Jezioro Spełnionych Marzeń

Kristal · Gość

-Dziekuję Sune... cieszę się, że mogłam cię poznać...-powiedziała i uśmiechnęła się-No Hera gotowa!!!-przygotowała się do biegu i spojrzała na Herę i wybiegła z nią.

Sune

- przecież nic nie zrobiłam - odpowiedziałam i puściłam jej oczko. Patrzyłam jak wybiegają i po chwili zrobiłam to samo.

Dea

Pomachałam łapką i także odeszłam

Katana: Rozumiem iż możesz być "nowa" na forum, ale nie myśl sobie, że zwiedziesz mnie swoim super słodkim avkiem, więc tylko na razie Cię upominam abyś pisała dłuższe posty ;P Pozdrawiam.

Kirina

Przez cały czas obserwowała wszystko. Gdy Ktistal z Herą poszły udała się za nimi.

Volire

Przybiegłam, mimo iż wciąż plątały mi się łapki i zaliczyłam kilka upadków.
Podeszłam do wody i usiadłam nad nią, czekając na Kirinę. Bez przerwy machałam ogonkiem.

Miyo

Przechodziła tędy. Nudziło jej się trochę. Gdy zobaczyła jakąś młodą, jak ona, waderę podeszła do niej- Hej. Miyo się nazywam. -przywitała się. Obdarzyła waderę uśmiechem i podała łapkę.

Volire

- Volire, możesz mi mówić Vol - powiedziałam z uśmiechem i odwzajemniłam uścisk łapki. Mała samiczka wyglądała przyjaźnie.

Miyo

-W jakiej jesteś watasze?- zapytała uśmiechając się przyjaźnie. Nie widziała tu jeszcze innych młodych. Spojrzała w niebo, machając ogonem.

Volire

- Nocy - odpowiedziałam zaglądając za Kiriną - Jesteś ode mnie większa, tak jak moja siostra, Kirina.
Spojrzałam na jeziorko, a potem znów na Miyo.

Miyo

Przeniosła znów wzrok na Volire - Chyba wcześniej się urodziłam. - zachichotała, lecz po chwili dodała - A kim są Twoi rodzice? - zapytała, lekko ruszając ogonkiem.

Volire

- Shade i Smith - odpowiedziałam z uśmiechem na pyszczku. Podeszłam do wody i "spróbowałam jej". Była bez smaku, ale można było przeżyć.

Miyo

Na jej kufie wyskoczył nieodgadniony grymas. Próbowała sobie przypomnieć skąd zna imię Shade - A tak, Twoja mama była u mnie w legowisku - powiedziała z uśmiechem. Widząc co robi Volire zaśmiała się lekko - Pewnie nie jadłaś jeszcze mięsa? - zapytała cichutko.

Volire

Pokręciłam łebkiem.
- Nie - powiedziałam.
Patrzyłam wciąż za Kiriną. Czyżby mnie zgubiła?

Miyo

Uśmiechnęła się ciepło. Widząc zachowanie młodej samiczki i ona się rozejrzała - Czekasz na kogoś - zapytała z zaciekawieniem.

Volire

- Na moją starszą siostrę - odpowiedziałam i westchnęłam. Zaczęłam się bawić swoimi wisiorkami. Ciekawie będzie jak Kirina nie przyjdzie.

Kinnojo

Przyszłem tutaj za moją siostrą. Usiadłem obok niej, patrząc na pomarańczową młodą. Napiłem się wody i spowrotem usiadłem na swoje miejsce.
- Jestem Kinnojo - powiedziałem machając ogonkiem.

Shade

Przybiegła tutaj wypatrując córki. - Volire. Gdzie jest Kirina? - spojrzała na nią pytająco. Westchnęła cicho i spojrzała powaznie na inni wilki.

Miyo

- To mój brat, Kinnojo - przedstawiła przybyłego wilka wskazując łapką. Na jego widok ucieszyła się i zaczęła mocniej ruszać ogonkiem w lewo i prawo.

Shade

Zwróciła wzrok na Miyo. Dobrze znała tą młodą wilczycę, to córka Szasty i Wardress. Przeniosła pusty wzrok na Volire, chciała, zeby jej dzieci cały czas były przy niej. Nie chciała, żeby sen się spełnił. Doskonale wiedziała co to stracić bliskich. Milczała cały czas.

Miyo

Dopiero teraz spostrzegła mamę Volire. Szybko ukłoniła się, tak jak ją rodzice nauczyli, by okazać szacunek i powiedziała - Dzień dobry-.