Polana pełna kwiatów!!!

Aron

-Nie chcę jej,nie chcę walczyć-.powiedział ostro i zastrzygł uchem,dalej patrząc w niebo.

Szasta

Miałem nadzieję,że to powiesz-powiedział i był z niego wyraźnie dumny.Patrzył teraz na niego.Walka to zguba,ja sie przekonałem-dodał.

Aron

-Wiem,na twojej Arenie leżałeś nieruchomo,myślałem że nie żyjesz-.odparł i spojrzał na niego swymi czerwonymi oczyma.

Szasta

To był pic,ale to już przeszłość-powiedział i spojrzał na Lajrę,dodał-Ona cię lubi nie zrań jej-szepnął do brata.Wstał i zniknął.

Aron

Spojrzał za bratem,uśmiechnął się kątem pyska,spojrzał na Lajrę,tak na prawdę to Lajra mu się podobała tylko tego nie okazywał,uśmiechnął się do niej.

Lajra · Gość

Odwzajemniła uśmiech i spytała:
Lajra-Znasz niejaką Diamond.....nauczycielkę

Aron

-Tak znam ją to moja przyjaciółka-.odparł i uśmiechnął się.

Lajra · Gość

Lajra-Przyjaciółka.....-na trawę skapnęła słona kropla z Lajrowego pyska.

Aron

Spojrzał na nią uważnie.
-Co się stało? Coś nie tak?-.spytał.

Lajra · Gość

Lajra-Nie,nie mam z nią złe wspomnienie.

Aron

-Aha,rozumiem...-.odparł i zastrzygł uchem.
-Wiesz muszę ci coś powiedzieć...-.przełknął ślinę.
-K-Kocham Cię...-.dodał i zaczerwienił się trochę.

Lajra · Gość

Zamurowało ją to już trzeci wilk który jej to powiedział (Kocyk mówił to dla jaj) a dwóch na serio
Lajra-NIE!!!!!!!!!!-krzyknęła i pobiegła.

//Do jagodowego lasu//

Aron

-Czekaj! To na serio!-.krzyknął i pobiegł za Lajrą.

Rex

Przyszedł powoli na polanę. Rozejrzał się:
- Ehh... nie ma to jak stara dobra polana - Położył się obserwując wszystko dookoła

Jaina

Przyszła. Po prostu przyszła odwiedzić stare tereny, które niegdyś mocno kochała. W sercu jej przewodniczył teraz smutek. Jak ma być dobrą alfą, skoro nie potrafi doprowadzić siebie do porządku?!
Westchnęła cichutko pod nosem i usiadła w gąszczu kwiatów. Starała się rozpoznać wszystkie kwiatki, gdy nagle zatrzymała wzrok na pewnym basiorze. Zrobiła duże oczy i zawołała - Rex, Ty żyjesz! - och, jakaż była uszczęśliwiona tym faktem.

Rex

Wywalił wielke gały na Jaine i się wydarł szczęśliwie:
- Jaina! - Szybko wstał i się jej przyjrzał

Jaina

- Och, łebku Ty mój! Tęskniłam. - przyznała cichutko i walnęła swoim łbem w łeb Rex'a. - Tak się cieszę! - mówiła prędko nie mogąc cieszyć się tym spotkaniem.

Rex

- Ałć! Też tęskniłem - Powiedział
- Zmieniłaś się... i to bardzo - Poczochrał Jainę po jej grzywce przyczym lekko się uśmiechnął

Jaina

- Reksiu, a Ty wymężniałeś! - przyjżała mu się od łapy po łeb. Machnęła ogonem zadowolona z jego Big Powrotu. xD

Rex

Uśmiechnął się bardziej przy czym zaczął wywąchiwać.... czerwone, soczyste... POMIDORY! Ujrzał nagle krzaka z dojrzałymi pomidorami xd