Test Debry na Maga.

Debra

Ot tak, zwyczajna polana. Gdzieniegdzi rosną stokrotki. Płynie tutaj wąski strumień, który może zaspokoić pragnienie kazdego wilka. Wartka woda, zawsze chłodna przyciąga tutaj wiele stworzonek.

***

Debra powoli przyszła tutaj, chcąc zdać na Maga. Usiadła sobie przy strumieniu i przeczesała włosy łapą. Musi odpowiadać dobrze, jeśli chce zostać pierwszym w Wietrze Magiem. Westchnęła i czekała na Egzaminatora.

Viy Curay

Basior przyszedł tu śpiesznym krokiem. Nie, nie używał mocy. Ugh, testy. Czemu nie może się tym zająć alfa? Nie miał ochoty. - Witaj. Na co masz dziś zdawać? - Zapytał oschle. Z jego martwych oczu, czuć było niesamowity chłód. Można się domyślić, nie był w dobrym humorku.

Debra

-Witam. Na Maga.-odpowiedziała. Myślała, że Kar będzie Egzaminatorką. Ale może lepiej, że jest nim Vij Curay.-Możemy przejść już do pytań?-spytała. Miała nadzieję szybko to skończyć. Liczy się wkońcu praktyka, a nie te pytania. Ziewnęła.

Viy Curay

/Jak mój nowy av? x3/

Viy ziewnął. To będzie nudne. - Tak, możemy zaczynać. - Rzekł, badając ją nieprzytomnym wzrokiem. - Powiedz, czemu chcesz zostać akurat magiem? - Pierwsze pytanie padło, już na samym początku testu. Basior przysiadł, a niebieskie, rażące oczy, zmieniały co trochę barwę na alabastrowe. Podobał mu się jego nowy wygląd. Był żółty! x3

Debra

//Spoko//

-Moim zdaniem funkcja Maga w watasze najbardziej do mnie pasuje. Pasjonują mnie czary i magia, wychowywałam się w watasze, w której Mag był najważniejszym i najlepszym stanowiskiem. Poza tym mam charakter pasujący do typowego Maga. W skrócie: ekscentryczka. Chciałabym też pomagać mojej watasze, ale nie ukrywam, że wykorzystywałabym magię też do moich celów.-powiedziała z chytrym uśmieszkiem.

Viy Curay

Viy mlasnął, wyjmując swój przeklęty notesik. Od dziś będzie go używał, do zapisywania punktów z odpowiedzi. Taa, okularki by się mu przydały...
- Ekscentryczka, tak? Rozwiń bardziej swój charakter, bo nic mi to nie mówi. - Rzekł, nadal babrając coś w notesie. Hyn, tym razem narysował królika! Yey!

Debra

-No cóż... Jestem bardzo szczegółówa... Dla mnie wszystko się liczy. Mam także wyczucie... Te cechy przydają się podczas eliksirów. Jestem także dokładna i szybko składam fakty. Chcę także poznawać nowe księgi i czary, by rozszerzać swoje zasoby. Mniej więcej to tyle.-powiedziała.

Viy Curay

Viy'aszek nawet nie patrząc na Debrę, zaczął dalszą część testu. - Jakie cechy przydadzą się Magowi? Jakie z nich posiadasz? - Zarzucił Combo'sa. Wybaczcie, musiałam to napisać. x3 Za dużo Minecraft'a i tych innych. Nieważne. On akceptuje tylko najwyższy stopień odpowiedzi, więc nie będzie z nim tak łatwo.

Debra

-Potrafię się skupić. Jestem dokładna. Liczy się dla mnie każdy szczegół. Jestem lekką ekscentryczką. Tryskam humorem. Chcę coś zrobić dla Watahy. Nie jestem wybuchowa. To te cechy powinien posiadać Mag.-wyrecytowała spokojnie.

Viy Curay

- Nie tylko, moja droga, nie tylko.- W tym momencie zacznie pewnie długi monolog, o ile najdzie go ochota...
- Mag powinien być mądry, gdyż pomylenie się w zaklęciu, lub niedokładne przeczytanie go, może skończyć się źle. Musi być też kreatywny, co do humoru - nie jest to wymagane. Co do twego opanowania... nie, tu nie jestem pewny. Pamiętasz tą sytuacje nad plantacją róż...? Słyszałem też, że podobno chodzisz po krainie z biczem. No, pomińmy to. Mag musi być też wytrwały, gdyż przestudiować musi tysiące ksiąg, giętki i pojemny umysł też się przyda. Twą odpowiedź nie zaliczam do najlepszych... - Skończył w końcu, obserwując uważnie Debre. - Skoro mówiłaś, że chcesz pomóc watasze, powiedz, co dla niej zrobisz? - Spytał po chwili, nadal szkicując coś w notesie.

Kaji Meyit

Nagle w miejsce to przybyła - skocznym i szybkim krokiem - granatowa wadera z szerokim wyszczerzem na kufie. Zaraz rzuciła się do Vija, łapiąc go za łapę i krzycząc:
- Słyszałam, że teścik na Maga tutaj się odbywa! Un, un! Dziękuję, dziękuję, panie Demoniczny, za zastępstwo! - Zarechotała, przymrużając śmiesznie swoje szmaragdowe ślepiska. - Dobra, a teraz - odwróciła się ku waderze - do pani kilka słówek. Przejmuję tę sprawę, ale nie bój się, kochana, wcześniejsze Twoje wypowiedzi będą miały częściowy wpływ na wynik. Powiedz mi teraz. - Klasnęła donośnie. - Jakie posiadasz cechy, umiejętności oraz predyspozycje do bycia Magiem?

/Przepraszam za zamieszanie, ale nie zauważyłam Twojego zgłoszenia na Maga... Wari, wari. Szczerze przepraszam. Wszystko zostało już omówione i przypieczętowane. Vij, jak chcesz, możesz zostać albo sobie pójść w swoją stronę ^^/

Debra

Tak... Małę zamieszanie. No cóż, Debra musiała kontynuować test, nie mogła przestać.
-No cóż... Jestem bardzo szczegółowa, co moze mi sie przydać podczas przyrządzania eliksirów, wytrwała, co przyda się podczas studiowania grubych ksiąg. Jestem chętna do nauki, chcę odkrywać nowe zaklęcia, magiczne przedmioty, jestem także kreatywna, a trochę kreatywności przyda się każdemu Magowi. Nie poddaję się presji czasu, zawsze trzeźwo myślę. Ogólnie to tyle.

Kaji Meyit

Uśmiechnęła się szeroko, pokazując przy okazji swoje śliczne, białe kiełki. Wtem, zupełnie bez uprzedzenia, przewróciła się na plecy i spojrzała z tej perspektywy na zdającą waderę. Zarechotała, machając przednimi łapami raźnie.
- W takim razie, według twych słów, posiadasz jedne z najważniejszych cech Maga - odezwała się wesoło i radośnie. Ta drobna osóbka przynajmniej rozwinęła swoją wypowiedź i przykłady podała, un! - Perfekcyjność, wytrwałość, kreatywność, trzeźwość umysłu, chęć do nauki, elastyczność umysłu... - Zachichotała raz jeszcze. - To powiedz mi teraz, ojo-san, w czym Ci się w życiu magia przyda i co też pragniesz uczynić dla Watahy.
Hn, może coś z tego testu nawet będzie? Cóż, pożyjemy, zobaczymy, un!

Debra

-Mam co do watahy małe plany... Chciałabym zabezpieczyć czarami naszą spiżarnię, przed intruzami. Chętnie spełniałabym prośby Bet, związane z Magią. Możliwe, że jeśli jakiś młodziak chciałby zostać tak jak ja Magiem, mogłabym go trochę poduczyć. A do mojego normalnego życia? Magia pomagałaby mi rozwijać moją fantazję, tworzyć najróżniejsze rzeczy... A gdybym miała wybrać dziedzinę magii chciałabym poduczyć się bardziej oklumencji i legilemencji... Kilka razy już pewni Magowie czytali mi w myślach, a chciałąbym temu zapobiec. To tyle.-powiedziała.

Kaji Meyit

/Czy był to Samuel? Czy też ktoś inny? Bo jeżeli nie był to on, to muszę dać osta, ponieważ nie posiadając specjalizacji Legilimencji nie można takowych rzeczy czynić/

Zarechotała, przymrużając jeszcze bardziej swoje ślepiska - wyglądały teraz jak dziwne kreski wypełnione czystym szmaragdem.
- Są różne specjalizacje, ojo-san, a nie tylko sztuki umysłu. I są nawet o wiele ciekawsze. - Mruknęła głośno, dalej wymachując sobie beztrosko łapami. - Skąd Mag czerpie energię i w jaki sposób ją wyzwala, hn? - zadała kolejne z pytań, ciekawie strzygąc dziurawymi uszyma. Chociaż było to dość trudne, skoro te, poprzez pozycję Kajeczuleczunieniunieczki, były przyciśnięte to gruntu.

Debra

/Dwa razy Sammy, a kilka razy w przeszłości Debry jej wujek. Muszę dodać to do historii. x3/

-Magowie czerpią energię ze swojego wewnętrznego rdzenia, co ich osłabia, a przy mocnych zaklęciach może doprowadzić do śmierci. Poza tym czerpią energię z otoczenia, innych istot i przedmiotów magicznych.-wyrecytowała. Co do drugej części pytania... Będzie gorzej.-Wyzwala...? Jeszcze nie słyszałam, ani nie uczyłam się o wyzwalaniu tej energii... Napewno będzie musiał się skupić na danym przedmiocie, lub na kimś z kogo będzie chciał pobrać ów energię.

Kaji Meyit

Poruszyła swoim nosem, po czym przekręciła się gwałtownie na brzuch. Jej bujna, granatowa grzywa rozsiała się dokoła jej kufy chaotycznie, lecz Kajeczuleczunieniuczkuśka nie zwróciła na to większej uwagi. Miała teraz ważniejszą sprawę - misję wręcz!
- Po części dobrze - odezwała się, parodiując gestami profesora jakieś uczelni. - Owszem, Magowie pobierają energię z własnego rdzenia oraz magicznych przedmiotów. Jeżeli chodzi o istoty: jeżeli chcesz je zabić, to możesz od nich pobierać moc. Robienie czegoś takiego jest... straszne - wyszeptała ostatnie słowo, wybałuszając przy tym szmaragdowe ślepia. - A co do ostatniego: to sprecyzuj mi pojęcie "z otoczenia". - Zamilkła na chwilę, mlaszcząc głośno jeęykiem. - Drugie pytanie zawaliłaś. Mogę Ci tylko podpowiedzieć, że wyzwalanie to to samo co uwalnianie energii. Pomyśl i zastanów się, jak Magowie mogą uwalniać zgromadzoną już magię. To proste, naprawdę. - Pokiwała głową i zachichotała zachęcająco.

Debra

-Z otoczenia czyli z roślin naprzykład. A co do czerpania... Napewno potrzebny tutaj będzie kontakt taki jak dotyk.-powiedziała i zmarszczyła brwi. Nic więcej o tym nie wiedziała. Zaraz, zaraz.-Czy to przypadkiem nie chodzi o zaklęcia?-spytała, unosząc łeb.-Zaklęcia! Tak!

Kaji Meyit

Och, jakże niedoświadczone i naiwne istotki natrafiały się jej w testach na to stanowisko!
Kajeczuleczka poderwała się na łapy i zakręciła w koło, śmiejąc się w głos. Błysnęły jasne zębiska, zaszeleściło granatowe futro, ogon przeciął powietrze ze świstem. Wtem zatrzymała się niespodziewanie i doskoczyła do wadery, klepiąc ją mocno po barkach.
- Dziękuję, dziękuję, ojo-san! Może już pani sobie iść! - zakomunikowała z szerokim wyszczerzem.

Debra

Debra wyprostowała się i spojrzała na wilczycę z lekkim zmieszaniem. Na tym kończy się jej test... Ale jaki jest werdykt?!
-Czyli zdałam?-spytała, a jej źrenice powoli się rozszerzały. A może jednak zdała, zdała i będzie Magiem?!