawić na tej gałęzi, gdzie jest- nawet na nią nie spojrzała, doskonale czuła skąd pochodzi jej zapach.
- Nigdy nie zdradzę naszej Watahy. Matka wpajała mi to wystarczająco długo. Inna, może kojarzysz? - prychnęłam cicho, wspominając o niej. Uspokoiwszy się, omiotła tylne łapy ogonem i spojrzała na Krika.
- No słucham. Pomyśl dobrze.

Krik

Wiem kim jest ta kotka, ale kto Cię wyznaczył? Wiem kim jest Inna, chodź nie znam żadnego z Jej dzieci-powiedział ignorując ostatnią częśc wypowiedzi wilczycy

Euforia

Już znasz. Kiedyś byłam jej córką. Zostałam wyznaczona przez samego Cujo. Jeszcze jakieś pytania? - spojrzała przenikliwie na wilka.

Krik

Rozumiem, w takim razie, czy mogłabyś powtórzyc pyatnie?-powiedziałem i zmierzyłem ją wzrokiem od stup do głów

Euforia

- W jaki sposób walczysz? Co zaprząta Twoje myśli przed walką? Odpowiedz podając mi jak najwięcej szczegółów- odparła.

Krik

Połozyłem sie rozmyślając-szukam słabych punktów przeciwnika, analizuje to co wiem, kryje własne słąbości, podczas walki jestem nieprzewidywalny

Euforia

- Co czujesz wobec przeciwnika? Czy robi Ci różnicę, czy przeciwnik jest samcem czy samicą?- zaczęła się powoli podnosić.

Krik

Nie, nie walcze tylko z szczeniakami. Jeśli wróg umie walczyc, nie ma różnicy czy to samica, samiec czy smok...