Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Szmaragdowy Strumień

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Minato
Duch


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 13:56, 15 Cze 2011 Temat postu:

Spojrzał bezpośrednio na młodszego wilka, odsuwając na chwilę obecną podziwianie wspaniałych tworów natury. Łagodny, miły uśmiech nie opuszczał jego kufy, a błękitne ślepia przymrużyły się w dobrotliwym geście.
- Kraina, w której się urodziłem leży daleko stąd - odpowiedział spokojnym, opanowanym tonem, nie pogrążając się we wspomnieniach, a jedynie wytaczając fakty. Zbyt bolesny był jeszcze dla niego obraz wielkiego pożaru, który pochłonął wszystko, na czym mu niegdyś zależało. - Była to spora wyspa należąca do Japonii, więc posługiwaliśmy się tam właśnie językiem japońskim - wytłumaczył cierpliwie. - Królował tam jeden, wielki szmaragdowy las poprzecinany licznymi rzekami - zaczął opisywać wygląd swego dawnego domu.
I wbrew sobie, mimowolnie począł rozpamiętywać, przypominać sobie ów dom w pełnej krasie. Rozłożyste korony piętrzące się nad głowami, szum przepływającej wody i miliardów zielonych liści. Spokój i cisza... spokój i cisza, które zakłócane były przez wojenne bębny, okrzyki walczących, uderzający o siebie metal i kłapiące szczęki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chay
Duch


Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:10, 15 Cze 2011 Temat postu:

- Ach, Japonia... - powiedział ze zrozumieniem Chay, chociaż nie miał w rzeczywistości pojęcia co to może być... Jakieś miasto? Kraina? Alternatywna rzeczywistość zamieszkana przez zmutowane roboty zombie? - Nu, ja pochodzą z takiego kraju, Ukrainy. - rzekł z uśmiechem. Właściwie to nie wiele widział w swojej ojczyźnie. Większość czasu spędzał w jednym lesie, w pobliżu bezpiecznej kryjówki tak, aby nikt go nie znalazł. Bo był czarny. Rasizm.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minato
Duch


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:16, 15 Cze 2011 Temat postu:

- Ukrainy, powiadasz?
Mruknął wtem do siebie, przenosząc wzrok ponownie na szumiąca, spokojną jak on ścieżkę szmaragdowego strumyka. Zastrzygł lekko spiczastymi uszyma, zastanawiając się nad tym, jak wielki był ten świat, jak wiele miejsc posiadał, jak wiele języków, odmiennych roślin i zwierząt. Z pewnością było tego mnóstwo, więcej niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić.
Otrząsnął się z tych myśli, koncentrując ponownie na młodym basiorze. Nie chciał być wścibski - rzadko kiedy taki był, bardziej swe zainteresowania mianując "ciekawością" - lecz chciał także jakoś podtrzymać rozmowę.
- Dlaczego więc przybyłeś tutaj, a nie zostałeś tam? - zapytał neutralnym, opanowanym i spokojnym tonem, nie dopuszczając do głosu niczego innego.
Dziwnie nieco to komponowało się z łagodnym uśmiechem i spojrzeniem, niemniej dawało odpowiedni obraz osoby, która pragnęła porozmawiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chay
Duch


Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:23, 15 Cze 2011 Temat postu:

- W stadzie powiedzieli, że jestem potomkiem Belzebuba, bo miałem czarny kolor futra. Moja mama mnie ukryła, jak byłem mały, ale ostatnio kopnęła w kalendarz. Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że to przez nich... - powiedział, a jego oczy niebezpiecznie się zwężyły. Teraz zionęła z nich zwykła nienawiść skierowana do dwóch konkretnych osób. Przywódcy i znachora. Jakoś nie tęsknił za tymi staruchami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minato
Duch


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:33, 15 Cze 2011 Temat postu:

Przymrużył swoje błękitne ślepia, prostując się i spoglądając uważnym spojrzeniem na szczenię. Jak widać jego dziecięce lata składały się przede wszystkim na ukrywaniu przed innymi oraz przeklinaniu tych, którzy wyzywali go od najgorszych. I to z powodu czego? Innego koloru futra - a przecież czarna barwa sierści wcale nie byłą rzadka, Minato nieraz stykał się z osobnikami ją posiadającymi. Mruknął ponownie, przechylając się nieco w bok i kładąc łapę na ramieniu młodzika.
- Nie wiem, co czuje osoba, którą określa się tak napiętnowanym mianem, niemniej sądzę, iż nie powinieneś zagłębiać się w nienawiści - odezwał się łagodnym tonem, uśmiechając pogodnie do Chay'a.
Zbyt wiele razy widział oczy przepełnione rządzą zemsty, zbyt wiele razy miał do czynienia z osobnikami, która łaknęły krwi innych osób - było to straszliwe doświadczenie, które za wszelką cenę chciał zahamować, przystopować rozprzestrzenianie się tej emocjonalnej zarazy. Od tego właśnie, od zdrady i nienawiści - według legend z jego stron - rozpoczął się konflikt pomiędzy dwoma stadami, który tak bardzo pragnął zakończyć. Cóż, jemu się nie udało, tylko przedłużając egzystencję tych dwóch Watah - dokonał tego dopiero ogień, pożar, który połknął cały las.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chay
Duch


Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:36, 15 Cze 2011 Temat postu:

- E tam, nic nie zgłębiam. - szczeniak lekceważąco machnął łapą. - Stare były próchna, to i pewnie same zdechły. - powiedział mając na myśli rzecz jasna przywódcę i znachora. - A może i jestem dzieciak Belzebuba? Skoro i matka i ojciec byli biali, a i rodzeństwo jak śnieg... Chociaż, matka mówiła jako że nigdy Belzebuba nie widziała, to chyba nie mogę być jego dzieciakiem... - zastanawiał się głośno Chay. - Nu, nieważne. Zobaczymy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minato
Duch


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:44, 15 Cze 2011 Temat postu:

Z początku nie skomentował słów szczenięcia, zastanawiając się w zamian, jak bardzo skrzywdzono go we wczesnym dzieciństwie, skoro miast z szacunkiem wyrażał się o tamtych wilkach z taką nienawiścią i lekceważeniem. Czyż do obowiązków Alfy nie należało dbać o swe wilki? Czyż do jego obowiązków nie należało udzielać innym rad? Zajmować się nimi? Nadstawiać swe własne życie, aby innym było lepiej? Aby inni mogli przetrwać? Przynajmniej tak uważał Minato, tak go nauczono i tak wywnioskował z obcowania ze starym Alfą swej Watahy.
- Mogłeś odziedziczyć takie futro po dawnym przodku - odezwał się wreszcie łagodnym tonem. - Mógł to być uśpiony gen, który obudził się dopiero w Twoim przypadku.
Tak, to była możliwa teoria. Z pewnością bardziej prawdopodobna od tego, iż malec ten jest dzieckiem Belzebuba - Minato szczerze wątpił w taki przypadek. Jako osobnik, który bliski był ateizmowi nie wierzył w bogów czy diabłów, więc jego umysł jeszcze silnie podważał taką możliwość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chay
Duch


Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:48, 15 Cze 2011 Temat postu:

- Ja tam nie wiem, nie znam się na tej całej anatomii. - rzekł spokojnie Chay nie wiedząc nawet, iż myli różne dziedziny biologii. Nie przejmował się tym, że raczej nie wie dużo i powszechnie może być uważany za wioskowego głupka. Miał swój honor, wierzył w to w co wierzyli jego przodkowie i wiedział to, czego nauczyła go swego czasu matka. A że prawdopodobnie nie było to zbyt wiele...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minato
Duch


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:07, 15 Cze 2011 Temat postu:

Dla Minato nigdy nie było czegoś takiego, jak za mało wiedzy - wszakże uczymy się przez całe nasze życie, zdobywając informacje stopniowo, z czasem i partiami. Wiadomo, iż szczenięta nie będą zbyt wiele wiedziały na temat świata i innych istot, gdyż dopiero rozpoczynają swoją wielką wędrówkę. Sam Minato doskonale zdawał sobie sprawę z tego, iż posiada wielkie luki, które zamierzał z upływem dni, tygodni, miesięcy i lat uzupełniać.
- Nie martw się, kuro chibi - powiedział z dobrotliwym, braterskim uśmiechem. - Masz jeszcze wiele słońc i księżyców na zgłębienie zagadek naszego świata. - Mrugnął do niego pogodnie, przymrużając potem nieco śmiesznie swe błękitne oczy o łagodnym spojrzeniu.
Wierzył w to, co mówił - cóż, rzadko kiedy kłamał. A jak już, to nie kłamał, a jedynie bajerował - jak lubił mawiać. Czasami po prostu należało używać różnych środków, różnych metod i narzędzi do osiągnięcia celu, zwyciężenia wojny... Ale teraz wojny nie było, nie było walk i konfliktów - tylko spokój. Wszechobecny spokój, którego tak mu brakowało, o który tak zawzięcie walczył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chay
Duch


Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:12, 15 Cze 2011 Temat postu:

Chay nie przypominał sobie, żeby kiedykolwiek był w posiadaniu jakiegoś księżyca, czy słońca, ale uwierzył w słowa Minato. - Nu, takie słońce to by było fajnie mieć... Księżyc właściwie też. Tylko gdzie to potem upchnąć? Jak zobaczą obcy, pewno zabiorą... - zamyślił się nad miejscem, gdzie można by trzymać taką wielką kulę. - Ha, niech zresztą świeci na niebie, po co mi takie, ło? - rzekł zaraz pogodnym głosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minato
Duch


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:32, 15 Cze 2011 Temat postu:

Zaśmiał się cicho i łagodnie, usłyszawszy słowa Chay'a.
- Mówiąc "masz jeszcze wiele słońc i księżyców" chodziło mi o dni oraz noce - powiedział, przestawszy wreszcie chichotać.
Rozmawiało mu się z tym małym szczylem nad wyraz dobrze - jego podejście do świata, spojrzenie na uniwersum oraz postrzeganie niektórych rzeczy znacznie różniło się od tych, jakie przejawiali Ci urodzeni w jego dawnej Krainie. On sam niegdyś również dziwiłby się nad takim tokiem myślenia, lecz przebrnąwszy przez te wszystkie miejsca, pokonawszy tak ogromny dystans widział już dość sporo rzeczy i przyzwyczaił się do inności poszczególnych Krain, zamieszkujących je wilków czy innych istot.
Tak, świat był niezwykle różnorodny...
- Jak Ci się podoba tutaj? - zapytał po chwili rozmyślań ciekaw, jak też kuro chibi czuje się w tej nowej Krainie.
Z pewnością była odmienna od jego starego domu - i nie chodzi tu wyłącznie o język, jakim posługują się zamieszkujące ją istoty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Minato dnia Sob 15:26, 18 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chay
Duch


Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:21, 16 Cze 2011 Temat postu:

- Całkiem przyjemnie. Inne wilki. Nikt nie twierdzi, że jestem opętany... - powiedział spokojnie szczeniak. - Nu, nawet nie muszę się ukrywać. Każdy tu jest inny, przez co nie problemów. Chociaż inna jest też kultura. - dodał i zastanowił się chwilowo. Tylko on był tutaj tak bardzo zabobonny?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minato
Duch


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:32, 18 Cze 2011 Temat postu:

Poklepał lekko młodszego towarzysza po ramieniu, posyłając mu kolejny łagodny, dobroduszny humor. Minato polubił tego kuro chibi, który już we wczesnym dzieciństwie doznał niesprawiedliwości świata oraz napotkał się z krzywdzącymi uprzedzeniami dorosłych. Przynajmniej nie brał udziału w wojnie - przemknęło przez myśli złotego basiora, kiedy tak obserwował zielonookiego kompana.
- Każde miejsce jest inne, każde ma swój język, swoje wierzenia, jak również kulturę - odezwał się w końcu, przerywając zalegająca pomiędzy nimi, acz przyjemną ciszę. - Chociaż muszę powiedzieć, że ta Kraina jest bardziej zróżnicowana niż te, które spotkałem po drodze - dodał, zwracając wzrok na lśniący szmaragdem strumyk.
I może dlatego własnie tutaj zostałem...
Miał ochotę wzruszyć ramionami, jednakże nie należało to do jego natury - jedynym więc, co zrobił, było zadarcie głowy i spojrzenie na wspaniały błękit nieba. Błękit, który tak podobny był do barwy jego tęczówek - czyżby cząstkę sklepienia zamknięto podstępem właśnie w jego ślepiach?
Zaśmiał się cicho z własnych myśli, a dźwięk ten potoczył się miękko po tym przyjaznym, cudownym terenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chay
Duch


Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:01, 18 Cze 2011 Temat postu:

- A ja nawet nie wiem, gdzie byłem przez ten czas... Po prostu trafiłem tutaj po długiej wędrówce... A może wcale nie była taka długa? - zastanowił się szczeniak. - Nawet nie wiem gdzie teraz jestem, a i tak gdybym się dowiedział, to nie znam się na mapach i krajach... - rzekł. Jakoś nie czuł potrzeby zdobywania tej wiedzy. W jego mniemaniu wystarczy już to, co wie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iku
Dorosły


Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:14, 18 Cze 2011 Temat postu:

Iku westchnął jedynie ciężko, spoglądając na Heroine. Podszedł bliżej wilczycy, łypiąc na nowo przybyłych.
-Może pójdziemy do mnie? Chyba... Robi się tu tłum.-powiedział cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Heroine
Dorosły


Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:23, 19 Cze 2011 Temat postu:

- Dobrze... - szepnęła tylko, podnosząc się. W sumie... mieli prawo tu być. Oni wszyscy. To oni chyba wybrali złe miejsce. No ale cóż - nic już nie zmieni.
- Prowadź. - uśmiechnęła się lekko, machając leniwie ogonem. Czekała na jakąś reakcję ze strony Iku... Bo przecież... Skąd miała widzieć, gdzie mieszka? No właśnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iku
Dorosły


Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:00, 20 Cze 2011 Temat postu:

-Tak więc proszę za mną.-powiedział spokojnie, uśmiechając się lekko do wilczycy. Pokiwał lekko głową, jakby wskazując jej kierunek drogi i powoli ruszył przed siebie.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibia
Nowy


Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:50, 20 Cze 2011 Temat postu:

Szła i szła. Dotarła aż tutaj. Zauważyła ślady wilków.
*Byli tu...* W oczach miała łzy. Tak strasznie pragnęła przyjaciół...

Na przyszłość pisz dłuższe posty. Powinny one zawierać minimum 15 słów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:02, 21 Cze 2011 Temat postu:

Skrzydlata wadera wylądowała na środku okręgu. Rozejrzała się z uwagą i pewną fascynacją dookoła. Może i była to zwykła polana, którą przecinał strumyk z niesamowicie czystą wodą, ale dla niej było to wyjątkowo piękne miejsce. Ostatnio stała się bardzo wrażliwa i uczuciowa. Ciekawe, ciekawe... Z delikatnym uśmiechem na kufie podeszła do strumienia pochylając się lekko i przyglądając swojemu odbiciu. Po chwili przysiadła jednak nie spuszczała wzroku z tafli wody.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marillion
Dorosły


Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:44, 21 Cze 2011 Temat postu:

Tup, tup, tup...
Ciche i nieregularne kroki zdradzały, że nieco chwiejnym krokiem nad strumyk zbliża się jakieś lekkie stworzenie. Stworem owym był Marillion, który po kolejnym wypadzie poza krainę właśnie wracał w domowe strony. Szedł powoli i dość chaotycznie, lecz trudno było stwierdzić, czym jest to spowodowane. Może był bardzo zmęczony, może pod wpływem jakichś fajnych, znalezionych w ludzkiej wiosce środków, a może po prostu miał taki kaprys? Cóż, Rill był dziwnym stworzeniem. Teraz jego wilcza postać wyłoniła się zza zarośli i każdy mógł dostrzec charakterystyczną dla niego chudą sylwetkę i długie, szczupłe łapy. Samiec rozejrzał się po okolicy, zastanawiając się, gdzie właściwie łapy go poniosły. Momentalnie jednak miejsce przestało go zajmować, bo uwagę Marilliona przykuła siedząca przy strumyku postać.
Amija!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 24, 25, 26  Następny
Strona 2 z 26


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin