Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Mroczny las Sasoriego

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Samotnicy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:57, 23 Mar 2011 Temat postu:

-Może i przyzwoitki, ale cóż Ci do tego.. Całkiem przyjemne są. - uśmiechnął się szyderczo, a zarazem cwaniacko. Nie był poruszony ni krztę, na to co mówiła wadera. Zachowywała się jak gdyby chciała uratować cały świat. Czy jest superbohaterem? Hah, to było dość dziwaczne.
-Nie zamierzam starać się by Cie straszyć.. To mnie nie kręci. A Taharaki, czy jak mu tam, sam prosił się o swoja krzywdę. Gdyby się nie narzucał, nic by się nie stało. Każdy w krainie wie, że jeśli się pobawię, to odejdę.. - rzucił kapryśnie, nudziła mu się już ta gadka z waderą.
-Choćbyś nie wiem jak się starała, to i tak nie zmienisz tego co robię. Zawsze taki będę, a ty nie zawsze będziesz bronić tych 'niewiniątek'. - skrzywił się i zachichotał diabolicznie. Po chwili zniknął, zaraz po sekundzie pojawił się tuż obok Sachiko.
-I tak Cie odnajdę złotko.. - szepnął jej rozkosznie do ucha, po czym położył łapę na miejscu jej krzywdy. Chwila moment i wbił ostre szpony w ów miejsce. Krew poczęła lać się nikłymi stróżkami ze śladów po pazurach. Po tej akcji rozpłynął się w czarnej mgle, nikt nie wiedział jak i gdzie.. Uznał, że wróci gdy naiwna dziewucha przestani wtrącać się w nie swoje sprawy i zgrywać wybawiciela.. Chwilę później Sachiko mogła poczuć ulgę. Jej złamane żebro było całe i zdrowe, został tylko ślad łapy demona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:01, 23 Mar 2011 Temat postu:

Chciała go ugryźć ale tylko "ugryzła" powietrze kłapnąwszy głośno szczęką. Warknęła wściekle.
- Przyjdzie czas, że się z nim policzę... - powiedziała i potrząsnęła łbem. - Chcecie bym z wami została? - zapytała Sachiko i Wilczura stojąc przed nimi z ciepłym, dodającym otuchy uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:21, 23 Mar 2011 Temat postu:

(Sachiko zobacz mój ostatni post na poprzedniej stronie)

- Dzięki co Evano, ale skąd wiedziałaś co się tutaj dzieje?- Powiedziałem z ulgą po tym jak demon sobie poszedł i po tym, co powiedziałem Sachiko. Te łańcuchy mnie już wnerwiały. Od teraz jak tylko zobaczę tego demona, to go ukatrupię. Czekałem nadal na odpowiedź Sachiko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Śro 18:23, 23 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:40, 23 Mar 2011 Temat postu:

- Nie wiedziałam. Miałam mu do wygarnięcia o Taharakiego i Roxy, a że zobaczyłam was, to stanęłam w waszej obronie. - powiedziała spokojnie. - Lepiej tu z wami zostanę. Kto wie co się stanie gdy wróci a nie mogę cię tak po prostu zostawić w tych łańcuchach na jego pastwę. Do tego jesteś z nocy. teraz i wy jesteście pod moją opieką. - skończyła poważnym tonem i zamilkła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:12, 23 Mar 2011 Temat postu:

Gdy zostałam mocno odepchnięta przez Evanę wszystko zaczęło boleć mnie jeszcze bardziej. Dlaczego to zrobiła, nie widziała, że mój stan jest beznadziejny?! Chwilę to zajęło, zanim znów mogłam coś powiedzieć czy chociażby się ruszyć. Złamane żebro zostało dodatkowo uszkodzone, a ja byłam ledwo przytomna. Po co ona tu przyszła? Przecież tylko pogorszyła sytuację! Z niedowierzaniem przyglądałam się tej całej głupiej wymianie zdań, chociaż większość słów i tak do mnie nie docierało. Patrzyłam nieprzytomnie to na Wilczura, to na Sasoriego i nieznajomą wilczycę. Słysząc słowa Demona całkowicie się załamałam. Chciałam mieć to już za sobą, a teraz to wszytko będzie się ciągnęło w nieskończoność. Nieprzespane noce, strach, ból. Poczułam jednak sporą ulgę, gdy mnie uleczył. Czyli jednak potrafił... Ja miałam tego serdecznie dość. Wyjść stąd nie mogłam, przez te potworne zjawy, ale miałam ogromną ochotę na popełnienie samobójstwa. Warknęłam coś pod nosem i podeszłam do ogniska, żeby się ogrzać. Byłam po prostu wściekła. Musiałam obmyślić plan, jak najszybciej zniknąć z tego miejsca. Zamknęłam oczy i położyłam się. Nie chciałam już patrzeć na to okropne miejsce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 9:29, 24 Mar 2011 Temat postu:

Evana obserwowała Sachiko.
- Wybacz, że byłam taka niedelikatna, ale groziło ci większe niebezpieczeństwo niż myślałaś. Co więcej, zainteresował się tobą więc zawsze cię znajdzie gdy będzie tego chciał póki się tobą nie znudzi. - spojrzała na zjawy i warknęła gardłowo.
- Precz stąd! - warknęła wściekła na zjawy. Równie dobrze... i w tym momencie wpadło jej coś do głowy. Gdyby tylko Wilczur mógł uciekać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 10:20, 24 Mar 2011 Temat postu:

Łańcuchy były po odejściu demona kruche. Szarpałem się z nimi i w końcu pękły z trzaskiem. Wytarłem krew z pyska.
- Czy ty nic nie słyszałaś?! Zawsze jak szczerze mówię do ciebie, to ty niby tego nie słyszysz. Mam tego dość! Idę stąd i już szczerze nie będę do ciebie mówił, bo i tak nie będzie to miało sensu!- Krzyczałem do Sachiko tak przeraźliwie, że nawet demon by się przestraszył. Krzyczałem tak, że nawet we śnie mnie powinna usłyszeć.
- O, i dzięki Evano, mam u ciebie dług. Idę stąd.- Dodałem po czym zniknąłem w zaroślach w pięknym rytmie nóg. Moja noga już nie była złamana. Złamane było moje serce. Odwiązałem bandaż i czułemsię wolny. Biegłem szybko jak najdalej przed siebie. Miałem nadzieję, że nikt mnie nie goni, ani śledzi. Naprawdę się wkurzyłem na Sachiko, ale... Czy trzeba jej to było wygarniać prosto w twarz? Czy warto było krzyczeć na nią w takiej sytuacji? Gdy jest ranna?
Ech... . Jeszcze na nikogo tak nie krzyczałem. ALE NAPRAWDĘ SIĘ WKURZYŁEM NA SACHIKO!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Czw 10:55, 24 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:01, 24 Mar 2011 Temat postu:

Zupełnie nie reagowałam na to, co się dzieje. Nie patrzyłam, nie słuchałam. Ogień zgasł, cudownie. Podniosłam się i zaczęłam szukać jakiegoś ostrego kamienia, lub czegoś podobnego. Słowa Evany jeszcze bardziej mnie zdołowały. Przecież wiedziałam, nie musiała mi tego mówić. Dotknęłam pyskiem miejsca, z którego teraz obficie sączyła się krew. Miałam mieszane uczucia. Ciężko było mi cokolwiek zrobić, trzęsły mi się łapy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:04, 24 Mar 2011 Temat postu:

Byłem już daleko od miejsca zdarzeń. Zawyłem z pyskiem uniesionym ku górze.
- Arrivederci Sach.(Z Włoskiego: Do widzenia Sach).
Ruszyłem dalej. Ciekawe czy zauważyła, że mnie nie ma? Mówię po Włosku, bo to romantyczny język. Chciałem ją tym językiem zauroczyć.
- Imparare ad ascoltare le parole sincere... Ascoltate le mie parole sincere e capirle. Te l'ho detto nieawno francamente, io ti amo, e non hai obbedito.(Naucz się słuchać szczerych słów...Słuchaj me szczere słowa i je zrozum. Mówiłem nieawno do ciebie szczerze, żę cię kocham, a ty nie słuchałaś.). Na zawsze zostaniesz w mym sercu- Dodałem po czym ruszyłem dalej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Czw 14:11, 24 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:01, 24 Mar 2011 Temat postu:

Wyrwałam się z zamyślenia słysząc słowa Wilczura. Mimo, że był daleko to echo przyniosło je aż tu. Na początku nie byłam pewna, czy to on mówi. Ale kto jeszcze zapuściłby się na te tereny? Westchnęłam, patrząc w gwiazdy. Włoski, jak wiele innych języków opanowałam niemalże do perfekcji, podczas gdy przesiedziałam całe dzieciństwo zamknięta w jaskini. Nie lubiłam się uczyć, ale rodzice bardzo chcieli, żebym była chociaż trochę wykształcona. Teraz jestem im za to wdzięczna. Faktycznie romantyczne, ale nie wiedziałam, o co mu chodzi. Chyba coś wspominał jeszcze przed chwilą, ale gdy zostałam odrzucona byłam w takim szoku, że po prostu nic do mnie nie docierało.
-Per favore, andate via da qui, questa foresta non è sicuro. Sasori non sapere quando tornerà. - odkrzyknęłam głośno z niesamowicie dobrym akcentem. Moja rodzina rozrzucona była po prawie całym świecie, to ich zasługa. Swoją drogą, ciekawe, jak basiorowi udało się przejść przez te cienie. Gdy ja tylko podchodziłam do nich chociaż na kilka metrów rzucały się na mnie. O dziwo, tutaj nie podchodziły. Najwidoczniej bały się tego kręgu.
Teraz czułam się nieco lepiej. Uspokoiłam się, to najważniejsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 7:22, 25 Mar 2011 Temat postu:

Dosłyszałem echo jej słów. Jednak lekko tłumione. Na koniec dodałem:
- Non mi sento la paura. Ho un cuore spezzato per voi! Ti amo, ma penso che l'ultima volta che ho confessato. A meno che non si desidera più ....?(Z Wł.:Strachu nie czuję. Złamane serce mam przez ciebie! Kocham cię, ale chyba ostatni raz to wyznałem. Chyba, ze chcesz więcej....?)- Powiedziałem po czym znowu ruszyłem dalej. Choć czekałem na jej odpowiedź. Nagle płynęły mi łzy. Płakałem ze smutku. Uderzałem kilka krotnie w drzewo.
- Pierwszy raz się zakochałem... Uratowała mi życie i chciała się za mnie poświęcić. KOCHAM CIĘ!- Krzyknąłem i szedłem wolnym krokiem w stronę wyjścia z lasu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Pią 13:30, 25 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:14, 25 Mar 2011 Temat postu:

Widziała próby ucieczki Sachiko. Teraz, kiedy Wilczur uciekł, reszta należała do niej.
- Posłuchaj. Mam pomysł jak możesz stąd bezpiecznie uciec. - powiedziała szeptem niesłyszalnym dla zjaw do ucha Sachiko. - Wyskoczę stąd i zacznę biec. Wiadomo, że wszystkie rzucą się na mnie. A kiedy będziemy w bezpiecznej odległości zawyję. Wtedy ty stąd uciekniesz. Pamiętaj, musisz uciekać daleko stąd. Najlepiej znajdź Wilczura i oboje pójdźcie na teren watahy nocy. Tam znajdźcie wojownika albo alfę i nie opuszczajcie ich. Tylko tam będziecie bezpieczni.
Po tych słowach zawarczała i uśmiechnęła się złośliwie.
- No, to zobaczymy na co stać takie durne przyzwoitki jak wy! - i niczym strzała wyskoczyła z jaskini. Przeleciała między zjawami i nie zastanawiając się ruszyła pędem przed siebie. Była szybsza od zjaw, co potęgowało ich złość. Wedle przewidywań Evany, ruszyły wszystkie za nią pozostawiając wolną drogę Sachiko. Evana zawyła i uciekała jak najdalej od jaskini, w kierunku terenów swej watahy wciąż oglądając się na zjawy by wiedzieć, czy żadna z nich nie zawraca.

[zt]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Pią 10:16, 25 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:36, 25 Mar 2011 Temat postu:

Słysząc słowa Wilczura bardziej się zasmuciłam, niż cieszyłam. To nie miejsce i czas na takie rozmowy, na takie poważne wyznania. Skąd miałam wiedzieć, że Wilczur nie mówi tego pod wpływem strachu? Ja nie byłam pewna swoich uczuć, chyba jeszcze byłam za młoda na taką miłość. Podczas gdy inne wadery szukały 'tego jedynego' i planowały założenie z nim rodziny, ja wolałam podróżować. A może warto było jednak spróbować? Sama nie wiedziałam. Z zamyślenia wyrwały mnie słowa Evany.
-NIE RÓB TEGO! - krzyknęłam donośnie, miałam już zdarte gardło. Jak się okazało na próżno, bo wadera już wybiegła. Może to nie był wcale taki głupi pomysł? Zbliżyłam się do lasu, ale zjawy natychmiast odwróciły się i ze złowieszczymi uśmieszkami zaczęły iść w moja stronę. Z sekundy na sekundę było ich coraz więcej - dwoiły się i troiły, w końcu to cienie. Z przerażeniem w oczach zaczęłam biec nie patrząc nawet gdzie, byle jak najdalej stąd. W końcu magiczne istoty zaczęły mnie okrążać. Miałam nadzieję, że to się nie stanie, ale przez krwawiącą ranę i brak orientacji w terenie biegłam dużo wolniej, niż bym chciała. Jeden po drogim zaczęły się na mnie rzucać i ciągnąć na ciemną stronę lasu. Zaczęłam krzyczeć z całych sił. Cienie boleśnie mnie kąsały a ja sama już nie wiedziałam, co mogę zrobić. Wilczura nie było, Evany i Sasoriego też nie. Zostałam z tymi bestiami całkiem sama. Teraz rozumiałam, dlaczego Demon całą drogę trzymał mnie na grzbiecie.
Wpadłam na pewien pomysł. Był całkiem niezły. Miałam przy sobie eliksir miłości. Jak dobrze, że go kupiłam! Wyciągnęłam fiolkę i wylałam płyn na przezroczyste stworzenia. W mgnieniu oka odsunęły się lekko i pomogły mi wstać. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Czyli jednak zadziałało. Nie wiedziałam jednak, jak długo będzie trwało to oczarowanie, więc szybko wstałam i zaczęłam biec. Oczywiście cienie podążały za mną, ale teraz, gdy nie robiły mi krzywdy było to nie istotne. Chciałam stąd jak najszybciej zniknąć. W końcu udało mi się uciec. Byłam przeszczęśliwa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Pią 16:40, 25 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:07, 25 Mar 2011 Temat postu:

Na końcu lasu zobaczyłem światło, którego długi czas nie widziałem. Byłem zdziwiony i uradowany.
- Światło...- Powiedziałem i spojrzałem na niebo.- Wyznania...- Wyszeptałem, gdy sobie przypomniałem o zdarzeniach przed chwilą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Pią 21:29, 25 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:39, 25 Mar 2011 Temat postu:

* Wyraźnie napisałam, że mnie tu nie ma... *

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:28, 25 Mar 2011 Temat postu:

(Sorry, poprawiam.)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:25, 30 Mar 2011 Temat postu:

Evana gnała przed siebie najszybciej jak mogła umykając przed zjawami. Raz po raz jedna z nich łapała wilczycę za ogon i kąsały bądź śmiały się złośliwie. Jednak w takich chwilach wojowniczka wierzgała i tak kierowała swoim ciałem, że ogon wraz ze zjawą uderzały z całym impetem o grube pnie drzew co powodowało, że puszczały ją. Przyspieszała z każdą chwilą zmuszając swoje ciało do nadludzkiego wysiłku, aż w końcu poczęła zostawiać zjawy za sobą. W pewnym momencie ujrzała wyjście z lasu, przez które wpadały promienie słońca. Wypadła z impetem z lasu i już wolnym, spokojnym krokiem oddalała się od tego upiornego miejsca.

[zt]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Samotnicy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17
Strona 17 z 17


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin