Legowisko Desmonda

Szina

Wadera wyszła za swoim nowym partnerem.

Haru

Wybiegł. x_x

Desmond

Des wszedł do swojego legowiska, zastrzygł lekko uchem. Potem usiadł w kącie. Siedział patrząc na wejście jaskini. Może na kogoś czekał? Nie raczej nie, to tylko złudzenie. Oparł łeb o zimną scianę.

Sherii

Weszła tu nie pewnym krokiem, czuła wyraźny zapach znajomego jej wilka.
- Wujek Desmond - zawołała stojąc w wejściu do legowiska.

Desmond

Des podniósł łeb.
- wejdź- powiedział życzliwym głosem. Jego sierść ruszała się na spokojnym wietrze.

Sherii

Weszła i rozglądała się, gdzie by tu usiąść.
- Miłe miejsce, dawno Cię nie widziałam. Co tam u Ciebie? - zapytała i usiadła gdzieś nie daleko jakiegoś głazu.

Desmond

-jakoś leci- powiedział, z lekkim usmiechem. Zastrzygł uchem patrząc na wilczyce.

Sherii

- Oj oj... Znowu jesteś taki mało mówny trzeba Cię rozgadać - powiedziała i uśmiechnęła się do Desmonda.

Szina

Wadera weszła cicho dolegowiska Desmonda.-Mogę?-Szepnęła wchodząc na teren Alfy.

Desmond

- jasne- mruknął, spojrzał na Szine.
- prosze- dodał po chwili, machnał ogonem.

Szina

Weszła, patrząc smutnymi oczami na Desmonda. Usiadła z boku, nie zbliżając się do wilków.

Sherii

- Hmm... Chyba już pójdę, pewnie chcecie zostać sami, a ja nie mam zamiaru wam przeszkadzać w amorach - powiedziała, wstała, spojrzała na Desmonda i Szinę, udała się w kierunku wyjścia.

Sarah

Zabłądziła. - Wkroczyła do czyjegoś lego. - Halo?! - wrzasnęła zapytaniem niosąc echo.

Desmond

Des spojrzał na Szine, potem za Sherii. Po chwili przeniósł wzrok na Sarah
- witaj- powiedział, patrząc na szczeniaka. Przeniósł wzrok na Szine.

Sherii

- Do widzenia wszystkim - powiedziała i wyszła z legowiska wujcia Desmonda.

Sarah

- Dzień dobry - powiedziała, uśmiechając się z radości. - To pewnie ty jesteś alfą watahy, której ja należę - powiedziała podchodząc do wilka i siadając prosto przed nim gapiąc się na jego oczekując odpowiedzi.

Desmond

-tak, to ja- powiedział, patrząc na szczeniaka. Zastrzygł uchem, patrząc na nią. Nie patrzył na Szinę.

Sarah

Podskoczyła z radości że widzi alfę. - Miło mi pana poznać - zrobiła słodką minkę.

Desmond

- tylko nie pan- mruknął, krzywiąc się xD
- mów do mnie wujku Desmondzie- powiedział, patrząc na młodą.
Uśmiechnał się lekko.

Sarah

- Dobrze, wujku Desmondzie - powiedziała szczęśliwa. Podeszła do niego bliżej.