Legowisko Desmonda

Szina

-Dobrze.-Powiedziała wadera podnoszącc się z szczeniaka, na kórym bądź, co bądź leżała...

Desmond

Spojrzał na Wadere, zamyslił sie. W jego łbie toczyła sie bitwa powiedzieć czy nie powiedzieć. Myslał nad tym xD Patzrył przed siebie, rozmyślajac o tym.

Haru

Jęknął cicho. chyba zbyt mocno przypalił łbem o jej łapę. położył uszy po sobie. nadal był dość zszokowany.

Szina

Wadera zajęłą sie nieco zakołowanym wilczkiem, tzn. położyła go na ziemi w pozycji "bocznej ustalonej*".

*czytaj na boku, bo nie połamie mu łap, zeby było tak jak u ludzi, nie?

Desmond

Des przeniósł wzrok na szczeniaka, potem na Szine.
- Szino- powiedział cicho.
- musze Ci coś powiedziec- dodał.
Chciał jej to powiedzieć, więc zbierał sie na odwage. xD

Szina

-Tak?-Zapytała a jej szare oczy zalśniły entuzjazmem. Odeszła od szczeniaka i usiadła przed nim, patrząc w jego oczy... .

Haru

no ba.

zmrużył ślepia. kręciło mu się we łbie. wydawało mu się, że tu śnieg nap*****ala. xd
zamachał końcówką ogona.

Desmond

- więc bo , ja chce Ci powiedziec- przerwał, zrobił głęboki oddech xD
- że...Cie kocham- powiedział, spojrzał jej w oczy.
Jego oczy lsniły niebieskim kolorem.

Szina

Z kącików oczu wadery popłynęła łza. Nie wiedziała co powiedziec. Otworzyła podświadomie pysk, ale nie zdołała wydusic z siebie słowa... .

Desmond

Patrzył na nią
- zrozumiem gdy powiesz że kochasz innego- powiedział, patrząc na ziemie, drapał pazurem. Nie patrzył na nią, czekał na odpowiedz. xD

Szina

-Właściwie to nie kocham innego.-Powiedziała.-Kocham Cię, jeśli w...-Powiedziała i urwała, nie powinna tego mówic... .

Desmond

Podniósł łeb.
- dokończ- powiedział cicho.
Ciekawe co chciała powiedzieć pomyslał. Czekał na jej odpowiedz.

Szina

-Jeśli jeszcze umiem kochac.-SKłamała wadera. Tak na prawdę miała myśli co innego. Umiała kochac, chodź się tego bała... .

Desmond

Uśmiechnął sie lekko.
- zostaniesz moją partnerką?- spytał cicho.
Jesli odpowie nie to ją zrozumie. Przełknął sline. xD

Szina

-Jeśli tylko zechcesz, kogoś takiego jak ja.-Powiedziała spuszczając głowę. Czuła się źle. Poprzedni jej partnerzy nie żyją. Wydawało się to jakimś fatum... .

Desmond

- chce- powiedział cicho.
Usmiechnąl sie lekko.
Przytulił ją xD

//założe temat w Miejsce Zakochanych x D

Szina

Przytuliła pysk do jego podgardla. Kilka łz wsiąknęło w jego delikatną sierśc.

Desmond

- chocmy do naszego wspólnego miejsca- powiedział cicho.
Wstał, przeciągnął sie.
- idziesz?- spytał, podchodząc do wyjścia. xD

Szina

-Najpierw je znajdźmy.-Powiedziała puszczajac do niego oczko i wstając.

Ps. Opiszę dokładniej, ok? Bo to tak bardzo ogólnikowo. Poza tym, nie można powiedziec, że już jest, skoro dopiero się zgodziliśmy byc partnerami, nie? Logiczne.

Desmond

- dobrze,- powiedział, po chwili wyszedł.