Przezroczyste jezioro

Kaja

-Jak chcesz,twój wybór...-.odparłam spokojnym głosem.

Bertha

nie czuła się najlepiej bez słowa poszła

Kaja

Oparła łeb na łapach,patrzyła na wodę...gdy myślała o tamtym wilku robiło jej się słabo,nie lubiła jak ktoś się jej czepia,a potem ją obgaduje....

Athoria

Nadal milczała. Nawet widok nowo przybyłego wilka nie zmienił jej wyrazu pyska. Nadal ten sam, tajemniczy. Czarne strzępki materiału, falując na wietrze ocierały się o jej nogi. Złote oczy, przypominające dwie płonące złociste kule, patrzyły na miejsce, gdzie powinno się znajdować odbicie Okami. Tak. Była upiorem... Lecz Athoria nadal miała przed oczami tą dawną Okami.

Kyuubi · Gość

Cóż...czas uleciał mi jak piach między łapami. Teraz to już tylko wspomnienia. Ech. - rzekła z przekąsem, unosząc łeb i kierując ku niebu. Upiór. Zamachała ogonem.

Kaed'rin van Regis

Wróciła, w końcu nie ma nic do roboty.
Tym razem widok Okami nie był zbyt miły... Spojrzała na Kaję, która jest identyczna, jak osoba, która była niegdyś z jej chłopakiem... Pomyślała, że to Santana, wkurzyła się.

Kaja

Położyłam się,rozejrzałam się,zobaczyłam Krejzolkę kiwnęłam jej łbem i z powrotem położyłam łeb na łapach.

Yakari Sevile

Wlazł.Zilustrował jezioro oraz przebywające nad nim wilki.
-Witam..
Rzekł szarmancko x3

Athoria

Taa... Mruknęła pod nosem. Wyczuła obecność następnego wilka. Skinęła głową by odpowiedzieć na powitanie. Spod peleryny wysunął się czarny ogon, którym przejechała po ziemi.

Yakari Sevile

Uśmiechnął się lekko, potknął się niezdarnie lądując w lodowatej wodzie.Rozległo sie głośne plumm..
-Niech to szlak..
Mruknąłem pod nosem.

Monalisa

Przybiegła i od razu zaczęła pić, po czym położyła się wkładając pysk do wody.

Kyuubi · Gość

Warknęła. Ale kogo to obchodzi? Poruszyła uchem, idąc powoli ku Athori. Nie mogła wytrzymać, gdy stanęła tuż przed nią i spojrzała w jej oczy.

Lee

Stanął na grani polany.
Wiatr porwał jego sierść...
Westchnął... Po tylu dniach, a nawet latach znowu w domu. Lecz nie taki jak go opuścił... Wróciły wspomnienia, wyczuł nowe wilki, a nie które zapachy stawały się nawet znajome...

Vayneilia

Vay wkroczył nad jezioro, powłóczając po swojemu łapami. Jego zwykły, luzacki krok. Zerknął na wilki przelotnie, nie dostrzegł jednak nikogo znajomego - w sumie trudno się dziwić, krąg jego znajomych coraz bardziej się zmniejszał.
Zapalił papierosa, zaciągając się głęboko dymem. Usiadł sobie nad jeziorkiem, machając leniwie ogonem.

Kyuubi · Gość

Tłok. Warknęła pod nosem, wyczuwając co więcej osób. A pomyśleć, że przed chwilą było tu pustkowie. Jednak Okami nadal była świadomością gdzieś na północy, przed swoją przyjaciółką.

Monalisa

Spojrzała na wilki, najbardziej drażnił ją papieros, wstała i odeszła dalej, ten smród, działał jej tylko na nerwy. Podeszła pod drzewo i rozglądała się, zaczęła pazurami orać ziemię.

Kyuubi · Gość

Samotnik? Warknęła jeszcze głośniej, mierząc ją wzrokiem. Zmarszczyła nos. Dziś nie była w dobrym humorze. Cóż...Okami miała cechy Kyuubi. Zamachała ogonem.

Monalisa

Spojrzała na wilczycę, niedaleko, również warknęła, miała dosyć bycia popychadłem i niezauważalną, wstała i zaczęła pić wodę.

Kyuubi · Gość

Och. Chociażby Okami to nie obchodziło. Powolnym krokiem sunęła wręcz ku waderze. Poruszyła skrzydłami, które był niezauważalne - czarne jak jej sierść. Uśmiechnęła się dziko.

Monalisa

Spojrzała na wadere, nie przejęła sie, dalej piła wodę i myślała jak wypisać się ze stada Samotników.