Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Marmurowy Pałac- Klub Black Mad Stars

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:20, 07 Lis 2011 Temat postu:

- Wybacz, Akeli. - przeprosiła jedynie waderę, wstając od stolika. Jimmy przywitał się z nieznajomą, więc Miku zostało ugoszczenie samczyka. Udałą się do kuchni, gdyż było to jedyne miejsce, w którym mógł poprosić o koktajl.. Gdyby nie towarzystwo łowcy i szamanki oraz miła atmosfera, którą stworzyli w pałacu Hats zapewne uznałaby zamówienie dojrzewającego za obrazę, lecz obecnie wolała pobawić się w dobrą ciocię.
- Witaj. - przywitała się na początek, uśmiechając delikatnie. - Jestem Hatsune, a Ty? - zapytała spokojnie, szukając truskawek na deser.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Breezy
Duch


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze św. Mikołaja!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 9:11, 10 Lis 2011 Temat postu:

Breezy spojrzał spod łba swoimi jakże tajemniczymi, zielonymi oczami.
-Noszę miano Breezy'ego.- powiedział grobowym głosem i oparł czarno- biały pysk o blat.
-Jestem z watahy wiatru.- powiedział ponuro, czekając na upragnione piciulko. Ostatnio woda trochę mu się przejadła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:05, 10 Lis 2011 Temat postu:

- Breezy? Ładne imię. - stwierdziła z uśmiechem, podając wilkowi zrobiony w międzyczasie koktajl. Do szklanki włożyła jeszcze słomkę i jedną, świeżą truskawkę na brzeg szkła.
- Ja również z Wiatru. - przytaknęła na jego słowa, po czym również oparła się na stole, lecz na własnych łapach, patrząc w oczy samcowi. - Masz ładne, zielone oczy. - szepnęła, jakby myśląc na głos. Jednak zrobiła to świadomie, o czym świadczył jej późniejszy uśmiech, podczas którego przymknęła lekko powieki i przechyliła łebek na prawą stronę.l


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Breezy
Duch


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze św. Mikołaja!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 9:08, 11 Lis 2011 Temat postu:

Wilk na początku nie odpowiadał.
Wreszcie wydusił z siebie jakieś słowa.
-Dziękuję. Twoje również. Bardzo oryginalne...
Nie tak jak imiona innych, pomyślał. Wziął swój koktajl i zaczął zachłannie pić. Wreszcie... Ostatnio woda z pewnego jeziora mu zaszkodziła. Miał nadzieję, że nic mu się nie stanie.
-Masz rodzeństwo?- spytał zaciekawiony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 12:23, 11 Lis 2011 Temat postu:

- Nie mam rodzeństwa. Jeśli miałoby chodzić o biologiczną rodzinę to nie mam nikogo. Tutaj zaczęłam swoje nowe życie i jak na razie nie jest źle. - odpowiedziała z uśmiechem. Jej rodzina składała się jedynie z córki, którą ostatnio nigdzie nie widziała. Mimo tego starała się o tym nie myśleć i żyć teraźniejszością. W dzieciństwie spotkało ją wiele przykrości, więc obecnie powinno być lepiej, tak..?
- A Ty masz tutaj jakąś rodzinę? - zapytała, nie odwracając wzroku od tajemniczych oczu Breezy'ego. Nie myślała o nim jak o kandydacie na partnera, o nie! Był, a przynajmniej tak się zdawało Miku, nieśmiały i zagubiony, co wywoływało u niej mieszane uczucia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Breezy
Duch


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze św. Mikołaja!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 13:35, 11 Lis 2011 Temat postu:

Breezy wyszczerzył białe, ostre ząbki.
-Mam. Siostrę Morte. Jest moją jedyną rodziną tutaj...
Nagle odszedł myślami gdzie indziej.
Był znowu w swojej jamie bawiąc się z rodzeństwem.
Sielanka.
Nie wie, że zaraz porwie go człowiek.
Nie wie, że zaraz będzie miał palący tatuaż.
Co najgorsze: nie wie, że jego siostra też...
Mucha która usiadła na jego nosie sprowadziła go z powrotem na ziemię.
-Przynajmniej ją mam.- powiedział, lekko nerwowo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Breezy dnia Pią 15:03, 11 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:01, 11 Lis 2011 Temat postu:

- Może chcesz się jeszcze czegoś napić albo coś zjeść? - zapytała, ścierając mokre plamy z blatu kuchennego. Odłożyła szmatkę na bok i usiadła na krześle, naprzeciwko Breezy'ego. Jej dzieciństwo było jakże odmienne od przeżyć samczyka. Człowiek ją ochronił i wychował, był dla niej rodzicami, przyjaciółmi. Szkoda jedynie, że tak niewiele osób potrafi odważyć się i przeciwstawić bezsensownym nakazom czy rozkazom osób, które bezkarnie takie zasady ustalają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Breezy
Duch


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze św. Mikołaja!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 15:10, 11 Lis 2011 Temat postu:

Bryza potrząsnął głową w zaprzeczeniu.
-Dziękuję.
Było w nim coś nie tak. Czy to przez jezioro zmian? Tego nie wiedział.
W jego oczach było przygnębienie. 'Nie tylko ty taki posiadałeś...', powiedział mu duch nad przepaścią. Co chciał przez to powiedzieć? Czy też należał do Instytutu Naukowego? Wilk zaczął się martwić. To było bez sensu. Zbladł. Ale jak biały wilk może być jeszcze bardziej biały? Mniejsza.
-Cz ty też tak miałaś? Czy ty też usłyszałaś słowa, których nie rozumiesz?- zwrócił się do Hatsune.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christopher
Dorosły


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:33, 11 Lis 2011 Temat postu:

Jimmy spojrzał na Breezego ze zdziwieniem. - To nie bar, młody - warknął i podszedł do dojrzewającego wilka. Zabrzmiało to dość złowrogo.. trudno. Jimmy czekał n reakcję wilka. Nie chciał się bawić w niańkę. Nie był taki, kochał dzieci, nie nastolatków.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Christopher dnia Pią 20:34, 11 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 0:35, 12 Lis 2011 Temat postu:

- Niezrozumiałe słowa? Jeśli by się zastanawiać nad znaczeniem każdego wypowiedzianego zdania, to można by sądzić, że wszystko nie jest do końca zrozumiałe. - mruknęła w zamyśleniu, spoglądając na samczyka. Nie rozumiała skąd na myśl przyszło Breezy'emu takie pytanie, więc chyba wypadałoby zapytać.
- Pytasz, bo sam słyszałeś sformułowanie, którego nie rozumiesz? - zapytała cicho, kierując swój wzrok na Jimmy'ego. Widocznie nie pasowała m obecność dojrzewającego, jednak to Miku ustalała kto będzie przebywał w pałacyku, dzięki czemu czuła że ma jakąś kontrolę nad basiorem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Breezy
Duch


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze św. Mikołaja!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 8:45, 12 Lis 2011 Temat postu:

Breezy kiwnął głową.
-Duch. Powiedziałem mu o...tatuażu. Nawet mistrz w mojej byłej krainie nie był w stanie pozbyć się go. Duch powiedział mi, że nie tylko ja taki mam...Ale zmienił ciało. Czyżby miał równie coś takiego na swoim barku?!- zebrał czarną grzywę z czoła i podparł głowę łapami.
'To nie bar, młody'.
Spojrzał zielonymi oczami pełnymi smutku i złości zarazem i mruknął coś pod nosem. Jak zwykle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 9:36, 12 Lis 2011 Temat postu:

Spojrzała lekko zdziwiona, lecz widocznie skupiona na Breezy'ego.
- Co przedstawia ten tatuaż albo co oznacza? - zapytała cicho. Chciała jeszcze zapytać dlaczego basior chciał się go pozbyć, ale uznała, że konkretna odpowiedź na zadane pytanie będzie wyjaśniała wszystko.. Co mogło oznaczać, że nie tylko on taki ma? Może takie znamiona nosiła jego rodzina, a duch był krewnym samczyka i nie chciał mu powiedzieć, że są rodziną?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Breezy
Duch


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze św. Mikołaja!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 9:39, 12 Lis 2011 Temat postu:

Wilk zabrał grzywę zasłaniającą tatuaż.
-Jeden to napis Proteusz z laboratorium. To wiem. Ale drugi...- wskazał na trójząb- Drugi mam odkąd się urodziłem.
Ach...Czemu on nie może się bawić jak inne dzieciaki, tylko zamęczać się takimi pytaniami? Siebie i innych?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 9:51, 12 Lis 2011 Temat postu:

- Uhm.. Nie mam pojęcia co może to oznaczać. Czy ktoś z twojej rodziny miał też taki tatuaż? - zapytała, wciąż skupiona, próbując skleić informacje z tym, co jej umysł podpowiadał. - Tatuaże Ci przeszkadzają? To znaczy.. Bolą Cię te miejsca, na których są? - kolejnymi pytaniami Miku zasypała samczyka, które już zaczynały się wydawać śledztwem. Jednak widząc ten smutny wyraz oczu, skarciła się w myślach, że tak docieka informacji, gdy może Breezy chce odpocząć już od tego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Breezy
Duch


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze św. Mikołaja!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 10:02, 12 Lis 2011 Temat postu:

-Tak. Rodzeństwo. Tylko one. Rodzice nie.- po czym spojrzał na Hatsune przerażonym wzrokiem-One nie bolą. One palą aż do kości.
Zadrżał, a jego głowa zaczęła boleć. Przerażające. Nie wiedział co zrobić. Złapał się jedynie za kudły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:31, 12 Lis 2011 Temat postu:

Nie chciała już męczyć młodego pytaniami, zwłaszcza, że zagadka nawet ją przerażała. Widząc jak Breezy słania się z bólu, zaniepokoiła się.
- Chodź, usiądź, połóż się. - plątała się w słowach, prowadząc samczyka do jadalni, w której stała kanapa. Nie wiedziała co ma o tym myśleć i co dalej zrobić. Czuła, że te tatuaże to coś paranormalnego i bała się szukać przyczyny, co jednocześnie prowadziło do powstawania wyrzutów sumienia. Spojrzała raz na Akeli, raz na Jimmy'ego szukając w nich jakiejś.. podpowiedzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yenn
Duch


Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Nie powiem XD
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:25, 14 Lis 2011 Temat postu:

Yenn po bardzo długiej nieobecności wparowała ledwo żywa do Pałacu... Dawno go nie odwiedziła, a trzeba było wszystko pokładać, bo zrobił się okropny bałagan! No, ale najpierw Yenn musi wrócić do żywych.. Bo po rozprutej łapie, porażeniu prądowym, podpaleniu kawałka ogona i bronienia innych była wyczerpana, a to tylko przez tego wielkiego i gburowatego lisa! Nie miała siły na życie.. Co prawda krew już za była sucha, ale te okropne rany które bolały ?? No cóż.
Witam wszystkich-powiedziała bez uśmiechu, choć co prawda próbowała to zrobić..
Wiem że mnie dawno nie było i w ogóle, ale musiałam walczyć o krainę! Ponieważ zaatakował nasz wielki, szanowny i tępy pan lis.. Który zabił kilka z wilków-powiedziała psychopatyczne..
Pójdę na chwilę do swego pokoju-powiedziała na nowo zmęczona i wgramoliła się na górę.. Jej życie było skomplikowane i to jak bardo ? Gdy weszła do swego pokoju, o dziwo poszła od razu pod prysznic i zmyła z siebie tą krew.. Następnie odświeżyła się i wyszła z pokoju. Co się stało? Wyglądała inaczej niż kiedyś, nie była czerwona! Czemu? Sama nie wie, ale już się tym nie interesowała tylko poszła do innych wilków i usiadła nieopodal reszty. Jednak coś jej nie pasowało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Dorosły


Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:28, 15 Lis 2011 Temat postu:

Scarlett widząc całe to zamieszanie, uśmiechnęła się jedynie nieśmiało i cofnęła o krok.
-Wybaczcie, ale chyba będe już musiała iść. Mam nadzieję... Że się jeszcze spotkamy.
Po tych słowach samica obróciła się i ruszyła nad Wodospad.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christopher
Dorosły


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:14, 18 Lis 2011 Temat postu:

Jimmy przechylił delikatnie głowę. Nie rozpoznał nowej wadery. Nie wiedział co się w okół niego dzieje. Ciekawe dlaczego? Ostatnio był nieobecny. Miał tyle na głowie. Miał ochotę odpocząć, ale zanim to zrobi.. zanim wybierze sobie w końcu pokój, wybierze go... Nieważne. Podszedł do lodówki i wyjął z niej zimną rybę. Zaczął jeść.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Christopher dnia Pią 19:16, 18 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 23:17, 18 Lis 2011 Temat postu:

Hatsune chwile krążyła po jadalni, starając się uspokoić myśli, lecz nie dawała sobie rady.. Ruszyła za Jimmy'm do kuchni, gdzie wyciągnęła z lodówki puszkę piwa. Otworzyła ją i spojrzała do środka, słuchając cichego syczenia.
- A jeszcze niedawno mówiłam, że się tego brzydzę, że nigdy więcej nie tknę.. - mruknęła niby do siebie, niby do basiora, nie odrywając wzroku od trunku w metalowej obudowie. Upiła większy łyk. Zamknęła ślepia, marszcząc brwi, po czym głęboko westchnęła. Chciała utopić wszystkie troski, problemy, pytania i zmartwienia. Zapomnieć choć na chwilę o obowiązkach jakie spotykała w pałacu na każdym prawie kroku.
- Chcesz jedno? - zapytała samca, wyciągając w jego kierunku drugą puszkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 27 z 35


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin