Przezroczyste jezioro

Blooshya

Uff. Dzięki. - powiedziała do nieznajomej wilczycy. Eggi mnie dobija. Odparła. A to kto jesteś? - spytała tonem małego dziecka, które pyta "skąd się biorą dzieci?" x3

Kaed'rin van Regis

Rentgen.
Hm... Blooshya? Dużo o tobie słyszałam. Po czym odpowiedziała Bloo.
Krejzolka, mów mi Krejzi... Westchnęła, polizała kły i lekko poklepała wilczyce, co okazało się mocnym klepnięciem ^^", gdyż jak owa Krejzi jest bardzo silna.

Beherit

Swym zwyczajem położył łeb na ziemi. Ziewnął przeciągle i zmrużył leniwie oczy. Nie mógł już patrzeć na wygłupy zgromadzonych. Nie bawiły go, był zmęczony.

Blooshya

Zrobiła wytrzeszcz O.o Skąd wiesz kim jestem? I jak mogłaś o mnie słyszeć? Niczym nie zasłynęłam, nic takiego. - odparła. Wytrzeszcz ponownie *__________*

Speed

- Zimno tu - mruknął pod nosem i zwinął się w kłębek, jednak przed tą czynnością zdążył rzucić w Bloo pomidorem.

Kaed'rin van Regis

Mam w oczkach rentgen i widzę twe myśli, wiem, że głupie... No ale cóż... Mruknęła i po chwili wahania i zastanawiania dodała:
Widzę w twych myślach co przeżyłaś, a wiele razy tam byłam i Cię widziałam. Przymrużyła oczy, patrząc na lecące w górze ptaki.
Więc można to tak określić. Spojrzała ze zdziwieniem na Beherit'a...
Wygłupy? Ja się nie wygłupiam. Uśmieszek, i nadal czekała na odpowiedź Bloo.

Blooshya

O, już się boję. Widzisz moje myśli O.o - odparła ironicznie. Ech, każdy ma jakąś moc, a ja? Nico. - przyznała. Zaczęła poprawiać swoją co najmniej ekscentryczną czapeczkę xDD

Speed

Wstał i rozciągnął się - Chyba trochę przysnąłem - powiedział, spojrzał na Bloo i Klej - -Ja już sobie pójdę - powiedział i zaczął zmierzać w stronę swego legowiska.

Kaed'rin van Regis

No co ty, nie czytam twych myśli, ot tak po prostu. Uśmiechnęła się przyjacielsko, ale jakoś to jej nie wyszło ^^"...
Czytam wtedy, kiedy chcę, i tyle. Nie mam zamiaru atakować stworzeń. Lecz cóż, nie którym się nie podoba jak na kogoś spojrzę z rentgenem, chociażby tak wnerwiająca gryfica Freya... Splunęła na ziemie, co miało oznaczać, że ją przeklina.

Blooshya

Fm. Nie znam. W ogóle mało kogo znam i mało kto mnie zna o.o A tym bardziej żadnego gryfa. Nigdy nawet nie widziałam gryfa na oczy^^ - powiedziała.. ani też na brzuch, nogę, czy co tam jeszcze xD - dodała z ironicznym uśmieszkiem. Uwielbiała łapać innych na słówka. Nawet siebie xP

Kaed'rin van Regis

Poczuła wściekłość, aby zasłonić mieniące się na czerwono oczy, popatrzyła w dół, a grzywa pokryła jej całą twarz.
Żeby się uspokoić i się na czymś wyżyć wbiła pazury w ziemię.
Krwiste oczy zniknęły, a ona podniosła głowę, wyłączyła rentgen i usiadła.

Beherit

Obserwował z oddali rozmowę wilczyc. Ziewnął przeciągle i spojrzał na niebo skupiając wzrok na białych obłoczkach sunących po nim leniwie.

Kaed'rin van Regis

Ziewnęła. Popołudnie.
Jest to pora, gdy owa wilczyca; Krejzolka idzie do legowiska spać.
Z sennymi oczami ruszyła pijano do swego legowiska, wywijając przy tym ogonem na lewo i prawo, a grzywka miarowo 'posuwała o___O"' się na prawicę i lewicę xD.

Chris

Przyszłam powolnym krokiem,z opuszczonym łbem,rozejrzałam się,usiadłam na brzegu jeziora i rozmyślałam.

Blooshya

Dmuchnęła w swoją bujną grzywkę opadającą na oczy. Podeszła do jeziora i poczęła chłeptać wodę z głośnym mlaskiem x3

Beherit

Położył po sobie uszy, by zagłuszyć przynajmniej częściowo głośne mlaskanie dobiegające gdzieś z tyłu. - Musisz tak mlaskać jak prosiak?

Blooshya

Demonstracyjnie przestała mlaskać. Odwróciła się i ułożyła w cieniu.

Beherit

- Dziękuję.
Postawił uszy w normalny sposób i z nudów zaczął obserwować Bloo.

Blooshya

Skierowała wzrok na Beherita, który dziwnie jej się przyglądał. Uśmiechnęła się krzywo pod nosem, lecz wyglądało to raczej jak grymas niezadowolenia. Położyła łeb na łapach i przysnęła.

Beherit

- "Śpi!" - pomyślał jakby z oburzeniem. - "I znowu nuda" - z powrotem przekręcił się na bok i zaczął obserwować niebo. Już dawno temu rozpoczęła się noc, ale gwiazdy przesłaniały wielkie chmury. Westchnął z niezadowoleniem.