Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Orla perć

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 8:29, 14 Paź 2012 Temat postu:

Jak tu trafiła? Sama nie wiedziała. Po prostu, postanowiła udać się na spacer, który miał przynieść jej trochę wyciszenia. Jednakże zamiast wcześniej choć trochę przyjrzeć się niebu, po prostu wyruszyła. Spontanicznie, a co! Cicho mamrocząc coś pod nosem stawiała łapy przed siebie. Zwyczajnie nie pasowała dzisiaj jej ta pogoda, czuła jak pod przemokniętym futrem, po skórze spływają krople deszczu. A skrzydła też już stały się cięższymi niż zazwyczaj, to też nie chciała ich nadwyrężać, bo po co? Aczkolwiek.. W pewnym momencie zadarła łeb do góry. Szarość, nic poza szarością, którą powodowały smutne, deszczowe chmury. Tak, ta pora roku była wyjątkowo optymistyczną. Westchnęła cicho i leniwie zaczęła wspinać się coraz wyżej i wyżej, poczynając od pierwszej półki skalnej, na którą możliwym było wejść. Gdzie nie gdzie przechodziło się całkiem sprawnie, idąc górską ścieżką. W niektórych momentach musiała skupić się na tym co dzieje się pod jej łapami, aby przypadkiem coś się nie osunęło czy odkruszyło.. Już łapy oparte były na kolejnej wystającej skale, gdy obróciła łeb w stronę białej sylwetki nieznajomej wilczycy. Tak, z pewnością była nieznajomą. Zapach owej istotki był tylko bardziej intensywny poprzez opady deszczu, a więc i ona nie miała najmniejszych problemów z wyczuciem go. Przez chwilę stała tak na dwóch łapach, przednimi się opierając i zastanawiając się czy aby nie powędrować dalej. Jednakże nie, lepszym pomysłem byłoby zostać, podejść.. Już tak dawno z nikim nie rozmawiała, a przydałoby się. Delikatnie opadając na przednie łapy, kocim krokiem powędrowała w stronę wilczycy. Usiadła obok Śnieżnobiałej.
- Hmm.. Też Cię zastanawia jak rasa tak bardzo bliska nam może być posłuszna dwunogom? - Odezwała się nie spoglądając nawet na personę (xd) siedzącą obok. Siedziała wpatrzona w obraz owiec i psa pasterskiego, który z pewnością siedział tam z rozkazu ludzkiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:15, 14 Paź 2012 Temat postu:

- Tego nie da się wytłumaczyć. - odpowiedziała z lekką intonacją i uśmiechnęła się jakby sama do siebie. Uwielbiała zimny powiew wiatru, wiejący tuż prosto na jej twarzy. Była niemal zahipnotyzowana górami. Kochała je. Mogłaby tu siedzieć niezmiernie długo, jednak czas ja naglił. Teraz akurat wolała rozmawiać z Yumi. Zerknęła na jej skrzydła. Oh, jak ona by chciała takie posiadać! Nawet same marzenie o lataniu przygniatało ją do ziemi. Podniosła pysk do góry, ponownie wciągając świeże powietrze po deszczu. Krople wody lądowały na jej futrze niczym na gąbce. Nie przejmowała się tym.
- Lubisz szybować w powietrzu? Ja zawsze o tym marzyłam. - uśmiechnęła się i okryła łapy ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:23, 14 Paź 2012 Temat postu:

- Niby nie, jednak zawsze zastanawiałam się czy to ludzie mają w sobie coś nadzwyczajnego, czy raczej jest to jakiś ubytek wilczego charakteru. Ech, ludzie myśląc, że są jedynymi racjonalnie myślącymi ssakami na Ziemi wzięli ją zbyt bardzo pod swoje władanie.. - Zawsze dla Yu było to nieco niepokojące. Nie mogła w żaden sposób się przekonać do tych człekokształtnych istot, człowiek był dla niej wielką zagadką, którą jednocześnie chciała odkryć, ale wolała trzymać się z daleka. Potrząsnęła lekko głową, aby pozbyć się niewielkiej ilości wody, która wydawała się wsiąkać w sierść.
- Czy lubię? W sumie.. to tak. Jest to naprawdę coś.. niezwykłego, niesamowitego. - Swoją wypowiedź rozpoczęła od delikatnego uśmiechu, uprzednio zaraz po usłyszeniu pytania przenosząc wzrok na Shinq. - Wiesz, marzenia się spełniają, ale trzeba tego mocno chcieć. - Dodała delikatnie poszerzając swój uśmiech. I pomyśleć, że i Yumi niegdyś nawet nie myślała o tym, że może być posiadaczką skrzydeł, możliwe iż nawet nie miała pojęcia, ze coś takiego jest możliwe.
- A tak w ogóle to, Yumi jestem. - Kiwnęła głową, jakoby chcąc podkreślić rolę swoich słów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:39, 14 Paź 2012 Temat postu:

- Miło mi. Na mnie wołają Shinq. Jesteś może z Watahy Nocy? - spytała z ciekawości, stawiając swoje czarne uszy na sztorc. Uważnie słuchała każdego słowa wypowiedzianego przez Yumi, były one bardzo wciągające, przynajmniej dla niej. Zawsze brała wszystko do serca.
- Moim zdaniem kiedyś, dawno temu, uprowadzili kilka wilków i ich oswoili, czy coś w tym stylu. Później założyli hodowlę i zmieszali rasy wilków z innymi. Lecz co tu o tym gadać? To nużące. - odpowiedziała. Sama wiedziała, że papla bez sensu, więc chciała się na dłuższy czas po prostu zamknąć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:24, 14 Paź 2012 Temat postu:

- Tak, owszem.. Noc. - Odpowiedziała z uśmiechem. - A Ty z Wody, o ile się nie mylę? - Machnęła radośnie ogonem i ponownie przeniosła wzrok w stronę wcześniej wspomnianych owiec. Wydawały się być przeniesionymi na ziemię jasnymi obłokami, wyróżniały się z całej szarości dnia, to bez wątpienia.
- Co do tego nie mam żadnych wątpliwości, nużące. - Można by o tym dyskutować, faktycznie, ale na pewno trzeba by się tym interesować. A jej to w najmniejszym stopniu aż tak nie interesowało, żeby miało jej to zająć nie wiadomo ile czasu, tak więc wracając do fabuły, bo chyba zaczynam pisać bez najmniejszego celu xd.
- W sumie.. jeśli mogę Cię spytać.. To co Cię tu przywiało, że tak powiem? - Uśmiechnęła się przyjaźnie. Ona zazwyczaj zawsze pojawiała się gdzieś w jakimś celu czy z jakiegoś powodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 21:42, 14 Paź 2012 Temat postu:

- Chciałam odpocząć od zadań, jakie musi wypełniać Dowódczyni. Muszę co jakiś czas odetchnąć - to normalne. Poza tym miała tu przyjść Berenika, moja matka, lecz skoro ty tutaj przyszłaś, to bardzo chętnie z Tobą pobędę w tym miejscu. - oznajmiła. Oglądanie wciąż tego samego obrazu życia zupełnie jej nie nudziło, jednak zgłodniała. Otworzyła swój woreczek z przeróżnymi skarbami i wyjęła dwa, pięknie czerwone jabłka. Podała jedno Yumi.
- Chcesz jabłka? Ostatnio przy mojej norze spada ich strasznie dużo. Jeśli chcesz, możemy się potem przejść do mojej Spokojnej Doliny po dżem z jabłek, ale to później. Najpierw pobądźmy trochę tutaj, ok? - zachichotała pod koniec i rozdziawiła paszczkę, biorąc pierwszy gryz pysznego owocu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 23:48, 14 Paź 2012 Temat postu:

- Dowódczyni? Jesteś Dowódcą? - Spojrzała nań spokojnie. - Jakiej specjalizacji? - Uśmiech nie znikał jej z pyska, jakie to było miłe. Nareszcie jakieś radosne reakcje, które mogła zaliczyć do całkiem naturalnych. Jak jej tego brakowało. Opuściła wzrok na podawany jej przez Shinq czerwony, okrągły owoc. Wyciągnęła łapkę aby móc go chwycić, choć dość nieudolnie, będąc odzwyczajoną od trzymania okrągłych przedmiotów w łapkach, jakoś jej się to udało.
- Dziękuję, z chęcią. - Uśmiech, który delikatnie się poszerzył przymknął jej oczka, co dało jej dość niewinny wyraz pyszczka. A ten nawet jak na nią był dość szokujący. Z zadowoleniem wgryzła się z soczyste, słodkie jabłko.
- W sumie, czemu nie.. Ale takie moje drobne, choć może nieco głupie pytanie - czym jest dżem? - Niestety, takowej wiedzy to ona nie posiadała. Znała jak na siebie i tak wiele wytworów ludzkich łap, znaczy się rąk. Mimo swojego wieku, jednak w przeciwieństwie do innych wilków, nawet młodszych od niej, wiedziała tak czy inaczej.. mało. - Nie, nie. Nie ma najmniejszego problemu. Miejsce nie jest złe, możemy posiedzieć.. - Machnęła ogonem, przeżuwając kolejny kawałek jabłuszka.
- Ale.. jeśli pojawi się tu Twoja matka, nie będę przypadkiem jakoś.. przeszkadzać? - Spytała. Nie chciała stanowić jakiegoś problemu, a skoro obie miały się spotkać.. Może było to coś ważnego, co chociażby miały omówić? Ale tak nieco zbaczając z tematu, choć głównie trzymając się kanonu, dość interesującym było być już dorosłym wilkiem czy wilczycą i mieć tutaj rodziców, może nawet resztę rodziny. Oj Rich, gdzie jesteś?..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:40, 15 Paź 2012 Temat postu:

- Dowódca Wojowników. - odpowiedziała spokojnie, równie dobrze przeżuwając kawałek jabłka. Jej kły bez problemu wbijały się wyśmienity owoc, z którego aż sączył się słodki sok. Ah, palce lizać!
- A co do dżemu... To coś w rodzaju ugotowanych owoców na zimno. Jednak ja robię swoim przepisem - pokrojone jabłka na duże lub małe kawałki zalewam miodem wymieszanym z sokiem z jabłek. Na pewno Ci będzie smakować. - mruknęła na wesoło, po czym obejrzała się. Do jej uszu dochodził niepewny szmer, jakby ktoś szedł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:56, 15 Paź 2012 Temat postu:

Bo rzeczywiście ktoś szedł. Ale to nie był szmer, oto bowiem zezowata wadera z hukiem zjawiła się tu - w górach. Potknęła się o kamień, lecz natychmiast wstała i otrzepała się, mrucząc coś niezadowolona. Poszła trochę dalej... stanęła.
- Shi... Shinq? - Zapytała się niepewnie, podchodząc do przyszywanej córki. Z resztą... od razu ją poznała. Chyba. Ale to tylko woń, ot co!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:08, 15 Paź 2012 Temat postu:

/Beret ma... zeza? x3/

Wilczyca usłyszała głos znajomej osoby. Obróciła się na pięcie już próbując coś powiedzieć, gdy wtem momentalnie stanęła jak wyryta.
- O cześć... mamo! Zmieniłaś się. A mówiłaś, że różowy jest ci obcy! - zaśmiała się i podbiegła, aby przytulić matkę. Wtuliła się w nią jak w wielkie, mięciutkie futro i tak zastygła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:12, 15 Paź 2012 Temat postu:

No wiesz ty co? Toż to na avie widać. xD

Cóż, Ber również musiała przytulić Shinq. Dawno jej nie widziała, stęskniła się.
- A więc... jak Tobie idzie z posadami? Co już osiągnęłaś? - Zapytała się zezowata puszczając oczko do przybranej córki. Wyszczerz nie znikał z jej kufy. Tak przyjemnie jest zobaczyć w końcu rodzinkę! <3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:26, 15 Paź 2012 Temat postu:

- A Dowódcą Wojowników jestem, to już z resztą wiesz. A to moja znajoma, Yumi. - powiedziała z radością, wskazując poznaną osobę. Miała ochotę wszystko matce opowiedzieć, lecz nie miała tchu. Podała tylko jej czerwone jabłko, aby sobie zjadła. Jej szeroki uśmiech na kufie znaczył wieeeelkie zadowolenie. Niech Beret posmakuje, jakie to jabłka ma jej córka przy norze!


/brak weny/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:08, 15 Paź 2012 Temat postu:

- Dowódcą Wojowników? Ouu, gratuluję. - Tak, bycie Dowódcą.. To musiało być coś. Yu dobrze pamiętała, jak sama zastanawiała się nad tą "posadą", jednak nie sądziła, że dałaby radę podołać zadaniu. I jednak woli trzymać się swojego ciepłego miejsca w watasze..
- Hm, no brzmi interesująco, ja jestem na tak! - Wykrzyknęła entuzjastycznie. W jednym momencie, którego nawet nie zauważyła pojawiła się gdzieś.. taka stara ona. Radosna, beztroska. Możliwe iż nawet ją to nieco odmłodziło, no.. przynajmniej ona się tak czuła. Postawiła uszy na sztorc, tak.. z pewnością ktoś się zbliżał. Odwróciła się w kierunku, z którego nagle zaczęła się do nich zbliżać kremowa wadera. Przekrzywiła delikatnie główkę. W ciszy obserwowała obie wadery, i co nie było trudne do wywnioskowania, z pewnością ta druga była matką Shinq. Gdy usłyszała w rozmowie swoje imię, wstała aby się nieco przybliżyć i usiadła znów obok wilczyc.
- Dzień dobry, miło mi poznać. - Kiwnęła głową, następnie szeroko się uśmiechając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:09, 16 Paź 2012 Temat postu:

/Dafuuuq... dziś skręciłam sobie nogę w kostce, kurde... Booooli! ;p/

Biała wilczyca uważnie kierowała wzrok to na matkę, to na Yumi. Jej oczy co chwila chodziły w lewo i w prawo, niczym wahadło. Sama zaś z kamiennym wyrazem twarzy zaczęła odpływać do innego świata. Nie lubiła "nie myśleć". Nie był z niej żaden geniusz, lecz swoje przemyśleć musiała. To uspokajało, a jednocześnie wciągało. Dlatego też jeżeli jej "statek" zaczął płynąć, już nie dało się jej obudzić, przynajmniej przez trzy godziny. Niestety dziś okręt był załamany i zatopiony, czyli niczym dno wyobraźni i wielka, czarna plama atramentu razem. Dlatego też owa osóbka szybko się ocknęła ze swej bajki, na nowo machając ogonem ni to ze szczęścia, ni to z nudy. W każdym bądź razie siedziała spokojnie oraz cicho, nie miała dziś ochoty się wychylać spoza tłumu i wymyślać krótkie przemowy dla zebranego tutaj ludu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:05, 19 Paź 2012 Temat postu:

Ber wcale nie wygląda na starą. xd I taka stara nie jest.

Zezowata spojrzała na Yumi i kiwnęła głową. Tak, czuła jej zapach... Noc. Ta sama wataha. Nie będzie tak źle. Westchnęła i wbiła spojrzenie w córkę.
- Dawno Ciebie nie widziałam. - Powiedziała tylko po to, by ciągnąć dalej rozmowę.

Brak weny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pią 18:05, 19 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:12, 19 Paź 2012 Temat postu:

- Ja Ciebie też nie. - odrzekła, coraz wolniej machając ogonem. Była nieco zmartwiona, gdyż rzadko widziała Berenikę. Zamartwiała się tym, że może znalazła kogoś fajniejszego od Shinq. Jakiegoś najlepszego przyjaciela. Wilczyca uroniła kilka łez, od razu przecierając oczy.
- Uch, mocno dzisiaj wieje, nieprawdaż? - zaśmiała się nieco sztucznie i zaczęła kręcić się w kółko, chodzić w tą i z powrotem. W końcu odeszła kilka kroków dalej. Ziewnęła. Jej lewa łapa prawie ześlizgnęła się z krawędzi góry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:21, 19 Paź 2012 Temat postu:

Ber natychmiast podbiegła do przyszywanej córki. Nigdy nie znalazłaby sobie nikogo lepszego od Shinq, to pewne.
- Coś Ci jest? - Zapytała z matczyną troską. Bo w końcu Sh od dawna była jej córką, mimo wzajemnych różnic i rzadkiego widywania się. Tak to jest, przecież Dowódczyni też ma swoje życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:39, 19 Paź 2012 Temat postu:

- Mówię: to tylko wiatr! Odwal się! - odrzekła szybko, a jednocześnie bez uczuciowo. Jakby coś nią wstrząsnęło. Spojrzała się na matkę zdezorientowana i przestraszona. Jej ślepia powiększyły się. Dziwnie się czuła, taka... bezbronna. Przecież nigdy taka nie była! Ogarnęła ją obawa o to, że wszystko przez nią się zawali. Zaskomlała żałośnie, cofając się kilka kroków w tył od krawędzi. Wzięła głęboki wdech. Z rozpędu chciała skoczyć w dół doliny, do psów pasterskich, owiec i górala ze strzelbą. Zrobiła pierwszy krok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:48, 19 Paź 2012 Temat postu:

Zezowata wadera wyciągnęła łapę w stronę przyszywanej córki.
- Nie rób tego, czego będziesz potem żałować. - Powiedziała tylko i znowu położyła łapę na ziemi. Teraz to był wybór Shinq, skoczy albo nie. Jeśli skoczy, oznacza to jedynie tyle, że tchórzy. Przecież była Dowódcą Wojowników, a śmierć z powodów takich jak ten była czystą hańbą... w mniemaniu 9-letniej Wojowniczki i przy okazji Radnej Sojuszu, Ber.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:04, 19 Paź 2012 Temat postu:

Znów zaczęła ją boleć głowa. Ostatnio dość często to się zdarzało, co bardzo niepokoiło waderę. Przez to zmieniała się i miała inny humor. Jakby walczyła ze sobą. Jakby ta "gorsza" połówka chciała się wydostać na zewnątrz, dosłownie psując Shinq. Ta zaś mocno potrząsnęła łbem, marszcząc brwi. Ból był nie do wytrzymania. W końcu, gdy puknęła łapą w głowę, ustało. Wracała do siebie, przypominając po kolei każde wydarzenie, każdy gest. Posłała matce spojrzenie ni to wesołe, ni to smutne, trudne do odczytania. Wcale nie chciała skoczyć, a jeśli nawet by chciała, to tylko po jedną z owiec. Wadera wyprostowała się i nic nie mówiąc odeszła parę kroków dalej. Jej humor na pogaduszki zmienił się w ciągu dwóch minut, aż niemożliwe. Serce zwolniło, aby się w pełni uspokoić, za to łapy przebierały dalej. W końcu biała postać przystanęła przy dużej kałuży po deszczu i zaczęła się uważnie przypatrywać, przewracając łbem na boki.
- A ty nie rób innych rzeczy, póki nie skończysz pierwszej. - pomyślała, kładąc jedną z przednich kończyn na taflę zapewne brudnej wody.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Stille dnia Pią 21:06, 19 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26, 27, 28  Następny
Strona 25 z 28


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin