Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Mroczny las Sasoriego

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Samotnicy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:12, 20 Mar 2011 Temat postu:

Patrzyłam na niego z niedowierzaniem. Jak on w ogóle śmiał! Warknęłam ze złością, moje ruchy były coraz to odważniejsze. Czyżbym ja też miała jakiś plan. Cofnęłam się do tyłu patrząc na Demona złowieszczo. Nie, no może nie złowieszczo, ale na pewno coś w tym stylu. Chwyciłam jedną z pochodni co nie było łatwe przy moim wzroście i stanęłam. Nie mogłam się zdecydować. Czy zrobić coś, co mogę później bardzo żałować czy zdać się na łaskę losu?

*Przepraszam, ze tak krótko, muszę lecieć. Będę wieczorkiem*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:18, 20 Mar 2011 Temat postu:

Uśmiechnął się dziko na zachowanie wadery. Było nawet całkiem zabawnie. Udał przestraszonego, odskoczył w tył, gdy ta ujęła w uścisk pochodnie. Skulił uszy, zupełnie jakby bał się tego ognia, tego co chciała zrobić Sach. Po kilku sekundach znów zaśmiał się szatańsko, w gardłowym pomruku. Wyprostował bardziej sylwetkę, a potem zniżył łeb ku ziemi. Powolnymi krokami podchodził do wilczycy. Z pewnością było to porażające spojrzenie, mogła nie wiedzieć co ze sobą zrobić. Gdy jego nos był już prawie przy niej, skierował pysk do pochodni. Zatrzymał go tuż przy niej, płonącej niezwykłym żarem. Wyszczerzył kły, w szyderczym wyrazie i wysunął z pyska czarny, jaszczury jęzor. Leniwie zawinął go na płomieniu, jakby ten był całkiem zimny, co sprzeczne było z prawdą. Ogień z piskiem zniknął, a demon był teraz oko w oko ze swoim 'zamachowcem'. Czy taki planowany 'napad' był dobry wyjściem? Była zablokowana, jego stosunkowo masywne ciało było za blisko niej.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Nie 14:20, 20 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:35, 20 Mar 2011 Temat postu:

Trop doprowadził mnie aż tu. Mroczny las. Widziałem ich. Schowałem się w krzakach i przyglądałem się sytuacji. To nadal było podejrzane...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 22:41, 20 Mar 2011 Temat postu:

Wiedziałam, że udawał. Wiedziałam to od początku. Nie, żeby był kiepskim aktorem, wprost przeciwnie, ale zdążyłam już go przez te kilka dni poznać. Kilak dni? Dlaczego czas w jego towarzystwie mijał mi tak nieprawdopodobnie szybko? Myślę, że strach nie był tego głównym powodem. Gdy się do mnie zbliżał już chciałam upuścić pochodnię, ale on szybko ją przechwycił i zgasił. Rozszerzyłam oczy, widząc to. Czym jeszcze ten upiorny i jednocześnie niesamowity wilk mnie zadziwi? Oparłam się o chłodną skałę, gdy ten się do mnie zbliżył. Przez chwilę patrzyłam mu w oczy, ale zaraz odwróciłam wzrok w bliżej nieokreślony punkt. Może i nie zauważyłam Wilczura, ale wyczułam go i usłyszałam, bo jak wiadomo miałam niesamowicie dobry słuch. Szybko zrozumiałam, że tym spojrzeniem mogę go zdradzić. Zerknęłam niepewnie na Sasoriego z paniką w oczach. Czy to w ogóle możliwe, że jeszcze nie zauważył Wilczura? Szansa była niewielka, ale zawsze jakaś. Musiałam odwrócić jego uwagę, może teraz mój przyjaciel zmądrzeje i ucieknie. Czy on nie rozumiał, że przychodząc tu naraża siebie jak i mnie?! Teraz liczyła się każda sekunda. Uśmiechnęłam się uwodzicielsko i założyłam Demonowi łapy za głowę. Oparłam się o niego delikatnie i złożyłam na jego lodowatych wargach gorący, acz trochę brutalny pocałunek. Liczyłam się z konsekwencjami tego czynu. Wiedziałam, że za chwilę mnie odepchnie, jednak w tym czasie nieproszony gość mógł uciec. Oby uciekł. Musiał uciec! Przecież nie mógł być aż tak nierozważny i się nie domyśleć, o co mi chodzi. Całowanie demona to jeden z najbardziej ekstremalnych sportów na świecie!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Nie 22:50, 20 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 7:29, 21 Mar 2011 Temat postu:

Ja nie mogę! Ona chyba lubi Hardcor. Jednak coś mi świtało. Po co ona miałaby to robić? Nagle coś mi przyszło do głowy. Nie... A może? Ach... Poczułem posmak goryczki. Odwróciłem łeb. Ona ma dobry słuch, więc powinna mnie wyczuć. Ale demon nie? Ona się dla mnie poświęca. Dobra z niej przyjaciółka. Zacząłem się cofać. Ale nie spuszczałem swego wzroku z tego co się dzieje. Od teraz mam postanowienie: Jak zobaczę jakieś wydarzenie, podobne do tego to... Przejeżdżam sobie pazurem po lewej łapie. Właśnie teraz tak zrobiłem. Ale to chyba zły ruch. Mógł wyczuć krew. Nie cierpię demonów. Zacząłem kłusem zmierzać do mojego legowiska. Ale jeszcze kawał drogi i to jeszcze z tego lasu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Pon 7:35, 21 Mar 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:20, 21 Mar 2011 Temat postu:

Zanim jednak Wilczur postanowił zrobić krok w stronę innego kierunku coś szarpnęło go boleśnie za łapę. Sasori zdawał się wcale nie wiedzieć wilka, który mimo tego nie mógł już uciec. W tym samym czasie demon zmrużył ślepia i brutalnie przycisnął swym ciałem waderę do chłodnej ściany. Był to silny ruch z jego strony, zbyt silny. Brutalny. Utrudnił jej oddychanie, a do tego wpił swój pysk w jej delikatny pyszczek, lubieżnie całując. Zatracił się? Czy to kolejny śmiercionośny pomysł? Hm.. Wiedzieliście, że np. biedronki są trujące? Po nie długim czasie języki mgły, utwardzanej niczym łańcuchy, zawinęły się na czterech łapach Wilczura i jednym szarpnięciem zaciągnęły go wprost obok paleniska w grocie, tuż przy Sasorim. Z pewnością było to nie do przewidzenia, ahh i jaka adrenalina dla podglądacza!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:36, 21 Mar 2011 Temat postu:

Bez wątpienia ja również zatraciłam się brutalnym, acz całkiem przyjemnym pocałunku, ale słysząc brzdęk łańcuchów oprzytomniałam nagle. Czyli jednak nie udało mu się uciec. No, a czego ja się spodziewałam? Nadal nie otwierałam oczu, nie chciałam już niczego widzieć. Wolałam żyć w słodkiej niepewności, mogłam mieć przynajmniej nadzieję. Tak, nadzieja matką głupich. Z sekundy na sekundę coraz bardziej brakowało mi powietrza. Dusiłam się. Odruchowo próbowałam łapami odepchnąć od siebie Sasoriego, o dziwo całkiem lekko. Byłam wyczerpana, do tego te złamane żebro. W sumie, to teraz groziła mi śmierć z wycieńczenia. Byłam przecież taka słaba. Od kilku dni nic nie miałam w pysku. Chyba nie muszę dodawać, że nadal płakałam? Krople łez spadały na gęste futro Demona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:05, 21 Mar 2011 Temat postu:

Nie przestawał, wręcz przeciwnie.. Coraz to mocniej chwytał jej ciało, przypierał do ściany, łaknął. Zwiększył tempo, ale odblokował jej nieco dostęp do powietrza. Było to z pewnością szatańskie, bolesne doznanie, które nie miało nigdy miejsca w życiu wadery. Tym czasem mgliste łańcuchy zaciskały się na łapach Wilczura. Kolejny zacisnął się na jego szyi i skierował łeb w ich stronę, tak by mógł podziwiać widoki. Nie było nawet mowy, by ktoś uciekł z tej groty w tej chwili, by ktoś się uwolnił lub chociaż poruszył..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:12, 21 Mar 2011 Temat postu:

Nie cierpię demonów z całej duszy. Szarpałem się, ale łańcuchy były zbyt silne. Zacząłem warczeć. Chciałem płakać, ale nie godzi się mężczyźnie płakać. Jednak to było zbyt bolesne.
- Bądź... Przeklęty i zgiń w swych mrokach.- Powiedziałem po czym zamknąłem oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:19, 21 Mar 2011 Temat postu:

Słabłam z każdą kolejną minutą. Ciekawe, dlaczego Sasori od razu mnie nie odepchnął, tak, jak zrobił to wcześniej? Ten pocałunek to kolejny, poważny błąd, który zrobiłam. Musiałam jednak jak najszybciej zaczerpnąć powietrza. Nie wiedziałam jak mogę tego dokonać, szczególnie, że Demon ciągle utrudniał mi jego dopływ. Nie myślałam trzeźwo, zupełnie nie mogłam się skupić. Zresztą, nic dziwnego, prawda? Miałam chyba tylko jedno wyjście, ale wiedziałam, że to rozzłości basiora. Nie zastanawiałam się jednak teraz nad tym, nie było sensu. Miałam jeden, główny priorytet - znów móc oddychać. Niestety, ale powietrze to jedyna rzecz, od której byłam całkowicie uzależniona. A skoro i tak mam zginąć, to chyba wolę walczyć. Nie chciałam zakończyć swojego marnego żywotu na oczach przyjaciela. Dopiero co zostałam dorosła, już natknęłam się na takie bolesne doświadczenia. Nie tak wyobrażałam sobie pierwszy pocałunek, szczerze mówiąc. Nie w taki sposób, nie w takich okolicznościach. Cofnęłam minimalnie, ale wystarczająco łeb i ugryzłam z całej siły czarny, jaszczurzy język demona. Swoją drogą, ciekawe, czy jest on istotą żywą. Miałam nadzieję, że tak, ale te jego moce i lodowate ciało. Sama już nie wiedziałam, co myśleć. Zacisnęłam powieki przygotowując się do uderzenia, rzucenia mną czy coś w tym stylu. Co by się nie działo, jednego mogłam być pewna. Zaraz Pan Sasori wpadnie w furię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:28, 21 Mar 2011 Temat postu:

Zatracił się chwilę w jej delikatnym podniebieniu. Po jakimś jednak czasie, wadera postanowiła się ratować. Gdy zacisnęła szczęki na jego ozorze, ten szarpnął łbem. Nie ukrywał, że uszczypnięcie było zaskakujące. Warknął do niej i uniósł potężną łapę, z ostrymi, wysuniętymi ze złości pazurami. Zamachnął się gniewnie. Nie trafił, mimo tego w waderę, a w ścianę tuż obok jej głowy. Skała rozpadła się w kruszec, w miejscu gdzie trafił demon. Szarpnął ciałem i odwrócił się do niej tyłem. Nie mógł rozładować swej złości na Sach.. To też ponownie zamachnął się ciężką łapą i gwałtownie drapnął pysk Wilczura do samej krwi. Cios był mocny, więc młody basior odepchnięty został nieco w bok, ale zatrzymał się przez łańcuchy, które nie dawały mu zmienić położenia. Obszedł palenisko i wilka dookoła, z łbem nisko przy ziemi, z wzrokiem morderczym. Z pyska poczęła cieknąć dziwna, czarna niczym smoła, maź. Kilka kropel spadł na podłoże i natychmiast rozpuściło się z sykiem. Sasori uśmiechnął się zjadliwie. Już się nie gniewał? Wrócił wzrokiem na Sachiko, porządliwym spojrzeniem..

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Pon 17:30, 21 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:55, 21 Mar 2011 Temat postu:

Czekałam niecierpliwie na reakcję Sasoriego trzęsąc się bardzo ze strachu. Myślałam, że zaraz znów oberwę, ale nic mi się nie stało. Demon uderzył w ścianę całkowicie ją krusząc. Spojrzałam na niego z obawą, jak i zaskoczeniem. Miałam wrażenie, że robi mi na złość. Gdy zależało mi, żeby uciec w całości, złamał mi żebro, a gdy całkowicie się poddaję zostawia mnie w spokoju. Jego zachowanie bez przerwy mną wstrząsało. Ciągle miał inne pomysły, był nieprzewidywalny. Gdy odszedł położyłam się na ziemi dysząc ciężko. Warknęłam w miarę możliwości jak najgłośniej, gdy zaczął zbliżać się do Wilczura. Chyba odkrył mój słaby punkt. Przyjaciele, rodzina. Bardziej zależało mi na ich zdrowiu, niż na moim samym. A niech to szlag! Po prostu nie mogłam patrzeć, jak ktoś cierpi. Wyczułam na sobie świdrujący wzrok Demona. Nie podobał mi się ani trochę. Zdecydowanie wolałam cierpieć fizycznie, niż psychicznie. A te jego spojrzenie bardzo na mnie działało. Bałam się.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Pon 17:58, 21 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:24, 21 Mar 2011 Temat postu:

Począł mruczeć diabelsko, jak i zadziornie zarazem. Warknął krótko i zaśmiał się cicho. Coś w niego wstąpiło. Ślepia ciemniały. Szczęście - jeszcze nie były czarne.
-Więc chcecie się zabawić.. Tak.. - syknął, cichym tonem z nutką ironii w głosie.
-I co mam teraz z wami zrobić? - dodał głośniej, spokojniejszym tonem. Wyprostował się i krążąc dookoła paleniska, obserwował raz waderę, raz Wilczura bystrym wzrokiem. Żadne z nich nie mogło się ruszyć. Wymyślą coś ciekawego? Czy, któreś będzie musiało ucierpieć? Powoli podszedł do młodego wilka, od tyłu i zbliżył pysk do jego ucha.
-Tak nawiasem.. Już usmażyłem się w piekle.. Ja.. Jestem piekłem. - szepnął, po czym oblizał pysk od czarnej cieczy. Krew? Hm, jak smoła.. Trucizna. Może teraz, któryś chce buziaka? 'Sasori, nie masz ochoty?'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:46, 21 Mar 2011 Temat postu:

Słysząc jego słowa wzdrygnęłam się nienaumyślnie i cofnęłam się do tyłu, wgłąb jaskini. Dlaczego to wszystko musiało się tak utrudniać? Tak bardzo się teraz bałam! Próbowałam coś wymyślić, ale kompletnie nie miałam pomysłów. Nadal miałam tą głupią nadzieję, że to tylko zły sen. Jeszcze bardziej denerwowałam się przez to, że nie usłyszałam co Demon powiedział do Wilczura. Napawało mnie to jeszcze większym lękiem. To miejsce. Dopiero teraz zauważyłam, jakie jest upiorne. I nadal nie potrafiłam się domyśleć, po co ten krąg. Czyżby Sasori odprawiał na nim czarną magię?
-Sasori... może się jakoś dogadamy? - wymruczałam cicho, ale jednoczesnie na tyle głośno, żeby dręczyciel usłyszał. Nie miałam jeszcze konkretnego pomysłu, musiałam improwizować. Oczywiście nie byłam na tyle głupia, żeby proponować mu kości czy coś w tym stylu. To przecież takie banalne i... niestosowne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Pon 18:49, 21 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:17, 21 Mar 2011 Temat postu:

Krążył morderczo wokół wilków. Karmił się ich bezbronnością, jednak nie kpił. Owszem, ironiczny uśmieszek nie schodził mu z fałszywego pyska, ale gdyby naprawdę chciał - rozszarpałby ich na kawałki już dawno temu.
-Dogadamy? Hm.. - zmrużył ślepia, z bardzo nikłym zaciekawieniem, lecz dlaczegóż by nie wysłuchać?
-Spróbuj.. - parsknął, a w tonie słychać było - 'Uważaj bo Ci się uda..'.
Demon ani razu nie spojrzał na krąg, unikał jego widoku jak tylko mógł. Koło, a w środku niego piekielna gwiazda złożona z pięciu i pół ramienia - nie zamknięta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:45, 21 Mar 2011 Temat postu:

Skrzywiłam się lekko pod wpływem bólu. Szybko musiałam coś wymyślić. W sumie, miałam już nawet ułożony plan. Wszytko zależało od tego, czy basior się zgodzi.
-Słuchaj... ja zrobię wszytko, wszytko co będziesz chciał. Tylko proszę, puść go. - wymruczałam cicho, żeby Wilczur nic nie usłyszał. Liczyłam się z tym, że Demon mnie wyśmieje, czy coś w tym stylu. Mógł jednak przystać na tą propozycję. Tak naprawdę nie znałam go i nie wiedziałam, czego mógł chcieć. W sumie, to miał wszytko. Ale może było coś takiego, czego nie mógł sam zdobyć. Zamknęłam osłabiona oczy. Uważałam jednak, żeby ta czarna maź na mnie nie spadła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:52, 21 Mar 2011 Temat postu:

-Marzenia.. - mruknął jej szarmancko w ucho, gdy nagle znalazł się tuż obok niej. Ślepia przystanęły na szarym, niesubtelnym kolorze. Nienaturalny ogon ślizgał się delikatnie po ciele wadery. Jeździł tak od dołu, po górę i na odwrót. Patrzył na wilczycę, jakby na coś czekał.. Na co? Na jakąś dziwną reakcję?
-Co on dla Ciebie znaczy.. - syknął po chwili, z sarkastycznym uśmiechem. Coraz to bardziej zmieniał się w dzikiego szaleńca..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:00, 21 Mar 2011 Temat postu:

Jednak ten pomysł nie należał do najlepszych. No cóż, nic innego nie przychodziło mi do głowy. Źle się z tym czułam, ale co zrobić. Spojrzałam wymownie na jego ogon. Nie przeszkadzał mi co prawda tak bardzo, jak żebro, ale czułam się nieco skrępowana. Odsunęłam się.
-Przyjacielem. - odpowiedziałam zgodnie z prawdą, przyglądając się reakcji Sasoriego. Ciekawe, czy on znał prawdziwe znaczenie tego słowa. Czy miał kiedykolwiek prawdziwych przyjaciół? Chyba nie powinno mnie to interesować. Otarłam łapą łzy wzdychając bezgłośnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Pon 20:01, 21 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:04, 21 Mar 2011 Temat postu:

-Przyjacielem? Co dla Ciebie zrobił.. - szybko spytał. Jak na przesłuchaniu. Był teraz szorstki, chciał wiedzieć to, czego był ciekawy. Skoro wdała się z nim w jakieś układy, to musiała liczyć się z tym, że demon był fałszywy.
-No dalej.. - mruknął do niej, przykładając pysk do futra na jej karku. Ogon ułożył się na podłożu, natomiast prawa łapa zmierzała niebezpiecznie - jednak delikatnie - w miejsce złamanego żebra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:13, 21 Mar 2011 Temat postu:

Zanim odpowiedziałam patrzyłam przez chwilę na jego łapę. Wiedziałam jednak, że czas jest dla mnie teraz na wagę złota. Do bólu powoli zaczęłam się przyzwyczajać, chociaż nadal był nieznośnie mocny.
-No... w sumie, to nic takiego. Wiesz, żeby ktoś został moim przyjacielem nie musi wcale ratować mi życia, ani nic podobnego. Wystarczy trochę dobrych chęci i zaufanie... - odpowiedziałam po chwili oddychając dosyć nierówno. Przypomniała mi się automatycznie sytuacja z gór, gdy wilczur złamał łapę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Samotnicy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
Strona 15 z 17


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin