Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wodospad snów i marzeń

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 13:30, 10 Maj 2012 Temat postu:

Czarny Golem, będący wytworem Samuela pojawił się w tym miejscu i podszedł do radnego sojuszu Ogień-Noc - Hirestuny. Wręczył mu kartkę z następującą wiadomością, pisaną łapą Samuela:

"Wkrótce odbędzie się zebranie sojuszu Ogień-Noc w sprawie ataku samotnika na alfę Wody. Twoja obecność tam jest obowiązkowa.
Pozdrawiam, Samuel."


Po czym najzwyczajniej w świecie ruszył dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:39, 31 Maj 2012 Temat postu:

Westchnął cicho i wstał. Powoli zaczął iść, przed siebie, bo wiedział, że dalsze przebywanie w tym miejscu, nic nie da. Oblizał wargi i spuścił delikatnie łeb. Coś się w nim zmieniało, lecz sam nie wiedział co, będzie musiał się osamotnić i poszukać, a raczej odszukać swego ''ja''. Popatrzył jeszcze raz za siebie, po czym ruszył jak z kopyta, wymachując swym ogonem na boki. W tym dzikim biegu, zaczął sobie uświadamiać, co tak na prawdę jest dla niego dobre, a co nie..

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 1:39, 29 Mar 2013 Temat postu:

Pojawiła się tutaj i ona - nastoletnia wadera pozbawiona rodziny o imieniu Amiru. Chociaż w zasadzie... nie do końca było to prawdą, bowiem jako - tako rodzinę posiadała, jeśli można tak nazwać kilka istot, które są nosicielami tych samych genów i mają tych samych przodków, ale pozostają dla siebie personami kompletnie obcymi i niewiele mającymi ze sobą wspólnego. Może nie ze sobą, ale z Tobą. A może nie tyle z Tobą, ile z Amiru. A może to Amiś ma niewiele wspólnego z nimi? Jedno było pewne: byli dla siebie niczym wrogowie, nie zaś przyjaciele.
Powoli, niespiesznie, zapewne nie mając już większych nadziei, podeszła w stronę niebieskiego drzewa. Spełnia marzenia - tak słyszała. Trzy - tak słyszała.
Jakie mogły by to być? Szybko postanowiła wymienić w głowie wszystkie, by potem wybrać z nich te najbardziej potrzebne. Te, których spełnienie stanowiło priorytet. Nie wierzyła, aby jakieś drzewo o kretyńskim kolorze mogło jej pomóc, a jednak chciała mieć nadzieję. Wzięła głęboki wdech, zatrzymując na moment powietrze w płucach po to, by następnie głośno je wypuścić.
- Chciałabym, aby ojciec mnie kochał, by był ze mnie dumny... - szepnęła, nieufnie spoglądając na drzewo. Nie miała nawet trzech życzeń, czyż to nie żałosne? A może przeciwnie? Może miała tak wspaniałe życie, iż nie miała o czym marzyć? Westchnęła. Rozejrzała się dookoła, czy czasem nikt nie widzi, że gada do drzewa. Uniosła łapkę i już miała dotknąć kory drzewa, kiedy dopadła ją myśl: a jeśli tak ma być? Może... może im wszystkim będzie lepiej bez niej? Może nie zasługuje na ich miłość?
Zrezygnowana, usiadła nieopodal drzewa, wlepiając spojrzenie w jego gałęzie. Co robić?

W końcu na jej pysk wkroczył grymas zawzięty, a łapka wylądowała na pniu. Wiedziała już, co zrobić oraz jak się zachować. Po raz ostatni tego dnia przeanalizowała całą tę chorą sytuację. Potrzebowała pomocy, wsparcia i miłości, a dostawała jeden kubeł zimnej wody za drugim. Albo przed drugim, jeśli zachować logikę.
- Chcę, aby ojciec i Maiko... byli szczęśliwi... - wyszeptała łamiącym się głosem, czując, jak po raz kolejny oczy jej zdają się stawać coraz bardzej mokrymi. Widziała świat niczym przez mgłę.
Była rozczarowana. Nie poczuła, aby coś się zmieniło, nie zauważyła, by cokolwiek się stało. Żadne 'czary - mary' ani 'hokus - pokus'. Ośmieszyła się tylko, nawijając do rośliny. Nawet ona miała w nosie (drzewa mają nosy?) naszą drogą Amiru, która zdenerwowana opuszcza właśnie galopem to miejsce, zażenowana tym, jak łatwo dała sobą manipulować. Po raz kolejny...
Porażka.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amiru dnia Pią 1:57, 29 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14
Strona 14 z 14


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin