Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wreszcie! Czyli test Maxime na szamana!

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Wieczna Noc / Ukończone testy [WN]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:30, 19 Gru 2011 Temat postu: Wreszcie! Czyli test Maxime na szamana!

Niewielka polanka w środku wielkiego lasu, którą niezależnie od pory roku porastają rozmaite rośliny, a wszelkie czynniki atmosferyczne nie miały wpływu na wygląd ów miejsca. Tak, nie było tu śniegu, co więcej - było tu nader ciepło jak na tę porę roku.

Maxime przybyła z wolna w to miejsce. Wreszcie miała szansę na spełnienie życiowego marzenia! Czy to nie cudowne spełniać marzenia tuż przed Świętami? Myślę, że tak. Samica przystanęła na środku polanki i z wewnętrznym wyszczerzem, czekała na egzaminującego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:49, 19 Gru 2011 Temat postu:

Przybyła w to nad wyraz ciepłe - jak na tę porę roku - miejsce, gdzie odbyć się miał test na Szamana jednej z wilczyc Nocy. Wychyliła się niespiesznie, leniwie spomiędzy dwóch grubych konarów; z gęstego cienia, w którym jej sylwetka zdawała się tonąć, ginąć, jakby sama była czystym mrokiem. Białe ślepia natychmiast padły na waderę o czarno-fioletowej sierści, której skinęła krótko na powitanie.
- Ayano - przywitała się tradycyjnie, podchodząc do niej i siadając tuż przed nią. Przechyliła lekko głowę, studiując uważnym, bacznym wzrokiem sylwetkę zdającej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:55, 19 Gru 2011 Temat postu:

- Ayano, Atrito. Śmiem sądzić, że to Ty będziesz przeprowadzać mi test na szamana?
Przywitała się, jak i spytała - retorycznie oczywiście - Maxime. Nie wiedząc zbytnio co ma robić przed samym rozpoczęciem testu, zaczęła chodzić w kółko. Powoli, ażeby nie wyglądać jak nadpobudliwy dzieciak, ale wystarczająco szybko by się nie nudzić, a i zwalczyć emocje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:00, 19 Gru 2011 Temat postu:

Obserwowała pasywnie krążącą w kółko wilczycę, nie mogąc powstrzymać niemal niezauważalnego uśmieszku, który wpełzł na jej kufę.
- Tak, to ja jestem Twym egzaminatorem - odpowiedziała, ignorując to, iż był to nader oczywisty fakt. - I radziłabym Ci zachować energię na później - dodała ze słabą, ledwo wyczuwalną nutką jadu i rozbawienia zarazem.
Zamilkła na moment, studiując sylwetkę wilczycy i rozmyślając nad tym, co tez wyniknie z tego testu. Cóż, przekonajmy się.
- Zacznijmy od podstawowych rzeczy - zadeklarowała. - Powiedz mi, dlaczegoż to pragniesz stanowiska Szamana?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:04, 19 Gru 2011 Temat postu:

Wreszcie Maxime przystanęła, chrząknęła i... Zaczęło się!
- No więc od samych początków mego życia, chciałam zostać szamanką. Pragnęłam tak jak moja matka kroczyć ścieżką pełną magii i tajemniczości, ale trochę inaczej, bowiem ona jest magiem. Ja zawsze marzyłam o tym, by kontaktować się z duszami, tworzyć magiczne totemy i wywary, wypędzać niechciane demony... To po prostu niesamowite... Wspaniałe... I takie odmienne. Ponoć niewielu jest w Krainie szamanów, a w Nocy w ogóle. Chciałabym to zmienić a przy okazji chcę się też do czegoś przydać.
To mówiąc, wciąż patrzyła się w złociste oczy Rity. A nuż uda jej się coś z nich wyczytać? Ale to raczej wątpliwe. Atrita należała do tych nierozszyfrowanych zagadek...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Wto 10:17, 20 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:53, 20 Gru 2011 Temat postu:

Wpatrywała się pasywnie, biernie w ślepia wadery, pozwalając jej spokojnie odpowiedzieć na pierwsze z serii pytanie. A czekało ich jeszcze kilka następnych, trudniejszych i Rita była niezmiernie ciekawa - choć nie odbiło się to w jej gestach czy postawie - co z tego wszystkiego wyniknie i jak poradzi sobie czarno-fioletowa wilczyca. Miała skrytą nadzieję, iż dobrze, gdyż Noc rzeczywiście miała raki pod względem ilości Szamanów. Dlatego też wystawiła to wcześniejsze ogłoszenie...
Ale, wracając do świata żywych i teraźniejszości. Skinąwszy krótko głową na odpowiedź Maxime, zadała kolejne pytanie:
- Jakie cechy i umiejętności Twoim zdaniem winien posiadać ktoś, kto siedzi w takiej profesji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:04, 20 Gru 2011 Temat postu:

- Może zacznijmy od cech. Myślę, że powinien być cierpliwy, rozważny, ciekawy świata... Ogółem powinien mieć wszelkie przymioty typowe dla osoby, która wiecznie chce się uczyć i poznawać świat, a także osoby, która trzeźwo myśli - przecież wystarczy jeden zły składnik i mikstura, zamiast być leczniczą, może stać się trucizną. Co do umiejętności - każdy z szamanów powinien umieć przywoływać duchy, wypędzać niechciane upiory, tudzież demony z ciał wilków, ogółem - kontakt z istotami niematerialnymi. Oczywiście znajomość ziół, umiejętność tworzenia różnorakich wywarów, totemów czy amuletów ochronnych.
Wymieniła Maxime. Miała nadzieję, że się nie myliła. No cóż, niczego nie można być pewnym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:42, 20 Gru 2011 Temat postu:

Skinęła raz jeszcze krótko, nie ruszając się ze swego miejsca nawet na centymetr.
- Dobrze, chociaż nie pełnie.
Nie rzekła nic ponadto, milknąc na kilka spokojnych, acz nieco napiętych minut. W tym czasie obserwowała drugą wilczycę swymi jasnymi ślepiami i analizowała jej gesty, zachowanie oraz słowa. Jak na razie szło nieźle... Co będzie potem?
- Pozwolę uzupełnić Ci odpowiedź w następnym pytaniu - powiedziała wtem, strzygąc bacznie puchatymi uszyma. - Jakie posiadasz Ty predyspozycje odpowiednie do tej profesji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:36, 12 Sty 2012 Temat postu:

//Wybacz, że tak długo, ale jak mnie zagną słowem, które ma w moim mniemaniu wiele znaczeń, a słowniki nie pomagają ułomnemu, no to... No tak bywa. x'3

Predyspozycje, predyspozycje... Rita, nie wysławiaj się w ten sposób przy downach typu Gzyta, bo Cię nie zrozumie! W sumie słowo mu znane i w ogóle, a jednak zdał sobie sprawę, że nie jest pewien, co Maxime powinna powiedzieć. Czy dodać coś jeszcze z charakteru co jej pomoże w tej profesji, czy może umiejętności? Ach, to takie zagmatwane! Tak więc postanowił, że Max powie i to i to, ha.
- Hmm... Większości umiejętności, które wymieniłam poprzednio, opanowałam przynajmniej do poziomu początkującego. Oczywiście nigdy nie próbowałam wywoływać duchów czy wypędzać demony - zresztą być może i to robiłam, ale były to tylko szczenięce zabawy. Nic istotnego i nic takiego, co by warte było wspomnienia. Znam przepisy na różnorakie wywary i wiem w jaki sposób można wykonać totem, np. broniący właściciela przed atakami magicznymi jak i fizycznymi. Co do cech charakteru, jakie mam by odpowiednio posługiwać się tą profesją... No cóż, jestem osobą opanowaną, może nieco władczą ale i skrytą jednocześnie. Z pewnością także żądną wiedzy i ciekawską - nie usiedzę długo w jednym miejscu, chyba że akurat mam taki dzień nic nie robienia. Bywa też, że wkładam nos w nieswoje sprawy i zaciekle bronię swej racji, no ale przecież nikt nie jest idealny.
Rzekła, starając się włożyć w swą wypowiedź wszystko co mogła chcieć usłyszeć Rita. Oczywiście biedny user nie był pewnym czy winien się skupić na tym czy na tamtym, więc wcisnął i to i to. Yay, jakiż on mądry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:57, 13 Sty 2012 Temat postu:

