Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Drzewo nadziei

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Anabelle
Młode


Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:12, 31 Sty 2012 Temat postu: Drzewo nadziei

Znajduje się tu olbrzymich rozmiarów dąb stojący na wzgórzu. Jest to jedno z największych, jeśli nie największe drzewo w tej krainie. Emanuje z niego niezwykła energia, wzbudzająca tym samym niepokój niektórych zwierząt mieszkających w pobliżu. Dodatkowo, niektórzy twierdzą, że dawno temu ludzcy druidzi odprawiali przy drzewie rytuały, przez co drzewo ożyło i zbierają się teraz przy nim dusze zmarłych wilków. Niestety, nikt nie jest w stanie tego potwierdzić.


Waderka szła pochylona kilka centymetrów nad ziemią. Węszyła, była ciekawa jakie w tej krainie stworzenia będzie miała okazję spotkać. Długą chwilę tak się przemieszczała, gdy nagle uderzyła noskiem o jakieś drzewo. Spojrzała w górę i niemalże się zadławiła z zachwytu, bo widok ten był po prostu wspaniały! Ostrożnie usiadła przy dębie i przyglądała mu się przez długi czas, ciągle zafascynowana tymże widokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:20, 20 Maj 2012 Temat postu:

Krokiem lekkim, całkiem jakby tanecznym, zawitała w miejsce to pewna śnieżnobiała wilczyca o głębokich, niczym rów oceaniczny i lazurowych, jako wody czystych jezior, oczach. Tak, oto Ontaria wyprała się na przechadzkę. Uszy jej ustawione ku górze uważnie wyłapywały każdy, najmniejszy nawet szmer, a nozdrza delikatnie i z wolna poruszały się, jako podczas tropienia. Niemniej jednak zdecydowanie nie było to celem jej wyprawy. W zasadzie... celu nie było w ogóle! Trafiła tutaj przez czysty przypadek. Co więcej: bladego pojęcia nie miała, gdzie dokładnie się znajduje. Zadarła łba ku górze, spoglądając na pokaźne wzgórze i olbrzymich rozmiarów drzewo, które na wzniesieniu ów wyrosło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:26, 24 Maj 2012 Temat postu:

Drzewo Nadziei... jedno z niewielu miejsc w krainie niedotkniętych łapą Waspa. Do dziś, bo duże, czarne wilczysko właśnie zawitało w te okolice. Co go przywiodło w to miejsce, ciekawość? Cóż, raczej nadzieja, jaką niosły pogłoski o tym niezwykłym drzewie. Powiadają, że można tu spotkać dusze zmarłych. Wasp nie był łatwowierny, ba, zwykł zabijać śmiechem każdego, kto roznosił takie bzdurne plotki, a jednak myśl, że przy odrobinie szczęścia mógłby spotkać tu najbliższych, którzy dawno przeszli na drugą stronę, przywiodła go dziś w te strony.
Żałosny jesteś, szepnął mu w głowie złośliwy głosik. W istocie. Bo to właśnie zmarli i wspomnienia z nimi związane trzymały go jeszcze w tej krainie. Głupie sentymenty, to sprawiało, że choćby odszedł stąd jak najbardziej zdesperowany na ułożenie życia w innym miejscu na świecie, prędzej czy później zawsze tu wracał. Do domu. Do cholernego domu, w którym już nikt go nie czekał. Wszyscy bliscy zmarli lub dawno temu odeszli.
Pozostała chyba tylko Lea... ale Wasp wcale nie miał pewności, czy może liczyć na ciepłe powitanie z jej strony. Tak nagle zapadł się po ziemię...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:40, 24 Maj 2012 Temat postu:

Poruszyła nieco leniwie i jakby wręcz ospale lewym uchem, kiedy do jej zmysłów dotarła informacja, iż oto zbliża się ktoś inny, ktoś, kogo jeszcze nie miała okazji poznać. Obcy zapach, obcy odgłos stawiania łap... Tak, mimo pozorów każdy posiada specyficzny styl chodu, Ontaria jako istota niezwykle wrażliwa, perfekcyjna oraz czujna na wszelakie szczegóły potrafiła rozpoznać niektóre istoty właśnie po sposobie przemieszczania się czy innych, na pozór błahych czy nieistotnych szczegółach. Odwróciła gwałtownie głowę, obdarzając ciemną postać ciepłym spojrzeniem lazurowych oczu, a kąciki jej ust nieznacznie się uniosły w życzliwym geście. Machnęła powoli puszystą kitą, odwracając się cała sylwetką w stronę samca. Może powinna mu nie ufać? Może przecież samiec nie należał do przyjaznych istotek? Ale... nie, Ontaria zbyt ufna bywała z natury. Niejednokrotnie przez ów cechę zbierała po zadzie, niemniej jednak niczego się nie nauczyła. Może wcale nie chciała a może po protu nie potrafiła? Mniejsza w tej chwili jednak o braku rozsądku, który nierzadko przez wilczycę przemawiał, na to będzie jeszcze pora.
- Witaj. - przywitała się, dodatkowo skinąwszy nisko łepetyną, okazując niejako niemały szacunek względem przybysza. Jej zdaniem szacunek należał się każdemu, niezależnie od charakteru, wyglądu czy sposobu bycia. Różnorodność przecież sprawiała świat ciekawszym.
- Jestem Ontaria, z Watahy Wody - przedstawiła się krótko. Może nie była tu zbyt długo, jednak zauważyła już, iż prędzej czy później pada pytanie o przynależnosć. Zawsze. Ubiegając zatem niejako zapytanie, rzekła o swej watasze pierwsza. Kąciki jej ust nadal trwały uniesione, nadając rosłej waderze nieco szczenięcego wyglądu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:47, 24 Maj 2012 Temat postu:

Odwzajemnił uśmiech jasnej wilczycy i nie chcąc wyjść na gbura, również delikatnie skinął łbem na powitanie.
- Miło mi cię poznać - odrzekł i zmierzył wilczycę krótkim, acz uważnym spojrzeniem szkarłatnych oczu. - Jestem Wasp. Ogień.
Skoro wilczyca już na samym początku poinformowała go o przynależności do Watahy Wody, on postanowił uczynić to samo, choć nie widział w tym większego sensu. On, wilk, który w tej krainie spędził niemal całe życie, potrzebował tylko chwili, by dzięki zapachowi orzec, z której watahy pochodzi jego rozmówca. Charakterystyczne zapachy tej krainy poznał na pamięć. Od Ontarii również poczuł subtelną, mieszającą się z jej własnym zapachem woń Wody. Z nim waderze chyba nie poszłoby tak łatwo, cóż - kilka miesięcy spędzone poza krainą sprawiło, że Ogień zupełnie wywietrzał z jego gęstej sierści.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Czw 16:48, 24 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:53, 24 Maj 2012 Temat postu:

Skłoniła łepetyną, dając sygnał, że oto doskonale zrozumiała słowa samca i przyjęła je do świadomości. Ogień i woda. Ciekawe, czy wyniknie z tego konflikt, czy może raczej przyjaźń? Czy sprawdzi się teza, iż przeciwieństwa się przyciągają, czy może raczej przeciwnie, górę weźmie porzekadło, iż ciągnie swój do swego? Mogłaby śmiało nad tym rozmyślać, niemniej jednak pewnym było, że z takich rozmyśleń szybko nie powróciłaby na ziemię. Jej ogon zatoczył delikatny półokrąg, spoczywając na swoim poprzednim miejscu. Wadera usiadła na podłożu, rzecz jasna stroną frontalną ku facjacie samca.
- Od dawna jesteś w tej krainie? - spytała. Podejrzewała, że niekoniecznie, wszakże nie czuła od basiora zapachu żadnej z watahy. Znała woń Ognia, poznała przecież Elenę i Destiny, wiedziała, jak pachną. Czarny tymczasem nosił całkiem inne zapachy, tak bardzo jej obce i nieznane. A może to zmysły wilczycy odmawiają posługi? Podobno starość nie radość, a młodośc nie wieczność...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:13, 24 Maj 2012 Temat postu:

Delikatnie, lecz wyraźnie, skinął łbem w twierdzącym geście.
- Można tak powiedzieć - odpowiedział. - Jestem jednym z najdłużej żyjących w tej krainie wilków.
Znów naszło go nieprzyjemne poczucie osamotnienia, z którym tu przybył. Jednym z najdłużej żyjących wilków w tej krainie... w tej chwili na pewno tak. Wasp nie by pewny, czy jest tu jeszcze poza nim choć jedna osoba, która pamięta stare czasy, kiedy to na tutejszych terenach Inna i Kira przyćmiewały innych swą potęgą. Cóż, pewnie teraz gdyby Wasp rzucił hasło Inna, Kira, Wadress czy Jaina, spotkałby się jedynie z odpowiedzią "ktooo?". Wszyscy starzy znajomi odeszli. I ci najbliżsi, i ci znani jedynie z widzenia... a on jeden wciąż tkwił w krainie, z każdym rokiem czując się tu coraz bardziej obco.
Uspokój się, Wasp! Żadnego użalania nad sobą!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:20, 24 Maj 2012 Temat postu:

Ale Wasp na pewno nie był sam. Przecież każdy za nim tęsknił, choć nie każdy otwarcie to powie. Może nawet i mój Taharaki spotkałby się z nim? Swoją drogą ciekawe mogłoby to być spotkanie, może kiedyś się je wprowadzi w życie. Ale... jesteśmy teraz tutaj, w momencie, kiedy z Waspem zapoznała się Ontaria, nie mieszajmy zatem w to innych postaci. Skinęła ze zrozumieniem głową. Swoją drogą całkiem ciekawe, jakby było w krainie, zanim ona tu przybyła?
- Czy zechcesz mi zatem coś więcej opowiedzieć o czasach, kiedy to Ty mogłeś rzec o sobie "nowy"? Jak wiele zmieniło się od tamtej chwili? - zapytała śmiało, wbijając w ślepia samca zaciekawione wejrzenie lazurowych oczu. Nawet ich ślepia tworzyły jawny kontrast, czerwień i błękit. O futrach już wspominać nie tzreba! Czystobiałe futro wadery mieniło się przyjemnie, kiedy majowe promienie słońca muskały ciało wadery, powodując przyjemne poczucie ciepła i napływający do serca optymizm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:29, 24 Maj 2012 Temat postu:

- Wszystko - odpowiedział bez dłuższego namysłu. - Absolutnie wszystko. Ale... nic w tym dziwnego, prawda? Starzy mieszkańcy odeszli, a na ich miejsce pojawili się nowi, wprowadzając nowy ład, własne zasady. Taka kolej rzeczy. I trzeba się z tym pogodzić.
Jego odpowiedź mogła zabrzmieć wymijająco, ale Wasp wcale nie chciał uciekać od obranego przez wilczycę tematu. On po prostu nie wiedział, o czym mógłby opowiedzieć, by ją zaciekawiło. O wilkach z tamtych lat? O polityce watah, jeśli w ogóle jakakolwiek wtedy istniała? Nie wiedział, co ją zainteresuje i miał nadzieję, że Ontaria doprecyzuje pytanie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Czw 17:29, 24 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:38, 24 Maj 2012 Temat postu:

Pokiwała głową, mierząc tamtego spojrzeniem. Zatrzymała się dłużej na jego kolczykach, po czym jednak przekierowała wzrok na facjatę. Nie chciała wyjść na niegrzeczną, prawda?
- Wolałbyś powrócić do tamtych czasów, czy raczej bardziej podoba Ci się obecnie? - spytała. Tak, ciekawska zawsze była. Nie postawiła sobie jednak za życiowy cel, aby wszyscy uznali ją za nazbyt wścibską, nie chciała rozdrapywać starych ran czy powodować, aby czyjeś serca dopadła nostalgia. Jej ogon znów zatoczył się, po czym spoczął na podłożu, przytulając niejako do tylnej łapy śnieżnobiałej wadery. Uśmiech jakby zanikł, miejsca ustępując zaciekawieniu. Tak, nie zadawała pytań po to tylko, coby utrzymać konwersację. Ona była autentycznie zainteresowana poglądami basiora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:48, 24 Maj 2012 Temat postu:

Nie przeszkadzało mu, że wilczyca mierzy go uważnym, może odrobinę ciekawskim spojrzeniem. Był do tego przyzwyczajony - choć kolczyki i inne ozdoby, jakimi Wasp ozdabiał ciało w tej krainie uchodziły za normę, wiele osób w zdziwienie, a nawet lekką konsternację wprowadzały rosłe skrzydła, które teraz spoczywały złożone wzdłuż boków samca. Prawie zawsze zwracały uwagę.
- To zależy. Na pewno bardzo chciałbym odzyskać bliskich z tamtych czasów. Większość z nich odeszła z krainy, a inni, cóż... już dawno zasnęli sobie. Snem wiecznym - odpowiedział po chwili zastanowienia. - Ale jeśli chodzi o całą resztę, wolałbym, by pozostało jak teraz. Widzisz, wtedy zupełnie inaczej pochodzono do spraw watah czy choćby ubiegania się o wyższe stanowiska. Można powiedzieć, że w tej kwestii kraina pogrążona była w totalnym chaosie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:57, 24 Maj 2012 Temat postu:

Skinęła głową, a jej blask w oku na moment jakby przygasł, kiedy ten wspomniał o śmierci bliskich istot. Ale... czy nie krążyły gdzieś tu jako duchy? Może żadne to pocieszenie, ale na pewno były blisko, nie opuściły by samca bez śladu. Nawet jako umarli.
- Przykro mi z powodu odejście Twoich bliskich, Waspie. - przyznała szczerze. Zawsze była wrażliwa. Owszem, często aż nazbyt. Dyskretnie zwilżyła językiem czubek ciemnego nosa. Aby to łączyło tą dwójkę: ciemna barwa noska. Tak to aż miło się patrzy, jak się wzajemnie tak słodko przeplatają.
- Co do ubiegania się o wyższe rangi... NIe wiem, jak to wygląda. Jeszcze się tym nie interesowałam. Muszę najpierw lepeij poznać krainę. Nadal mnie co krok czymś zaskakuje - rzekła pogodnie, acz wyraźnie przygaszonym tonem. O łepetynę nadal rozbijały się jej myśli dotyczące śmierci bliskich sersu ognistego istot.
- Może jako doświadczony wilk powiesz, jaką pełnisz funkcję? - och tak, czyżby nie zadawała tych samych pytań Berenice? Dowiedziała się wtedy sporo o łowcach. Czy Wasp też trudził się tym zadaniem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:32, 24 Maj 2012 Temat postu:

Wzruszył barkami na jej pierwsze słowa.
- Co poradzić, wilki umierają i na to nic się nie poradzi, pozostaje się tylko... przyzwyczaić? Nie, nie można się przyzwyczaić do śmierci. Pogodzić się, to lepsze słowo. Zresztą oni gdzieś tam są, może skaczą sobie po chmurkach, może krążą wśród nas... nie znikają na dobre - odpowiedział i uśmiechnął się lekko. Świadomość, że oni wszyscy gdzieś przepadli była dołująca, to fakt... ale ileż można się nad tym roztrząsać? Życie toczy się dalej, pojawiają się nowi znajomi, jak chociażby Ontaria. Niegdyś Wasp nieustannie użalał się tylko nad straconymi bliskimi, stał w miejscu i nawet nie próbował wydostać się z tego beznadziejnego stanu, na nowo otworzyć się na wilki. Teraz zaś każdego dnia spotykał nowych znajomych, nie pozwalał, by jego życie znów się zatrzymało. I to był najlepszy sposób na zaleczenie ran, jakie zostawiali w sercu dawno nie widziani przyjaciele. Zapamiętał słowa Ontarii o jej braku profesji - jeszcze się tym nie interesowała, zapewne była nowa w krainie. Dodał. - Jestem łowcą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 13:11, 31 Maj 2012 Temat postu:

W milczeniu skłoniła łbem. Och tak, poznała już kiedyś jedną łowczynię. Uśmiechnęła się dziewczęco i delikatnie, niemniej jednak wlepiła w samca poważne spojrzenie. Nie chciała, by poczuł się jak na przesłuchaniu, ale... miała tyle pytań, tak wiele wątpliwości nadal czekało na rozchwianie. Nie wiadomo, gdy znowu nadarzy się okazja poznać kogoś, kto jest w krainie od tak dawna. Z drugiej jednak strony... czy nie będzie to czymś na kształt perfidnego wykorzystania ów basiora? Jednakże czyż nie żyjemy w wolnym świecie? Jeśli Wasp nie zechce odpowiadać - zapewne nie uczyni tego. Poinformuje Ontarię, iż przegina. Na razie jednak nie dał żadnego nawet znaku, jakoby miał dość jej pytań. Nie wkraczała przecież w sferę intymną, może nie będzie tak źle?
- A powiedz mi, dlaczego łowca? Od zawsze wiedziałeś, czego pragniesz od życia? Czy może doznałeś czegoś na kształt olśnienia, kiedy w jednym momencie zrozumiałeś, do czego zostałeś stworzony? - a kita jej jasna i dość puszysta poruszyła się delikatnie, falując nieco jakoby muskane lekkim powiewem wiatru morskie tonie. W górę - w dół. Powoli i z gracją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:26, 03 Cze 2012 Temat postu:

Zaśmiał się krótko. Nie czuł się wykorzystywany przez dociekliwą Ontarię, broń Boże (jeśli istniejesz)! Wasp lubił rozmawiać, lubił mieć świadomość, że pomaga i jest potrzebny, jeśli więc jego odpowiedzi mogły się Ontarii przydać, chętnie udzieli ich, szczerze się w rozmowę angażując.
- Nie było żadnych olśnień. Nie było też przeświadczenia, że idę w dobrym kierunku, nie czuję go zresztą nawet w tej chwili - odrzekł. - Wybranie tej profesji w moim przypadku było wynikiem długotrwałej chłodnej kalkulacji. Wiele miesięcy spędziłem w tej krainie jako samotnik, przyglądałem się dokładnie każdej watasze, każdemu interesującemu stanowisku, oceniałem, jaki sens miałby mój wkład w nią. Po przemyśleniu wszelkich za i przeciw zdecydowałem, że jako łowca spiszę się najlepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 22:51, 03 Cze 2012 Temat postu:

Jasnowłosa słuchała uważnie słów Waspa, nie ośmielając się nawet przerwać choć jednym słowem. Jedynie co jakiś czas potwierdzająco skinęła łbem, niezbyt jednak często, by nie powodować wrażenie, jakoby ignorowała rozmówcę - wszakże machanie łbem niczym jakiś niedorozwój z pewnością nie działałoby tu tak, jakże ona zamierzała. A więc Wasp nie wybrał określonej profesji dlatego, iż podpowiadało mu serce, a zwyczajnie, posłuchał rozumu. Czy ona by tak potrafiła? Czy zagubiła się doszczętnie w świecie sentymentów i emocji? Gdy basior skończył wypowiedź, poruszyła końcem ogona, ostatni raz skinąwszy łbem - nisko i całkiem głęboko, jakby w podzięce za dość wyczerpującą odpowiedź, która z pewnością pewne kwestie ukazała wilczycy w innym świetle, jakby od innej strony.
- Rozumiem, dziękuję. - dodała, po krótkiej chwili, w której dokładnie przeanalizowała i przetrawiła słowa uskrzydlonego, ciemnego samca. Widać było w jej lazurowych ślepiach odmalowany zamysł i refleksję, bynajmniej nie jakieś płytkie czy niewiele znaczące. To coś o wiele głębszego, zdecydowanie.
- Widzisz, ja ten wybór mam ciągle przed sobą. Dlatego, może nieco podobnie jak i Ty, staram się poznać opinie innych czy choć nieco liznąć każdej z profesji, zanim dokonam wyboru. - wyjaśniła, uśmiechając dziękczynnie w stronę ciemnego basiora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 22:57, 03 Cze 2012 Temat postu:

W geście zrozumienia delikatnie skinął długowłosym łbem i uśmiechnął się.
- Droga poznania jest najlepszą ze wszystkich. A na pewno najrozsądniejszą - odpowiedział. - Bo jaki jest sens w porywaniu się na coś, co do nas nie pasuje, w czym nie mamy szans lub nie możemy w pełni wykazać się swoimi umiejętnościami? W ten sposób tylko marnujemy nasze zdolności.
Gadał. Znów dużo gadał, o wiele za dużo. Cóż poradzić, tak już Waspuś był - kiedy spodobał mu się temat rozmowy, potrafił otworzyć pysk i wyrzucić z siebie istny potok słów.
Szczęście, że te słowa zazwyczaj były sensowne. Skrzydlaty nie miał w zwyczaju paplać głupot, które mu ślina na język przyniesie. Zawsze zastanawiał się dwa razy nad każdym wypowiedzianym słowem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 23:18, 03 Cze 2012 Temat postu:

Ontarii to nie przeszkadzało. Co więcej: ostatnio brakowało jej kogoś, do kogo można zwyczajnie pyska otworzyć, bez obawy, iż ten rzeknie: spływaj czy coś jeszcze innego, zapewne o wiele mniej przyjemnego. Bo czyż nie jest czymś przyjemnym móc prowadzić konwersację z kimś inteligentnym i o klarownych, konkretnych poglądach? Słuchała zatem basiora z należytą uwagą i szacunkiem, choć czasem zdawało się, jakoby w pewnych kwestiach biała wilczyca prezentowała nieco odmienne zdanie. W wielu jednak aspektach zgadzała się z Waspem po całości.
- Gorzej, gdy jest się dopiero na etapie odkrywania swoich możliwości czy zdolności. Na etapie poznawania samego siebie. - oj tak, nasza Ont ostatnio czuła się niezwykle zagubioną. Utraciła sporą część własnej tożsamości zaraz po tym, gdy wyszło na jaw, iż wadera, której nazywanie "matką" stało się dla niej rzeczą tak naturalną, okazała się całkiem obcą samicą a z "rodzeństwem" nie łączyły ją żadne węzy krwi. Jakże bowiem czuć, kim się jest, gdy cały dotychczasowy świat poległ w gruzach a system wartości uległ całkowitemu przestawieniu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 23:28, 03 Cze 2012 Temat postu:

Przyjrzał się wilczycy uważnie, nie mając wątpliwości, że Ontaria ma na myśli samą siebie. Wyglądała na młodą, więc pewnie dopiero odkrywała swoją osobowość, umiejętności, charakter.
- Masz na myśli to uczucie, kiedy czujesz się zdezorientowana, masz wrażenie, że sama nie wiesz, kim jesteś? - odpowiedział. - Każdy musi przez to przejść, by w końcu móc odnaleźć swoje miejsce na świecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 23:35, 03 Cze 2012 Temat postu:

Skinęła łbem, kiedy ten zapytał, czy przypadkiem nie mówi o samej sobie. Zawsze była otwarta, czasem miała wrażenie, iż aż nazbyt, dlatego zatem nie zażenował jej fakt, jak wiele potrafił o niej wywnioskować. Pewnie wiedział więcej na jej temat, niż ona sama - takie przynajmniej wrażenie zaprzątało jej umysł. Nie przeszkadzało jej to, zawsze można było czytać z niej jak z otwartej księgi. Cierpiała przez to niejeden raz, ale widocznie niczego jej to nie nauczyło.
- Mam nadzieję, że się nie mylisz, Waspie. - przyznała, zwilżając dyskretnie czubek nosa ozorem, który następnie zgrabnym gestem na powrót schowała w pysku. Jej lazurowe oczy na moment zawiesiły się na uparcie kryjących się za firanką włosów ślepiach samca po to tylko, by za moment przenieść swe ciepło na drzewo.
- Oby jak najsprawniej odnaleźć siebie w tym całym chaosie. - dodała znacznie ciszej, jakby właśnie wypowiadała życzenie. Niemniej jednak łowca śmiało mógł usłyszeć jej słowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 1 z 12


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin