Test Debry na Maga.

Kaji Meyit

Zaśmiała się jeszcze głośniej, odrzucając głowę w tył. Dopiero, kiedy opanowała się dostatecznie, rzekła:
- Oblałaś, oczywiście! A co myślałaś? - Zarechotała, kręcąc się na swym miejscu i wiercąc. - Pobierając energię z roślin, zabijamy je. - Klasnęła raz. - Czerpiemy energię z nurtów energetycznych ziemi, toteż nie potrzebujemy kontaktu fizycznego. - Klasnęła raz drugi. - Bo jak dotknąć czegoś, co nie ma fizycznej formy? - Klasnęła raz trzeci. - Zaklęcia to już utworzona, uformowana forma przeistoczonej energii. - Klasnęła raz czwarty. - Ani jednej dobrej odpowiedzi! - Klasnęła raz piąty. - Oblałaś na całej linii!
I zaśmiała się raz jeszcze.

Debra

Debra pokiwała jedynie głową, słuchając każdego słowa wilczycy. Podniosła się następnie, otrzepując z piasku.
-Dowidzenia.-powiedziała spokojnie, odwracając się. Odeszła z tego miejsca.

zt.

Kaji Meyit

Spojrzała za wilczycą nieco zawiedziona - liczyła na bardziej żywą reakcję! Mwah, kimże ona była? Posągiem? Rzeźbą?
Kajeczulczukuśka pokiwała smutno głową, po czym zakręciła się w miejscu i skoczyła w losowy przód. Obrawszy tę przypadkową drogę, pomaszerowała nią dalej, podśpiewując pod nosem skoczną piosenkę.

z.t.