Skinęła krótko. Podobało jej się to, iż wilczyca nie była zapatrzonym w siebie narcyzem, który uważa, że jest najlepszy oraz najgenialniejszy. Osoby zbyt przepełnione pychą oraz samouwielbieniem nie nadają się na stanowiska typu: Alfa, Beta, Szaman czy Mag. Chyba, że posiadają inne pozytywne cechy, które równoważą te negatywne.
Wracając jednak do testu: Atrita mlasnęła głucho, przechylając odrobinę łeb i poruszając leniwie, niespiesznie końcówką puszystego, czarnego ogona. Wpatrywała się spokojnie w sylwetkę zdającej i zastanawiając się nad kolejnym pytaniem. Wreszcie poruszyła pierzastymi skrzydłami i rzekła:
- Jakie obowiązki posiada Szaman i co Ty pragniesz uczynić dla stada?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:37, 13 Sty 2012 Temat postu:

- Obowiązki szamana to m. in. jak to w każdej randze bywa - pomoc stadu. Szaman robi to, np. tworząc wielokrotnie wspomniane wywary czy totemy, a nawet trucizny - bowiem kiedy jest wojna, takowe mogą się przydać. Z pewnością ma też obowiązek nauczać chętne wilki do tej profesji, wypędzać złe duchy i demony, jeśli zajdzie taka potrzeba, bądź też gdy opętany (lub miejsce, które owe osobniki nawiedzają) ktoś o to poprosi. Ja dla stada... No z pewnością zamierzam pomóc stadu w podobny sposób jaki wymieniłam. Chciałabym też zasilić kręgi Nocy w szamana, gdyż takowego tu nie ma, a chętni na tę rangę muszą uczyć się sami, bądź prosić szamanów z innych watah, a to nie zawsze jest im na rękę. Pragnę też ogółem przysłużyć się watasze, pomóc w jej rozwoju i pokazać, że jestem także do czegoś przydatna.
Oświadczyła tuptając w miejscu, gdyż nogi jej nieco zdrętwiały. Ostatecznie przysiadła i owinęła się ultra długim ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:59, 13 Sty 2012 Temat postu:

Dobrze prawiła młoda wilczyca, toteż Rita skinęła ponownie i raz jeszcze mlasnęła z ukontentowaniem. Tym razem jednak nieco donośniej. Nie rozpraszajmy się jednak, ponieważ test ten ważny i poważny, dlatego skupmy się odpowiednio i jedźmy dalej.
- Wymień mi rodzaje duchów oraz demonów - zażądała wtem skrzydlata Alfa, strzygąc lekko prawym, puchatym uchem.
Tak, w końcu każdy Szaman winien znać te maszkary i umieć się z nimi porozumiewać. I nie tylko to, lecz do następnych stopni wtajemniczenia Szamanów dojdziemy już niedługo. Trochę cierpliwości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:34, 13 Sty 2012 Temat postu:

Maxime zastanowiła się. Hmm... Gatunki. Miała nadzieję, że Ricie nie chodziło o nazwy demonów i duchów, a ich jakby... Rasy? Tak. A czemu miała taką nadzieję? Ano temu, że jak zobaczycie w jej wypowiedzi, powiedziała tylko ich 'rasy'.
- Może zacznijmy od demonów. Z tych, które znam, a nawet się spotkałam z co niektórymi, to demony takie, które żyją sobie na Ziemi, a ich obecność zdradzana jest kiedy straszą. Niektóre decydują się, na znalezienie sobie ofiary, którą mogłyby opętać. Wymieniłam tu dwa rodzaje - czyli demon niematerialny, którego nie widać, bądź widać, ale przemieszcza się raczej w postaci dymu i demon, który 'wsiąknął' w ciało innego wilka i go opętał. Oba są jakby tym samym, z tymże jeden 'właściciela' ma, a drugi nie. Oczywiście ten, który wilka opętał jest groźniejszy, bo często przejmuje nad nim pewną kontrolę. Wilk zazwyczaj staje się oschły i posiada wiele cech demona. Takie osobniki bywają nieobliczalne. Są też demony, które przejęły całkowitą władzę nad wilkiem, gdyż był on za słaby. Wtedy wilk umiera, a demon zostaje w jego ciele, jako żywot materialny. Co do duchów - duchy można podzielić na trzy kategorie: te dobre, te złe i te neutralne. Te dobre, to duchy, które nie lubują się w straszeniu czy ogólnym uprzykrzaniu życia żyjącym, a wręcz przeciwnie - czasami stają się takimi jakby 'aniołami stróżami' i pomagają śmiertelnikom. Złe duchy, to przeciwność tych dobrych. Straszą, męczą i lubią okupywać różne miejsca. Wtedy najczęściej są wypędzane przez szamanów bądź rzadziej magów. Są też duchy neutralne, które po prostu są. Latają to tu, to tam i mimo, że czasem zdarza im się przypadkiem kogoś nastraszyć, są raczej nieszkodliwe. A właśnie, byłabym zapomniała. Odnośnie demonów, są też takie, które zostały zaklęte w jakimś przedmiocie i zazwyczaj przy nieodpowiednim obchodzeniu się z takim przedmiotem, mogą się uwolnić. To tyle z tych, co znam. Jeśli są jakieś jeszcze... Wybacz, że o nich zapomniałam bądź nie wiedziałam - wciąż się uczę i uczyć będę.
Zakończyła wreszcie, biorąc głęboki wdech i szykując się na kolejne pytanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:24, 14 Sty 2012 Temat postu:

- Zapomniałaś jedynie wspomnieć o Demonach Cielesnych, które od początku, bez opętywania kogoś, są istotami materialnymi - rzekła spokojnie Atrita, poruszając z zadowoleniem końcówką puchatego ogona.
I zamilkła, marszcząc leciutko nos. Dobrze, że Maxime nie zaczęła wymieniać wszystkich tych nazw demonów oraz duchów, ponieważ Rita jest Łowcą, nie Szamanem. Niepotrzebne jej takie informacje, a tylko najważniejsze rzeczy - i tego wymagała teraz od zdającej wadery. Chociaż ta pewnie i tak albo zna już imiona zjaw, albo pozna je w najbliższej przyszłości. Przejdźmy więc dalej...
- Wymień mi teraz zioła lecznicze i rośliny trujące.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:59, 17 Sty 2012 Temat postu:

No racja, zapomniała. Albo zapomniałem, no bo któż kieruje Maxime jak nie ja właśnie? Ale wiecie co? To jest ostatni post, do którego haniebnie się wtryniam! Koniec! Samica chwilę się zastanowiła. Rita nie powiedziała ile dokładnie ma ów roślin wymienić, co sprawiło, że była nieco zakłopotana. A jak powie za mało? A jak za dużo? Raz już o czymś zapomniała, a drugiej gafy popełnić nie chce.
- Skoro nie sprecyzowałaś pytania, to jest ilości tychże roślin, wymienię ich po trzy. Jeśli uznasz, że to za mało, wymienię jak i opiszę ich większą ilość.
Zaczęła usprawiedliwiając się jednocześnie, że jakby co, to nie jej wina itede, itepe.
- Zacznijmy od roślin leczniczych. Te, które opiszę są to rozmaryn lekarski. Jego liście - bo to właśnie one są składnikiem naparów, jak i wywarów oraz temu podobnych rzeczy - mają działanie przeciwskurczowe, żółciotwórcze, żółciopędne jak i moczopędne. Poprawiają także apetyt, a napar z tych liści, oraz kwiatów lawendy jest stosowany na depresję. Kolejną rośliną jest macierzanka piaskowa, która działa odkażająco, ściągająco, wykrztuśnie oraz pobudzająco trawienie. Napar z tejże rośliny, jest stosowany w przypadku nieżytów dróg oddechowych lub przewodu pokarmowego. Ostatnią z roślin leczniczych, którą opiszę będzie chyba wszystkim znany skrzyp polny. Uważany jest za chwast, ale jego ziele po odpowiednim 'przyrządzeniu' działa moczopędnie, przeciwmiażdżycowo, przeciwreumatycznie i przeciwobrzękowo. Poprawia także przemianę materii i odtruwa organizm. Wywar ze skrzypu polecany jest osobom starszym, gdyż opóźnia miażdżycę naczyń. Stosuje się go też, przy nadmiernych krwawieniach, np. z nosa.
Tu zatrzymała się, zaczerpnęła powietrza i zaczęła myśleć nad roślinami trującymi.
- Teraz przejdźmy do trzech, trujących roślin. Pierwszą z nich będzie ciemiernik cuchnący. Cała roślina jest trująca, mimo że przez niektórych jest uważana za piękną. Należy ostrożnie obchodzić się przy nim, ponieważ jak wspomniałam - cała roślina jest trująca. Korzysta się z niej raczej do sporządzania rozmaitych trucizn, ale podkreślam i powtarzam - należy zachować szczególna ostrożność, gdyż cała roślina jest śmiertelnie trująca! Drugą z kolei rośliną trującą będzie janowiec barwierski. Co prawda jest też on rośliną leczniczą, jeśli sporządzimy wywar bądź cokolwiek innego w odpowiedni sposób. W przeciwieństwie do poprzedniej rośliny, trujące partie jego budowy to ziele i nasiona -właśnie z nich można sporządzić różnorakie trucizny. Jest o wiele częściej spotykany i łatwiej dostępny. Mniej trujący od poprzedników jest kropidło piszczałkowate, także często spotykany. Cała roślina jest trująca i chyba nie trzeba wspominać, do czego jej używamy. Oczywiście jak zostało wspomniane, nadaje się on na trucizny słabsze, gdyż nie jest tak trujący jak wcześniej wymienione gatunki.
Zakończyła wreszcie, wyczekując oceny Rity.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:18, 17 Sty 2012 Temat postu:

No, ładnie się wadera rozgadała, ładnie. Rita mlasnęła głucho z lekkim uśmiechem na pysku, po czym skinęła krótko głową na znak, iż przyjęła odpowiedź zdającej. Tak, widać było doskonale, iż wilczyca posiada odpowiednią, właściwą wiedzę na temat. Co prawda nie wymieniła wszystkich właściwości przytoczonych roślin i Alfa zastanawiała się czy nie wiedziała ich, czy po prostu uznała, że wypowiedź byłaby wtedy zdecydowanie zbyt długa.
- Sporządź mi jeden wywar leczniczy i jedną truciznę - ciągnęła test dalej, nie chcąc stanąć w jednym miejscu i po prostu tkwić w nim niczym posąg. Świat ciągle idzie do przodu, my również. Chociaż... czasami aż trzeba przystanąć na chwilkę i odpocząć. Teraz jednak nie był na to czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:59, 20 Sty 2012 Temat postu:

//Ciągle mi posta kasowało, nie wiedzieć czemu. >,<Czy>.<) szybko uwinęła się ze zbieraniem listków, pędów a nawet kwiatów. A wszystko to w obrębie tejże polany, na której panowała wieczna wiosna... Albo lato, jak kto woli. W jej zbiorach znajdowały się takie rośliny jak macierzanka piaskowa, słoiczek miodu (yaaay) i mięta. Dziwne połączenie, ale nie czepiać się, pa kraj! Z kolei druga częśc jej zbiorów, czyli rzeczy na truciznę, to gałązka cisu, odrobina muchomora sromotnikowego (yaaay x2) i kropidło piszczałkowate. Wpierw odłożyła te rośliny i nie tylko, nieopodal Rity, a potem pognała na tereny ludzkie po jakikolwiek kociołek. Wróciła z niewielkim, wyblakłym kociołkiem napełnionym wcześniej wodą. Nie pytajcie jak to przytaszczyła. Zrobiła prowizoryczne 'ognisko', na którym je postawiła. Gdy woda się zagotowała, zaczęła kolejno, w odmierzonych ilościach wrzucać miętę, macierzankę i wreszcie miód. Nah, po pewnym czasie, dłuższym zresztą, powstał z tego 'napój' o słodkim zapachu i złocistym kolorze. Maxime bez obaw spróbowała mikstury leczniczej. Wreszcie spojrzała na Ritę i przelawszy ją do słoiczka, który miała z niewiadomokąd, postawiła przed nią.
- To jest wywar leczniczy. Zapobiega bólowi gardła, działa 'usypiająco' jak i wspomaga gojenie się ran. Nie muszę chyba wspominać, że jest słodki w smaku - między innymi dlatego jest tu miód. Ale w końcu chyba każdy wie, że jest on dobry także na wszelkie podrażnienia w gardle.
Oświadczyła po czym wypłukawszy kociołek, zaczęła się brać za truciznę. Tu była ostrożniejsza. Dodawała powoli gałązki cisu wraz z jego czerwonymi owocami, następnie części muchomora i ostatecznie kropidło. Wszystko nabrało zielono-fioletowo-siwej barwy i wyglądało niezwykle osobliwie. Pachnieć także nie pachniało zbyt zachęcająco. Tym razem samica nie skosztowała tworu. Było to nazbyt ryzykowne.
- To zaś jest trucizna. Wystarczająco mocna, by po wypiciu jej, zniszczyć sobie wnętrzności bądź śmiertelnie otruć. Wykorzystana do wysmarowania jakiejkolwiek broni sprawia, że przy dostaniu się do ciała ów nieszczęsnej osoby, dana część ciała powoli czernieje ażeby ostatecznie przestać być zdatną do użytku.
Zakończyła przelewając i to do innego 'pojemniczka' i stawiając przed Ritą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Pią 19:59, 20 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:12, 21 Sty 2012 Temat postu:

Przyglądała się uważnie poczynaniom zdającej wilczycy, śledząc bacznie każdy jej, najmniejszy nawet, ruch. Kiedy ta wreszcie zakończyła swe zadanie i pokazała jej efekty, sprawdziła ostrożnie obydwie substancje. Uważała oczywiście szczególnie przy truciźnie, aby przypadkiem ta nie dostała się do jej organizmu. Wypadki się zdarzają...
Wreszcie wyprostowała się i skinęła głową, nie zważając na delikatny wiatr czochrający jej czarne futro. Zmarszczyła lekko nos, wlepiając białe ślepia w oczy należące do Maxime.
- Skąd Szamani czerpią energię? I co wiesz o amuletach oraz totemach? - zapytała wtem spokojnie, strzygąc nieco puchatymi uszyma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 8:49, 24 Sty 2012 Temat postu:

- Co do energii. Szaman czerpie energię z własnej duszy jak i świata nieżywych. Oczywiście nie można zapomnieć o tym, że czerpią energię także z żywiołów nas otaczających. Chyba nie muszę wymieniać jakie to? - spytała na zakończenie pierwszej, dość krótkiej wypowiedzi. Bo cóż miała tam więcej dodać? - O totemach i talizmanach wiem tyle, że mogą mieć różnorakie działanie i tworzą je głównie szamani, a o wiele, wiele rzadziej magowie. Takim działaniem może być na przykład sprawienie, że ten kto amulet nosi (bądź totem - ale to takie mniej realne) nie będzie nawiedzany przez złe dusze. Totemy zaś najczęściej tworzy się z myślą nie o jednym właścicielu, a o całym miejscu, które ma podlegać ochronie. Często trzeba się przy tym i przy tym trochę napracować, ażeby się udało i przyniosło pożądane efekty - zakończyła wreszcie, wyczekując odzewu ze strony Atrity.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:04, 24 Sty 2012 Temat postu:

Skinęła krótko, wpatrując się ciągle i ciągle w zdającą.
- Tak, Magowie rzadziej tworzą amulety, gdyż bardziej preferują robienie wzmacnianych broni, zbroi czy innych przedmiotów z nietypowymi właściwościami. Jeżeli chodzi o totemy, to powinnaś jeszcze dodać, że każdy totem zawiera w sobie esencję określonego żywiołu. Najczęściej Szamani używają tego, jaki odzwierciedla stado. Generalnie i amulety, i totemy, jak mówiłaś, służą do celów ochronnych i obronnych.
Zamilkła, mrużąc białe ślepia.
- Przejdźmy teraz do praktyki. Wypędź zjawę z tamtego drzewa.
Rita wskazała na jeden z największych pniaków, którego kora była chorobliwie szara a liście zielono-brązowe. W konarze widać było czarną - zbyt czarną - dziurę, w której jakby zamknięto pustkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Wieczna Noc / Ukończone testy [WN] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin