Podziemia Lightning

Lightning

Wciąż uśmiechała się wyzywająco. Swoim ogonem wodziła po jego ciele. Pocałowała go delikatnie w usta,poczym przygryzla wargę i powiedziała:
-No to nie pozwól abym uciekła...

Azazello

- A spróbowałabyś! - pogroził trochę żartobliwie trochę poważnie i warknął krótko świątobliwie. Chociaż coś w tym było.. innego.Po czym ugryzł ją w ucho.

Lightning

-Au!-powiedziała,choć wcale ją to nie bolało.
Spojrzała na niego,poczym szepneła mu do ucha:
-Nie bój się...ja nie ucieknę...
Poczym zatopiła się w jego żółtych oczach...

Azazello

Uśmiechnął się radośnie.
- To dobrze bo nie wiem co bym wtedy zrobił. - powiedział i pocałował ją namiętnie i czule z ciepłem roztapiającym lodowce.

Lightning

Przypomniała sobie o jednym pytaniu które musiała mu zadać:
-Myślałeś...o...o szczeniakach?-to ostatnie słowo wyrzuciła jednym tchem.
Patrzyła na niego uśmiechając się nikle...

Azazello

Znieruchomiał zaledwie na sekundę po czym spojrzał Lighting prosto w oczy.Zastanawiał się nad tym
- Myślałem. Myślałem że chciałbym mieć.. ale po prostu nie wiem czy byłbym dobrym ojcem. I czy nie jestem na to za stary.

Lightning

Popatrzyła mu prosto w oczy,poczym pewnie powiedziała:
-Azazello,kocham Cię i wiem że byłbyś świetnym ojcem. Jesteś miły,troskliwy,przecież to Ty wychowałeś Vedette. Dzięki Tobie wyrosła na wspaniałą wilczycę. A co do wieku:
Masz tyle lat,na ile się czujesz...
Uważam że jesteś jeszcze młody...

Azazello

Spojrzał na nią uradowanym spojrzeniem i głośno przełknął ślinę.
- W takim razie...to zależy już tylko od ciebie. Czy chcesz mieć szczeniaki?

Lightning

-Nie co dzień podejmuje się takie decyzje...
Popatrzyła na niego,poczym wbiła wzrok w ziemię. Uśmiechneła się blado na myśl która przeleciała jej po głowie. Przeniosła wzrok na niego,ale teraz już nie odwracała głowy.Skineła głową,jako odpowiedź. Poczym pocałowała go namiętnie w usta...

Azazello

Uśmiechnął się oddał jej pocałunek i objął ją. Był taki szczęśliwy. A nie podejrzewał nawet że to wzbudzi w nim taką radość...

Lightning

Przewróciła go. Znalazła się nad nim,tak,że swoje łapy położyła na jego silnych barkach. Wciąż całowała go namiętnie...

Azazello

Uśmiechnął się ale nie przestawał jej całować i obejmować. Serce niie przestawało mu bić mocniej,, krew nie przestała krążyć w jego żyłach szybciej.

Lightning

Jej krew zawrzała,tętno zrobiło się szybsze. Ale nie przestawała całować wilka. Końcówką ogona zaczeła podążać po jego nosie,piersiach,ogonie...

Azazello

Oddawał jej pocałunki z równą namiętnością. Serce biło mu mocno niemal boleśnie. Objął ją swoim ogonem zamykając ją tym samym w objęciu.

Lightning

Ona też objeła go swym ogonem. Po chwili zastanowienia rozwarła swoim językiem usta Azazello. Wyszukała jego język,poczym owineła się wokół niego. W tym samym czasie ona sama wygieła się w jego objęciach...

Azazello

Zadrżał tak bardzo było to dojmujące doznanie/ Po czym jego język zaczął z jej językiem dziki taniec a on objął ją mocniej.

Lightning

Drżała. Przycisneła łapy do jego barków. Swoim ogonem ponownie zaczeła jeździć po jego ciele,ale tym razem robiła to subtelnie. Ruszała swoim językiem,jakby chciała uciec,ale to nie była prawda. Chciała być blisko niego,bardzo blisko...

Azazello

Pożerał niemal wargami jej usta.To było coś niesamowitego. Był tu był z nią. Czując jak drży objął ją jeszcze mocniej ale czule jakby mówiąc że przy nim jest bezpieczna, że da jej wszystko co ma...

Lightning

Przeturlała się tak,że teraz to on był nad nią. Uśmiechneła się wyzywająco. Nie przestawała go całować. Ponownie ich języki tańczyły w ognistym tańcu. Przyciągneła go bliżej do siebie. Chciała być bliżej niego,chciała stanowić z nim jedno ciało...

Azazello

Uśmiechnął się nieznacznie zajęty oddawaniem jej pocałunków. Czuł bijące od niej ciepło, niemal słyszał bicie jej serca i był to dla niego najsłodszy dźwięk w tej chwili.