Przezroczyste jezioro

Sky

- Ale chociaż raz na... Czekaj... - odruchowo liczyła coś na... Palcach? oO
- ...Miesiąc mogłbyś. - od kiedy Sky stała się taka marudna?
Czyżby kryzys wieku średniego? x___x
Wysapała coś pod nosem. Postanowiła, o dziwo!, już nie przeszkadzać swoją osobą.
Męczyła dżdżownicę.

Vayneilia

Wilk spojrzał na nią niepewnie. Wzruszył barkami.
- Nie wiem co cię ugryzło - burknął również już lekko podirytowanym tonem. Nie był zbyt dobry w trzymaniu emocji na wodzy - Pfi - dodał jeszcze, podkreślając swoją wypowiedź.
Wyciągnął paczkę papierosów i zapalił jednego z nich, zaciągnął się dymem z papierosa. Zakasłał lekko, lecz niezbyt się tym przejmując, wciąż na spokojnie palił swoją fajkę. Odwrócił się do Sky wymownie, znów skupiając uwagę na jeziorze.

Kaed'rin van Regis

Zamlaskała i spojrzała na przybyłą i Sky ....
Zachichotała cicho i wskoczyła na wiecznego dzieciaka i obśliniła jej łeb x_X .

Idalia

Po kilku minutach słuchania rozmowy zgromadzonych wilków stwierdziła, że zrobiło się tu zbyt tłoczno. Zdecydowanie, zbyt tłoczno. Wstała i wyszła pospiesznym krokiem.

Wardress

Wymamrotała coś pod nosem. Sky... Ostatnio wogólnie nie otwierała pyska do Ward. Pewnie miała swoje powody. Położyła się tuż przy brzegu, omiotła wychodzącą Hekate spokojnym wzrokiem, potem Krejzi, Sky a na końcu Vay'a. Po dłuższej chwili wbiła wzrok w taflę jeziora.

Vayneilia

Vay nie bardzo wiedział, skąd taka grobowa atmosfera. Westchnął pod nosem cicho, po czym odwrócił się tyłem do reszty wilków. Położył się na trawie, zwijając w kłębek. Okręcił się czarno - białym ogonem, po czym ziewnął i przymknął lekko powieki. Zaczął lekko pochrapywać oO.

Gość

Przychodzę i idę popływać

Vayneilia

Vay po jakimś czasie obudził. Rzucił jeszcze spojrzenie z lekkim wyrzutem na Sky, po czym okręcił się i wybiegł.

Wardress

Przeszła koło Sky, delikatnie musnęła jej grzbiet ogonem. Odbiła się od ziemi i pooofrunęła w siną dal - czytaj legowisko. Po chwili zniknęła między drzewami.

Speed

Jak zawsze, spokojnym krokiem, nad jezioro przyszedł Speed, nie zwracając żadnej uwagi na rozmawiające wilki, podszedł do jeziora i zaczerpnął kilka łyków.

Kyuubi · Gość

Przyszła, machając ogonami. Życie ją nudziło. - Lepiej było w niej siedzieć i bawić się nią. - mruknęła pod nosem, oblizując kły. Przysiadła tuż nad aflą wody.

Speed

Wstał, spojrzał przelotnie na wilki, zaczął powolnym krokiem zmierzać w stronę wyjścia, po chwili znikł.

Kyuubi · Gość

Otworzyła paszczę od razu zanurzając ją w wodzie. Po wypiciu odpowiedniej ilości wody, podniosła łeb. Wstała, szurnęła jednym z 9 ogonów i wyszła.

Beherit

Nad jezioro wkroczył rosły basior o szarej sierści i błyszczących oczach o intensywnie czerwonych tęczówkach. Nie zwrócił uwagi na zebrane wilki, podszedł do wody i zaczerpnął kilka łyków. Pił szybko i łapczywie próbując jak najszybciej zaspokoić palące w gardło pragnienie. W końcu legł na ziemi.

Speed

Leniwym krokiem, nad jezioro przyszedł wilk. Podszedł do najbliższego drzewa, położył się i zaczął patrzeć na Beherita badawczym wzrokiem.

Beherit

Usłyszawszy kroki rozejrzał się. Nieopodal, pod drzewem spoczywał Speed. Beherit skinął mu głową na powitanie.

Speed

Także kiwnął głową "Kto to jest" pomyślał, wstał i począł zmierzać w stronę wilka.

Beherit

Zmrużył rubinowe ślepia lustrując białego basiora uważnym wzrokiem. Czyżby Speed go nie rozpoznał? Zerknął na swe odbicie na tafli wody, a ślepia rozszerzyły mu się z zaskoczenia. Jak to możliwe że to, co napotkał poza granicami krainy aż tak go zmieniło?

Kaed'rin van Regis

Przybyła.
Uśmiechnęła się krwiożerczo, a jej kły zalśniły w świetle słońca.
Zamknęła gębusię i spojrzała na Speed'a... Dawno go nie widziała, szedł w kierunku nie znajomemu jej basiorowi.
Usiadła, zamlaskała i wskoczyła na drzewo, uważnie obserwowała sytuację.

Speed

- Witaj - powiedział i położył się koło niego - Jak się nazywasz?