Mroczny las Sasoriego

Sasori

OBCYM WSTĘP WZBRONIONY! MOJE SAMOTNE LEGOWISKO!

Znajduje sie tu mój las i moja grota, zdarza sie zwierzyna która sie zgubiła... Żyje tu sam...
Odwiedzajacy? --> Moga byc ale nie zbyt hałaśliwi
Jednak UWAGA, w tym lesie dzieja sie rozne dziwne rzeczy, wiec mozesz sie tu zagubic... Tylko ja wiem jak sie po nim poruszac...

Hatake

przecisnela sie z trudem przez drzewa i zarosla... Hej, powiedziala rozgladajac sie
Heh ładnie sie uzadziles powiedziala z niewyrazna mina
O masz strumyk...

Sasori

-hej - odpowiedzial wychadzac z ciemnej jamy i spojrzal na rzeczke plynaca tuz kolo niej
-taa, powiedzmy - mruknal i zaczal sie rozgladac...

Hatake

za czym patrzysz, spytala z zaciekawieniem tez sie rozgladajac

Sasori

-za zwierzyna - mruknal czajac sie w krzaki...

Hatake

hmmm, aha , usiadla z boku przygladajac sie

Lily

Przyszła z ponura mina.
Przecisneła sie przez krzaki bez trudu....
Spojrzała na Hatake...groznym wzrokiem... xD

Sasori

odwrocil gwałtownie głowe...
-czego tu szukasz - mruknal patrzac na Lily złowieszczym wzrokiem... patrzył na nia i jakims sposobem, zaraz przypominala mu sie przeszlosc ale potrafil sie juz opanowac, co nie znaczy ze stracil stare nawyki, byl, a raczej jestprzeciez czlonkiem wymarlego klanu najwiekszych ze wszystkich wilkow...jedynego takiego klanu niestety wymarlego-->ocalał tylko on jeden

Kyuubi · Gość

Młoda nie zna granic z daleka można było ujrzeć chudą sylwetke. Mgła zasłoniła widok w dali.

Sasori

spojrzał na Okami
-hę? - mruknal

Kyuubi · Gość

Nie pamiętasz? uśmiechneła się lekko.

Sasori

-eh... nie wiem o co ci chodzi - westchnal i zwrócil wzrok spowrotem na Lily... nie byl zadowolony ze ona nadal tam jest...

Kyuubi · Gość

Usiadła, szurneła ogonem. Kiedyś też taki byłeś powiedziała.

Sasori

spojrzal na nia z gniewna mina... spuscil na chwile łeb by sie opanowac, podniusl go po chwili dumnie i powiedzial stanowczo
-to nic nie zmienia... - spojrzal na Lily
-nie chce tu obcych - mruknal, szczegolnie ze ta wilczyca powodowala ze jakos gniew przeszywal jego oczy...
-niech sie nauczy, gdzie moze chodzic a gdzie nie... - mowil glosno siedzac z wypieta piersia i dumna mina
-to mój las, jesli nie jestes mi znajoma, nie wchodz tu - nie odpuscil

Kyuubi · Gość

Uśmiechneła się. Nie znasz siebie, nie wchodź tu wychodząc pacneła go ogonem w nos i wyszła.

Sasori

-eh- westchnal
-wilczyce... jak tu je zrozumiec - mruknal usmiechnal sie lekko, a pozniej odwrucil głowe w strone Lily
-rozumiesz juz? - powiedzial znow z dumna mina... usiadl kolo rzeczki i patrzyl na Hat, pomyslal ze kiedys byl bestia zawsze, a jego nienaturalny wzrost i dziwne zycie czynily go innym niz wszyscy... rozmyslal nad tym ze nie moze wyzbyc sie wszystkich nawykow i reakcji swego wcielenia... moze to i dobrze... pomyslal...nie zapomne nigdy kim jestem ... powiedzial w duchu

Lily

Spojrzała na Sasoriego
- moge byc gdzie chce-
powiedziała, spokojniejszym głosem..o dziwo.. xD

Sasori

-ha! - zasmil sie i podszedl do niej
-to moj las i ja tu rzadze, ta staralem sie byc dla ciebie wyrozumialy, ale ty jestes irytujaca...wiec odejdz z tad...- stal przed nia wyprostowany, byl masywnej budowy XD patrzyl na nia usmiechajac sie jakos dziwnie, jakby prowadzila go zadza krwi... powoli zaczynal sie zapominac, a w jej towarzystwie coraz bardziej wracac do starych nawykow... coraz bardziej byl zły i coraz bardziej przypominal bestie, lecz jego oczy byly nadal zlote- jeszcze sie opanowal...

Lily

Spojrzała na niego, usiadła.
- nigdzie nie ide-
powiedziała.... xD

Sasori

zezloszczony podszedl do niej i stal przed nia dyszac z wyszczerzonymi klam
-idz! - warknal z trudem sie powstrzymujac, dawniej zaczalby juz walke, a raczej zaijanie, tym razem nie chcial tego zrobic, lecz pomalu zmienial sie zpowrotem jak dawniej, lecz teraz nie na zawsze