Jezioro Zmian

Monalisa

to mój młodszy brat i zawsze go bronię jak potrzeba spojrzała na wilczycę
A tak w ogóle nazywam się Monalisa, ale mów do mnie Mona patrzyła na Inną.

Inna

- Dobrze- uśmiechnęła się, skinęła jej lekko łbem.
- Chodzi o to, że szczenięta nie mają prawa zbliżać się do tej wody. O to mi chodziło... złamał prawo- wskazałam na taflę wody.

Monalisa

trzeba było odrazu tak powiedzieć spojrzała na wilczycę
nie wiedzieliśmy, okwychodzimy skubnęła brata, i poszli razem nad swoje Jeziorko.

Inna

Pokręciła łbem ze zrezygnowaniem. Popatrzyła na nich i pobiegła za parką.

Karenaj

Przyszłam wesoło machając ogonem. Nuciłam jakąś wesołąmelodyjkę i patrzyłam roziskrzonymin oczami na jezioro.

Nadia

Przyszłam spojrzałam na jezioro. Usiadłam zastanawiając się nad swoimi sprawami. Coś mi podpowiadało, że te jezioro nie jest takie zwykłe. Patrzałam na nie z zainteresowaniem

Karenaj

Podeszłam do nowo przybyłej wilczycy.-Witaj, kim jesteś?-zapytałam wesoło machając ogonem.

Nadia

- Cześć - odpowiedziała wilczycy
- Nadia - dodała po chwili patrząc to na nią to na jezioro

Karenaj

Jestem Karenaj-powiedziałam podając wilczycy łapę.-Jesteś tu nowa, nigdy Cię nie widziałam-powiedziałam uśmiechając się

Nadia

- Raczej tak, od dosyć niedawna tutaj przebywam - odpowiedziałam również podając łapę - należe do Watachy ognia chociaż... - zniżyła głos - nie wiem czy mam takie cechy jakie trzeba by tam być... raczej nie jestem zła

Karenaj

Nie ma tu dobrych i złych watah, ja jestem z wiatru, pasuję tam świetnie-powiedziałam i uśmiechnłam się

Blood Ties

Przyszedł jak to on ze spuszczoną głową, cóż taka budowa ciała. Zmierzył wszystkich martwymi ślepiami i burknłą coś pod nosem. Jego pysk ociekał krwią, widać że właśnie jadł i najwyraźniej mu smakowała bo przypałentał ze sobą tółów sarny z któego winęły się wnętrzności. Rzucił resztki sarny pod drzewo, podszedł do wody, znów coś burknłą i zaśmiał się drwiąco, wrócił do pożywienia i położył na nim łapę uważnie przyglądając się innym. Było tutaj kilka wilków któych nigdy nie widział.

Nadia

- Ja wstąpiłam do ognia ze względu na mój kolor sierści i tego, że zawsze lubiałam bawić się ogniem - roześmiała się - a ponadto gorąco mi nie przeszkadza - dodała

Karenaj

Roześmiałam sie z wilczycy-chyba nie przmyślałaś tego tak na prawdę. No to mów jakie masz cech.-Powiedziałam uśmiechnięta, kładąc się i jednocześnie machając ogonem

Blood Ties

Przysłuchwiał się rozmowie dwóch wilków rozrywając kolejne części sarny. Mlaskał i połykał je w całości. Nie pweim, chciało mu się pić, ale co to to nie, nie chciał się zmieniać w jakiegoś `wilka z babskim charakterkiem`. Wolał zostać tym kim jest z czego był naprawdę bardzo dumny ;> Po zjedzeniu otarł pysk a kości sarny wywalił do jeziora spychając je łapą z brzegu. Naciągnął się i ziewnął przeciągle pokazujać przy tym spore, już nie tak białe jak kiedyś kły.

Edit:
Zaczął się śmiać z wilczycy, która prawdopodobnie była w watasze ognia.
`kolor sierści, bawiłam sie ogniem` - zaczął się nabijać. Machnął kilka razy ogonem i znów zaśmiał się drwiąco. Położył się krzyżując przednie łapy i kładąc na nich głowę. Jego białe, puste oczy wpatrywały się w oba wilki.

Nadia

- Raczej za bardzo nie przemyślałam... byłam szczeniakiem jak wybierałam watachę... a co do cech to nie jestem pewna - odpowiedziała

Karenaj

Hmm, no tak. Nie martw się, najwyżej się przepiszesz-powiedziałam pokrzepiająco do Nadii. Obejrzałam się na wilka i warknęłam ostrzegawczo, aby się z tąd wynosił...

Blood Ties

Znuuudzony wszystkim rozglądnął się dookoła, zaczłą węszyć i wywęszył ... norę zająców która była dośc niedaleko. Poszedł za zapachem świeżego męsa, wiecznie nie najdzony szukał coraz to świeższego pożywienia, coraz do młodszego, starał urozmaicić swoją dietę w zające, dziki. Miał już dosyć mięsa ludzkiego i jeleniny, znudził się tym. Zakradł się więc do nory i wsunął do środka nos by sprawdzić czy coś tam jest, niestety nic nie było. Zrezygnowany usiadł obok nory i czekał aż coś się pojawi. Zastrzygł uszami.

Monalisa

Przyszła nad Jezioro, napiła się i powoli wychodziła, chciała coś innego porobić niż tylko się łazić bez celu. Postanowiła, pójść w góry zawszę się bała ale teraz coś ją naszło.

Ps:teraz może być?? :).

Blood Ties

* chciałabym podkreślić, że to jezioro zmian, jeśli się napijesz to najprawdopodobniej zmienisz swój charakter -,-' *